Poszedłem na protest. Moja mama przyuważyła mnie w telewizji. I dostałem telefonik z wielkim kazaniem o tym, że jak ja mogę z tymi wulgarnymi ludźmi chodzić. Pewnie ***** *** skandowałem. Z lewakami się układam co na balkonach się onanizują. Przecież oni ten marsz zrobili żeby kościoły zamykać i dechami zabijać, w tle oczywiście jedyna słuszna telewizja.
Nosz k⁎⁎wa, kocham swoją mamę, ale w takim momentach robi mi się okropnie przykro ile jadu jej nasączyli w TVP. A jak jej zwyczajnie powiedziałem, że to nie prawda, to zostałem skwitowany, że: "patrz co z Tobą propaganda zrobiła"...
#protest #marsz4czerwca
@Gepard_z_Libii Nie robię z siebie ofiary. Zwyczajnie mam dość tego doszukiwania się bajtów na lewo i na prawo w każdej wypowiedzi.
To tyle. Co do pytania nie unikam odpowiedzi, problem leży w tym, że Twoje pytania zostały zadane z tezą sugerującą, że nigdy nie rozmawiałem na ten temat z mamą, i że zostawiłem ją na pastwę skurwysynów, a także nie ruszyłem dupy wcześniej i jeszcze ktoś inny mnie namówił na marsz xD. NIGDZIE w mojej wypowiedzi nie podałem takich informacji. Gratulacje, doczepienia tak długiej historii, opierając się na mojej krótkiej wypowiedzi pewnie nie było to łatwe. A to podobno ja zmyśliłem historię ze swojego wpisu.
Ale zróbmy tak, pobawie się w Twoją grę, ja odpowiem na Twoje pytania jak ty odpowiesz na to: "przestałeś już gwałcić koty w piwnicy?".