Zdjęcie w tle
Loginus07

Loginus07

Kosmonauta
  • 128wpisy
  • 461komentarzy
700 + 1 = 701

Tytuł: Mesjasz Diuny
Autor: Frank Herbert
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788381884532
Liczba stron: 288
Ocena: 4/10

Kilka miesięcy temu zachwycałem się "Diuną" - jej pięknym światem, interesującą historią, ciekawymi bohaterami i złoczyńcami. "Diunę" czytało mi się tak dobrze, że nie chciało mi się wierzyć w historie osób, które mówiły, że potem będzie tylko gorzej. Od razu po zakończeniu lektury wziąłem się za kolejną część... i zderzyłem się ze ścianą.

Absolutnie w najśmielszych snach bym nie zakładał, że można to tak brawurowo spier... źle napisać. Z historii opisanej na stronach poprzedniej opowieści nie zostało nic - pustynna planeta w ciągu "nastu" lat posiada własne rośliny i wystarczającą ilość wilgoci, że nie trzeba jej chronić za pomocą filtraków i łapaczy wiatru. Pustynny lud, który nie mógł sobie pozwolić na władanie własną planetą nagle stał się łupicielem całego wszechświata. Przenikliwy i zdolny, ale jednak posiadający ludzkie ograniczenia Paul stał się jakimś bożkiem, podobnie zresztą jak jego siostra. I to nie w oczach wiernych, ale tak ogólnie. Główny spisek zawiązany przeciwko bohaterom jest w sumie nieistotny dla wydarzeń. Bo tutaj nic się nie dzieje. Przez 200 stron mamy odcinek "Klanu" w kosmosie. Potem nagle dochodzi do wielkiego wybuchu i akcja nabiera tempa. Tylko, że ja już dawno temu zdążyłem odciąć się od bohaterów. Nie interesują mnie ich losy, są dla mnie obcy. Kolejne postaci, które pojawiają się na kolejnych stronach. Najbardziej mnie boli ta przemiana, jaką przeszedł świat przedstawiony w tak krótkim czasie... Kilkanaście lat to za mało, zwłaszcza, że tam nie mają inteligentnych maszyn, a cały transport międzyplanetarny jest uzależniony od gildii. I ta gildia nie ma problemów z transportowaniem kolejnych rzeszy arrakijskich wojowników, którzy będą w imię Muad'diba plądrować kolejne planety. Przypominam, że ta sama armia nie była w stanie odeprzeć Harkonnenów naście lat temu... Albo ja coś przegapiłem albo ten świat nie trzyma się kupy...

W planach na ten rok miałem przeczytać całą historię napisaną przez Franka (jestem w pełni świadom, że syn to grafoman), ale teraz mam poważne wątpliwości. Zwłaszcza, że jeżeli znajomi zaznajomieni z tą historią w czymś się zgadzali, to w tym, ze "Dzieci Diuny", czyli 3cia część, to najgorsza część serii... Także nie wiem czy chce mi się poznawać dalsze losy Arrakis... na razie pas...

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
2831289c-5265-4fb9-9d1d-709e1082adf9
Qsek

Ja po mesjaszu też odpadłem. Zniechęciły mnie "magiczne" elementy, które pojawiły się w tej części. Zastanawiałem się czy nie spróbować prequeli, bo zainteresowała mnie historia rodów atrydow czy harkonenow

Kronos

Abstrahując od poziomu książki, to część tych rzeczy o których piszesz mają jednak wytłumaczenie.

Oczywiście że Paul przeszedł przemianę, to jest właściwie główny wątek pierwszych tomów cyklu, to że po wypiciu Wody Życia stał się Kwisatz Haderach czyli rodzajem nadczłowieka. Bene Gesserit przez tysiące lat krzyżowały geny żeby to osiągnąć i w końcu im wyszło - chociaż niezupełnie tak jak chciały. Podobnie zresztą z jego siostrą, która została Matką Wielebną w życiu płodowym. Jeśli jego przemiana cię zaskoczyła to czytaj dalej, bo to nie ostatnia

Gildia nie może podskoczyć Paulowi bo kontroluje on przyprawę od której są uzależnieni.

Harkonnenowie kilkanaście lat wcześniej nie pokonali Fremenów tylko wojska Atrydów, i to przy pomocy imperialnych Sardaukarów. Fremeni byli nie do ruszenia na pustyni gdzie robili swoje ale nie wchodzili w drogę wielkim rodom bo byli podzieleni i nie mieli motywacji dopóki Paul ich nie zjednoczył i nie dał im celu.

Zgodze się za to z tym że przemiana planety w tak szybkim tempie nie brzmi prawdopodobnie, nawet biorąc pod uwagę że Fremeni od dawna przygotowywali się do niej gromadząc wodę.

Loginus07

@Kronos ja wiem, że Paul i Alia nabyli moce, m.in. dzięki wodzie życia i całemu planowi eugenicznemu BG. Chodzi mi jednak o to, że Paul jako postać bardzo się zmienił pod względem charakteru, ja rozumiem, że dorósł, że jihad mógł go zmienić, natomiast dla mnie jako czytelnika, ta postać przestała być interesująca, bo z człowieka stała się półbogiem. Przestałem się identyfikować z jego problemami, bo mam wrażenie, że Paul sam się z nimi nie przejmował.

Wiadomo, że Gildia jest uzależniona od przyprawy, jednakże logicznie rzecz biorąc mogli wywieźć Fremenów na różne planety, które Ci zdobywali w ramach jihadu, a samemu dogadać się z Wielkimi Rodami i w międzyczasie zaatakować Diunę. Dlatego nie rozumiem ich działań i motywacji.

Harkonnenowie pokonali wojska Atrydów i po raz DRUGI przejęli kontrole nad planetą. Fremeni woleli siedzieć w siczach i walczyć o wodę po zmarłych, zamiast przejąć kontrolę nad uprawą. I ilu ich na tej pustyni siedziało świetnie wyszkolonych wojowników, skoro w naście lat podbili pół galaktyki? Tutaj mi chodzi właśnie o to, że ich na tej pustyni było zbyt wielu, żeby mogli siedzieć pod butem wielkich rodów albo że zbyt szybko zaczęli podbijać kosmos.

Także niby książka daje nam odpowiedzi, ale mnie one nie zadowalają. Nie kupuje ich

Kronos

@Loginus07 No właśnie gdyby Paul się mało zmienił to by było niewiarygodne bo przecież on już właściwie nawet nie jest człowiekiem tylko czymś więcej. Widziałeś czy czytałeś o tym jak zmieniają się ludzie którzy uzyskali wielką władzę albo zarobili duże pieniądze? A on uzyskał niemal boskie właściwości i patrzy na świat przez swoją wizję więc to już jest kto inny. W kolejnych tomach autor nawet bardziej podkreśla tę jego obcość, z normalnego chłopca staje się czymś obcym, również dla innych w świecie książki. Herbert zdaje sobie z sprawę z tego że czytelnik nie może się juz z nim identyfikować więc głónymi bohaterami stają się inne postacie a Paul zostaje czymś w rodzaju żywiołu czy instytucji.

Fremeni jak pisałem, mogli pokonać Harkonnenów ale brakowało im przywódcy, który by ich zjednoczył i poprowadził. Ten przybył z zewnątrz, bo oni sami jednak byli dzikusami przystosowanymi do życia w ekstremalnych warunkach ale mało wiedzącymi i nie gotowymi na wrzechświat. Przecież Kynesowie, którzy zaczęli proces dawania Fremenom celu też byli spoza planety, przed nimi to były po prostu plemiona próbujące prztrwać - coś jak u nas koczownicy na pustyni pod którą płynie ropa, nie zdający sobie sprawy i nie potrafiący wykorzystać jej potencjału.

Gildia i Rody z tego co pamietam to próbowały fikać ale Paul ich spacyfikował, przecież to nie jest tak że wszyscy Fremeni opuścili planetę a o spisku by się dowiedział ze swojej wizji.

Zaloguj się aby komentować

Widzę, że dodawaczka wzieła i umarła, więc wprowadze ręcznie

137055 + 8 + 8 + 8 + 9 + 2 + 1 + 2 + 9 + 8 + 8 + 8 + 23 + 22 + 68 = 137 239

Za ostatnie 2 tygodnie:
8 i 9 to DPD
2 i 1 to djd (domek->jezioro->domek)
23 i 22 to dojazd na start IM, gdzie miałem zostawić rower i następnego dnia startować, ale nie dopuścili mi maszyny, bo ma... za szerokie opony xD w zeszłym roku ten sam rower, na tych samych oponach był ok, w tym roku już nie. Ogólnie będę kręcił aferę, bo to nie jest tania zabawa, a rozwiązanie zaproponowane przez organizatora (weź idź do serwisu i kup opony i sobie wymień) mnie nie satysfakcjonowało. Nie jestem w życiowej formie biegowej, więc nie zrobiłbym życiówki, ale zarówno w pływaniu jak i na rowerze czuje się mocno, także trochę mi szkoda...
68 skoro nie mogłem w niedziele wystartować w Gdyni to pojechałem sobie odhaczyć dzikie kwadraty na żuławach. Niech się opona 35 przyda do czegoś ^^
#rowerowyrownik
c013be9d-15c9-46fb-a8f1-954e8e3cf2dc
Furto

W TT gdzie trasa rowerowa w 100% zapewne toczy się po asfalcie, nie dopuścili ze względu na zbyt grube opony? XD Ze względu na nadwagę też nie pozwalają na start? XD

Loginus07

@Furto jeszcze można z nadwagą startować, ale pewnie za rok stwierdzą że nie xD ogólnie organizacyjnie IronMan to najgorsza impreza w jakiej startowałem, więc nic by mnie już nie zdziwiło ^^

Furto

@Loginus07 Żenada to mało powiedziane :)

Zaloguj się aby komentować

25 211,57 + 2,96 = 25 214,53

Chciałem wieczorem trochę pobiegać i zauważyła to różowa. Zapytała czy może dołączyć, ale będzie wolniej i mniej. Jako, że przyda mi się osoba, która będzie mnie motywować na jesień to powiedziałem, że nie ma problemu. Wzieła sobie psa, żeby jej pomagał trochę i poszliśmy nad lokalny stawek. Ja zrobiłem 3 kółeczka, ona 1, ale ważne, że wyszliśmy coś porobić dla zdrowia. Delikatne rozbieganko, więc nawet się dobrze czuję teraz chociaż tętno w porównaniu do prędkości za wysokie ^^

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
8d9ebe01-6a94-4bba-9a99-8697822fdc29

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
24 718,51 + 3,50 = 24 722,01

Nie byłem dziś na rowerze (bo zapowiadali deszcze, więc pracowałem z domu i dobrze, bo padało), więc wieczorem poszedłem pobiegać delikatnie po osiedlu. Tak poruszać się trochę tylko, bez głupot ^^ ale będę musiał poczytać o tych kołczach garminowych, bo może idzie trenować "mądrzej" ^^

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
83142eb4-cbff-4e2e-b813-7ef3ff20436f
pluszowy_zergling

Tętno sprawa indywidualna, ale jak 3.5 km Ci robi 163 bpm przy 5:55 to nawet i bieg spokojny będzie bardzo dobrą robotę robił. Są plany na 5k/10k/półmaton, ale możesz sobie w zegarku wybrać też "easy run" i zobaczyć co Ci podpowie. Garminowe zegarki generalnie same podpowiadają czasem "o jesteś wypoczęty, to może sobie zrób bieganie?"

Loginus07

@pluszowy_zergling no ja właśnie strasznie się zapuściłem i teraz chciałbym wrócić do formy. Tętno i tak niższe niż zakładałem biorąc pod uwagę moje odczucia na biegu ^^ dlatego myślę o jakimś planie właśnie, ale to najpierw muszę zacząć chociaż truchtac ^^

pluszowy_zergling

@Loginus07 Nic na siłę, trzymam kciuki Ja sobie ostatnio z objętością przesadziłem to wchodzi mobility na pełnej i może rozpracuję pospinane stópki by popylać mocniej

Zaloguj się aby komentować

132 459 + 50 + 8 + 50 + 3 + 29 + 12 = 132 611

Wrzucam ostatnie 2 tygodnie. Ktoś powie, że mało. A ja powiem "nie, nie, nie, jesteś w błędzie! to nie jest mało! to jest bardzo mało!"

Zaczynało się bardzo dobrze od 2 (jedna prosto popracowa) 50tek w ramach Tour De Inpost i potem dupło. I to konkretnie. Na wyjeździe wzięliśmy rowery, które dostępne były na domku. Rowery miejskie, takie holenderki. Holenderki, które chciały nas zabić. Różowa przeleciała przez kierownicę, bo nagle przednie koło się zatrzymało. Widziałem to z tyłu i ciężko mi powiedzieć co tam się odjaniepawliło. Istnieje teoria patyk - że patyk dostał się między przedni błotnik, a koło, to się zablokowało i zadziałało jak przedni hamulec. Także zamiast 50km zrobiły się 3, z czego 1,5km z rowerem na plecach. Potem okazało się, że ręka w gips musi być zapakowana, więc zostałem jedynym kierowcą i psowyprowadzaczem. i nagle tydzień zrobił się za krótki i męczący i nie było ochoty iść na rower w te upały. I Tour De Inpost się nie udało i w sumie dopiero w weekend coś ruszyłem znowu, ale bez przekonania. Ten tydzień będzie mocno biurowy, więc nie nastawiam się na nic.

#rowerowyrownik

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
f5d2993b-3734-4eae-b896-c471f7744467
Stashqo

@Loginus07 ehhh cieszy się człowiek jak mu się uda znaleźć czas, siłę, okno pogodowe i tę setkę tygodniowo przejechać a potem przychodzi taki @Loginus07 i mówi, że to bardzo mało ^^ Thanks bro!

Loginus07

@Stashqo o kurde, o tym nie pomyślałem xD sorry xD


po prostu pamiętam czasy, jak w lipcu robiłem po 400km tygodniowo i tęsknie ^^

Stashqo

@Loginus07 spoko, to bardziej self-diss niż jakiekolwiek pretensje ^^

Zaloguj się aby komentować

127 945 + 8 + 8 + 50 + 2 + 52 + 91 = 128 156

Tym razem może uda się wybrać dobrą społeczność, a nie sztafete xD

W sumie ciekawy tydzień - przez to, że w środe szedłem na Open'era i w czwartek miałem wolne, to do biura pojechałem tylko raz. Natomiast wolny czwartek wykorzystaliśmy z różową by odebrać zamówienie ze sklepu 13km od nas. A że ja projektowałem trasę to odhaczyliśmy kilka kwadratów i przypadkiem wyszło 50km ^^ zdarza się ^^

W weekend za to najpierw delikatna rozgrzewka, potem pojechałem na Ujście Nogatu i Elbląga do Zalewu. I odhaczyć kilka kwadratów i tutaj pan Komoot zawiódł mnie po raz pierwszy w tym tygodniu - puścił mnie przez tor motocrossowy. Pełno błota, rozjeżdżonego piachu i hopek. W jedną kałuże wjechałem tak, że się wywróciłem, bo nie widziałem, że wyjazd z niej będzie tak stromy. I prawdopodobnie tam zgubiłem bidon, a na pewno przekrzywiła mi się manetka (zdjęcie w komentarzu).

W niedzielę wracałem krajoznawczo od teściów do domu i ogólnie trasa po żuławach bardzo przyjemna i ładna. I nic nie zapowiadało, że ten dzień się spier...dzieli. I wtedy pan Komoot wlazł cały na biało po raz drugi i puścił mnie przez takie chaszcze, że byłem tam prawdopodobnie pierwszą żywą istotą od XIX wieku. 500m z rowerem na plecach, przez krzaki, osty i pokrzywy. I prawdopodobnie tutaj zgubiłem drugi bidon...

Podsumowując - fajny tydzień, ale gravelowe kwadraty przez najbliższy czas odpuszczamy. No i bidonów żal. Znaczy się nawet nie tyle, że miały jakąś wartość (nawet sentymentu nie miałem zbytnio do nich), ale że leżą gdzieś w lesie. W przyszłym tygodniu wezmę psiura na spacer w chaszcze i poszukamy tego gdańskiego, żeby się nie rozkładał niepotrzebnie...

#rowerowyrownik

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
79601cac-c6e6-49ee-9790-6b5f983ddb65
Aleksandros

@Loginus07 Ale przynajmniej będzie co wspominać To się nazywa kolarstwo przygodowe.

Loginus07

@Aleksandros jeżeli okaże się, że ta manetka to nic poważnego to w sumie muszę powiedzieć, że nawet fajne były te trasy ^^

Gilgamesh

@Loginus07 jezu, chłopie, ja mam wszystkie kwadraty na Żuławach zaliczone i po takich dziwnych trasach nie musiałem jeżdzić polecam układać trasy na mapy.cz

Loginus07

@Gilgamesh sprawdzę, aczkolwiek te chaszcze to już w Gdańsku ^^ na mapy.cz widzę, ze tam też jest ścieżka zaznaczona

f3a0108f-24d5-4519-9932-8698962d5d96

Zaloguj się aby komentować

Komentator: napastnik takiej klasy jak Morata nie może zmarnować takiej sytuacji
Różowa z kuchnia: przecież Morata nie ma klasy

Mój największy sukces wychowawczy w życiu ^^

#mecz #euro2024 #espger
Gadu_gadu

@Loginus07 wzór kobiety, zna się na futbolu i jednocześnie zna swoje miejsce

Zaloguj się aby komentować

#euro2024 powinno być rozgrywane w formacie eurowizji i jak są jakieś nudne remisy to oba zespoły odpadają, a ludzie głosują na Gruzje

Tego #mecz nie idzie oglądać...
100mph

Nudno grajace druzyny powinny w nastepnym meczu fazy pucharowej zaczynac mecz z 1 stracona bramka. Wtedy nie moglyby nudno grac :)

rith

@100mph wtedy Anglia by 5:2 przegrała ze Słowacja ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

22 414,03 + 5,19 = 22 419,22

Delikatny rozbieg z psiurem. Ja zadowolony, psiur nie - myślał chyba, że żartuje, jak zaczeliśmy biegać i nie kalkulował, że to potrwa więcej niż minutę :D rozpoczynamy powolny proces powrotu do formy ^^

I pozwolę sobie tutaj zawołać @pluszowy_zergling - wczoraj pisałeś, że nie ma potrzeby bym się krytykował, że ważne, żeby tuptać. I chciałem Ci dać znać, że wczoraj źle mnie zrozumiałeś - ja właśnie zaczynam tuptać, tylko z założeniem w głowie, że w tym sezonie nie będzie bicia żadnych rekordów czy startowania w każdych zawodach. W tym roku będziemy szukali tego co straciłem - przyjemności z biegania :)

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
468f575c-bf00-4230-afdf-c838bd84c9fa
CapraCrepa

Powodzenia i wytrwałości w założeniach biegowych!

Zaloguj się aby komentować

22 063,07 + 5,35 = 22 068,42

Piątkowy bieg w ramach firmowych treningów. Miks wysokiej temperatury (25° o 8) i kiepskiej kondycji spowodowanej miesiącami zaniedbań skutkowało ciężkim oddechem i krokiem. Trening bez historii, sezon spisuje na straty i zaczynam przygotowania do następnego ^^

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
ace01d24-6c19-4c52-8f07-1b4b4c1551f5
pluszowy_zergling

Konsekwentnie do celu, ja od dawna tuptam, ale w sumie troszkę z mocy biegowej się zacząłem podciągać jedynie gdy:

a) "Przytyłem" od sztang, kettli, GT Treningów, HIIT i ogólnorozwojowej gimnastyki

b) Wprowadziłem plan treningowy i dorzuciłem 1 mocny akcent w ciągu tygodnia.


Zamiast się krytykować (do czego masz prawo, ale Ci to pewno nie pomaga), po prostu sobie rób, za jakiś czas będą efekty.


Życzę 0 kontuzji i satysfakcji z postępów \o/

Zaloguj się aby komentować

Jako, że mam wrażenie, że ostatnio branża przestała się rozwijać i zamiast tworzyć nowe, coraz ciekawsze gry to najczęściej najgłośniejsze premiery to remakei dzieł sprzed lat, to zacząłem sprawdzać "indyczki". Dobór moich dzieł jest prosty i składa się tylko z 2 elementów składowych - najlepiej żeby taki indyczek był za darmo w ramach rozdawnictwa/abonamentu oraz żeby był lisek na okładce ^^ Ukończyłem Spirit of the North (rozdawnictwo z Epica, ale też kupiłem sobie na konsole, bo wyglądało na taki bardziej kanapowy twór), skończyłem Endling: Extinction is Forever (PS Plus), a teraz przyszła kolej na dołączonego do majowego PS Plusa Tunica. I mam takie ambiwaletne uczucia...

Tunic jest jednoosobową grą akcji w specyficzny izometrycznym rzucie w świecie pełnym niejasności i zagadek. Fabuła jest w miarę prosta - protagonista chcę wyzwolić świat z rąk lisiego tyrana, którego dusza jest uwięziona w krysztale. Jednak to nie fabuła jest najmocniejszą stroną gry, ale jej nieszablonowe podejście do pewnych rzeczy. Po raz pierwszy się spotkałem z tym, że WSZYSTKIE informacje o grze są początkowo ukryte przed graczem, a strony z instrukcji są rozsiane po całym świecie gry. Dodatkowo zarówno te strony, jak i interaktywne obiekty nie są zapisane w języku ludzkim, a stworzonym na potrzeby gry języku lisim. Nie wiem czy istnieje opcja odkodowania całej instrukcji, mi się w każdym razie to nie udało (pomimo zebrania wszystkich stron). Co więcej gra ma mnóstwo sekretów i nieoczywistych zagadek, których rozwiązanie może wymagać od nas użycia wszystkich szarych komórek. A nawet i więcej...

I tutaj się pojawia druga strona medalu - wiele tych zagadek jest tak dobrze ukrytych, że gdybym nie platynował gier (do tego jeszcze wrócimy) to bym nawet nie wiedział, że są. Co więcej - nawet jak już znajdziesz miejsce jakiejś zagadki, to jeszcze musisz wprowadzić kod, który odblokuje to miejsce i ukryty skarb. A nie wiesz czy tym razem to będzie układ kwiatków czy ruch mobka czy muzyczka grana przez dzwoneczki. Często nie miałem nawet punktu zawieszenia, więc korzystałem z poradników. I nie miałem wyrzutów sumienia, bo po raz pierwszy grałem też korzystając z god mode'a (wbudowany w grę). Zawsze gram na najwyższym poziomie trudności, męczę się, ale nie zmieniam tego. Tutaj się poddałem po raz pierwszy od lat. Pokonało mnie sterowanie i dziwnie pracująca kamera, która zazwyczaj jest zawieszona, ale czasem się delikatnie obróci, czasem przybliży. W wiele tytułów grałem na konsoli, w action rpg, w sportowe, w strzelanki, ale jeszcze nigdzie nie miałem takich problemów ze sterowaniem jak tutaj... Więc żeby się nie męczyć pozwoliłem sobie skorzystać z opcji wbudowanej w grę i niczego nie żałuje.

Czy polecam Tunica? To zależy - jeżeli masz czas pogłówkować, nie boisz się dziwnego sterowania i lubisz odkrywać rzeczy to ta gra jest stworzona dla Ciebie. Natomiast jeżeli masz to przejść tak jak ja (skoro zacząłem to głupio się poddać, a skoro zacząłem to warto już też wyplatynować) to osobiście bym odradzał - w moim przypadku to była platyna dla platyny i kilka dłuższych przerw od konsoli, bo nawet pomimo włączonego god mode'a to gra mnie momentami męczyła poprzez trudne walki nietylko z bossami (to by miało sens), ale też z bandami mobków, którzy nie dawali się trafić niczym, ale też ukrytymi rozwiązaniami niezbędnymi by ruszyć fabułę do przodu (ścieżki pochowane tak, że nie widać ich na pierwszy rzut oka, instrukcja, którą trzeba znaleźć, a tak to sobie strzelaj co jest od czego albo co może Ci być potrzebne).

Dla mnie to takie 6/10 - gra ma fajne pomysły, ale nadmiernie je eksploatuje, a dodając do tego dramatyczne (moim zdaniem) sterowanie to z przyjemnej gierki niekiedy się robi walka o przetrwanie.
ee562e4a-485b-4d7d-a8e0-a0db04cdd042
5tgbnhy6

Shelter 2 ma liska, obczaj sobie

Loginus07

@5tgbnhy6 również dodaje do listy życzeń, żeby kontynuować lisie gry ^^

Zaloguj się aby komentować

122 531 + 3 + 8 + 2 + 8 + 102 = 122 654

Małe kilometraże: Odbiór roweru z serwisu. Dojazd na basen. Dojazd z basenu do biura. Powrót z biura do domu.

Duży kilometraż: Pojechałem odwiedzić tatę w sanatorium i jednocześnie odhaczyć kilka kwadratów. No i ja z Żuławami to mam chyba syndrom bitej żony. To już czwarty raz jak naciąłem się na to, że tam sytuacja ze sklepami nie jest tak oczywista jak w Trójmieście. I ostatni 40km to jechałem na takim głodzie, bo sklepy pozamykane o tej godzinie w niedziele, że podjeżdżając pod dom to już trochę się ciemno robiło przed oczami xD ale w domu czekało pyszne leczo, więc teraz już humor gitówa ^^

Aaaa i z rzeczy ważnych to dzisiejszą pogodę najlepiej opisał Kazik w "Czterech pokojach", cytuje: "I tylko zimno i pada, i zimno i pada na to miejsce w środku Europy..."

#rowerowyrownik

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
Dzień dobry

Jako, że jestem mechanicznym ignorantem to mam pytanie do was - co to jest membrana hamulca i z czym to się je? Do różowej zadzwonili z serwisu i powiedzieli, że ma uszkodzoną membrane tylnego hamulca i że to się będzie psuło. I teraz zastanawiamy się ile to może kosztować, bo w serwisie powiedzieli, że jeszcze muszą sprawdzić dokładniej o co chodzi. Hamulce to SRAM Red i boję się, że jak trzeba będzie wymieniać klamkomanetkę to trzeba będzie nerki sprzedać. Na szczęście nie moje, bo mój rower jest sprawny, no ale może to coś błahego i niepotrzebnie zastawiamy mieszkanie teraz?

Z góry dziękuje za odpowiedzi!

#rower #szosa #serwisrowerowy #rowerowehejto
Belzebub

Przecież to jakiś kawałek gumki-usczelki za 5 zł na aliexpress xD

Belzebub

@Loginus07 a najlepiej podeślij foty tego hamulca. Rozumiem, że hydrauliczny?

Loginus07

@Belzebub hydrauliczny tarczowy, obawiam się, że jak rower jest w serwisie to nie będzie zdjęć w najbliższym czasie

KierownikW10

@Loginus07 toż membrana to powinien być prosty element gumowy, wymienny. Pewnie straciła szczelność i będzie wpływała na ubytek płynu hamulcowego i ew. zapowietrzanie się układu.


EDIT: patrząc na listę części zamiennych od SRAM, to chyba membrana powinna być częścią "1 - Master Pinion Assembly"

30e709e7-c0dd-498a-99d4-cfe7f932e9c6
DM_

@KierownikW10 "1" to jest główny tłoczek, membrana to jest numer "2"

@Loginus07 membranę jest w zestawie z górną pokrywa, koszt 30-60zł, szukaj na allegro najlepiej

3750feeb-9167-476a-954e-e5ab45929907
KierownikW10

@DM_ a widzisz, przeoczyłem.

Zaloguj się aby komentować

121 817 + 40 + 14 + 5 = 121 876

Na tagu nie było mnie od marca albo kwietnia to nie będę uzupełniał wszystkich DPD i innych przejazdów. Wrzucam tylko przejazdy z tego tygodnia: wczorajszy przejazd triathlonowy i dzisiejsze kibicowanie znajomym biorącym udział na dłuższym dystansie.

Ze względu na przejazd przez tunel 4 razy nie widać tego fajnie na wykresie, ale wczoraj pół trasy było #wmordewind, a z kolei druga połowa to #wplecywind i nawet nie wiecie jaką to robiło różnicę ^^ w jedną stronę człowiek się zastanawiał czy nie rzucić tego wszystkiego w pizdurut i wyjechać w Bieszczady, w drugą nie musiał prawie pedałować xD

#rowerowyrownik

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
73ba9504-b1e1-4b33-8c1b-86e928f6e32a

Zaloguj się aby komentować

20 337,28 + 9,61 = 20 346,89

W listopadzie człowiek pełen nadziei i ambitnych planów zapisał się na triathlon. Wczoraj nastąpił termin rozliczenia się z samym sobą. Od listopada miałem ponad pół roku by się przygotować, żeby nie było dramatów na starcie. Że tak powiem "nie pykło" ^^

Na etapie biegowym (w sumie to biegowo-marszowym) było więcej walki z samym sobą niż z czynnikami zewnętrznymi. Owszem było ciepło, owszem wiatr na rowerze mnie trochę dojechał, ale bądźmy szczerzy - wystarczyłoby raz w tygodniu regularnie biegać i byśmy uniknęli połowy wczorajszych dramatów. Na szczęście udało się ukończyć, nawet zmieścić w czasie. Ba! nawet spritnowałem na mecie (ale to było łatwe, bo przez 10km zbierałem siły by przebiec 100m) ^^

Kolejny oficjalny test w sierpniu w Gdyni. Zobaczymy czy miesiąc przygotowań coś pomoże ^^

PS. Wynik zakłamany, bo przejście kliknąłem, jak już się napiłem w strefie odżywiania ^^

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
363bfea3-3d83-4d64-af3f-7d1dab2cac35

Zaloguj się aby komentować

Ja: Jestem ponad 30 letnim facetem. Mam tak zajebiście silną psychę, że mogłaby startować w Strongmanach i walczyć o nagrody. Nic nie jest w stanie mnie złamać, taki kurde jestem twardy

Komiks znaleziony w internecie podczas scrollowania FB: sprawdzam!

Też ja: jestem złamany i nie jestem w stanie się pozbierać...
acbf9323-1849-45a4-9812-3cd132ecb615
18 603,99 + 5,05 = 18 609,04

Wczoraj powiedziałem sobie, że albo pojadę dziś pracować z biura albo pójdę biegać. Jako, że łóżko miało nadzwyczaj silną grawitację rano to musiałem iść biegać popołudniu :)

Dzisiaj miało być delikatnie, w końcu jestem bez formy, i w planach był bieg ciągły przez 30 minut po płaskim (no prawie płaskim, ale jedne schody powtórzone 4 razy na pętli to niewiele), ale jak zobaczyłem, że w sumie zostało mi jakieś 500m zarówno do domu, jak i do 5km to stwierdziłem, że przekroczymy ten czas.

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
77429aff-5e9e-442d-9462-9c896a41dc60

Zaloguj się aby komentować