#alkoholizm

30
806
Dzisiaj znów trochę mojej pracy #produkcjatv
Trzy spoty TV na zlecenie Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej Województwa Śląskiego.
Do wszystkich trzech spotów napisałem scenariusze, wyreżyserowałem je i zmontowałem. Oczywiście nie zrobiłem tego samodzielnie tylko z ekipą produkcyjną.
Spoty przedstawiają skutki uzależnienia. Alkohol za kierownicą, narkotyki i uzależnienia behawioralne (w tym wypadku hazard) Ponieważ kampania ma charakter lokalny, w stacjach telewizyjnych, zatem poniżej, linki do streamable.
Oczywiście jeśli chodzi o moją #pracbaza zapraszam do dyskusji i zadawania pytań (° ͜ʖ °)
#produkcjafilmowa #ciekawostki #alkoholizm #narkotykizawszespoko #hazard
https://streamable.com/pi3xu0
https://streamable.com/bvhv86
https://streamable.com/cdg3ke
Pan_Buk

@Klamra Domyślam się, że nie miałeś wpływu na hasło i zostało narzucone przez jakiegoś urzędasa.

Niestety forma "10 przykazań bożych" nie działa wystarczająco dyscyplinująco na umysł człowieka.

Hasło: "Myśl także o innych", albo "Pomyśl o innych" jest skuteczniejsze niż "Nie myśl tylko o sobie".

Myślałem, że już wszyscy wiedzą, że mózg pomija słówko "nie" i bardziej zwraca uwagę na resztę zdania. To już dawno udowodniono.

GrindFaterAnona

@Klamra w koncu nie zablurowales tablic

Komenda_Miejska_Polucji

@Klamra Cześć, od dawna mam w głowie pomysł na kampanię antyalkoholową. Znasz może kogoś, kto mógłby o tym chwilę przeczytać, podać dalej, albo się tym zainteresować? Byłby on niestety do zrobienia z większym rozmachem, ale zdecydowanie zaszokowałby niejednego w tym kraju.

Zaloguj się aby komentować

Panie, panowie, owce i inne baśniowe stwory, prezentuję Wam... Perpetuum Debile.

Wszyscy powinniśmy dążyć do idealnej równowagi.

https://streamable.com/h1efi2

#heheszki #perpetuumdebile #thanoswasright #alkoholizm
dildo-vaggins

A obok inny zoltek trzyma tą butelkę i polewa

SpokoZiomek

Genialne w swojej prostocie.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
3. Przegląd siebie #postoicku będąc uzależnionym

Jak wspominałem ostatnio optymalny przegląd siebie składa się z dwóch etapów: porannego i wieczornego. Ja jednak będąc osobą uzależnioną nie mogłem robić tego w ten sposób z jednej prostej przyczyny - każdego wieczoru musiałem być zjarany i upity. Trudno, jak trzeba to trzeba, lecz nie mogło to stać się wymówką, żeby zaprzestać pracy nad sobą. Trzeba było tylko znaleźć jakieś rozwiązanie, a było nim robienie przeglądu siebie raz dziennie. Najczęściej rano, czasem jakoś do południa.

Ta trochę awaryjna wersja przeglądu siebie jest połączeniem wariantów porannego i wieczornego w całość. Czasami i do tej pory zdarzy mi się zrobić to ćwiczenie w ten sposób np. gdy robię go mocno zmęczony leżąc już w łóżku i po prostu zasnę w trakcie.
Tego typu przegląd zaczynamy od części wieczornej czyli rozliczamy się z dnia poprzedniego, a następnie planujemy dzień bieżący. Skuteczność takiego przeglądu może być trochę gorsza. Największą jego wadą jest chyba to, że po zrobieniu przeglądu tuż przed snem bardzo dobrze się zasypia i sen jest spokojnieszy, co zdążył kiedyś zauważyć Seneka:

Jaki sen smaczny następuje po takim zbadaniu siebie! Jaki spokojny, jaki głęboki, jaki niezakłócony, gdy dusza jako stróż siebie samej i tajny sędzia człowieka po wnikliwym rozpoznaniu swego postępowania albo pochwali swe obyczaje, albo je zgani. Ja również praktykuję ten zwyczaj i dzień w dzień zdaję rachunek przed sobą.

Gdy jednak byłem na początkowym etapie pracy nad sobą, będąc wtedy kontrolowany przez mechanizmy działania nałogów, oraz mając w głowie całą masę fałszywych schematów myślowych. Nie miało to wielkiego znaczenia czy zrobię przegląd siebie w wersji optymalnej czy awaryjnej. Mogłem też zapomnieć o wprowadzaniu się w stan pogłębionej refleksji. Robiłem go na tyle na ile byłem w stanie, czyli z dzisiejszej perspektywy byle jak. Najważniejsze jednak było to, że w ogóle go robiłem, zachowując przy tym regularność.
Miałem takie szczęście, że od samego początku naprawdę zajarałem się stoicyzmem, dzięki czemu specjalnie nie musiałem się zmuszać do stoickich praktyk, a po pierwszych kilku razach udało mi się zauważyć pierwsze pozytywne efekty tej stoickiej techniki. Pomału robiłem się spokojniejszy, przestałem denerwować się każdą drobnostką i nie brałem wszystkiego tak bardzo do siebie.
Na początku były to naprawdę drobne rzeczy, ale już mogłem poczuć jak zyskuję jakąś minimalną sprawczość w swoim życiu i poprawia się moje samopoczucie. Pomyślałem sobie wtedy, że dotychczas nie wiedziałem co robię i błądziłem po omacku, a właśnie teraz otrzymałem instrukcję obsługi do swojego życia. Dzięki temu wszystkiemu chęć do dalszej pracy nad sobą przychodziła sama. Na tym właśnie polega motywacja. Nie spada ona z nieba, lecz zyskuje się ją przez robienie czegoś, a widząc efekty swoich działań nabiera się chęci na więcej.

Wieczorem natomiast zamiast przeglądu siebie (którego nie mogłem robić z wiadomych względów) robiłem sobie analizę tego jak ja się właściwie czuję po zażyciu mojej codziennej porcji używek. Starałem się być świadomy swoich odczuć pod ich wpływem przynajmniej przez kilka lub kilkanaście minut. Byłem w szoku, że będąc już uzależniony nie brałem ich nigdy w sposób świadomy, nie myślałem o tym jak się czuję, bo robiłem to w sposób automatyczny. Była to ucieczka przed swoimi myślami, w trakcie której wmawiałem sobie, że jest super, że czuję się dobrze, a wcale tak nie było.
Gdy robiłem te analizy okazało się, że po marihuanie wzmagały się moje lęki, a po alkoholu czułem ciągły niedosyt, straszne ssanie, które znikało razem z lękiem gdy dawka była już tak duża, że znikałem też ja, znikała moja świadomość, urywał się film, lub był mocno poszarpany.

Poza tym swoją pracę nad sobą popierałem codziennym słuchaniem podcastu: " Ze stoickim spokojem ". To właśnie stąd brałem swoją wiedzę w jaki sposób pracować nad sobą i w jaki sposób starać się myśleć, żeby przestać czuć wieczny niepokój, który był powodem mojej ucieczki w używki. Moja początkowa praktyka stoicka, powiedzmy przez jakiś tydzień, polegała na tych dwóch rzeczach - każdego dnia robiłem przegląd siebie i słuchałem jeden odcinek podcastu.

Słuchając kolejne odcinki wiedziałem, że następnym krokiem będzie zajrzenie w głąb siebie, żeby dowiedzieć się o co tak właściwie mi chodzi. Nie rozumiałem do końca co to znaczy i cholernie się tego bałem. Co ja tam znajdę skoro tak ciągle przed sobą uciekam? Czy ja w ogóle chcę tam zaglądać? A może lepiej tego nie robić? No ale skoro powiedziałem "a" trzeba było powiedzieć też "b". Więc po tych paru dniach zabrałem się do następnej równie ważnej stoickiej techniki - pracy nad wyobrażeniami. Polega ona na odnajdywaniu, przełamywaniu i zmianie błędów poznawczych i niekorzystnych schematów myślowych.
A w jaki sposób się to robi opiszę w kolejnych odcikach. Jest to obszerny i złożony temat, więc planuję rozbić go na dwa wpisy. Już coś zacząłem tam sobie skrobać, ale chcę to zrobić porządnie, więc będzie chwila przerwy i kolejny wpis powinien pojawić się w poniedziałek.

#stoicyzm #alkoholizm #marihuana
Dan188

"Wieczorem natomiast zamiast przeglądu siebie (którego nie mogłem robić z wiadomych względów) robiłem sobie analizę tego jak ja się właściwie czuję po zażyciu mojej codziennej porcji używek. Starałem się być świadomy swoich odczuć pod ich wpływem przynajmniej przez kilka lub kilkanaście minut."

Taka trochę praktyka medytacji

Zaloguj się aby komentować

Koledzy kolegi mi opowiadali, żeby zagadywać dziewczyny w barach lub klubach, oraz mówili gdzie dobre nalewki, tanie shoty. Też bym na odwagę walnął sobie setkę lub dwie wódki. Tym czasem ja nie spożywający nie miałem serca im powiedzieć o tym, jak widziałem ich zaangażowanie. Jedynie powiedziałem " kluby to nie dla mnie bo nie jestem imprezowy" to zaczęli mi mówić bym do barów chodził.
#alkoholizm
moll

@Dudleus możesz zamówić drinka bezalkoholowego, są coraz popularniejsze

Zaloguj się aby komentować

Jakbyście się zastanawiali dlaczego ten zjeb znów się pojawił, to wyszedłem z zamkniętego odwyku w Morawicy i mam miesiąc miodowy.... Jak chcecie to AMA... To było tragicznie słabe. Nie jestem artystą, mnie nie wolno wszystko #alkoholizm #gownowpis
Cybulion

1. Jak trafiles do Morawicy

2? Czemu sie nie zaszyjesz

GrindFaterAnona

@eksplozymeter miesiąc miodowy czyli pijesz czy nie pijesz?

Byk

1. Chodziłeś na AA?

2. Ile masz lat i ile czasu pijesz że startami?

3. Jak sytuacja mieszkaniowa, praca?

4. Co teraz, dalej?

Zaloguj się aby komentować

1. Co skłoniło mnie do wyjścia z nałogów #postoicku

O tym, że byłem uzależniony oraz, że poradziłem sobie z tym problemem przez praktykowanie stoickich technik pisałem już wcześniej . Mówiłem też o tym w podcaście . Było to jednak trochę krążenie wokół głównego tematu, czyli jak to konkretnie zrobiłem? W tej serii wpisów postaram się odpowiedzieć na to pytanie.

Zacznę od tego, że jestem wolny od nałogów od 09.07.2023r. Wcześniej przez kilkanaście lat żyłem jako wysokofunkcjonujący ćpun (alkohol to również narkotyk) i jakoś tam dawałem radę. Nie zaliczyłem żadnego spektakularnego dna, co często jest motywacją do zmiany. Nie doznałem też nagłego olśnienia uświadamiając sobie, że nie mam kontroli nad używkami. Zdawałem sobie z tego sprawę od lat. Było to jednak zbyt mało, żebym zdecydował się pójść na terapię, a uważałem ją wtedy za jedyną szansę na wydostanie się z błędnego koła uzależnień.

Co więc spowodowało, że postanowiłem spróbować przezwyciężyć swoje uzależnienia przy pomocy stoicyzmu?
Jak to często w moim życiu bywało zadecydował o tym przypadek i złożyło się na to kilka czynników:

- Pierwszym z nich było to, że od pewnego czasu grubo leciałem po bandzie. Ładowałem w swój organizm hurtowe ilości marihuany i alkoholu. 
W pewnym momencie próbując ograniczyć jaranie zacząłem więcej pić, a jak zacząłem więcej pić to tak się rozpędziłem, że nie mogłem przestać. Trochę mnie to przeraziło bo alkohol zawsze był tą używką bardziej poboczną, używaną głównie do podbicia efektu działania trawy. Poczułem wtedy, że wpadłem z deszczu pod rynnę i próbowałem spiąć dupę i ograniczyć jego spożycie. W jakimś stopniu mi się to udało, ale kosztem było cierpienie psychiczne, z którym nie potrafiłem sobie dać rady.

- Drugim czynnikiem był wspomniany wcześniej przypadek, że w tym momencie, będąc w takim akurat położeniu odkryłem stoicyzm. Pierwsza moja styczność ze stoicyzmem była przez wywiad Przemka Górczyka z Tomaszem Mazurem. Następnie już bezpośrednio w podcaście Tomasza Mazura również przypadkiem wpadł mi w oko odcinek 83 - 'Uzależnienia i stoicyzm analiza pogłębiona'(akurat był u góry). Pomyślałem sobie, ok, zobaczę co tam jest, jednak nie robiłem sobie wielkich nadziei.

- Trzecim czynnikiem było moje zmęczenie wielokrotnymi nieudanymi próbami wyjścia z nałogów na własną rękę - metodą 'silnej woli'. To śmieszne jak ktoś kto nie ma za grosz sprawczości może chcieć próbować właśnie w ten sposób poradzić sobie z tak dużym i złożonym problemem jakim jest uzależnienie. Była to po prostu bezmyślność i zapewne jakiś mechanizm działania nałogu polegajacy na tym, żeby dawać złudną nadzieję na jego pokonanie, a w rzeczywistości jedynym efektem tych prób było wpieprzanie się w niego coraz bardziej.
Kiedyś miałem taki rok, w którym praktycznie każdego dnia rano postanawialem sobie, że dziś jest już koniec i nie zajaram, ani się nie napije. Gdy jednak przychodził wieczór a ja byłem już zmęczony, robiło się ciemno co również wpływało na mój nastrój, mogłem być też poddenerwowany, czymkolwiek (bo powód zawsze się znajdzie) i moje poranne postanowienie trafiał szlag. Jechałem wtedy do dilera, kupowałem grama albo dwa. Potem w domu paliłem wszystko co miałem i zapijałem to kilkoma piwami. A następnego dnia wstawałem i znów przyrzekałem sobie, że dziś to już na pewno nie zajaram, ani się nie napije. Powtarzałem ten cykl przez jakieś 200 dni z rzędu, a może i więcej. Można sobie wyobrazić co takie coś robi z psychiką. Przez codzienne łamanie swojego postanowienia poczucie własnej wartości nie tylko szoruje po dnie, ale i zakopuje sie w warstwie mułu. Naprawdę nie polecam.
Podsumowując byłem mocno zmęczony tym przedłużającym się stanem uzależnienia, którego nie akceptowałem. Tak właściwie to tylko czekałem, żeby ktoś włożył mi w łapę jakieś narzędzie dzięki, któremu mógłbym się wydostać z tej karuzeli spierdolenia. Wtedy nie do końca zdawałem sobie z tego sprawę, ale tak właśnie było.

Wypadkową tych czynników było to, że gdy tylko takie narzędzia dostałem, to do razu chętnie przeszedłem do działania i zacząłem ich używać. W jutrzejszym wpisie opiszę jedno z tych narzędzi, będzie to opis najważniejszej stoickiej techniki jaką jest przegląd siebie.

#stoicyzm #alkoholizm #marihuana
t0mek

@splash545

Co skłoniło mnie do wyjścia z nałogów

to, że w nich byłeś .

Reszta jest wtórna.

panbomboni

Jakiś czas temu też zacząłem zgłębiać stoicyzm i jako efekt uboczny (czyli po prostu nie z takim założeniem się za to zabrałem) było to, że nagle o wiele lepiej potrafiłem poradzić sobie z nałogami czy jakimiś złymi przyzwyczajeniami, bądź też rzeczami, które mnie dręczyły. Próbowałem wiele razy "uderzyć pięścią w stół", zawziąć się i z tym walczyć, ale efekt był bardzo krótkotrwały, a potem wszystko wracało i to spotęgowane. Dzięki poznawaniu stoicyzmu gdzieś podświadomie zacząłem odrzucać te rzeczy, które tak mnie męczyły i to nawet z nimi nie walcząc. Byłem już nawet o krok od zapisania się do terapeuty co zawsze było u mnie nie do pomyślenia, a okazało się, że potrafię się zmienić i czuję ostatnio w sobie większą moc. Jeżeli ktoś, kto to czyta czuje, że ma nałogi, przyzwyczajenia itp., z którymi ciężko mu się zmagać z całego serca polecam zagłębić się w stoicyzm.

pluszowy_zergling

@splash545 O ciekawe! Ja się teraz staram rzucić energetyki "Zero", strasznie mi źle wpływają na poziom witaminy b12 i żelaza, a chcę być mocny w sporcie, zobaczymy jak długo się uda heh ~~. Ciekawe cieka, pisz Pan! Będę kookał

Zaloguj się aby komentować

#praca #zalesie #alkoholizm
Kiedy pomyślę, że jutro po południu jadę do tej jebanej Bielsko-Białej, na, kurwa, pięć dni, to nawet łomża którą właśnie sączę mi nie smakuje. Może i praca jest ciężka ale przynajmniej mało płacą. Zatrzymać czas!

https://youtu.be/wvh83GWzkpU
Wiertaliot

@Jim_Morrison Co to ma wspólnego z alkoholizmem?

Zaloguj się aby komentować

Raz, dwa, trzy, cztery, heh.
Trzeźwy jestem mniej więcej tyle.
I z jednej strony duma z samego siebie, z drugiej przerażenie, że po takim czasie przepracowane mam ociupinke tego co do ogarnięcia jest.
Uzywki dały mi depresję, lęki, zrobiły ze mnie skurwiela krzywdzącego każdego wokoło, a oni tak na prawdę chcieli mi jedynie pomoc.
Chwile bylem bezdomny, spałem po ławkach bez czego ale gdyby nie to wszystko to nie doszedłbym do momentu gdzie sam się ocknąłem i zawalczyłem.
Samotnie mi w tym wszystkim, ale nie umiem nawet jeszcze w relacje na trzeźwo. Zresztą najpierw muszę dojrzeć do czego jeszcze daleko co widać choćby po mojej aktywności tutaj.
Póki co uważam, że oferować komuś swoją znajomość nie mówiąc już o związku byłoby nie wporzadku z mojej strony wobec kogoś.
Zmienia się ten wpis w użalanie a nie o to chodziło więc tutaj postawie kropkę.
Pozdrawiam was ciepło i dzięki bo w jakimś stopniu też się przyczyniacie. Widzę jak często Uzależnieni dziękują Bogu za wytrwałość. Ja Boga dalej nie odnalazłem, pewnie dlatego uciekam choćby tu szukac sam nie wiem czego
Ale pierdole sory
Ciekawe co będzie za kolejne 1234 dni.
#alkoholizm #uzaleznienie trochę #przegryw i #gownowpis bo jest gowniany
💙
847cd248-90ea-4ed5-ae7e-b57b9ccdcee4
zuchtomek

@kopytakonia

To dość truistyczne, ale często żeby odbić się od dna to trzeba go najpierw sięgnąć.


Trzymaj się tam koniku i powodzenia.

Zaloguj się aby komentować

#gownowpis #chwalesie #jedzenie #alkoholizm
Przyszło mi dzisiaj powiadomienie z Glovo, że następne zamówienie dowiozą za darmo. Patrzę a kurwa jakiś McCrispy kosztuje 25zł, w promocji. Mój order Virtuti Cebulari łypiąc spode łba zapytał - "Czy ty aby nie próbujesz wystrychnąć mnie na dudka?" Bitch please, I am the one who knocks...
c0a3ea47-746b-4a64-bbff-ea7198c425fb

Zaloguj się aby komentować

10 miesięcy wolności.
Dzięki pozywtnym myślom, moje życie nabrało pełni jakości, szczęścia, dobrobytu. Nie odczuwam skutków ubocznych odstawienia, a moje zdrowie znacznie się polepszyło. Dużo lepiej śpię, mam więcej energii, lepiej się uczę.
Jeżeli chodzi o siłownię to mam teraz przerwę przez zawirowania z karnetem i od grudnia znowu się załącza.
Obecnie czytam:" Szruka skutecznego porozumiewania się" McKay, Davis, Fannig.

Nie sprawdzam też już tak regularnie co miesiąc, bo wiem, że po prostu nie spożywam. Oraz piątek, kiedy minął równo 10 miesiąc, miałem dość intensywny i już mi się nie chciało.
#alkoholizm
f14687b0-95ad-4b9d-9fb8-82a769063cfd
9cf9bb43-9f2c-440d-ab3c-bb6052484755
Pawel45030

Z autopsji się nauczyłem że jeżeli ktoś Cię ciągnie w dół z alko to kończ taką relację. Kiedyś w weekend miałem najmniej siły przez alko, a teraz mam najwięcej.

w0jmar

@Dudleus


Szanuje w opór.

To jest właśnie miara wielkości - wygrać że swoimi słabościami.


Co Ci pomogło?

Wiara (Bóg) czy coś innego?

Zaloguj się aby komentować

Krok 12
"Przebudzeni duchowo w rezultacie tych kroków staraliśmy się nieść to posłanie innym alkoholikom i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach."

Alkoholicy są w barach, więc to dość logiczne, że tam niesie się posłanie.

#alkoholizm #heheszki?
63462521-00bb-45f9-b6ac-4a478c996860

Zaloguj się aby komentować

no spoko, myślę, że kolejny zakaz powinien załatwić sprawę

#wiadomoscipolska #bandycidrogowi #bekazpodludzi #panstwozkartonu #samochody #alkoholizm
cad7a602-1082-41b5-bcda-63fac5f3f401
jajkosadzone

Fajne przepisy,ze sad moze aobie takiego dzbana tak o wypuscic.

kodyak

Wygląda że chyba trzebaby sie zainteresować jacy sedziowe go wypuścili bo to jakieś beż sensu. Może jest jakaś korelacja

PanNiepoprawny

A wystarczyłby porządny oklep na dołku.

Zaloguj się aby komentować

Chowam dzisiaj swojego ojca.

W zeszłym tygodniu mój tata zapił się na śmierć. Musiałem przerwać swój urlop i awaryjnie wracać z Wietnamu. Czułem, że do tego dojdzie, ale nie myślałem, że to już. W wieku 34 lat nie mam już obojga rodziców, mamę pochowałem 5 lat temu.

Nie piszę tego posta szukając atencji i współczucia. Chciałbym tylko zwrócić uwagę na problem alkoholizmu. Wszystko jest dla ludzi, ale granica między drinkiem na odstresowanie i rozluźnienie, a uzależnieniem jest cienka. Moi rodzice nie widzieli problemu, a najważniejsze to samemu zrozumieć, że się już w tym siedzi i trzeba coś z tym zrobić. Nie wstydźcie się prosić o pomoc, gdy zaczynacie tracić kontrolę. Łatwo jest zniszczyć życie sobie i najbliższym.

#zalesie #alkoholizm #smierc
Alky

Niezbywalne prawo człowieka.

pluszowy_zergling

@Earl_Grey_Blue Pełna zgoda, ja swojego Taty nigdy nie znałem a Mamę pochowałem w tym roku, ech. Z opowieści Mamy mój Ojciec się odsłonił z alko jak była blisko porodu, gdy miałem 3 miechy Matka się z typem rozstała. Ja osobiście alkoholu kijem dotykać w życiu ze względu na to nie zamierzam.


Współczuję Ci bardzo straty obojga rodziców, ta pustka, ta nicość, to przejdzie kiedyś, a przynajmniej tak chciałbym myśleć. Dobre wspomnienia niech pozostają na zawsze! Miej siły, no bo co pozostaje. Życie jest bez sensu, ale trzeba brnąć, może jeszcze coś ciekawego zobaczymy, stworzymy, przeżyjemy, może komuś się uda w czymś pomóc.

hesuss

@Earl_Grey_Blue to ja moze swoje dorzuce

Moja matka nie żyje od 10 lat i stary też alkoholik. Był taki okres 3-4 lata temu, ze pił całkowice na umór, jak przyjezdzalem, to w chacie byl chlew, a on nieprzytomny lezal, czasami na kanapie, czasami na podlodze. Jezdzilem tam i go pilnowalem, zeby sie nie nachlal po raz kolejny i wytrzezwial, zalatwialem mu dwa razy odwyk, bo sam nic nie potrafi ogarnac, nawet jak niby chce.

Po skonczonym odwyku nie pił jakiś czas, a teraz znowu sobie popija - bez takich ekstremów, ale jak dla mnei to mała różnica, wiadomo, ze predzej czy pozniej znowu zaskoczy bo tak to dziala.

Szczerze mówiąc, jak był w takim najgorszym okresie i do niego jezdzilem, to bylem w takim stresie, ze czasami jak tam jechalem to juz mialem nadzieje ze sie zapił i będzie po wszystkim. Teraz mam silne opory żeby nawet do niego zadzwonić, bo jest ryzyko, że będzie najebany i to obudzi we mnie to całe gówno, które czułem wtedy.

Wiadomo, że to jego życie i nie jestem za nie odpowiedzialny, ale nie pomaga to osiagnac pelnego spokoju - mimo ze alkoholik, to nie byl nigdy chamem ani przemocowcem, byl niedostepny emocjonalnie i wycofany, a jak jest trzezwy, to nawet spoko gosc, wiec po prostu mi go szkoda, ale nie potrafie sie otworzyc na bliska relacje.

Za radą psychologa zapisałem się na NFZ na terapię DDA i czekam na termin rozpoczecia, w sumie juz pół roku. Okazuje sie, ze moje zachowania, reakcje i triggery oraz problemy z odczuwaniem i wyrazaniem emocji sa typowe dla dorosłych dzieci alkoholików. Mam nadzieję, że ta terapia pomoże mi nie tylko unormować mój stosunek do ojca i doprowadzic relacje z nim do wzglednej normalnosci, ale tez zaczac odczuwac jak zdrowy czlowiek - w wieku 35 mam jeszcze szanse sie wyleczyc i wiem, ze tego chce i potrzebuje.

Zaloguj się aby komentować

Narodowy punkt przygotowywania nawodnienia na marsz

#bekaznarodowcow #swietoniepodleglosci #alkoholizm
feaedf85-d85d-4a6c-bd94-5bcb03b28319
festiwal_otwartego_parasola

w sumie dziwne, że kaletki nie pourywane, czyżby jednak nie były takie straszne?

AureliaNova

"Nie, wcale nie jestem alkoholikiem, piję okazjonalnie" :>

ruhypnol

Czy to kolka synku, czy pół litra pękło?

Zaloguj się aby komentować

Babski wieczór, urodziny? A co za różnica
#alkoholizm #piwo
c3ba4ccb-364a-48a1-a1c6-6fee0241a64e
Arlekin

No nic dziwnego, etykiety tak babskie jak voltaż zawartości.

Krzysztof_M

Ja bardzo lubię jak moja żonka robi babski wieczór. Każda z jej koleżanek przynosi flaszkę i jakieś dobre jedzonko. Przecież one nawet jeden flaszki nie dają rady razem wypić i żarcia zostaje na drogi dzień ja jestem zwycięzcą zapraszam kolegów taka impreza.

ipoqi

Ale zes ekipę zmontował

Zaloguj się aby komentować

Następna