#wycieczki

0
57
Internetowa mapa Questingu w Polsce.

A cóż to ten 'questing'?

„Powiedz mi, a zapomnę, pokaż mi, a zapamiętam, pozwól mi zrobić, a zrozumiem”

Ta konfucjańska zasada najlepiej podsumowuje sposób, w jaki każdy z naszych questów przekazuje wiedzę: przez zabawę, zaangażowanie i czystą radość uczenia się.

A więc questy to bezobsługowe gry terenowe - bezobsługowe w sensie, że sami (albo jeszcze lepiej ze znajomymi i dziećmi) możecie iść sobie na spacer, jechać na wycieczkę rowerową, lub skorzystać z podobnej aktywności połączonej z pierwiastkiem edukacyjnym oraz najczęściej w formie prostych zagadek.

Od siebie oczywiście polecam spacer W sercu Wzgórz Dylewskich, quest przebiega ścieżką dydaktyczną i jest powtórzeniem informacji zawartych na znajdujących się tam tablicach, na które z doświadczenia wiem, ze nie każdy poświęca czas na dogłębne czytanie (mi udało się go zrobić z pamięci, ale nie jest to też jakiś trudny poziom ), ale na pewno może zachęcić do szukania odpowiedzi, a przez to utrwalić odpowiedzi na dłużej.

Przygotowało go same #NadleśnictwoOlsztynek i dostają mój certyfikat jako materiał rzetelny (jeżeli mowa o tym queście bo inne sam dopiero będę sprawdzał)

Od teraz na pewno będę sprawdzał mapkę przed wyjazdami - polecam!

https://questing.pl/questy/

P.S. Podobno jest też appka, ale ja wolę drukować

#zuchwedruje #zuchpostuje #wedrujzhejto #turystyka #wycieczki #gryterenowe #questing #ciekawostki #mapy #polska
zuchtomek userbar
dc1cfb2b-2be7-47e9-b817-885289894c6b
5ded8d17-ceb5-42a1-a056-1c7b66e83ca8
5dcf5dd6-45b0-4e7e-a093-fdfef79e3b14
zuchtomek

Tu quest "W sercu Wzgórz Dylewskich" w formie do wydruku - polecam na A3 https://www.olsztyn.lasy.gov.pl/documents/688368/50181579/QUEST+w+sercu+wzgorz+4DL.pdf/64e472aa-4ebf-3204-5196-8e490d069cd5


CC: @Cybulion bo wiem, że też się tu gdzieś szwęda

Cybulion

@zuchtomek ba, znam nadleśniczego, i razem czesto działamy w troche innej dziedzinie. Questa znam ;)

Zabawa jest spoko żeby zabrac rodzinke. Ja akurat górke znam doskonale. Kamieni nawiezli na polanke od groma.

Cybulion

@Cybulion *Nadleśniczą? Czy jak Danute nazwać? Nadleśniczym jest Kobieta :)

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Dziś trochę przypadkiem zawitałem pod nieczynny klub Protector Brzeski. Miejsce, które kilkanaście lat temu tętniło życiem dziś zarasta trawą i zachodzi rdzą. Powoli czuć klimat urbexu.

#motocykle #wycieczki #clubbing
7850667d-fca7-4dd6-9d0b-a02718d3143f
e5388e1d-8391-47f7-8161-5beda75c401b
2b1100e1-69d4-4358-a6b1-de3331372cca
AliGi

moje rodzinne okolice, z domu było nawet basy z protectora słychać

Zaloguj się aby komentować

Schiehallion odbyty, akurat jak bylem z 10min od szczytu to mgla postanowila zrobic mi psikusa i nic nie bylo widac do okola, po 5min na szczycie stwierdzilem, ze nie ma co czekac, trzeba wracac i jak juz bylem z 10min w drodze powrotnej to oczywiscie mgla magicznie znikla xD. Plan byl zeby sie zmiescic w 3h i odziwo sie udalo ale musialem biec przez ponad 3km :D.

13/282 Munro zaliczone.

#gory #wycieczki #szkocja
5cd3e3fa-4e46-41af-8ac3-014298f4516b
df1a6875-4967-456a-a7b7-046bb6ca14a5
f88d705d-a500-46f7-b159-564ef845398b
11fb21a0-6b4a-4075-91e4-8c4b3b62a710
56e68282-fe1d-406c-83b9-fa5414300e96
conradowl

Rok temu także miałem szczyt we mgle, właśnie myślę czy kombinować, czymś nowym czy wybrać się tam w słoneczny dzień podobnie mam z Ben Nevis. Pięć razy na szczycie, zawsze mgła nawet jak prognozy mówiły coś innego.

code_art

@conradowl Mimo, ze nie widzialem nic ze szczytu to mysle, ze Ben Lawers oferuje lepsze widoki ;). Ben Nevis bylem raz i tez we mgle, wiecej nie zamierzam tam isc bo ta trasa to nuda straszna no chyba, ze sie pojdzie z drugiej strony przez tzw. tower gap ale to juz hardkor. Chyba juz nie bede sie sluchal MetOffice...

conradowl

@code_art kiedyś BBC Weather było extra, ale zjebali coś rok temu appkę...

Ja korzystam z met office i Webcam. Np Glenshee pięknie pokazuje. Szukam możliwie bliskiej kamerki online z okolicy i wiem czego się spodziewać.


Kiedyś insta było super, można było wpisać tag np #bennevis i dać „od najnowszych", często w popularnych miejscach ktoś dodał fotkę sprzed godzinki czy coś. Można było zobaczyć pogodę, trasę, czy jest błoto. Ale coś z dwa lata temu czy dłużej zrobili update i to zmienili. Debile. Najlepsza opcja Instagrama (dużo lepsza od atencyjnych lasek) została wywalona ehhh

Zaloguj się aby komentować

Pogoda wczoraj dopisala to trzeba bylo sie ruszyc w gory, padlo na 3 szczyty: Beinn Ghlas, Ben Lawers i Meall Corranaich, ten drugi to dziesiaty najwyzszy szczyt Szkocji. Strasznie strome podjescia momentami ale jakos poszlo, zostaly mi jeszcze tylko 272 Munro zeby zdobyc je wszystkie

#gory #wycieczki #szkocja
6675b5dd-13ec-424d-bc6a-d8467b7076b4
010aa439-1958-49cf-a20b-c999b8ba4cbe
42331315-0082-4608-bf91-ab128e00eb2f
127f77df-d162-4dae-9ca7-b6ac435d048a
19cd8b80-5329-4a81-9588-f1266bbb1601
conradowl

Mam na liście do zaliczenia, w tamtej okolicy byłem tylko na Schiehallion i uważam, że ścieżka raczej łatwa.

Po wczorajszym Ben Lomond następne mam Ben Lawers na liście. Być może z kolejnym szczytem Beinn Ghlas właśnie. Mój piesek raczej nie wytrzyma kilku górek naraz, a i mi ciężko, zwłaszcza schodzić z balastem

Piękny był weekend, polecam Schiehallion stamtąd, a kawałek za Pitlochry Cairn Liath jest cudownym szczytem i można kontynuować dalej

code_art

@conradowl Schiehallion na liscie jest ale pewnie zostawie go na zime bo tak jak piszesz wyglada dosc latwo. Ladnie go czasem widac z Dundee przy dobrej pogodzie jak sie pojdzie na Sidlaws - wyglada jak piramida


Ben Lomond robilem calkiem niedawno z kumplem i przed wejsciem sobie pontonem poplynelismy na ta mala wysepke na srodku, ciekawe przezycie.


A wczoraj to kumpel z roboty odpuscil po Beinn Ghlas bo nogi mu odmowily posluszenstwa wiec tylko mu dalem kluczyki od auta i jazda dalej solo - ten trzeci szczyt to juz ledwo ledwo dalem rade bo jednak 3 razy wchodzic i schodzic tyle metrow to ogien.


Wlasnie patrze ten Carn Liath to warto by bylo tez 3 szczyty zrobic ale 22km do zrobienie to nie na moja aktualna kondycje xD

Zaloguj się aby komentować

Pierwsza Familijna Przygoda Kajakowa organizowana przez moją skromną osobę zakończyła się pełnym sukcesem!

Ależ to było dobre! Aż muszę się pochwalić

  • 22 osoby w tym 8 dzieci (lvl 3-8)!
  • 8 kajaków
  • 7 km
  • 3 h na wodzie
  • ognisko z kiełbaskami
  • medale i dyplomy

Dopiero otworzyłem komputer po tym wydłużonym weekendzie więc wrzucam krótki post na pamiątkę.

Nasi młodzi, odważni, uczestnicy przetrwali przeróżne wodne wyzwania – od niegroźnych acz uciążliwych płycizn, przez mniejsze i większe kłody rzucane pod 'nogi', aż po wartkie kaskady wodospadów!! (no dobra, może nie aż tak dramatycznie, ale warto pomarzyć)!

Jestem na prawdę wdzięczny rodzicom za 'zaufanie', niektórzy mimo strachu i wątpliwości po raz pierwszy siedzieli w kajaku do tego z dzieckiem!

Nie dość, że spędziliśmy razem czas w pięknej scenerii natury, to jeszcze pokazaliśmy dzieciom jak spędzać go aktywnie co daje mi ogromną satysfakcję!

Mam nadzieję, że uczestnicy również spędzili wspaniały czas i zgromadzili mnóstwo fantastycznych wspomnień!

Ta Familijna Przygoda Kajakowa na pewno zostanie na długo w moich wspomnieniach (a przynajmniej do następnego razu )

Organizacja wydarzenia dla takich uczestników to czysta przyjemność i satysfakcja!

Kto wie - może następne będzie już w pełni publiczne?

#chwalesie #tatacontent #wycieczki #podroze #kajaki #splywkajakowy #marozka #warminskomazurskie #mazury #przyroda
zuchtomek userbar
daf31ea7-7a2a-44d2-ad8b-99026c957b04
e219ace2-c8ea-4194-9c41-4a07e5129486
d8d7e62a-c161-4257-8999-0caac265842e
6d6fd526-075c-46a0-b473-3696062eac5e
a4001f35-453e-4b6f-b303-9b354cc0f207
Lubiepatrzec

@zuchtomek Dyplomy, medale - widać napracowanie! Super! 😊

zuchtomek

@Lubiepatrzec Taka 'pamiątka' dla maluchów, mam nadzieję, że umacniająca w pamięci pozytywne wrażenia

Opornik

@zuchtomek Zazdro. Jak było z utrzymaniem tempa? Bez zgrzytów? Nikt nie musiał doganiać, nikt nie popędzał czy wyrywał się do przodu?

zuchtomek

@Opornik Tempo stricte pod dzieciaki i od początku takie założenia były, więc wszyscy grzecznie pilnowali się nawzajem

Niektórzy byli pierwsi raz, z innymi rodzicami mamy już kilka wspólnych kilometrów w rękach i choć bez dzieci to jednak połowę składu miałem na tyle zaufaną, że puściłbym ich nawet z własnym dzieckiem


Pierwszą połowę szlaku płynęliśmy w miarę zbici i pilnowaliśmy żeby nikt nie zostawał sam.

Macham chyba już dość sprawnie więc pływałem między nimi i z każdym udało nam się spędzić trochę czasu i zamienić kilka słów.


Po przerwie w jednej z zatoczek, zrobiło się niestety trochę tłoczno i ciasno, więc zgrupowaliśmy się ponownie dopiero na końcowym jeziorze, ale nikt nie zostawał sam dłużej niż z 15 minut.


10:10 wchodziliśmy na wodę, a do celu dotarliśmy kilka minut przed 13:00.


Tempo w granicach 2,5km/h pewnie

Budo

@zuchtomek fajna sprawa... szkoda, że ja mam traumę do spływów, bo rodzice mieli moje zdanie w dupie i wsadzali w kajak na dwa tygodnie w deszcz, zimno i chuj wie jaką pogodę, gdzie trzeba było wszystko nosić, rozpalać, myć, gotować, rozbijać samemu a ja miałem kilka lat xD

No i bez samochodów oczywiście, bo na co to komu.

Zazdro dla dzieciaków i nie czaję rodziców, którzy się czegoś takiego boją

zuchtomek

@Budo no ja się staram stopniowo ;p w niedziele kajaki, w poniedziałek namiot :D

Ale zdecydowanie moje dziecko (lvl 4) woli póki co przyrodę niż np. sale zabaw.


Co do rodziców to może nie tyle, że się boją, ale w dużej mierze są aktualnie wygodni i myślą, że zabawkami i dodatkowymi zajęciami zapewnią wszystko, a w mojej opinii to sam czas spędzony z dzieckiem aktywnie jest wart ponad wszystko.


A tak w ogóle to też najlepiej bym zapakował kajak na tydzień i biwakował na dziko, ale właśnie nie chce zrazić córki ;p

Budo

@zuchtomek no i super robisz, że powoli. Oby tak dalej. Ja też wolałem (i nadal wolę) przyrodę, ale na spływ to już się nie wybiorę, dzięki

Zaloguj się aby komentować

Pamiętniki z wakacji
Czyli
Eurotrip

Odcinek 2

Nasz wyjazd opóźnił się o 45 minut bo Ziomeczek musiał poprawiać swoją brodę nową maszynką na 5min przed wejściem do samochodu. Rezultatem było to, że coś spieprzył i następne 40min ratował sytuację. Ja i moja żona jak nigdy spakowaliśmy się na podróż dnia poprzedniego i tylko z małym 20 minutowym poślizgiem władowaliśmy się z gratami i Psem do auta. Podjechaliśmy na parking Ziomeczka i czekaliśmy na niego już w aucie. Ziomek przyszedł o 7:45 i wyglądał całkiem normalnie ale sam ze swojego wyglądu nie był zadowolony i coś tam burczał pod nosem. Wyruszyliśmy w miarę dobrych nastrojach w stronę Cieszyna. 
Po drodze do Cieszyna tankowaliśmy auto 2 razy, ze względu na ogromne spalanie i mały zbiornik LPG. Tylko raz przejechaliśmy z 30km na benzynie bo gaz skończył się przed stacją. W Cieszynie zatankowaliśmy się po raz ostatni polskim gazem, weszło go 3/4 zbiornika, co już nie wróżyło niczego dobrego. 
Po zatankowaniu ustawiłem nawigacje na Siofok w Węgrzech. Mieliśmy w planie jazdę bezpłatnymi drogami żeby nie musieć opłacać winiet. Jak włączyłem nawigacje z opcją unikaj opłat spostrzegłem, że na trasie pokazują się płatne odcinki. Po kilku próbach bezskutecznej zmiany trasy na bezpłatną, Ziomek powiedział żebyśmy opłacili winiety bo Dirk Rossman stawia (przed samym wyjazdem dostał niespodziewaną premię wakacyjną w wysokości 1500zł więc miał prawo czuć się bogaty ) a MŻ szybko ogarnęła apke do winiet i po około 10minutach lekkiej nerwówki czy winiety dotrą dziś (w apce było napisane że na winiety można czekać do 24h a przeczytaliśmy to już po ich opłaceniu) stosowne dokumenty dostaliśmy na maila i mogliśmy ruszać na Czeską granicę. 
Dojeżdżając do Czech złapałem czeskie radio i już w zagranicznym klimacie opuściliśmy Polskę. Czechy przywitały nas dobrymi drogami i fajnie stylizowanymi ekranami akustycznymi i tyle widzieliśmy bo po 50km wjechaliśmy na Słowację. 
Słowacja po krótkiej chwili zrobiła na nas spore wrażenie bo wjechaliśmy w górskie krajobrazy. MŻ i Ziomeczek robili zdjęcia gór przez szyby samochodu a ja delektowałem się słowacką muzyką. Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że super wyszło, że jak będziemy wracać z Chorwacji to na 2 noce zatrzymany się w Słowacji u podnóża góry Chopok. Na Słowacji tankowaliśmy się dwukrotnie a właściwie były to próby tankowania bo za pierwszym razem do auta weszło całe 5 i pół litra gazu a tankowanie zajęło jakieś 25minut, a zbiornik był pusty. Za drugim razem szczęście nam sprzyjało i przy samej granicy udało się wbić 30l czyli 3/4 zbiornika. Pomysłów co się stało było kilka, lecz stwierdziliśmy, że w najgorszym wypadku najwyżej dopłacimy i jak bogole będziemy jeździć spalając 20l/100km ale benzyny a co tam . Po przejechaniu przez Węgierską granicę stan dróg się pogorszył, jednak tragedii nie było. W radiu zaczęło królować Dragostea Din Tei ale po węgiersku xd a krajobrazy za szybą do złudzenia przypominały polską wieś. Połączenie tego wszystkiego dało nam wrażenie jakbyśmy jechali przez Polskę 15 lat temu.
Gaz skończył się jakieś 100km przed miejscem docelowym a trochę wcześniej samochód zaczął przy przyśpieszaniu wydawać dźwięki jak stary Ursus. Po szybkim reaserchu w internecie dowiedzieliśmy się, że na 90% popsuł się tylny most i poza utratą słuchu nic więcej nam nie grozi i powinniśmy szczęśliwie dojechać i wrócić. Ta awaria w połączeniu z problemami z tankowaniem trochę popsuła mi humor ale starałem się po pierwsze nie zamartwiać się rzeczami na które nie mam wpływu a po drugie nie chciałem psuć sobie humoru na urlopie. Stwierdziłem głośno, że co ma być to będzie, raczej jest to ten most i damy radę a z gazem to się zobaczy jak będą dalej problemy z tankowaniem to poszukam gazownika w Siofok albo w Puli na Istrii. Pogadaliśmy chwilę i jakoś wzajemnie udało się nam podnieść na duchu. 
Ze względu na częste tankowania i ich długość na Słowacji, na miejsce dojechaliśmy po 19, wszyscy zmęczeni jak psy, oprócz Psa xd Wbiliśmy do wynajętego apartamentu i zrzuciliśmy rzeczy. Po szybkim prysznicu już nikomu nie chciało się wychodzić jednak zmusiliśmy się do tego i dobrze wyszło. Skierowaliśmy się od razu do Balatonu, kilka fot na brzegu i weszliśmy do ciepłej jak w wannie wody, tego dnia w Siofok temperatura wynosiła w dzień 34 stopnie. Jezioro to ma super dno, sam równiutki piasek. Zacząłem iść w stronę głębszej wody i gdzieś po 100m się poddałem, wody nie miałem nawet po szyję. Super miejsce dla dzieci i osób które nie umieją pływać, mi jednak nie przypadło do gustu bo jakoś ciężko mi się zmusić do pływania na płyciźnie. Popluskalismy się jednak jakieś pół godziny i po szybkim przebraniu w wynajętym lokum wbiliśmy do restauracji przy brzegu Balatonu coby spróbować słynnego węgierskiego gulaszu czy raczej zupy gulaszowej. Po zjedzeniu ruszyliśmy nadjeziorną promenadą na 50 metrowy diabelski młyn, fajnie że jest otwarty do północy. Widoki z góry nocą były całkiem przyjemne. W końcu zeszliśmy z atrakcji i udaliśmy się na zasłużony spoczynek.

A Wy lubicie sami organizować sobie wczasy wiedząc, że coś może pójść nie tak? Czy może raczej biuro podróży all inclusive i niczym się nie przejmować?

#wycieczki #podroze #eurotrip
cdf02a93-ff11-4851-87cc-f137232fdfbf
d6ce9dc9-8c03-4806-bd13-df98030ece31
3d14fe5c-13b9-4c1d-b652-99bf2a0bd7d9
bf798a6a-f329-4b68-9b4a-04c8963053c1
macgajster

@splash545 warto wspomnieć, że Siófok (czyt. Szjofok) to największa imprezownia nad Balatonem, a właściwie to chyba na całych Węgrzech Miasto tak naprawdę wstaje do życia wieczorem i idzie spać rano.

Byłem dwa tygodnie temu i potwierdzam temperaturę wody - wchodzi się, jest efekt schłodzenia względem powietrza, ale nic się nie kurczy! Co do podłoża piaskowego, to raczej określiłbym je piaskowo - mułowym. Z resztą źródłem nazwy jest słowiańskie słowo "błoto"

Jeśli jedzie się z dziećmi nad to bajorko, to warto wybrać południowy brzeg (dla tych mniej tekstylnych jest nawet cały kemping na zachodzie, w Balatonberény, przewodnik książkowy opowiadał ), bo od północy bardzo szybko robi się bardzo głęboko. Tam gdzie jest głębiej istnieje normalna żegluga.

splash545

@macgajster No właśnie też czytałem, że jest tu imprezowania ale jak my szliśmy o 22 w stronę diabelskiego młynu 1,5km to wszystko właśnie się zamykało. Minęliśmy tylko z 3 czy 4 grupki chłopaczków z głośnikami bt no i otwarte były hotele 4 gwiazdkowe ale tam siedzenie przy kotlecie przy dźwiękach skrzypiec ciężko było nazwać imprezą Może to dlatego że byliśmy tam z niedzieli na poniedziałek?

macgajster

@splash545 a nie wiem, nie praktykuję tam wizyt nocnych, a zazwyczaj właśnie w niedzielę koło południa wyjeżdżam, więc trudno powiedzieć. Brzmi to jednak logicznie.

Zaloguj się aby komentować

Pierwszy zbiór tego roku!

#grzyby #las #spacer #domowelepsze #wycieczki #grzybobranie
a77b836e-489a-48b1-93a1-785f6f775aa8
motokate

@Lunek1 Zacne egzemplarze! Tutaj tak sucho, że nawet złamanego trujaka nie uświadczysz (Kaszuby). Ale oczywiście lokalsi mają swoje tajne miejscówki i można kupić kurki przy drodze.


Tyle dobrego, że jagody obrodziły.

Lunek1

@motokate jagódki są mega, nażarłam się w lesie dziś przy okazji

Zaloguj się aby komentować

Mam pytanie do podróżników. Szukam ubezpieczenia na dłuższe wakacje - 45 dni w sumie i dwa kraje do odwiedzenia.
Polecicie jakąś firmę szczególnie? Każda jaką znajdę ma opinie, że nie wypłacają, że oszukują, że problemy. Czego wy używacie?
Oferta Nationale Nederlanden zwróciła moją uwagę. Tak na spokojnie mogę wydać z 700-800pln, żeby być dobrze ubezpieczonym i tyle też kosztuje prawie max opcja.
https://www.ubezpiecz.nn.pl/direct/processes/travel/process/instances/PIh3BvbCbkJ8FABx7ac9FEsTSyjKjkHl
#podróże #podroze #turystyka #podroz #ubezpieczenia #pytanie #wycieczki #wakacje #zwiedzanie
jestem_na_dworzu

@xsomx akurat ostatnio miałem podobną potrzebę. Wyszło, że najkorzystniej jest się przejść do pośredników sprzedających ubezpieczenia. Oni mają oferty z różnych ubezpieczalni i mogą zrobić ofertowe czary-mary, które na stronie nie są dostępne.

Wszyscy kręcą z wypłacaniem. Dadzą śmiesznie mało albo wcale. Trzeba się odwoływać, grozić prawnikami. W końcu swoje odzyskasz. Trzeba być upierdliwym klientem.

nieinteresujsie

@xsomx ja niedawno miałem wypadek na rowerze w Rumunii. Miałem wykupione ubezpieczenie w banku PKO, realizowane przez mundiale assistance. Była to jedna z tańszych ofert. Wylądowałem w szpitalu z złamanym obojczykiem, kilkoma żebrami i przebitym płucem. 10 dni w szpitalu, za które musiałem z własnej kieszeni wypłacić ok 8000 zl i to w gotowce. Szpital stwierdził że mieli z nimi jakieś problemy w przeszłości i tylko cash.

Transport medyczny do PL załatwiony bez problemow. zwrot kosztów po średnim kursie nbp, po 30 dniach beż większych problemów, chociaż dwa razy czegoś brakowało, jakiegoś dokumentu. Nie musiałem nikogo straszyć, ale ogólnie nie było to załatwione beż problemow. Dostałem też odszkodowanie NNW 1500 zł 😁 no ale to się dostaje w najtańszej opcji.

xsomx

@nieinteresujsie Wybrałem to PZU Najłatwiej było, bo z poziomu aplikacji można kupić.

John_polack

Jeżeli jesteś <30 to euro26 jest ciekawa opcja. Co do tego jak działają po wypadku to mieszane opinie bazując na grupach fejsbukowych

Zaloguj się aby komentować

A może by tak człowiek rzucił to wszystko i wyjechał w Bieszczady?
No, może nie aż w Bieszczady, ale chociaż kawałek do lasu, nad jezioro, nad rzekę, "pooprowadzać" ludzi, poopowiadać..
Hmm... Coraz bardziej męczy siedzenie przy biurku i rośnie poczucie minięcia się z celem w życiu..
A jednocześnie ciągnie do przyrody jak szalone..
#rozkminy #przemyslenia #praca #pracbaza #szkolenie #kursy #przewodnik #turystyka #wycieczki
zuchtomek userbar
c68ccc58-d20b-4e82-bf82-578007ac94f3
UmytaPacha

@zuchtomek brzmi fajnie jak ktoś lubi opowiadać, a dobrych przewodników pamięta się często latami : D Jak masz podejście do młodzieży to dochodzi też szkolenie na opiekuna kolonijnego, gdzie można sobie pozwiedzać, pośmieszkować i jeszcze ci zapłaco. Szkoda tylko, że praca głównie sezonowa

Zaloguj się aby komentować

Jaki kontakt z naturą wybierasz?
To samo miejsce - Rezerwat Przyrody Piekiełko
Kajak - https://www.hejto.pl/wpis/splyw-welem-lidzbark-piekielko-trzcin
czy
Wędrówka - https://www.hejto.pl/wpis/spacer-krajobrazowy-rezerwat-przyrody-piekielko
#ankieta #natura #przyroda #wycieczki #wedrujzhejto #splywkajakowy #glupiehejtozabawy #turystyka
zuchtomek userbar
221c7dcf-b1e3-4cc8-92d6-905cc1942383
0890edd9-8c37-4886-abdb-00382eba8dbc

Co wybierasz?

15 Głosów
Następna