– No wiesz – zaczął Dwukwiat z entuzjazmem. – Ma się odbyć ceremonia, której tradycja sięga tysięcy lat. Dla uczczenia odrodzenia księżyca. Albo słońca... Nie, jestem pewien, że księżyca. Podobno jest bardzo poważna i piękna, pełna spokoju i godności.
Rincewind zadrżał. Zawsze się martwił, gdy Dwukwiat zaczynał mówić tym tonem. Przynajmniej nie powiedział jeszcze „fascynująca” ani „malownicza”. Rincewind nie do końca wiedział, co oznaczają te słowa, ale najbardziej sensowne tłumaczenie brzmiało „kłopoty”.
– Szkoda, że nie ma tu Bagażu – westchnął z żalem turysta. – Przydałoby mi się pudełko obrazkowe. Ceremonia będzie z pewnością fascynująca i bardzo malownicza.
Terry Pratchett, Blask fantastyczny
#uuk
Zaloguj się aby komentować