Zdjęcie w tle
enron

enron

Fenomen
  • 304wpisy
  • 881komentarzy
11 365,65 + 6,40 = 11372,05
Dzisiaj słabiutko. Od wczoraj rana kaszlę jak popieprzony, doszła jeszcze lekka gorączka... no ale jeszcze się jakoś zwlokłem (w sumie wczoraj też kaszlałem podczas biegu) i poleciałem trochę okrężną drogą po bułki.
No i ewidentnie jest słabo, czuć zmęczenie, brak mocy no i generalnie już po pierwszym kilometrze czułem, że to głupi pomysł był. No ale skoro już pobiegłem to bez sensu przerywać i doleciałem do piekarni, załatwiwszy co trzeba.
Czy było warto? Nie wiem. No ale zaliczone co tam miałem zaliczyć, kolejny dzień do przodu
Ale coś czuję, że jutro dostanę od żony szlaban xD
Miłego!
#sztafeta
ab120fe8-ab40-4ca0-abfa-1ec2c4dc163c
fiveoglock

I weź tu słuchaj mądrych, że sport to zdrowie

Mr.Mars

@enron Z tym szlabanem to cieżko będzie. Bułki na śniadanie same się nie przyniosą.

Mjelon

O, @enron dał dowód że jest człowiekiem a nie maszyną xd zdrowiej tam, a nie się zajeżdżasz!

Zaloguj się aby komentować

11 005,86 + 30,09 = 11 035,95
Miały być spokojne dwie dyszki. Znowu sobie sporo pozwoliłem pospać, bo wystartowałem o 6:20. Pogoda była bardzo fajna - na termometrze 10°C, lekki wietrzyk, świeżo po deszczu ale sucho... Pod koniec mnie zlało, ale to nawet miłe było
No i planowałem te dwie dyszki, ale mimo że biegłem bez większego zacięcia to całkiem nieźle szło. Zmęczenia brak, zbliża się 19. kilometr a nogi chcą więcej. Cóż poradzić, trzeba dorzucić coś - zwłaszcza że kusiła okrągła liczba... Tak! Udało się!
Kwiecień: 512 km
Bieg jak bieg, na trybie easy - zwłaszcza jak minąłem 21,1 km (z czasem 1:47) to już sobie tak luzacko truchtałem i średnie tempo z 5:05 spadło do 5:10. Ale przecież liczy się przyjemność, nie? No właśnie
Dawno w sumie już > 500 km w miesiącu nie miałem, być może ponad rok minął od poprzedniego takiego miesiąca. A kurczę bałem się, że nie wyrobię swojej normy z powodu maratonu
Miłej pięknej niedzieli!
#sztafeta
f283da95-4614-42e6-b497-adb646f3e56c
Pawelvk

Podziwam, nigdy nie lubiłem biegać i chociaż ostatnio myślałem, żeby chociaż spróbować to nie mogę się przełamać.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
10903,34 + 21,11 = 10 924,45
Jako Prawdziwy Polak nie mogłem powitać Świętego Długiego Weekendu inaczej, niż strzeleniem połóweczki
Wstałem niespiesznie, bo w planach był zakup pieczywka w ulubionej piekarni, oddalonej o 7 km i otwartej o 7 rano. Ponieważ nie lubię biegać późno i pasowało mi być na ósmą, zaplanowałem trasę by tam trafić na 14. kilometrze i spokojnie dotruchtać pozostałe 7 do domu.
Start spokojnie o 5:50 - zaplanowałem spokojny bieg, jakoś leń się we mnie odezwał. Pogoda łaskawa - prawie 10°C, a mimo zapowiadanego od nocy rzęsistego deszczu - suchutko. I tak sobie poczłapałem przez osiedle, drugie, trzecie, odwiedziłem po drodze budowę S7 i S52 (zapieprza to niesamowicie!) i tuż po 7 stanąłem w kolejce do piekarni. Jak ja lubię, gdy wszystko idzie zgodnie z planem
Z pełnym plecaczkiem ruszyłem w dalszą drogę - wiedziałem, że już będzie tylko płasko lub pod górę, więc tym bardziej nie chciało mi się kombinować. I tak sobie spokojnie doczłapałem do domu, cyknęła połóweczka. Fajrant xD
Miłego długiego! (ʘ‿ʘ)
#sztafeta
01f769f0-b223-43e6-872b-dd9d0a11dbec
scorp

Dzień dobry, Pan @enron

Zaloguj się aby komentować

10 812,77 + 14,02 = 10 826,79
Dzisiaj nieco mi się zaspało i wybiegłem niespełna 10 minut przed szóstą. Niby bez dramatu, bo żona dzisiaj też zostaje w domu, ale jakoś tak odruchowo lekko przyspieszyłem. Było rześkawo (2°C) ale w zasadzie bez wiatru, więc aż kusiło żeby jeszcze podkręcić tempo... i wygląda na to, że nareszcie wszystko wraca do normy 
Biegło się doskonale, nogi same niosły - ani na chwilę nie czułem by mi brakowało energii. Czysta przyjemność. A na koniec kupione bułeczki 
Miłego piątunia!
#sztafeta
3673facb-a82c-4b33-adff-4027f14c0f8c
enron

wsio nangla, w końcu kadencja na różowo

03637ac3-dc44-4248-93d9-cce3f27040a3

Zaloguj się aby komentować

10 752,01 + 15,03 = 10 757,04
Dziś trochę późno (5:29), ale i tak było pięknie. Słonko wstawało niemal tak leniwie jak ja i od niechcenia mościło się w pierzynce z chmur, więc widoki były wspaniałe. Na termometrze zaledwie stopień powyżej zera, ale ta rześkość podkreślała jedynie urok poranka. Biegłem sobie tak spokojnie i leniwie - byle być w domu o rozsądnej porze, a się nie zmęczyć
Obwarzanki kupione, zdjęcia porobione, pobiegane, arbuz zjedzony - zaczynamy dzień!
Miłego Małego Piątku! 
#sztafeta
5ab2c132-13cf-44cd-8a07-62db5daea0c4
pasta_o_serwerowni

@enron z ciekawosci - chodzisz spać o 21, czy po 40 już potrzeba tyle snu co u emerytów? xD Bo codziennie biegasz o jakichś nieludzkich porach

Zaloguj się aby komentować

10 674,34 + 16,37 = 10 690,71
Niby pogorszenie pogody, a jest cudnie! Słońce za delikatnymi chmurkami, zaskakująco zdecydowany wiatr i umiarkowane 5°C - aż chce się biegać!
Wstałem o 4:40, niespiesznie się pozbierałem, założyłem jakieś ciuchy i o 5:12 wyruszyłem na przebieżkę po okolicy. Wiedziałem, że przez chmury wschód Słońca będzie lekko spóźniony, więc też się nie przejmowałem tym, że tak późno wyszedłem. 
Postanowiłem trochę rozruszać kości, bo ileż można odpoczywać? Po kadencji widać, że się coś starałem - po tempie trochę mniej, ale też wróciło w pobliże czegoś bardziej przyzwoitego. Tak czy siak biegło się bardzo przyjemnie i to jest chyba najważniejsze Powoli można zacząć myśleć o jakimś ciut dłuższym dystansie na weekend
Miłego środeczka! 
#sztafeta
03f43014-db36-45c7-9069-cd7bdc5b6ca8

Zaloguj się aby komentować

10 585,17 + 11,50 = 10596,67
No i gdzie ten deszczyk był dwa dni temu, gdy Kraków tak desperacko go potrzebował? xD
Cudownie jest, Cieplutko (9°C), prawie bez wiatru i z miłym deszczykiem – sama przyjemność, bieganie tak miłe że aż się micha uśmiecha
Tempo nadal bardziej typu spokojny trucht, powoli jakoś wróci się do normy
Miłego dnia!
#sztafeta
3850e6cf-cec0-4ff5-a0b0-59f3a4893181
enron

wszystko bardzo wyrównane, kadencja baaardzo spokojna

e1c4058c-751f-448a-8dcb-7cf5c8fb91eb

Zaloguj się aby komentować

10 536,95 + 8,01 = 10 544,96
Dzieńdoberek! Maraton maratonem, a bułeczki się same nie zanabędą Poza tym odwieczna zasada "klina klinem" ewidentnie działa - po wstaniu z łóżka czułem się poturbowany, a teraz samopoczucie lvl 1000
Trochę zaspałem, więc trzeba było ciut skrócić trasę - za to było już bardzo przyjemnie, Słonko zaczynało grzać i w ogóle cały świat się do mnie uśmiechał
Tempo z początku mocno spacerowe, ale pod koniec było trochę z górki i nieco nadgoniłem do poziomu truchtu. Zresztą nie chodziło o tempo, a o to by ruszyć 4 litery
Aha, no i 400 w kwietniu zaliczone
Miłego dnia!
#sztafeta
61aa9df9-a3fc-483b-a6af-458b9049729a
mozgogrdyczka

Co ty masz z tymi znakami działań chłopie, wczoraj 2x==, dzisiaj +- 😁

enron

Na wschód Słońca się spóźniłem, ale i tak było cudnie

272bdbed-b726-4d4b-9034-57d09ccb6b2c
enron

Jak recovery to recovery - nie jest źle

8401cc3c-fadf-4e3e-a97b-123cbd3c9495

Zaloguj się aby komentować

10 430,36 = 42,2 = 10 472,56
No i stało się. Wymiękłem. Ale nie poddałem się i ciągnąłem temat do końca, łamiąc 4 godziny. Dobre i to, poprawa o ponad 30 minut w stosunku do mojej porażki sprzed 5 lat (ʘ‿ʘ)
Pogoda masakryczna. Jak zaczynaliśmy, to jeszcze było znośnie - jakieś chmurki, wietrzyk... Po chwili chmury znikły, a Słońce zaczęło przypiekać na całego. Niby dało się żyć, cały czas ciągnąłem tempem w okolicach 455/km, ale jakoś w okolicy 20. kilometra fabryka zaczęła strajkować i tempo znacząco spadło. Na półmetek wpadłem z czasem 1:44, ale już było jasne że druga połowa to będzie walka. No i była... wykresy pięknie pokazują jak się działo. Dość powiedzieć, że na 23. kilometrze wyprzedziły mnie baloniki na 3:30 (╯︵╰,) Nie rozpaczałem bo i po co, poza tym czułem, że to nie ostatnie które mnie wyprzedzą.
Od 32. kilometra zaczął się straszny zjazd. Tempo spadło w okolice 6:30, a ja zacząłem mieć głupie myśli typu "po wuj ja się tu pchałem" i przypomniałem sobie, dlaczego 5 lat temu powiedziałem sobie "nigdy więcej maratonów" xD
Było źle, na 38. kilometrze wyprzedziły mnie baloniki 3:45. Wiedziałem, że to nieuniknione i tylko grzecznie ustąpiłem miejsca ¯\(ツ)/¯ Zaczęło być naprawdę słabo, nie chciałem odpuścić łamania 4 godzin a zapowiadało się, że wisi to na włosku ( ͡° ʖ̯ ͡°) W kilku miejscach przeszedłem do chodu, ale to było bardzo złe bo wcale nie pomagało, a przejście do biegu to był nadludzki wysiłek. Na sam finisz zebrałem wszystkie moce i przyspieszyłem w okolice 5 min/km, bolało mnie absolutnie wszystko. Na koniec wleciałem na metę z czasem 3:55 z groszami. Zastopowałem zegarek... i bardzo ostrożnie się położyłem wzdłuż barierek xD Dla mnie trud skończony ( ͡º ͜ʖ͡º)
No dobra, co zawaliłem? Na pogodę wpływu nie miałem, ale popełniłem parę błędów
- przerażony upałem kupiłem plecak i dwulitrowy bukłak, dodatkowe 2 kilo specjalnie nie pomagały, a punktów nawadniania było w ciul i trochę, w zupełności by wystarczyły
- zaeksperymentowałem z wkładkami żelowymi do butów - było mięciutko, ale też trochę ciasnawo i właśnie od 32. kilometra zaczęło mi to przeszkadzać, w porywach do mrowienia w stopach (╥﹏╥)
Nie wiem czy i na ile by mnie to przybliżyło do upragnionych 3:30 - wiem tyle, że dzisiaj mam w głowie postanowienie "nigdy więcej maratonu" xD
Miłej niedzieli! (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
#sztafeta
146e959a-bca4-43eb-967e-c837eb69cf59
Chakvi

@enron Gratulacje!! Inspirujesz! Zwłaszcza takich jak ja, którzy biegają regularnie, ale dla których 42km brzmi jak abstrakcyjne wyzwanie. I to, że postanowiłeś, że mimo wszystko nie ponad 4h i zrobiłeś 3:55!

Dobrego następnego biegu!

slawek-borowy

na warszawskim też się rozsypałem i to tak, że chciałem iść na tramwaj, ale nie mogłem wstać z krawężnika jak usiadłem :D

i tak siedzę parę minut i nagle podbiega typ - zawodnik - i wyciąga taką ogromną milkę żeby sobie ułamać i mówi "masz!" to biorę kawałek i patrzę w niego tempym wzrokiem kminiąc czy mi się śni, a on wtedy wdech i: "A TERAZ RURA!" i tak mnie zawstydził, że bez słowa wstałem i dokończyłem ten koszmar.


Do dziś myślę, jak można biec z taką czekoladą i jeszcze stawać ludzi motywować, dzięki kolego! ;)

Kredafreda

@enron w 2019 przy 38km rowniez mialem takie myśli jak - na wuj mi to było xD


Z tym bukłakiem na wode to sorry, ale nie wiem co Ci strzeliło do głowy :D


Gratulacje i do zobaczenia na następnym maratonie. ^^

Zaloguj się aby komentować

10 301,61 + 5,59 = 10 307,20
No to ostatnia przebieżka przed CM. Parę króciutkich przyspieszeń do 4:00/km, trochę spokojnego truchtania, coś pod górę i coś z górki. Późno, bo budziki wyłączone coby się wyspać
Samopoczucie dobre, fizjo bardzo dobrze naprawiła nogę, nastrój bojowy. Gotów!
#sztafeta
4f044022-ff85-4906-99d7-bfb247388573
e5327161-e276-40c2-b31b-628fb72cbad1
randall

Powodzenia Pan @enron 💪

duk

@enron Powodzonka!

a na zdjęciu smiles in polish xD

mozgogrdyczka

Czy ty myślałeś może kiedyś o oferowaniu usługi pacera, ale takiego niestandardowego, że biegniesz za kimś, i jak tam idzie kiepsko, zwalnia, myśli o poddaniu się i przerzuceniu na oglądanie maratonów w telewizorku, etc. to wtedy patrzy za siebie, a ty robisz taką minę 😁

Zaloguj się aby komentować

10 191,09 + 10,15 = 10206,24
Szaleństwo i niesubordynacja. Ale nie mogłem siem poszczymacz xD
Zapowiadał się piękny poranek, obudziłem się wcześnie, pośpiechu brak, noga naprawiona wczoraj przez fizjo, na termometrze milutkie 7°C - o 5:03 już ruszyłem. Niespiesznie, bo czasu sporo i mimo wszystko się mam oszczędzać ( ͡º ͜ʖ͡º)
Zgodnie z sugestiami Trenejro zapodałem coś koło 8 przyspieszeń 100/100 do okolic 4:00/km i było bardzo przyjemnie. A na koniec oczywiście kupione bułeczki i obwarzanki.
Miłego piątunia!
#sztafeta
2a575b45-b6bc-43d8-9ab6-dd8c8c1b1e9d
mkbiega

@enron 213 kadencji maksymalnej xD Ty masz jakiś silnik krokowy na dopalaczach czy jak? powodzenia na maratonie!

enron

chwila zapomnienia 🤪

Zaloguj się aby komentować

10 118,49 + 8,52 = 10 127,01
Ostatni klubowy delikatny trening przed maratonem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Takie tam spokojne potruchtanie plus 8x100/100 z przyspieszeniami w okolice 300. Fajnie było coś w końcu pobiec i poczuć jakiś wiatr we włosach
Miłego wieczoru!
#sztafeta
4d2c470c-5c3f-4bba-a7a7-256a3a0c110d
Zioman

@enron fajnie mieć taką ekipę!

enron

@Zioman bardzo fajnie! Osiedlowy "działacz społeczny" parę lat temu zaczął zwoływać ludzi i teraz mamy swój parkrun, niemałą ekipę (to na zdjęciu to taki główny trzon, ale w sumie sporo się ludzi zebrało), wspólne wypady, harmonogram zawodów itd. i własnego ultra-wymiatacza, który jak przebiega obok to możesz przypomnieć sobie o efekcie Dopplera

Zaloguj się aby komentować

No to pozwolę sobie przedstawić tu moją Pannę Misię
#koty #pokazkota
3f3767e7-cf4b-4326-ad32-98fcf2411d6e
997b307c-2975-4eff-9b21-6c7da3f5eae2
b9a4b1e7-52ac-4e69-9147-cfb8350d8ca9
Jim_Morrison

Ja bym z obróżkami dla kota uważał - kiedyś jednego uratowałem przed powieszeniem na płocie sąsiada.

SST82

kiedyś jednego uratowałem przed powieszeniem na płocie sąsiada.


@Jim_Morrison Uratowałeś kota tylko po to, aby po wszystkim go powiesić na płocie sąsiada?

8cf104a5-4bdb-4fea-91da-fbbaf0c2054f
R8Ozd25vIENpxJkgdG8gb2JjaG9kemk

@Jim_Morrison ja kiedyś swojej założyłem to zrobiła sobie uzdę jak u konia xD

enron

@Utylizejszyn panna bo niemężatka. Wydawać nie zamierzam

enron

jak najbardziej. Abstrahując od kwestii odpowiedzialniści i RiGCzu - jeszcze wyobrażam sobie życie z niekastrowanym kocurem, ot od lutego do września kota raczej nie ma a jak jest to wygląda jak potrącony szczur. Ale kotka? Non stop wycie, obstrzykiwanie wszystkiego, chwila nieuwagi kotki nie ma i oglądasz jak się bawi w kolejarza z połową osiedla na Twoim parapecie xD

Zaloguj się aby komentować

9 955,49 + 5,08 = 9 960,57
No dobra, zbliżamy się do Cracovia Maratonu. Znajomy treneiro zabronił się wysilać i przyzwolił na piąteczkę dziennie żółwim tempem żebym nie dostał syndromu odstawienia xD
No to poleciane, bułki nabyte. Strasznie się zmęczyłem tym pilnowaniem żeby biec powoli.
Miłego!
#sztafeta
0fd1b0e1-21c9-4001-8194-2bfe68f5fba4
Mjelon

Coś trzeba biegać, bo by człowiek zwariował, szczególnie przy takich objętościach jakie ty robisz 😁 celujesz w jakiś konkretny czas na maratonie czy "jak nogi poniosą"?

enron

@Mjelon tym razem jestem mocno zdeterminowany, by zaliczyć < 3:30

Trzymaj kciuki, przyda się

Zaloguj się aby komentować

9868,33 + 26,11 = 9894,44
Plany były zupełnie inne. Miało być poza Krakowem, miało być rano, miało być krótko... A tu żonę jakieś choróbsko dopadło i wyjazd odwołany, a ja od 6 rano zarządzałem domowym lazaretem.
Potem już żonie trochę się poprawiło, ze starszymi udało się nauczyć na sprawdziany, najmłodszy wyszalał się i padł... no to stwierdziłem że to jest dobry moment na spokojnego długasa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Start o 15:15. Ciepło, nawet bardzo, wiatr trochę chłodził chwilami. Wziąłem na wszelki wypadek wodę i dwie krajanki ze Skawy (kto jadł ten wie że najlepsiejsze!) i poleciałem. Biegło się fajnie, zwłaszcza że odpuściłem sobie żyłowanie tempa i wyszło takie jakie ma być na luzie. Pod koniec już zaczęło mi się to dłużyć, ale zacisnąłem zęby i dociągnąłem pętelkę. Cóż, późne starty to nie moja bajka.
Tym samym weekend dociągnąłem do 51 km, a kwiecień do 300 (dokładniej to 307,5) km.
Miłej reszty niedzieli!
#enronczlapie #sztafeta
a7d58baf-889a-4752-8f24-d54779732c98
tak_bylo

@enron leci piorun za uśmiechniętego pysia. Zawsze mi się humor poprawia jak widzę twoje posty.

enron

@tak_bylo uśmiechem służę

youmpjet

Ja nie wiem kiedy ostatni raz rowerem tyle przejechałem a chłop se wstał pomyślał i dojebal 25km

Rmbajlo

biegi w środku dnia są kiepski,bo jesteś już po śniadaniu-obiedzie i się kiepsko biega. Lepsze poranne biegi albo po pracy 18-19.

enron

@Rmbajlo zdecydowanie. Śniadanie już było, a obiad musiałem przesunąć do kolacji i takie nienaturalne to było. Nie ma to jak poranna dyszka (albo dwie, albo trzy) na czczo

Zaloguj się aby komentować