Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem
Dziś krótko, bo od paru dni nic nie pisałem. 10 dzień bez alkoholu. Odstawiłem przepisany mi przez psychiatrę lek uspokajający, raz że już go nie potrzebuję, dwa - zamula mnie niesamowicie, nawet przy dawce 10mg (lek się zwie Doxepine), a wydawało mi się że na mnie takie leki działają dość umiarkowanie. I o ile zagłuszał on chęć wypicia, to zagłuszał też chęć do robienia czegokolwiek. Nie lubię być zmulony. Oczywiście będę lek trzymał w szufladzie, bo może przyjdą jeszcze jakieś kryzysy (szczególnie po tzw. "miesiącu miodowym", czyli jak minie nadprodukcja dopaminy).
Co do pozostałych leków: Medikinet działa wyśmienicie, choć regularnie zapominam przez niego o jedzeniu (co ma swoje zalety w kontekście pozbywania się nadmiaru kilogramów, jednakoż już 2 razy udało mi się zasłabnąć xD). Medyczną marihuanę palę już jedynie jak odzywa się nerwica żołądka.

Kolejne dwie rozmowy w sprawie pracy za mną, obydwie poszły mi bardzo dobrze, co nie byłoby osiągalne w trakcie ciągu. Dużo lepiej panuję nad stresem, i dużo lepiej trzymam się wątków głównych, nie zbaczam już z tematu tak bardzo jak mi się zdarzało, a nawet jak zboczę to szybko to zauważam i wracam na właściwe tory rozmowy.

Tyle ode mnie.

#alkoholizm #adhd #adhddoroslych
dziki userbar
4

Komentarze (4)

Trzymaj fason a będzie tylko lepiej

@dziki trzymam kciuki za każdego który chce wyjść z jakiegokolwiek nałogu. Dasz radę i pamiętaj że wiele osób wierzy w twoją silną wolę 😀

Profil: ustaw sobie budzik na branie medikinetu na porę zaraz po śniadaniu/obiedzie, mi dopiero to pomogło brać regularnie. No i powodzenia!

Zaloguj się aby komentować