20 337,28 + 9,61 = 20 346,89

W listopadzie człowiek pełen nadziei i ambitnych planów zapisał się na triathlon. Wczoraj nastąpił termin rozliczenia się z samym sobą. Od listopada miałem ponad pół roku by się przygotować, żeby nie było dramatów na starcie. Że tak powiem "nie pykło" ^^

Na etapie biegowym (w sumie to biegowo-marszowym) było więcej walki z samym sobą niż z czynnikami zewnętrznymi. Owszem było ciepło, owszem wiatr na rowerze mnie trochę dojechał, ale bądźmy szczerzy - wystarczyłoby raz w tygodniu regularnie biegać i byśmy uniknęli połowy wczorajszych dramatów. Na szczęście udało się ukończyć, nawet zmieścić w czasie. Ba! nawet spritnowałem na mecie (ale to było łatwe, bo przez 10km zbierałem siły by przebiec 100m) ^^

Kolejny oficjalny test w sierpniu w Gdyni. Zobaczymy czy miesiąc przygotowań coś pomoże ^^

PS. Wynik zakłamany, bo przejście kliknąłem, jak już się napiłem w strefie odżywiania ^^

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
363bfea3-3d83-4d64-af3f-7d1dab2cac35

Zaloguj się aby komentować