#ekonomia

39
1598
Nie chcę bronić programu Deweloper+, ale naszła mnie taka rozkmina.

Nie oszukujmy się, wiemy, że deweloperzy podniosą cenę katalogową mieszkań do tego poziomu, że beneficjent tego programu zapłaci efektywnie tyle samo. Państwowa kasa pójdzie do kieszeni dewelopera.

ALE, dofinansowanie jest przeznaczone dla ludzi spełniających pewne wymogi. Wymogi nakreślone dla grupy demograficznej najbardziej potrzebującej obecnie mieszkań. Podmioty, które zawodowo zajmują się skupowaniem mieszkań dla celów zarobkowych będą jedynymi, które odczują (przy powyższych założeniach) jakąkolwiek podwyżkę. To powinno doprowadzić do zmniejszenia zainteresowania z ich strony (czy na pewno?). Jako, że podmioty tego typu są największym graczem na rynku, może się to odbić na marżach deweloperów chcący zminimalizować straty związane ze zmniejszonym zapotrzebowaniem.

Może być też tak, że deweloperzy będą mieli inne marże dla klientów z różnym finansowaniem i cały program okaże się jedynie pompowaniem kasy w kieszenie deweloperów. Mogą tak robić?

Co myślą eksperci?

#cenymieszkan #ekonomia i #polityka, bo a jakże.
Konto_serwisowe

Podmioty, które zawodowo zajmują się skupowaniem mieszkań dla celów zarobkowych będą jedynymi, które odczują (przy powyższych założeniach) jakąkolwiek podwyżkę


Skoro te podmioty inwestują w mieszkania, a ich cena wzrośnie, to zarobią.


Jako, że podmioty tego typu są największym graczem na rynku


Którym rynku? Na naszym nie.

GazelkaFarelka

@lurker_z_internetu Podmioty te należałoby solidnie opodatkować, żeby skupowanie mieszkań pod wynajem nie było najbardziej pewnym i lukratywnym biznesem, jaki istnieje w PL, co powoduje, że rzuca się na niego każdy, kto ma trochę luźnej kasy, wykupując mieszkania i podbijając ich ceny.


W tym momencie średni zysk w sektorze przedsiębiorstw wynosi ok 4-5%


To znaczy, że wykładając 100 mln złotych, masz do 5 mln zysku rocznie, zatrudniając przy tym kilkudziesięciu, kilkuset ludzi, organizując całą produkcję (hale, maszyny i naprawy, research, logistyka, kadry i podatki - generalnie w chuj organizacji wszystkiego i roboty), ryzykując przy tym że jednak nie zarobisz a stracisz, bo nie będzie koniunktury w branży, mniejsza ilość kontrahentów itp., zadłużysz się żeby mieć płynność, zakupionych maszyn nie sprzedasz za te same pieniądze co kupiłeś, bo używka już a nie nowy itp... biznes nie wypali i z twoich 100 baniek zostanie 70.


Wykładając 100 mln na 200 mieszkań po 500 tys., wynajmując je po zaledwie 2,5 tys. miesięcznie + opłaty, musisz ogarnąć tylko kilku ludzi, którzy będą znajdować najemców, rozliczać się z nimi, rozwiązać czasem jakiś problem, załatwić ekipę do odremontowania w razie potrzeby itp. a masz takie samo z tego 4-5% zysku rocznie, a dupy sobie nie zawracasz praktycznie niczym i nie ryzykujesz stratą kapitału.


Wybór jest prosty, mając luźne 100 mln do zainwestowania, bierzesz mieszkania, bo jest to pewniaczek.

KonioNT

Państwo powinno samo budować mieszkania socjalne, omijanie pośredników oszczędza sporo kasy. Do tego dodać nowe prawo że przedmiot nie może posiadać więcej niż 2 mieszkań na cele wynajmu prywatnego, każde następne obłożone głupio zaporowymi podatkami. Inwestycje proszę bardzo ale w obiekty komercyjne jak biurowce, magazyny etc.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Witajcie,
Srodowa #ekonomia z #rosja podaje za Kommersantem:

  1. WSJ: Macron zaproponował Durowowi przeniesienie siedziby Telegramu do Paryża
  2. Atak AFU na obwód kurski.
  3. W lipcu najbardziej nierentownym bankiem był Trust, a najbardziej rentownym Sberbank
  4. W obwodzie kirowskim dron zaatakował cysternę z produktami naftowymi
  5. RBC: Ministerstwo Gospodarki chce wzmocnić kontrolę nad szarą strefą i samozatrudnionymi
  6. Banki ZEA zaczęły blokować rosyjskie płatności za chiński sprzęt
  7. Lotnisko w Niżniekamsku zawiesiło działalność po lotnisku w Kazaniu
  8. Akcjonariusze Qiwi zatwierdzili zmianę nazwy na NanduQ
  9. Migracja zarobkowa w Rosji nigdy nie wróciła do normy po pandemii

Elektronika zawodzi w Dubaju
Banki ZEA zaczęły blokować rosyjskie płatności za chińskie urządzenia W sierpniu banki w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zaczęły blokować płatności za komponenty elektroniczne i elektronikę użytkową od rosyjskich firm, poinformowali uczestnicy rynku. Według nich, do tej pory ZEA były głównym punktem płatności dla rosyjskich importerów za sprzęt importowany z Chin, ale ostatnio ryzyko wtórnych sankcji skomplikowało pracę tego łańcucha towarowo-pieniężnego.
Od początku sierpnia banki w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, zwłaszcza w Dubaju, zaczęły odrzucać płatności za elektronikę od rosyjskich firm, powiedział Kommersantowi przedstawiciel dużego dystrybutora elektroniki. "Około 10-20 procent wszystkich laptopów jest dostarczanych do Federacji Rosyjskiej za pośrednictwem kanałów dostaw ZEA, a udział innych kategorii towarów może osiągnąć 30 procent", mówi rozmówca Kommersanta. Uściśla, że zaczęli blokować operacje w przypadkach, gdy płatna elektronika z innych krajów nie dociera do ZEA.
(dalej nie moge po paywall)
Ceny walut z dzisiaj widoczne na gorze obrazka (coraz slabiej – oficjalny kurs zarowno EUR jak i USD powoli spada: Bywalo EUR w szczycie po 110 rubelkow).
4f37bdf4-0b87-4140-8d9c-2cf1d42dbb90

Zaloguj się aby komentować

Dwóch ekonomistów idzie na spacer i nagle jeden z nich zauważył wielkie gówno.
-Dam Ci 2000 zł jak je zjesz. - powiedział do kolegi i tak też się stało.
Chwilę później drugi zauważa drugie gówno i mówi, że też da drugiemu 2000 zł jak je zje, więc drugi je zjadł.

Po chwili namysłu jeden mówi
- bez sensu zjedliśmy dwa gówna za darmo!
—Nieprawda zwiększyliśmy PKB o 4000zł!!
#heheszki #ekonomia
Tuniex

@travel_learn_wine jeszcze podatek zapłacić od transakcji i pora na csa

Olmec

Ponad 30 lat temu dziadek opowiadał mi tę przypowieść. Tylko nie było w niej ekonomistów, a _kumy._


A co do ekonomistów:

Ekonomista to osoba, która przewidziała 5 z 3 ostatnich kryzysów.

GazelkaFarelka

@travel_learn_wine bardzo trafny przykład jak działa ekonomia i że rozwinięta gospodarka polega na szybkim obiegu pieniądza

Zaloguj się aby komentować

Alez mam zlodziejski kredyt na mieszkanie w aliorze.

Place rate ok 650€, z czego na ten moment 120€ to kapital, reszta odsetki xD kredyt jeszcze 27 lat.

Jako ze minely 3 lata, to postanowilem co miesiac nadplacac po 500€ i skracac okres kredytowania. Po pierwszej wplacie okres skrocil sie o 6 miesiecy i jeszcze 16€ zwrotu prowizji. Czyli jesli uda mi sie tak kontynuowac to w niecale 5 lat splace cale to gowno. Dramat.

#kredythipoteczny #ekonomia
VikingKing

@bartek555 fejk. Kaptan hejto nigdy nie popełnia błędów i mu się wszystko udaje.

Grabs_

Przez pierwsze dwa lata kredytu zmniejszałem wysokość raty, natomiast od prawie roku każdą nadwyżkę finansową inwestuję na giełdzie, głównie ETFy na akcje z USA + pojedyńcze wybrane spółki. Póki co wychodzę na tym dużo lepiej, kosztem wysokiego ryzyka, które osobiście mi nie przeszkadza

Stashqo

@bartek555 chłopie, mogło być gorzej. Jak ja nadpłacam co miesiąc 500ojro to mi się okres splaty skraca ledwo o miesiąc xD Jak tak dalej pójdzie to spłacę w 11 lat ( ‾ʖ̫‾)

Zaloguj się aby komentować

Też macie wrażenie, że gastro konkretnie pojebało? Ceny są wręcz szokujące. Ostatnio u mnie w mieście (średniej wielkości w skali kraju) zwykły Chinol ceny 40-45 zł za danie XD Dodam, że to typowy chińczyk, którego przygotowanie zajmuje im przed wydaniem 10 minut. To w Gdyni w dobrej tajskiej restauracji płaciłem 38 zł za pad thai i wszystko było świeże, nie mrożone i z gara aluminiowego do ogrzania.

Jadłem jeszcze w te sobote byłem ze znajomymi na mieście, bo ich zaprosiłem na weekend. Kotlet schabowy (duży) z ziemniakami i surówką 38 zł. 1 litr kompotu za 22 zł.

Głupi kebab to już +/- 30 zł, choć Podolski swojego w Niemczech sprzedaje za 7 euro. I prawda - jest mniejszy niż nasze, ale mięso i jakość składników bez porównania, nie wspomnę o zarobkach w Reichu w porównaniu do Polski.

Foodtrucki to w ogóle patola i temat na osobną dyskusję, ale obecnie jedzenie gdziekolwiek poza barem mlecznym to jest zamach na własną godność i szacunek do samego siebie.

Ktoś powie "nie stać cię, nie jedz". No stać i jeść nie będę za niedługo, bo to jest po prostu walenie w chuja klientów. Jeszcze najlepsze jest to, że Janusze przy zamówieniu na 8 osób doliczają sobie 10 % ekstra, co i tak nie idzie do kieszeni kelnerów. To taka jakby kara za to, że zostawisz im dużo kasy, bo olaboga wtedy kuchnia musi pracować, żeby wydać wszystko na czas, a nie odgrzać w tempurze mrożoną rybę z frytkami w 5 minut xDD

Polskie gastro otrzymało ogromne wsparcie od obywateli w czasach covidowych i odwdzięczyli się nam stałą podwyżką cen, tak jakby inflacja cały czas się kręciła jak karuzela. Głupia pizza (niewłoska) 40cm to w tej chwili 55 zł. Za w sumie coś, co w przyrządzeniu jest mega tanim daniem. Bardzo często te "amerykańskie pizze" walą zwykłą szynkę konserwową z biedronki, najtańszy ser, warzywa w skali hurtowej kosztują tyle co nic.

A zjeść w dobrej cenie też się da i uczciwie zarabiać, co pokazuje naprawdę marginalna ilość knajp, które i tak mają za małą renomę na rynku, żeby się przebić przez rozbujanych Januszy. No, ale wiadomo, jak nie będzie nowego samochodu w leasing co pół roku, to Janusz ogłasza upadłość.

A ceny to tylko wierzchołek góry lodowej tej patologii, bo pod nią kryje się jeszcze syf, brak higieny, mrożone żarcie, stary olej, serwowanie resztek z talerzy innym klientom i tym podobne cuda.

#jedzenie #gastronomia #kebab #pizza #bekazpodludzi #gospodarka #pieniadze #gownowpis #ekonomia
sebie_juki

@Lopez_ tak, pojebało, żarcie z dowozem, które 3 lata temu na 4-osobową rodzine wychodziło 70-80 ziko, teraz 140 lekką ręką.

FioletowyKartofel

@Lopez_ Niestety jest dokładnie tak jak piszesz. Regularnie jeździłem na wakacje za granicę, ale ostatnio również dlatego, że można tam zjeść lepiej/taniej/w lepszym miejscu.


Przykład z Polski - regularnie zamawiałem pizzę w tej samej pizzerii. Było (już po pierwszych covidach) 40 PLN, za chwilę 43 PLN, 45 PLN. Potem zamawiałem ze zniżką 10% do godziny 14. Za chwilę 48 PLN, 52 PLN. A zniżka 10% już tylko jak zainstalujesz jakąś gównoappkę na telefonie, czego nie zrobiłem. Dobiliśmy do 60 PLN, obecnie zamawiam od święta jak mam naprawdę ochotę.

Stać mnie zamawiać częściej, ale bojkotuję. Dzbanek lemoniady za 28 PLN przemilczę, szczególnie że dosładzana cukrem.


Co ciekawe, ten trend podwyżkowy najbardziej widać w tych słabych i przeciętnych knajpach. Te które były dobre i trochę droższe, ceny podniosły minimalnie. Obecnie ledwo widać różnicę w cenie.

gonerator

@Lopez_ Tak, też mam takie wrażenie

Zaloguj się aby komentować

Poziom ubóstwa w poszczególnych Stanach
#mapy #mapporn #ciekawostki #ekonomia #usa
413dacfd-85e7-44a0-8064-135e4f741810
tankowiec_lotus

Nie zdziwię się jak ciemniejsze stany to zagłębia zwolenników pomarańczowej mordy

Dudleus

Myślałem, że gorzej będzie. I tak USA piękny kraj, wolności i tolerancji gdzie wszyscy egzystują w zgodzie, oraz każdy podąża ścieżką jaką wybrał.

Byk

Proponuję jeszcze dorzucić grafikę z poziome analfabetyzmu...

Zaloguj się aby komentować

Do tej pory mało się mówi o tym, jak dobry biznes Stany zrobiły na II wojnie światowej. Mało kto zdaje sobie też sprawę z marnej kondycji brytyjskiej gospodarki w tym okresie. Ten fragment omawia obydwie te rzeczy...

Z książki "Churchill. Opowieść o przegranym zwycięzcy" autorstwa Niny Smolar
---------
Gdy w listopadzie 1940 roku ambasador brytyjski w Waszyngtonie, lord Lothian, powiedział otwarcie amerykańskim dziennikarzom: „Panowie, jesteśmy bankrutami. Wszystko, czego teraz potrzebujemy, to waszych pieniędzy”, Roosevelt poprosił go o pokazanie mu brytyjskiego portfolio na nowojorskiej giełdzie. „Bardzo miła skromna lista... Więc, wy chłopcy, jeszcze nie jesteście bankrutami” – skomentował z uśmiechem prezydent. Lista obejmowała pokaźną liczbę akcji przedsiębiorstw przemysłu metalurgicznego, chemicznego, maszynowego i innych. Henry Morgenthau, minister finansów USA, zarządził sprzedaż tych aktywów i aby było szybko, zrobiono to grubo poniżej ich wartości. Z tej okazji wzbogacenia się niskim kosztem skorzystali znajomi prezydenta, między innymi rodzina Kennedych. Courtaulds, jedna z największych firm włókienniczych na świecie, produkująca w USA wiskozę, której akcje zostały wtedy sprzedane, po wojnie po długiej batalii sądowej wygrała od rządu brytyjskiego rekompensatę za poniesioną w wyniku tej wyprzedaży stratę.
Jednocześnie decyzją Churchilla Wielka Brytania przekazywała Stanom Zjednoczonym intelektualny dorobek laboratoriów uniwersyteckich i instytutów, pracujących na potrzeby wojenne, jak między innymi wszystkie szczegóły i techniczne rysunki silnika odrzutowego (po wojnie USA żądały od Wielkiej Brytanii opłaty za licencję na samoloty odrzutowe), radar mikrofalowy czy magnetron, pozwalające na dokładną i szybką lokalizację na przykład zbliżających się samolotów i wiele innych innowacji. Jak stwierdził amerykański historyk, „był to najcenniejszy towar, który kiedykolwiek wylądował na naszym brzegu”. Brytyjczycy mieli nadzieję, że w zamian nieatakowane USA, mając lepsze warunki, będą sprawnie produkować uzbrojenie.
Wychodząc z tego założenia, Churchill nakazał też przekazać Amerykanom najpilniej strzeżoną tajemnicę, dotyczącą badań nad energią atomową. W wyniku prac naukowców z Niemiec w Wielkiej Brytanii okazało się, że do budowy bomby potrzeba o wiele mniej, niż sądzono dotąd, uranu, opanowano metodę wzbogacania go i opisano skutki wybuchu. Brytyjczycy powołali zespół do prac nad wykorzystaniem możliwości bomby – Military Application of Uranium Detonation (MAUD), a cały projekt nazwali kryptonimem Tube Alloys. Amerykanie z wielką rezerwą potraktowali dokumenty o energii atomowej i wnioski brytyjskie, gdyż sądzili, że Anglicy ich kosztem chcą ubić dobry interes. Brytyjczycy z kolei obawiali się, że Amerykanie planują przejąć oraz zmonopolizować militarne i komercyjne wykorzystanie energii jądrowej. Mimo tych obaw dostarczyli wszelkie dane i wysłali do Stanów Zjednoczonych naukowców, pracujących w Wielkiej Brytanii.
[...]
Churchill pod koniec 1940 roku był coraz bardziej rozdrażniony zachowaniem Roosevelta, który nawet po wygraniu trzeciej kadencji prezydenckiej albo nie reagował na błagania o pomoc, albo był niezmiernie opieszały, albo spełnianie prośby kończyło się przekazywaniem starego uzbrojenia przy jednoczesnym bezlitosnym wysysaniu zasobów Wielkiej Brytanii. A przecież robił, co mógł, by prezydent był bardziej łaskawy. Jak zapisał we wspomnieniach: „Żaden mężczyzna nigdy tak wnikliwie nie obserwował każdego kaprysu czy nastroju swojej kochanki, jak ja to robiłem wobec prezydenta Roosevelta”.
Ósmego grudnia 1940 roku Churchill wysłał dramatyczny osobisty list do Roosevelta – „jeden z najważniejszych, jakie kiedykolwiek napisałem”. W nagłówku zaznaczył: „Ściśle tajne. Przechować w sejfie. Żąda się szczególnej ostrożności w dochowaniu tajemnicy tego dokumentu”. Po wstępie pełnym deklaracji lojalności i przekonaniu, że „przyszłość naszych dwóch demokracji i cywilizacji (...) związana jest z przetrwaniem i niezależnością Brytyjskiej Wspólnoty Narodów”, w punktach szczerze, bez owijania w bawełnę, wyliczył problemy prowadzenia samodzielnie wojny przeciw III Rzeszy. W ostatnim, 17. punkcie, napisał: „Kończąc, przejdę do kwestii finansów. Im szybsza i liczniejsza jest dostawa amunicji i statków, które możecie nam przesłać, tym bardziej wyczerpują się nasze dolarowe zasoby (...), z których płacimy za dotychczasowe zakupy (...). Zbliża się moment, w którym nie będziemy już mogli uiszczać należności gotówką za wysyłkę i sprzęt”.
W Waszyngtonie list był czytany wiele razy. Po dwóch dniach namysłu Roosevelt stwierdzi, że Wielka Brytania musi nadal walczyć ze wszystkich sił. Od razu postanowił dostarczyć 10 starych, ale zdolnych do służby, ścigaczy Straży Przybrzeżnej (pod warunkiem, że jeśli Wielka Brytania przegra, to wszystkie okręty Royal Navy staną się własnością amerykańską). Polecił również prawnikom znalezienie sposobu na ominięcie Neutrality Act. I znaleźli. Siedemnastego grudnia Roosevelt na konferencji prasowej przedstawił projekt Lend-Lease (pożyczki lub dzierżawy) jako formy pomocy sąsiedzkiej. „Jeśli sąsiadowi pali się chałupa, to my użyczamy węży do gaszenia pożaru” – tłumaczył dziennikarzom. Poza tym najlepszym sposobem na zapewnienie USA bezpieczeństwa jest dostarczenie Brytyjczykom narzędzi do walki. W dodatku brytyjskie zamówienia są korzystne dla amerykańskiego przemysłu. Dlatego Stany Zjednoczone pożyczą czy wynajmą te węże, za które Anglicy zapłacą lub zwrócą je po wojnie. Artykuł 3(b) precyzował: „Zapłata lub spłata [będzie wymagana] odpowiednio we własności lub w jakikolwiek inny sposób, którego zakres prezydent uzna za wystarczająco korzystny”. Tydzień później Roosevelt w przemówieniu stwierdził, że „Ameryka staje się arsenałem demokracji”.
Ale wpierw trzeba było przekonać Kongres, że Wielka Brytania jest bankrutem, gdyż było to warunkiem zgody na Lend-Lease. Morgenthau, sekretarz skarbu, argumentował na senackiej komisji spraw zagranicznych, że Wielka Brytania została zmuszona do odkrycia najściślej strzeżonych tajemnic finansowych, aby udowodnić głębię swoich potrzeb. „Jestem przekonany – powiedział senatorom – że nie mają aktywów w dolarach poza tymi, które mi ujawnili. Brak możliwości kupowania u nas sprzętu spowoduje, że będą musieli po prostu przestać walczyć”. Podczas dyskusji Lindbergh, sprzeciwiając się Lend-Lease, zaproponował niezwłoczne negocjacje i podpisanie układu o neutralności z Niemcami. „Nie mam nic przeciwko Żydom czy Brytyjczykom, podziwiam obie rasy – powiedział – ale (...) nie są Amerykanami i ich celem jest wciągnięcie nas do wojny. (...) musimy dbać o nasze interesy. Nie możemy pozwolić, by naturalna zaciekłość i uprzedzenia innych narodów prowadziły do zniszczenia naszego kraju”. Jednak nie przekonał senackiej komisji spraw zagranicznych.
Tak więc „ten najbardziej hojny akt”, jak to publicznie określił Churchill, w rzeczywistości rozpoczął się czymś w rodzaju przesłuchania upadłościowego. Ideą Lend-Lease było ścisłe ograniczenie pomocy do umożliwienia kontynuowania walki bez możliwości odzyskania utraconej siły gospodarczej – Wielka Brytania nie mogła eksportować niczego, nawet do państw Wspólnoty, z tego, co otrzymała w ramach programu, ani tego, co sama wytworzyła, jeśli było podobne do dostarczonego sprzętu. I oczywiście zobowiązała się, że po wojnie otworzy swoje rynki dla towarów amerykańskich. W marcu 1941 roku szef Bank of England, Montagu Norman, powiedział: „Dotąd nie zdawałem sobie sprawy, jak całkowicie jesteśmy zależni od amerykańskich »przyjaciół«, którzy (...) miłymi słowami i przyjazną atmosferą zabierają kawałek po kawałku nasze inwestycje i firmy”.
#ekonomia #historia #anglia #usa
Jarasznikos

@Konto_serwisowe Nic dziwnego. Cała Europa postanowiła rozpieprzyć nagromadzony majątek raptem 25 lat wcześniej rozpoczynając I wojnę światową, także trudno się dziwić że zwycięsko z tego konfliktu wyszedł kraj na którego kontynentalną część nie spadła ani jedna bomba.

Zaloguj się aby komentować

Polska ma za sobą czwarty z rzędu wzrost inflacji konsumenckiej. Średnie ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w lipcu o 4,2 proc. rok do roku — wynika z ostatecznych danych GUS. Prawdopodobnie to nie koniec wzrostu cen.

https://businessinsider.com.pl/gospodarka/inflacja-w-polsce-znowu-rosnie-gus-pokazal-najnowsze-dane/jcrdxbv

#polityka #wiadomoscipolska #ekonomia #gospodarka
golden-skull

Za pisu była drożyzna, za PO będzie jeszcze większa.

Gustawff

Moim zdaniem ceny żywności wzrosły r/r o jakieś 25-30%

RACO

@Gustawff i to w tydzień

VonTrupka

chleb już nie kosztuje tyle samo co 2 miesiące temu :\


i nie że o 4% więcej , bo 1,5-2,5pln to nie kilka %

Zaloguj się aby komentować