#bookmeter

135
1805
154 + 1 = 155

Tytuł: Ekspozycja
Autor: Remigiusz Mróz
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: Filia
ISBN: 9788382809220 (audiobook)
Liczba stron: 335
Ocena: 6/10
Lektor: 9/10

Jakiś czas temu pytałem o twórczość Mroza, oceny były bardzo różne, więc stwierdziłem, że sprawdzę samemu. Moje wnioski:
- rozumiem ogólne zarzuty - mam wrażenie, że ma dość słaby warsztat, fabuła jest budowana z klocków, które widziałem już w milionie innych powieści
- niektóre motywy są straszliwie i do granic przeużywane - na przykład kwestia tego, że Forst chciałby zaciągnąć Szrebską do łóżka, tak, Remek, widzieliśmy, nie musisz tego samego dowcipu powtarzać co 15 stron xD
- książki chciałem czytać, bo dzieją się w Tatrach - otóż w Ekspozycji o Tatrach jest jakieś max 10 stron xD
- czyta (słucha) się tego nie najgorzej, po przebrnięciu przez pierwszą część książki (podzielona jest na 4) szło już całkiem sprawnie i w sumie byłem ciekaw, co będzie się działo dalej
- raczej sprawdzę dalsze (właściwie to Przewieszenie już zacząłem), to są dobre książki do uprawiania sportu przy audiobooku

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
Zielczan userbar
68bf0241-3604-4bb7-a6e8-4394474b916a
Jaszczomp

Pana lektora uwielbiam. Przypomina mi się jego głos w audiobooku Metro 2033, które słuchałem w jego wykonaniu.

pol-scot

@Zielczan Pan Gosztyła jest de best, rewelacyjnie czytał powieści Severskiego

vinclav

ZMITYGOWAŁ SIĘ xD


Mam jego całą kolekcję, ale takich banialukow dawno nie czytałem, typowe horror story z nutką dramatyzmu.


Góry pojawiają się głównie w dalszych częściach, ale projekt Riese to jest coś już niewyobrażalnego.

Polecam bo można się pośmiać.


A no i Netflix wypuścił ostatnio Forsta w formie serialu.

Zaloguj się aby komentować

153 + 1 = 154

Tytuł: „Kompania braci”
Autor: Stephen E. Ambrose
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Bellona
ISBN: 9788311167223
Ocena: 8/10

Serial Stevena Spielberga i Toma Hanksa obejrzałem kilkukrotnie, więc postanowiłem przeczytać książkę, na której został oparty. To pozwoliło mi jeszcze bardziej docenić ekranizację, która zawarła w sobie wiele smaczków wymienionych w reportażu, a które w serialu często trwały przez krótką chwilę - na przykład ścinanie włosów na irokeza tuż przed zapakowaniem się do samolotu, który miał zrzucić żołnierzy w Normandii. 

Autor przez wiele lat miał do czynienia z weteranami drugiej wojny światowej. Swoją książkę oparł na doświadczeniach i wspomnieniach żołnierzy kompanii E 506 Pułku Piechoty Spadochronowej należącego do 101 Dywizji Powietrznodesantowej Armii Stanów Zjednoczonych. Wymieniał z nimi list, spotykał się, nagrywał rozmowy, prosił o spisanie pamiętników - wszystko to po to, żeby jak najwierniej oddać przeżycia spadochroniarzy. Dodatkowo po zakończeniu prac nad pierwszym draftem, rozesłał go do wszystkich zainteresowanych, by mogli nanieść poprawki, sprostować czy dopowiedzieć niektóre rzeczy. 

Poznajemy losy żołnierzy od początkowego, trudnego szkolenia przez lądowanie w Normandii i walkę w Holandii po okupację w zwyciężonych Niemczech w oczekiwaniu na powrót do domu. Poznajemy też samych żołnierzy, co podobało mi się najbardziej, ponieważ nadaje to osobisty ton całemu reportażowi - zresztą, taki był jego cel. Niestety, Ambrose trochę romantyzuje wojsko - wojna może i jest okropna, ludzie giną na każdym kroku i przeżyło niewielu żołnierzy z pierwotnego stanu kompanii, ale spadochroniarzom udało się nawiązać ze sobą wyjątkową więź, której cywile nigdy nie będą w stanie. No bo co może bardziej zbliżyć niż siedzenie we dwóch w wykopanym własnoręcznie okopie, w przeraźliwym zimnie, gdy nad głową przelatują i wybuchają pociski artyleryjskie oraz moździerzowe? 

To też pokazuje, jak ludzie z chyba wszystkich stanów i z różnych środowisk (jeden z żołnierzy był absolwentem Harvardu) potrafią żyć ze sobą i nawet się zżyć. Ufają sobie nawzajem, wiedzą, że ich nie zawiodą, a jak będzie taka potrzeba, oddadzą za siebie życie. 

Wszystko to łączy jedna postać - major Richard Winters, którego wszyscy zgodnie nazywają najlepszym żołnierzem, jakiego poznali w życiu. Surowy, ale sprawiedliwy. Odważny, godny zaufania. Typ dowódcy, który prowadząc do natarcia krzyczał „za mną!", a nie „naprzód!". W całej książce nie znajdzie się ani jedno słowo krytyki Wintersa, co wiele mówi o nim jako człowieku. A mimo to cały czas był skromny.

Moje zachwyty są lekko zaburzone przez to, że uwielbiam klimaty wojskowe, choć jedynie w teorii - nie wyobrażam siebie samego w mundurze ani tym bardziej na wojnie. To jak z horrorami - „fajnie" czytać/oglądać z pozycji całkowicie bezpiecznego obserwatora.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #wojna #iiwojnaswiatowa
3817ce56-b100-4104-8f7e-0dab74e3f067
alaMAkota

Ciekawie się czyta, tym bardziej ,ze opis z książki nasuwa od razu obrazy scen z filmu.

starszy_mechanik

Webster w czasie wojny nie był absolwentem Harvardu. Przerwał studia żeby wstąpić do woja.

Absolwentem ale uniwerytetu Yale był Lewis Nixon.

cyberpunkowy_neuromantyk

@starszy_mechanik 


Rzeczywiście, pomyliłem się.


In 1942, he volunteered for the paratroopers before finishing his degree.

Vargtimmen

@cyberpunkowy_neuromantyk polecam wspomnienia Davida Webstera https://lubimyczytac.pl/ksiazka/149277/kompania-spadochronowa

Ambrose sporo czerpał z jego książki, która jest skupiona na indywidualnych, osobistych przeżyciach autora. Bardziej poznaje się samych jego kumpli z drużyny i plutonu, niż całą kompanię.

cyberpunkowy_neuromantyk

@Vargtimmen 


Dodam na listę, dziękuję bardzo.

Zaloguj się aby komentować

152 + 1 = 153

Tytuł: Atlas zbuntowany
Autor: Ayn Rand
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN: 9788382022117
Liczba stron: 1176
Ocena: 7/10

Liczba książek przeczytanych w 2024: 6

Kim jest John Galt?
To pytanie zadają sobie na każdym kroku mieszkańcy dystopijnej wersji Ameryki. Na świecie dzieje się źle – większość krajów przemieniła się w głodujące republiki ludowe, a ostatnim bastionem dobrobytu i wolności wydają się być Stany. Przy czym „wydają się” to słowo klucz, bowiem siedzący w Waszyngtonie lobbyści, przy aprobacie sporej części społeczeństwa wyznającej dziwną moralność, będącą mieszanką komunizmu i późnośredniowiecznego chrześcijaństwa, co chwila uchwalają prawa coraz bardziej ograniczające wolność gospodarczą, a których jedynymi beneficjentami są politycy wykupujący za bezcen upadłe spółki. W pogarszających się warunkach socjoekonomicznych wielu przedsiębiorców i uzdolnionych specjalistów z dnia na dzień rezygnuje z pracy i znika bez śladu. Jedynymi ludźmi, którzy niezłomnie trwają na swoich stanowiskach, są Dagny Taggart, wiceprezes przedsiębiorstwa kolejowego, oraz Hank Rearden, wynalazca i wytwórca niezwykle wytrzymałego stopu metalu. Mierząc się z kolejnymi przepisami przemieniającymi amerykański kapitalizm w gospodarkę planowaną, Dagny i Hank stopniowo odkrywają prawdę o otaczającym ich świecie.

Do Atlasa zbuntowanego podchodziłam z lekkim sceptycyzmem, ponieważ opinie o tej powieści są dość skrajne. Ostatecznie jednak pozytywnie się zaskoczyłam. Ayn Rand niewątpliwie miała talent literacki. Udało jej się stworzyć spójną, logiczną i całkiem ciekawą dystopię. Moim zdaniem umiała również w fabuła i akcja, bo pomimo znacznej objętości książki i sporej dawki filozofii, lektura mnie wciągnęła i z zainteresowaniem śledziłam losy głównych bohaterów.

Powieść ma jednak dość potężną wadę w postaci kiepsko skonstruowanych postaci. Bohaterowie pozytywni to banda pozbawionych większych wad Garych Stu i Mary Sue (brak w tym gronie Januszy biznesu czy narcystycznych odklejeńców pokroju Muska), którzy wcześniej wstają, częściej mruczą i dźwigają większy ciężar. Z kolei antagoniści, jak na klasycznych villainów przystało, są jednocześnie nikczemni do szpiku kości i na tyle nieudaczni, że ich knowania na dłuższą metę nie są w stanie zaszkodzić głównym bohaterom. Na palcach jednej ręki mogę policzyć postaci niejednoznaczne lub przechodzące podczas trwania akcji powieści przemianę.

Nie spodobał mi się też wątek miłosny. Dagny bez skrupułów zmienia jednego herosa na drugiego, na co panowie reagują zaskakująco spokojnie, w stylu „Oki, to pa!” nawet, jeśli pół strony wcześniej wyznawali ukochanej miłość aż po grób. Mam wrażenie, że już w Zmierzchu trójkąt miłosny był bardziej realistyczny psychologicznie.

Co do filozofii obiektywizmu, mam niejednoznaczne uczucia. Niektóre jej elementy uważam za błędne (przekonanie, że wszyscy przedsiębiorcy są szlachetni czy że niewidzialna ręka wolnego rynku rozwiąże wszystkie problemy), inne zaś za wyjątkowo trafne i aktualne (np. rola uniwersytetów w kształtowaniu lewackich postaw w społeczeństwie, korporacje kierujące się ideologią nawet, gdy tracą na tym finansowo). Moim zdaniem, Atlas zbuntowany to pozycja, którą warto przeczytać pomimo jej wad i nawet, jeśli nie zgadza się z filozofią autorki.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
0cea5f5e-bc97-4331-9f65-9989a6f08ff2
szlumbergera

Ciężko mi się czyta tą książkę, już kilka podejść mam za sobą i nie potrafię się tak wciągnąć, jak przy czytaniu „Źródła”.

WujekAlien

@szlumbergera Ja podchodziłem na 2 razy i za drugim się udało. Zdecydowanie nie żałuję, bo to świetna książka, choć mam wrażenie, że po wyrzuceniu połowy objętości mogłaby zyskać większe grono odbiroców.

oiron666

Czytałem czytałem i odpuściłem gdzieś w okolicy 3/4. To pierwsza książka od lat której nie skończyłem bo miałem jej dość

ISEA

There are two novels that can change a bookish fourteen-year old's life: The Lord of the Rings and Atlas Shrugged. One is a childish fantasy that often engenders a lifelong obsession with its unbelievable heroes, leading to an emotionally stunted, socially crippled adulthood, unable to deal with the real world. The other, of course, involves orcs.


-John Rogers

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
150 + 1 = 151
Prywatny licznik: 1+1=2

Tytuł: Judgment at Tokyo: World War II on Trial and the Making of Modern Asia
Autor: Gary J. Bass
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Knopf
ISBN: 9781101947104
Liczba stron: 912
Ocena: 9/10

Wiceliderowi ubiegłorocznej edycji nie przystoi tak mało czytać, pora brać się do roboty.

Wszyscy w Europie słyszeli o trybunale w Norymberdze, ale o analogicznym trybunale w Tokio wiedza jest niewielka, więc gdy pod koniec ubiegłego roku pojawił się ten tytuł, to nie można było czekać i trzeba było nadrobić wiedzę.

Autor temat potraktował bardzo szeroko, więc mamy tu zarówno opis funkcjonowania i pracy samego trybunału, jak i przedstawione najważniejsze wydarzenia z okresu II Wojny Światowej, które w późniejszych latach staną się obiektem oceny trybunału, jak i biografię najciekawszych postaci będących częścią trybunału. Bo otóż, o ile w Norymberdze sędziami byli przedstawiciele zwycięskiej czwórki, tak tutaj sędziowie reprezentowali w sumie 11 państw, którzy w baaaardzo wielu sprawach mieli zupełnie różne spojrzenie - a cała książka świetnie to opisuje. Szczególnie bacznie autor przygląda się najciekawszym postaciom trybunału, a więc sędziom pochodzącym z Indii, Chin oraz Filipin, mającym zupełnie inne spojrzenie na japońskie działania niż szeroko pojęte kraje zachodu.

Zresztą generalnie to co mi się podobało, to to, że nie czuć było jakiegoś amerykocentryzmu - w zasadzie wszystkim po trochu się obrywa, najważniejsze że w sposób bardzo mocno oźródłowany. Czasem wręcz ma się wrażenie, że szczegółów jest aż za dużo - ale to nie jest wada, czyta się tę książkę naprawdę dobrze. Co tu przedłużać, świetna książka. Jak ktoś czyta po angielsku to polecam już teraz, jak nie, to polecam później, bo przekład na bank się pojawi na rynku

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #historia #iiwojnaswiatowa #japonia #ksiazki #czytajzhejto
#owcacontent <- do zablokowania moich treści
67d7cae6-25da-464f-ae3f-88047b1314ff

Zaloguj się aby komentować

149 + 1 = 150

Tytuł: Okrutny miecz
Autor: Miles Cameron
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: MAG
ISBN: 9788374806565
Liczba stron: 832
Ocena: 8/10

Czerwony Rycerz przybywa do Morei, by tylko dowiedzieć się, że jego zleceniodawca, cesarz został właśnie uprowadzony! Dlatego, po raz kolejny wraz ze swoją dzielną kompanią muszą stawić czoła zadaniu graniczącego z cudem. Intrygi i spiski są na porządku dziennym, a skrytobójcy czają się na każdym kroku. W międzyczasie pokonany czarnoksiężnik Głóg wyrusza w głąb Dziczy, starając się odzyskać swą moc, a panoszący się Galowie z Jean de Vraillym na czele zaczynają destabilizować królestwo Alby.

Historia zawarta w Okrutnym mieczu jest ponownie złożona oraz naszpikowana wątkami z perspektywy różnych osób (chociaż wydaje mi się, że jest ich trochę mniej niż w pierwszym tomie) – czy to nowych, czy znanych z poprzedniej części. Toteż warto zacząć czytać od razu po skończeniu, bo bardzo łatwo można się pogubić. Tym razem książka o wiele bardziej skupia się na aspekcie politycznych rozgrywek o władzę, a konflikt ludzi z Dziczą stanowi bardziej wątek poboczny. Dlatego przyjdzie nam zwiedzić nie tylko dwór cesarski w Morei, ale również galijski czy znany już z pierwszej części dwór w Harndonie. Prócz tego czeka na nas masa nowych, interesujących przygód z perspektywy obłąkanego Czarnego Rycerza, ucznia Akademii zwanego Dżumą czy Baśniowego Rycerza.

Tak jak miało to miejsce w Czerwonym rycerzu, muszę tutaj wyróżnić, to jak pan Cameron bardzo dobrze oddał realia średniowiecza. Mam tu na myśli życie codziennego rycerza, podział świata na księstwa, wasalstwa, lenna, role społeczne, ale przede wszystkim prawdziwe, soczyste opisy licznych potyczek i scen batalistycznych, które trzymają w napięciu i przenoszą nas na pole bitwy przesycone szkarłatną krwią i wiszącej w powietrzu ops. Poza tym, w mniejszym lub większym stopniu dostajemy to, co w pierwszym tomie.

Natomiast poziom głupoty królów jest na wyjątkowo wysokim poziomie, co zresztą przyznają postacie w książce, więc rozumiem, że jest to celowy zabieg autora.
Muszę też zwrócić uwagę, mimo że, nie wspominałem o tym w pierwszym tomie, myśląc, że to będzie jednorazowy wypadek przy pracy, ale niestety, nader często występują tutaj literówki i błędy w zdaniach (parsknąłem, gdy przeczytałem „z każdym uderzeniem sera”).

Moje życzenie się spełniło i Okrutny miecz to udana kontynuacja, która jeszcze bardziej mnie wciągnęła w swój świat zawiłej polityki i wszechobecnego hermetyzmu. Jeżeli ktoś lubi takie klimaty, a narracja z perspektywy kilku (czy kilkunastu) osób mu nie przeszkadza, to jak najbardziej polecam zapoznać się z tym cyklem (zwłaszcza, że na ten moment tom trzeci zapowiada się jeszcze lepiej). 

- [...] Przywołam go do porządku i nakłonię do spełniania dobrych uczynków.
Wishart obdarzył go krzywym uśmiechem.
- Już je spełnia, Arnaudzie. Tyle że robi to, przeklinając Boga. - Pochylił się - Podczas gdy ty grzeszyłeś, sławiąc Jego imię.
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
6363b2ca-dfbf-4e2f-871c-6b86c6e4fca3
Wrzoo

@JarlSkyr a propos tych literówek, to chyba jest znak rozpoznawczy MAGa... Ich korekta leży i kwiczy

JarlSkyr

@Wrzoo Dobrze wiedzieć, to się nastawię, bo mam jeszcze sporo od nich książek ( ͡° ͜ʖ ͡°)

JustKebab

@Wrzoo Ostatnio czytałem Ostrze i w pewnym momencie zamiast "Ty kurwo" jest "To kurwo", a kontekst był jasny - nawet w takim miejscu literówka, ręce opadają ( ͠° ͟ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

#bookmeter

148 + 1 = 149

Tytuł: Hiszpania. Fiesta dobra na wszystko
Autor: Maciej Bernatowicz
Kategoria: inne
Wydawnictwo: Muza
ISBN: 9788328706163
Liczba stron: 416
Ocena: 7/10

Pozycja obowiązkowa dla wszystkich interesujących się ogólnie pojętą Hiszpanią. Rzetelna robota, mnóstwo ciekawostek i pożytecznych informacji o Królestwie Hiszpanii.
Gorąco polecam

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4648125/hiszpania-fiesta-dobra-na-wszystko

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter

Zaloguj się aby komentować

147 + 1 = 148

Tytuł: Miecz Przeznaczenia
Autor: Andrzej Sapkowski
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: SuperNOVA
ISBN: 978-83-7578-082-6
Ocena: 7/10

Prywatny licznik: 9/52 (6 książek / 3 komiksy)

Po ponad osiemnastu latach czas zacząć ponowną przygodę z wiedźminem. Lubie czytać w kolejności wydawania, więc zacząłem od drugiego zbioru opowiadań, tego moim zdaniem gorszego. Warsztat Sapkowskiego nie ma sobie równych. Same opowiadania ciekawe i wciągające. Stary się robię powoli, biometr był niekorzystny, przez co przysypiałem podczas czytania :F

Jedyne do czego mogę się przyczepić to formatowanie/typografia ebooka. 

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #fantasy #sapkowski #wiedzmin #czytamponocach
13443feb-4fa7-430c-a51f-31dc45220540
ZohanTSW

Chciałoby się zapomnieć Sagę żeby potem znów móc przeżywać to samo

l__p

@ZohanTSW wystarczy zrobić sobie kilkunastoletnią przerwę 🙈

Zaloguj się aby komentować

146+ 1 = 147

Tytuł: O jaskiniowcu, który podróżował w czasie
Autor: Pratchett Terry
Kategoria: Literatura dziecięca
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788381883627
Liczba stron: 331
Ocena: 7/10

Zbiorek opowiadań Pratchetta dla dzieci, przy którym można się nieźle pochichrać.
Polecam

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
7e9f0e64-acca-44cb-8a1c-d6038a553112
lubieplackijohn

@KatieWee Oo! Dzięki za rekomendacje! Trzeba będzie się zapoznać


A czytałaś "Świat kupek..."?

KatieWee

@lubieplackijohn nie, jeszcze nie:)

lubieplackijohn

@KatieWee Polecam! Całkiem zabawna. I dla dzieci i dla dorosłych

Byk

O dzięki, właśnie mi młoda narzekała, że nie ma co czytać, więc kupiłem od razu

Ocena książki Twoja, czy dziecka. W jakim wieku?

KatieWee

@Byk Moja, czyli dziecka w wieku lat 36

Byk

@KatieWee  lepszej rekomendacji nie potrzebuję i tak młodej powiedziałem, że ja najpierw czytam.

Statyczny_Stefek

@KatieWee Na czym polega ten tag? Dodaje się książki warte polecenia czy wszystkie przeczytane?

KatieWee

@Statyczny_Stefek jak kto chce. Jest wspólny licznik dla wszystkich, można też dodać swój własny

Zaloguj się aby komentować

Po namyśle stwierdziłem - a co mi tam,rzecz warta polecenia to i polecę.
145 + 1 = 146

Tytuł: Drapieżny Ród Piastów
Autor: Leśniewski Sławomir
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 272
Ocena: 7/10

Jak wskazuje tytuł książka opisuje co bardziej "kontrowersyjne" zachowania w obrębie dynastii Piastów. Niech nie zmyli was poczet królów Polski. Niech was nie zmylą drętwe lekcje historii traktujące Piastów raczej jako spiżowe posągi niż żywych prawdziwych ludzi.To nie były ugrzecznione "wielkie historyczne postaci".O nie. Piastowie nie byli rodem łagodnym, byli raczej faktycznie "drapieżnymi" bezwzględnymi władcami bardzo dobrze pasującymi do fikcyjnej Martinowskiej "Gry o Tron". Ba - przyćmiewającymi jej bohaterów ! I właśnie o tym jacy Piastowie byli opowiada ta książka. Będąca jednocześnie całkiem dobrą pracą historyczną o tej dynastii.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki
smierdakow

Ale ktoś ją skrzywdził tą okładką, gdzieś mi przelatywały książki z tej serii i automatycznie zakładałem, że to jakieś powieści historyczne, a rzeczywiście brzmi ciekawie

3b42dba7-a3de-4588-bb18-34c97a7a17f6
dsol17

@smierdakow Fakt,okładka - lepsza jest ta starsza okładka którą załączyłem - ale przy ebooku okładka takiego znaczenia nie ma.

2e04b2f0-fca2-417c-9395-8c8fcb46fdaf

Zaloguj się aby komentować

143 + 1 = 144

Tytuł: Brandon Sanderson
Autor: Słowa Światłości
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: MAG
ISBN: 9788374804660
Liczba stron: 960
Ocena: 8/10

Kontynuujemy poznawanie przygód w świecie Rosharu! I muszę powiedzieć że pomimo 50(!!!) godzin audiobooka nie nudziłem się ani chwili. A były momenty w których byłem bardzo szczęśliwy że byłem sam, bo normalnie ze zdumienia/zachwytu/emocji krzyczałem.

Ktoś kiedyś wspominał na Hejto że scena na arenie z Kaladinem i Adolinem to jedna z najlepszych scen jakie czytał i muszę to potwierdzić. Bo niby człowiek wiedział jak się skończy ale te emocje.... No bajka.
Pozostali protagoniści również na plus, choć w 1 części Książki Shallan była totalnie najnudniejsza. Całe szczęście nie trwało to długo i ta postać również weszła totalnie w wir wydarzeń. 

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki
42452b65-1bec-4bea-a2ce-7ac2a1cc967c
Helio09.

Gościu ma zajebiste imię i nazwisko:

Słowa Światłości

Endrevoir

@Helio09. Upsi xD pomyliły mi się kolumny na stronie xD Już za późno, chyba że @bojowonastawionaowca poprawi

bojowonastawionaowca

@Endrevoir poprawić nie poprawię, ale jest ciekawie xD

Zaloguj się aby komentować

141 + 1 = 142

Tytuł: Stalin. Dwór czerwonego cara.
Autor: Simon Sebag Montefiore
Kategoria: Historia

W ten czy inny sposób Józka Gruzina każdy kojarzy ale większość zna go głównie przez pryzmat jego działań. Co z motywacjami, jak zbadać co siedziało w środku paranoika i jak zdobył on popularność?

Po pierwsze o formie książki, czyli stylu pisarskim. Tego się nie czyta jak twardą literaturę choć nią jest, wszystko jest porządnie uźródłowane tak jak być powinno, to jest absolutnie poważna książka historyczna. Ale tak się jej nie czyta. Językowo to chyba najlepsza pozycja historyczna z jaką kiedykolwiek miałem do czynienia, gdzie ja też nie mam zwyczaju wracania do starych książek, mam dosyć dobrą pamięć... Ale po prostu sunie się tutaj przez strony książki choć nie ukrywam po 400 stronach miejscami styl zaczynał lekko przeszkadzać ale na szczęście książka płynnie przechodzi w twardszy, typowo prozaiczny styl niewiele później.

Jak już się domyśleliscie książka jest o Iosifie Wissarionowiczu Dżugaszwilim. Ale francuski autor nie skupiał się tutaj na tym co Stalin robił w szerokiej polityce chociaż oczywiście wzmianki są. Skupiał się na tym jakim był człowiekiem. Jak człowiek który porzucił prawosławne seminarium znalazł sobie nową religię i jak rygorystycznie przestrzegał zasad nowej nadziei wypełniającej jego serce - komunizmu. O tym jakie relacje miał z żoną, jak zachowywał się w trakcie gdy niemieckie wojska podchodziły pod Moskwę i jaki ceremoniał, dopełnienia jakich rytuałów domagał się od innych podczas gdy w powietrzu wisiał dym z jego fajki który zawsze mógł opaść na czyjąś szyję niczym gilotyna. O tym też jak z surowego neofity przeistaczał się w tego Stalina którego my, Polacy, znamy najlepiej. Francuski autor nie wybiela, nie oczernia, w możliwe obiektywny sposób i w pięknym stylu przedstawia czlowieka ze stali.

Czy warto? Jak pierwszy raz czytałem to po medytacjach wziąłem sobie do serca radę żeby zacząć spać na twardym i znacznie lepiej się wysypiam od tego czasu, także jest to przyjemne z pożytecznym!

Ocena: 10/10

#bookmeter #historia #ksiazki #czytajzhejto
Edit od autora: druga żona Stalina popełniła samobójstwo w 32
f9e5cbfe-30ed-4236-94a1-8d57cffe38bd
Opornik

@DiscoKhan myślisz że on wierzył w komunizm?


zawsze wydawało mi się że on był pragmatykiem-psychopatą, który komunizm wykorzystał do zdobycia władzy, ale nie jestem stalinologiem.


jest może coś wspomniane o tym jak zachowywał się zaraz po napaści Niemiec na ZSRR?

DiscoKhan

@Opornik co do drugiego pytania, tak, jest wspomniane ale już do biblioteki książkę oddałem. W sumie to ja przeczytałem parę dni temu ale wpis Smierdakowa mi przypomniał, że o czymś zapomniałem xd


Stalin był pragmatykiem ale nie był psychopatą. Uduchowiony pragmatyk pochodzący z bardzo brutalnej kultury i ktoś kto nawet jak na tą kulturę się swoją brutalnością potrafił wyróżniać. Życie bandyty za młodu go ostro zahartowało, o tym jest tam niewiele akurat. Ale co zrabował to rozdawał. Ksywę miał Koba, taki Gruziński Janosik - pewnie stąd w ogóle serial o Janosiku zrobiono.


Przy czym Stalin przed wojną i po wojnie to dwie różne osoby. Żona popełniła samobójstwo w trakcie jej trwania, zaczęły się ostre paranoje - ostatnia osoba z którą mógł szczerze rozmawiać zniknęła z jego horyzontu. Ale ojcem został całkiem przyzwoitym wobec córki, na porządną osobę ją wychował... Polecam jednak całość przeczytać.


Ale wierzył do samego końca, pragmatyczny charakter krzewił wiarę za pomocą narzędzi które znał.

Opornik

@DiscoKhan hm, trzeba będzie sięgnąć w wolnej chwili.

dawno temu czytałem że kiedy się rozpoczęła operacja Barbarossa wpadł w panikę i przez kilka dni nie wychodził z gabinetu, czy jakoś tak.


kiedy jego współpracownicy w końcu zebrali się na odwagę i poszli do niego, myślał że przyszli go aresztować a oni tylko przyszli z prośbą żeby dowodził.

Bardzo to rosyjskie...


muszę przyznać że podoba mi się ta teoria, pasuje mi do reszty.

Astro

@DiscoKhan dzięki za reckę. Już dodałem ebooka do biblioteki.

Helio09.

Ech -Żukow to znany łgarz i konfabulator. Jakby tak wygarnął Stalinowi jak mówi toby nie żył.

Córkę Stalin wychował kiepsko, starał się -jej żydowski chłopak wylądował w łagrze ponieważ mu się nie spodobał.

W młodości został komunistą i bolszewikiem ponieważ to ta ideologia i postać Lenina mu podpasowała.

Do pewnego stopnia był paranoikiem, to jednak normalne przy władzy absolutnej.

DiscoKhan

@Helio09. hm, źle się wyraziłem. Jak na warunki jakie tam panowały, jak na kogoś kto miał problem z alkoholem naprawdę się o nią starał troszczyć. Tego się mu po prostu nie da zarzucić.


Jak mocno wygarnięcie Żukow wyolbrzymił to nie ma znaczenia, wpłynął na Stalina tak że ten przekazał mu większą władzę nad armią i pohamował politruków. Ze Stalinem trzeba było rozmawiać przestrzegając pewnych specyficznych formułek, o potknięcia było bardzo łatwo i jeszcze nie wolno było kłamać a jak się skłamało to publiczne przeprosiny z przyznaniem się do błędu, no, jeżeli Stalin myślał że ktoś skłamał, bo nawet jeżeli był dobry w wyczytywaniu emocji to nikt nie jest nieomylny. Dam myślę, że Żukow jednak musiał wybuchnąć na Stalina w pewnym momencie i rzeczywiście parę szorstkich słów tam padło gdy pomimo jakiejś dłuższej przemowy, logicznie bez zarzutu, nie mucha nie siada to Stalin i tak tkwił w stuporze. I jakimś cudem jednak do niego musiały słowa Żukowa do niego dotrzeć, może zacytował jakiś niedawny szorstki żart Stalina i przeciwko niemu go obrócił? Cholera to wie.

Helio09.

@DiscoKhan 

Żukow jest w równym, a nawet większym stopniu niż Stalin odpowiedzialny za klęski Armii Czerwonej więc raczej nie on by się wydzierał na niego....

Pisze o tym Wiktor Suworow, przez 3 lata spec Żukow nie dowodził na froncie a koordynował i był zastępcą Stalina który wszystkie decyzję podejmował sam. Figurant.

Co do pohamowania politruków to już wcześniej ograniczano władzę partii np. Przywrócono nazwy stopni oficerskich (zamiast kombrygów, komdywów itp.).

Zaloguj się aby komentować

142 + 1 = 143

Tytuł: Kabalista
Autor: Remigiusz Mróz
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Ocena: 5/10

#bookmeter

Prywatny licznik - 4
smierdakow

Dopisz parę słów o książkach, wrzuć okładki

moll

@smierdakow nigdy nie wrzucam zdjęcia okładki

smierdakow

@moll nierozsądnie, pioruny ci uciekają ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

140 + 1 = 141

Tytuł: Po południu. Upadek elit solidarnościowych po zdobyciu władzy
Autor: Robert Krasowski
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Czerwone i Czarne
Ocena: 9/10

Bardzo przyjemny sposób na zapoznanie się z polityczną historią Polski od upadku komunizmu do przejęcia władzy przez SLD-PSL i wygranej Kwaśniewskiego. Jest to pierwsza część trylogii.

Dużo łatwiejsza w odbiorze niż książka prof. Dudka, tam jest bardziej akademicko i szczegółowo. Krasowski sobie swobodnie opisuje wybrane wydarzenia, skupiając się na tym co z biegiem czasu okazało się naprawdę istotne. Jednym z głównych założeń autora jest obalanie mitów i półprawd, które zakorzeniły się w głowach Polaków, a także to, że przeceniamy zdolności polityków i takich naprawdę wpływowych było niewielu, bo większość grzęzła w politycznej kopaninie i istotne dla kraju zmiany zawdzięczamy głównie wpływom zewnętrznym i polskiemu społeczeństwu.

#ksiazki #czytajzhejto #historia #historiapolski

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
8d4f8075-e697-4cd7-a43c-c98d005d9ad8
nikt_pan

90 zł to trochę drogo.

smierdakow

@nikt_pan to już lepiej dołożyć i Kindla brać :p

pluszowy_zergling

Noo, niezłe te Twoje wpisy, raz jeszcze dziękuję

alaMAkota

Świetna okładka. Więcej mówi niż tytuł

Zaloguj się aby komentować

139 + 1 = 140

Tytuł: Sowieckie krety. Wywiad ZSRR w Polskim Państwie Podziemnym
Autor: Andrzej Zasieczny
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Bellona
Ocena: 7/10

W książce jest jedno ciekawe zdjęcie. Przedstawia ona napis na ścianie, rozwiniecie skrótu PPR-Polskiej Partii Robotniczej jako "Płatne Pachołki Rosji". Nie do końca, gdyż przedstawione tu osoby, z własnej nieprzymuszonej woli, z pobudek ideologicznych i za darmo, służyły ZSRR. Te osoby, niestety dożywały późnej starości, wcześniej piastując stanowiska, co do których nie miały ani predyspozycji, czy wykształcenia. Szkoły partyjne w Rosji się nie liczą. Co nie jest zaskoczeniem to GL/AL była bardziej zainteresowana infiltracją ZWZ/AK niż walcząc z Niemcami. Autor opisał mało znaną akcję, gdzie komuniści (w postaci Bogusława Hrynkiewicza) z gestapo operacje rozbicia archiwum Wydziału Bezpieczeństwa Delegatury Rządu na Kraj. Jest też wyjaśnienie, dlaczego Gomułka, tak niezbyt cieszył się poparciem Stalina i polskich naczelnych komunistów. Jedno zdanie nie tak jak potrzeba zrozumiał i odpowiedź nie podpasowała komu trzeba. Jak autor zaznacza, dostępnych źródeł za dużo nie ma. Rosja jakoś nie udostępni swoich archiwów, a "resortowe dzieci" również zadbały, aby nikt grobu dziadków/rodziców im nie zbezcześcił. Tak więc sporo tutaj określeń "wydaje mi się", "oceniam", etc. Na koniec, książka wymaga wiedzy o strukturach i organizacjach polskich komunistów.

Prywatny licznik: 15/200

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
f2f90c70-59b0-4bfb-aa23-a8643d3cff7d
DiscoKhan

@konik_polanowy z Gomułką to czytałem nawet w biografii Stalina ale nie pamiętam szczegółów, co on tam dokładnie powiedział? Bo rzeczywiście w drażliwy punkt coś rzucił i tam chyba tak naprawdę coś innego Stalina rozproszyło I tylko dzięki temu skórę zachował, bo w podobnych sytuacjach to była kaplica.

DiscoKhan

@konik_polanowy no tutaj to było grube faux pax, no wszystkich polskich komunistów Stalin wyrżnął co zostali w kraju i myślał, że Gomułka robił do tego aluzje.


Tak sobie piszę żeby mi się utrwaliło xd

Zaloguj się aby komentować

138 + 1 = 139
prywatny licznik: 7/?

Tytuł: Żołnierze grzechu
Autor: Andrzej Ziemiański
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: Bukowy Las
ISBN: 9788362478156
Liczba stron: 404 (not found XD)
Ocena: 6/10

Komedia kryminalna osadzona w różnych planach czasowych. Głównie we współczesnym (no, prawie bo książka jest z 2010 roku) Wrocławiu, gdzie trójka policjantów, we współudziale kościelnych służb informacyjnych prowadzi śledztwo w sprawie „Bestii”. Niejako przypadkowo ratują z pożaru szpitala psychiatrycznego jednego z pacjentów. Okazuje się nim być milicjant, który w 1989 roku stracił pamięć. Niczym mimowolny podróżnik w czasie odkrywa nową rzeczywistość po upadku komunizmu, prowadząc równocześnie własne śledztwo i powoli odzyskując pamięć. W tle epidemia ospy z 1963 roku i przyczyny jej wybuchu, dość niezwykłe.

Na plus na pewno opisy Wrocławia, mieszkańcy na pewno docenią. Postacie też ciekawe, krwiste, dobrze opisane i z charakterem. Najciekawsze w książce są jednak spostrzeżenia milicjanta, zaskoczonego ogromem zmian jakie nastąpiły w Polsce i na świecie w ciągu zaledwie dwudziestu lat. Rzeczy, o których wcześniej tylko czytał w powieściach fantastycznych teraz są dostępne dla każdego. Każdy może wyjechać za granicę, sklepy są bogato zaopatrzone, a na ulicach ludzie za darmo rozdają mu ulotki i foldery (za PRLu mieć takie coś to jak wygrać z rakiem). Na minus za mało jest tej specsłużby kościelnej, w sumie poza kilkoma przekazanymi informacjami to nie wiadomo po co w ogóle tam się kręcą. Zakończenie też pozostawia pewien niedosyt, czegoś tu brak. Ale to tak na siłę wynajdując problemy

Typowo wakacyjne czytadło, napisane z humorem, dobrze wchodziłoby na plaży czy w hamaku. Nie wymaga dużego wysiłku intelektualnego, czyta się dobrze i szybko; jest intryga, jest akcja są i „momenty” :D Jako całość solidne 6/10.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
b62a4fbe-9984-4cdd-acc9-280527d675f4
SirkkaAurinko

Świetna książka, jak większość twórczości Ziemiańskiego

Zaloguj się aby komentować

137 + 1 = 138

Tytuł: Instytut
Autor: Stephen King
Kategoria: horror
Wydawnictwo: Albatros
ISBN: 9788381257312
Liczba stron: 672
Ocena: 6/10

Luke Ellis - dwunastoletni chłopiec o ponadprzeciętnej inteligencji właśnie wybiera się do koledżu bo nawet w szkole dla wybitnie uzdolnionych dzieci brak dla niego wyzwań. Poza wysoką inteligencją i ogromną wiedzą, chłopiec stara się żyć normalnie, ma kochających rodziców, którzy go wspierają, ma przyjaciela. Trochę obawia się jak przyjmą go dużo starsi od niego koledzy na studiach, samych egzaminów się nie boi bo wie że je zda. Niestety pewnej nocy chłopca budzi obecność obcych ludzi w pokoju, zostaje pozbawiony przytomności, jego rodzice zostają zabici a on budzi się w tajemniczym Instytucie setki kilometrów od swojego domu. Ale to nie ogromna inteligencja chłopca zwróciła na niego uwagę złych ludzi tylko coś do czego chłopiec ani nikt z jego otoczenia nie przywiązywał wagi - słabe zdolności do telekinezy. W ośrodku są inne dzieciaki takie jak on. Przetrzymujący ich tam ludzie prowadzą na nich brutalne eksperymenty i nikomu nie zależy na ich dobrostanie. Po kilku tygodniach spędzonych w tzw przedniej części instytutu, dzieci trafiają do Tylnej Połowy i nikt nie wie co się tam z nimi dzieje. Dalsza intryga jest przewidywalna - dzieciaki będą sobie musiały poradzić z grożącym im niebezpieczeństwem. I jak to u Kinga będą sobie radzić dzięki przyjaźni, odwadze, poświęceniu. Ale pomimo dość przewidywalnego zakończenia i kilku nieścisłości logicznych książkę i tak czyta się dobrze. King sam kiedyś o sobie pisał, że nie uważa się za artystę ale za dobrego rzemieślnika i ja się pod tą jego samooceną obiema rękami podpisuje. Jego książki zawsze są dobrą rozrywką a czytam je, przynajmniej ja, nie ze względu na intrygę ale na sposób w jaki przedstawia bohaterów i tworzy ich świat. Może trochę idealizuje tych dobrych a demonizuje tych złych ale w końcu pisze horrory. 

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #literatura #hejtoczyta #czytajzhejto
be76fadd-22bd-4cb0-8a73-60755a8723c5
opinia-rowna-sie-polityka

Śmiechowy jest Instytut Żulczyka

Zaloguj się aby komentować

136 + 1 = 137

Tytuł: Historie podniebne
Autor: Jakub Małecki
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Sine Qua Non
ISBN: 9788381295284
Liczba stron: 160
Ocena: 9/10

Jakub Małecki jest jednym z moich ulubionych polskich pisarzy. Tym razem sięgnęłam po zbiór opowiadań. Siedem opowieści w których autor opowiada bardziej o tym co się dzieje w umysłach jego bohaterów a wydarzenia poznajemy głównie przez ich myśli i wspomnienia. Chyba wszystkie dotyczą jakiejś straty, której doświadczyli i z którą starają się jakoś uporać. To co lubię u tego autora że potrafi opowiadać o ludzkich nieszczęściach, smutnych rzeczach w jakiś taki ciepły sposób. Jeśli ktoś nie zna tego autora a chciałby spróbować to myślę, że ten zbiór jest dobrym początkiem. Ja w każdym razie gorąco polecam.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #literatura #czytajzhejto #hejtoczyta
142f04b9-dc7a-4441-b7ae-afd762652bc6

Zaloguj się aby komentować