#azerbejdzan
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
po Turcji, Gruzji, Włoszech, Grecji, Bułgarii, Rumunii, Węgrzech i Serbii. W 2023 roku Azerbejdżan wyeksportował 23,8 mld metrów sześciennych gazu (wzrost o 5,3 proc.), dostawy do Europy wyniosły 11,8 mld metrów sześciennych (wzrost o 3,5 proc.).
W 2024 roku eksport gazu z Azerbejdżanu ma wynieść 25 mld m sześc., z czego 13 mld m sześc. do Europy.
https://kierunekkaukaz.pl/2024/08/04/azerbejdzan-rozpoczyna-dostawy-gazu-do-slowenii/
#wiadomosciswiat #azerbejdzan #slowenia
@smierdakow jakiś czas temu czytałem gdzieś (nie spracuję gdzie), że Azerowie nie są na ten moment w stanie tyle tego gazu wydobyć i po cichutku biorą go z Rosji. Azerbejdżan staje się wręcz kanałem przerzutowym dla kacapskiego gazu.
Zaloguj się aby komentować
#wiadomosciswiat #francja #azerbejdzan
#politykazagraniczna
Gdzie Rzym, gdzie Krym. Niech jakiś geopolityk* wyjaśni genezę tych napięć.
*może być magister
@JeanValjean no Armenia z Azerbejdżanem wojują cały czas, a Francja coraz mocniej wspiera Armenię, zastępując Rosję
Ale czemu Francji aż tak zależy to nie wiem
@JeanValjean Francja zdaje się zaczęła dostarczać Armenii uzbrojenie.
Zaloguj się aby komentować
W sumie to niezły ruch, ciągniki rolnicze kojarzą się z pokojem, dobrobytem i pracą, a Białorusini produkują zupełnie dobre maszyny, jak na wschodnie rynki. Przez sankcje mają kłopot żeby je sprzedać, więc pewnie wziął jakieś zalegające z placu i nawet się nie wykosztował, a zrobił dobry PR.
https://belsat.eu/pl/news/17-05-2024-lukaszenka-przyjechal-do-gorskiego-karabachu-podarowal-alijewowi-traktory
#bialorus #azerbejdzan #wiadomosciswiat
Zaloguj się aby komentować
- Mahmud, podobno w tej Europie to śpiewają tak. Myślisz że byś też potrafił?
-Potrzymaj mi kebab
Zaloguj się aby komentować
Azerbejdżan planuje „wojnę na pełną skalę” przeciwko Armenii, ostrzegł w czwartek premier Nikol Paszynian, dwa dni po potyczce na granicy, w wyniku której zginęło czterech żołnierzy ormiańskich.
Nasza analiza pokazuje, że Azerbejdżan chce rozpocząć działania wojskowe w niektórych częściach granicy z perspektywą przekształcenia eskalacji militarnej w wojnę na pełną skalę przeciwko Armenii
Erywań obawia się, że Azerbejdżan ośmielony sukcesem w Karabachu może najechać terytorium Armenii w celu stworzenia pomostu lądowego do swojej eksklawy Nachiczewan.
https://www.rfi.fr/en/international-news/20240215-azerbaijan-planning-full-scale-war-armenia-warns
#wiadomosciswiat #armenia #azerbejdzan #wojna
@smierdakow Ormanie mają trochę przewalone. Azerbejdzan ostrzy sobie zęby na korytarz do tej eksklawy, Turcja zawsze trzymała z Azerami i pewnie będzie ją wspierać na forum miedzynarodowym, Rosja się wyniosła z regionu, a tylko ona trzymała stronę Armenii, a Gruzja sama niewiele może. Jeśli Amerykanie nic nie zaoferują, to zostanie tylko Iran, któremu nie bardzo podoba się bezpośrednie połączenie lądowe pomiędzy Turcja a Azerbejdzanem blokując Iran od północy. A trzymanie z Iranem to praktycznie pocałunek śmierci w oczach NATO, UE i USA. Skąd wiem? Brędzę.
@end-stage-capitalist W tamtym regionie to wszyscy mają przewalone z takim sąsiedztwem.
Jeśli Amerykanie nic nie zaoferują
@end-stage-capitalist Nawet oni muszą się liczyć z Turcją, mają też Ukrainę, Izrael i potencjalnie Tajwan na głowie. A Armenia należy do ruskiego OUBZ. Niestety, ale Armenia nie może chyba liczyć na nic poza dyplomacją pokojową. Chyba że dokona szybkiej reorientacji polityki, co zasadniczo byłoby wskazane, tylko że nagłe zmiany na Kaukazie to samo w sobie proszenie się o wojnę. Nie zazdroszczę teraz Ormianom.
Zaloguj się aby komentować
https://www.dw.com/en/azerbaijan-rejects-armenia-talks-over-mistrust-of-eu-france/a-66998086
#wiadomosciswiat #armenia #azerbejdzan #francja
Zaloguj się aby komentować
„To dzieje się właśnie teraz i jest to bardzo niefortunny fakt, ponieważ próbowaliśmy wzywać w tej sprawie społeczność międzynarodową” – powiedział reporterom Nikol Paszynian.
Azerbejdżan oświadczył, że chce ponownie zintegrować etnicznych Ormian jako „równych obywateli”.
W Górskich Karabachu mogło mieszkać 120 000 Ormian, co by stanowiło ponad 80% ludności tego regionu.
https://www.bbc.com/news/world-europe-66905581
#wiadomosciswiat #armenia #azerbejdzan
Zaloguj się aby komentować
"rosyjskich zolniezy sil pokojowych"
XD
@Mielonkazdzika sucha woda
@Mielonkazdzika
@GucciSlav Trzeci front po Ukrainie i Czeczenii racz nam dać Panie!
@GucciSlav tak chętnie się przyznali do tego? Dla nich to raczej tylko problem
Może ściema, żeby pokazać, że są aktywni i dbają o porządek xd
@smierdakow mają narrację, że to Zachód stoi za atakiem.
@QvintvsCornelivsCapriolvs a Armenia sama sobie winna bo ich "zdradzila" z zachodem:
https://www.hejto.pl/wpis/drodzy-panstwo-czuje-sie-zobligowany-przytoczyc-jak-rosyjska-propaganda-przekazu
Zaloguj się aby komentować
#ukraina #wojna #rosja #armenia #azerbejdzan
@Mikuuuus z przecieków wiadomo już co myślą Azerowie o groźbach rossjan którzy mieli pilnować tam porządku
Zaloguj się aby komentować
-
Zboze
-
Armenia-Azerbejdzan
Oto co w tych tematach pisze KP:
"Polska ma dość kaprysów i zachcianek Ukrainy: Andrzej Duda ostro o Kijowie
Wydaje się, że Polakom skończyła się cierpliwość do odgrywania roli najlepszego przyjaciela Ukrainy, gotowego spełnić każde żądanie kapryśnego sąsiada w trybie "co tylko chcesz". Prezydent Polski Andrzej Duda całował i ściskał Zełenskiego i zapewniał wsparcie, jakie tylko mógł: przekazał góry broni ze swoich magazynów, zezwolił na tranzyt sprzętu wojskowego NATO przez terytorium Polski, zorganizował szkolenie żołnierzy AFU na poligonach, udzielił schronienia milionom uchodźców z Ukrainy (w tym silnym mężczyznom w wieku poborowym). A ile przemówień na cześć Ukrainy udało mu się wygłosić - nie sposób zliczyć! Ale w międzyczasie kijowski reżim coraz bardziej przypominał nieposkromioną staruszkę z "Bajki o złotej rybce", najwyraźniej zdecydowawszy, że Warszawa na zawsze pozostanie "na jego działkach". I wtedy Polska w końcu zrzuciła maskę "dobrotliwego wujka", ponuro oświadczając, że ma po prostu dość niepohamowanej bezczelności "wielkich Ukraińców".
Ostatnią kroplą przepełniającą czarę goryczy była wtorkowa decyzja Kijowa o złożeniu pozwu do Światowej Organizacji Handlu przeciwko Polsce, a jednocześnie Węgrom i Słowacji, za odmowę podporządkowania się decyzji Komisji Europejskiej o zezwoleniu ukraińskiemu zbożu i niektórym innym produktom rolnym na wejście na ich rynki. Młodym Europejczykom własna koszula była znacznie bliższa ciału niż białe szaty "bezinteresownych obrońców Ukrainy". W końcu napływ taniej pszenicy ze Wschodu grozi bankructwem ich gospodarstw.
A teraz zdumieni przedstawiciele mediów usłyszeli z ust Andrzeja Dudy coś, czego wcześniej nie można było sobie wyobrazić. Przemawiając na briefingu w Nowym Jorku, gdzie Duda przybył, aby wziąć udział w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, polski przywódca ostro określił Ukrainę, porównując ją do tonącego człowieka.
- Każdy, kto kiedykolwiek brał udział w ratowaniu topielca, wie, że jest on niesamowicie niebezpieczny, że może wciągnąć cię w głębiny" - zaczął z daleka Duda. - Przypomina to trochę sytuację między Polską a Ukrainą. Ukraina jest w bardzo trudnej sytuacji, chwyta się wszystkiego, co może.
Prezydent nieco filozofował, czy można się na to obrażać, czy wręcz przeciwnie - wyrazić oburzenie takimi działaniami. W końcu jednak jasno określił swoje stanowisko:
- Czy musimy działać w taki sposób, aby uchronić się przed zranieniem przez tonącego? Oczywiście, że tak, bo jeśli on utonie, to nam nikt nie pomoże. Musimy więc dbać o własne interesy i będziemy to robić skutecznie i zdecydowanie.
A żeby Kijów nie miał co do tego wątpliwości, Duda ogłosił, że jego planowane spotkanie z Zełenskim (który również poleciał do Nowego Jorku) nie odbędzie się zgodnie z planem - "z przyczyn technicznych". Może kiedyś później - niech jego kolega zastanowi się nad sytuacją. Może się opamięta. Co więcej, prezydenta wsparł z Warszawy premier Mateusz Morawiecki, który powiedział, że Polska nie zmieni swojego stanowiska w sprawie zboża, bez względu na to, co postanowi Komisja Europejska. Co więcej, może ona rozszerzyć listę towarów objętych zakazem importu z Ukrainy, "jeśli Kijów będzie eskalował konflikt".
Uznanie, że Ukraina idzie na dno i jest gotowa pociągnąć za sobą swojego lojalnego sojusznika, jest wiele warte. Ale tak naprawdę Polacy nie mogą winić nikogo poza sobą za tę kompromitację. O co walczyliście, panowie? Mieliście nadzieję, że Zełenski i spółka pokłonią się wam do stóp? A może nawet podpiszą wam województwo lwowskie? No, no, no. Przypomnijcie sobie, jak Polaków traktował Bandera, który teraz widnieje na sztandarach "Świdowian". Jego obecni zwolennicy myślą o was tak samo. I to, w przeciwieństwie do przywództwa politycznego, jest dobrze rozumiane w polskim społeczeństwie.
Pod koniec ubiegłego tygodnia w Warszawie odbył się "Marsz Gniewu". Jego uczestnicy domagali się wzrostu płac. Według gazety "Niezale ny Dziennik Polityczny", "ten marsz to ostatnia próba zwrócenia uwagi rządu na problemy Polaków. Choćby dlatego, że władze od ponad półtora roku trzymają się hasła "Ukraina ponad wszystko". Od lutego 2022 roku zajmują się tylko problemami Kijowa".
W marszu wzięli udział m.in. przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości, milicji, straży pożarnej i ratownicy. Prokuratorzy napisali na swoich transparentach z ukrytą groźbą: "Żądamy godnego życia, a nie głodu!". Nic nie powiedziano o ratownikach. Ale jeśli akcja zostanie powtórzona w najbliższej przyszłości, możemy spodziewać się, że na ich transparentach pojawią się słowa: "Niech Ukraina tonie. Nie uratujemy jej!"
"Stepanakert skapitulował: kto jest winny i co dalej z Armenią i Karabachem?
Wybór przed Erewaniem jest teraz prosty - przestać zdradzać swojego jedynego sojusznika lub stracić nowe terytoria.
Stepanakert skapitulował
CO SIĘ NAPRAWDĘ STAŁO
Kiedy we wtorek w południe Baku ogłosiło rozpoczęcie "lokalnych działań antyterrorystycznych" w Karabachu, osobiście nie miałem złudzeń co do ich granic. A kiedy oficjalny Erywań bezpośrednio powiedział, że nie zamierza ingerować, wszelkie wątpliwości co do wyniku tych "środków" zniknęły. Azerbejdżan konsekwentnie dąży do celu od 30 lat i wreszcie może świętować pełne zwycięstwo. Było to możliwe nie tylko dzięki przewadze militarnej.
Przyczyna obecnej wrogości jest nominalna. Azerbejdżan oskarżył Ormian o wzmocnienie swoich pozycji w Karabachu, sprowadzenie amunicji, zwiększenie ilości sprzętu i wydobycia, co już dotknęło zarówno wojskowych, jak i cywilów.
W ciągu dnia Baku przeprowadziło precyzyjne ataki na obiekty Armii Obrony Górskiego Karabachu, metodycznie niszcząc systemy obrony powietrznej, REB, artylerię i ormiańskie fortyfikacje z bezpiecznej odległości. Pod koniec wtorku Azerbejdżanie wyraźnie zaznaczyli przejście do fazy naziemnej swoich "działań". Mop-up przez piechotę.
Bez łączności z większą Armenią i jej niechęcią do udziału w konflikcie, Karabach nie miał szans. Tak, lokalni bojownicy mogli walczyć do ostatniej kropli krwi - pracowałem z nimi w 2020 roku, to prawdziwi wojownicy. Ale bez pomocy z zewnątrz byłaby to masakra. Dlatego właśnie uzgodniono zawieszenie broni z pomocą rosyjskich sił pokojowych (a nie Blinkena czy Macrona, do których Paszynian dzwonił przez cały wtorek).
Stepanakert musiał zgodzić się na warunki, które można nazwać kapitulacją - wycofanie sprzętu i całkowite rozbrojenie. Oznacza to, że Karabach faktycznie w pełni przechodzi pod kontrolę i jurysdykcję Azerbejdżanu jako jeden z regionów.
KTO ZRZEKŁ SIĘ ARTSAKH"
Dlaczego tak się stało? Ponieważ wydaje się, że obecne władze Armenii zdecydowały się poświęcić Artsakh (jak sami Ormianie nazywają Karabach) w imię nowej zachodniej drogi. Jesienią ubiegłego roku premier Armenii Nikol Paszynian podpisał w Pradze, że uzna granice Azerbejdżanu z 1991 roku. Wszystkie 86 000 kilometrów kwadratowych. Oznacza to, że wraz z Karabachem. Zrzekł się go wtedy, nie teraz. Nie targował się, żądając dla regionu przynajmniej autonomii w ramach Azerbejdżanu, przynajmniej kulturalnej i administracyjnej. Po prostu wziął go i sprzedał, zrzucając odpowiedzialność za przyszłość Karabachu wyłącznie na Rosję.
Nie dziwcie się więc, że dziś jego los został przesądzony bez waszego udziału. Roszczenia wobec Moskwy są całkowicie nieuzasadnione. Oburzeni Ormianie mogą protestować przed ambasadą Francji lub przedstawicielstwem UE, które rok temu popchnęły Paszyniana do tej decyzji. Być może nawet coś mu obiecały, ale tradycyjnie z tego zrezygnowały.
Trzy lata temu, kiedy Ormianie przegrali 44-dniową wojnę z Azerbejdżanami, a Moskwa powstrzymała masakrę i posadziła ich przy stole negocjacyjnym, Paszynian nie podpisał zrzeczenia się Artsakh. Ale pojechał do Europy i podpisał, wyrzekł się.
Okazuje się, że Azerbejdżan przeprowadził operację na własnej ziemi, nawet z punktu widzenia oficjalnego Erywania, który sam zrzekł się Artsakh wraz z jego mieszkańcami. Dziś są oni ewakuowani, zakwaterowani i karmieni przez rosyjskie siły pokojowe. Niewiele możemy zrobić w tej sytuacji.
ROSYJSKA BAZA I SYUNIK POD ZNAKIEM ZAPYTANIA
Mandat rosyjskiej misji w regionie wygasa w listopadzie 2025 roku. Trudno zgadnąć, co będzie dalej. Być może z inicjatywy jednej ze stron nie zostanie on przedłużony. W ciągu najbliższych dwóch lat Baku z pewnością zintegruje Karabach ze swoim państwem. Większość ludności ormiańskiej prawdopodobnie opuści region - zbyt wiele krwi przelano w ciągu 30 lat i zbyt mało czasu minęło na pojednanie.
Co się wtedy stanie? Apetyt Azerbejdżanu może wzrosnąć. A jeśli u władzy w Armenii pozostanie osoba, która widzi przyszłość kraju bez Rosji, algorytm jest dość przewidywalny. Rusofobiczne wiece, wyciśnięcie rosyjskiej bazy wojskowej z Gyumri, wycofanie się z CSTO... Co wtedy powstrzyma Baku przed chęcią wymuszenia korytarza do swojej enklawy Nachiczewan, która jest obecnie odcięta od reszty Azerbejdżanu przez armeński region Syunik?
Nadzieja Paszyniana na ochronę Zachodu jest z pewnością wzruszająca. Jednak, jak pokazuje praktyka, jest ona nie do utrzymania. A flirtowanie z nowymi, odległymi patronami zapowiada poważne problemy z bliskimi sąsiadami. Iran, na przykład, nie będzie zachwycony, jeśli otrzyma amerykańską bazę wojskową w swoim podbrzuszu. Ale pojawienie się kolejnej rosyjskiej bazy, tym razem w Syuniku, jako gwaranta integralności Armenii, jest całkiem wiarygodną alternatywą. Ale to pod warunkiem, że władze w Erywaniu zaczną myśleć nie tylko o własnej przyszłości, ale także o przyszłości kraju i ludzi."
W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.
#wojna #rosja #ukraina #polska #armenia #azerbejdzan
wszedlem na ten artykul o Dudzie zeby przeczytac komentarze no i sie zawiodlem - ni ma. Styl tego "artykulu" dokladnie taki sam jak "reportaze" w tvp - przytyki, wyrazanie wlasnej opinii, wysmiewanie. Dramat, totalne dno dla ameb, a i tak ktos to czyta/oglada.
@666 tak. moze to kogos zabolec, ale czesto widze duzo podobienstw do naszch mediow, rzetelnosci dziennikarskiej, kultury politycznej.
Aby bylo jasne - nie stawiam znaku rownosci w ogolnosci. Ale niektore detale... sa jakby dobrym odbiciem lustrzanym.
Smuci mnie tym bardziej, ze z Rosjan sie smiejemy a czasem przymykamy oko (jestesmy slepi?!?) na nasze wady.
@666
Nie do tego art. ale do wypowiedzi Dudy - znalazlem na pika bu:
Gdzie powoluja sie na Telegram Zacharowej:
https://tKROPKAme/MariaVladimirovnaZakharova/6276
"Prezydent RP Andrzej Duda o kijowskim reżimie: "Porównałbym go do czegoś w rodzaju topielca.... Tonący jest bardzo niebezpieczny, bo może pociągnąć na głębię.... Może po prostu utopić ratownika".
Nigdy nie zgadzałem się z Dudą bardziej niż po tej wypowiedzi. Brzmi ona następująco. Brakuje małego, ale bardzo ważnego doprecyzowania. "Do rzucenia Ukrainy na głęboką wodę przyczyniła się także oficjalna Warszawa, która regularnie uczestniczy w zmianach ustrojowych w tym kraju. A żeby ukraiński sąsiad nie wypłynął na powierzchnię, całe NATO, w tym polskie władze, przywiązują mu do nóg coś cięższego: pociski, drony, czołgi ....
Z takimi "ratownikami" interes tonącego to ściema.
Ale reguły gry należało wyjaśnić na brzegu."
8
MermaidMan
3 godziny temu
Ukraina nie ciągnie, a wręcz przeciwnie - teraz zaciąga długi, potem je spłaci. Więc ta wojna to mały dochodowy biznes dla zachodu, który pozwala im sprzedawać niepotrzebne śmieci za duże pieniądze.
Ukraińcom się o tym nie mówi, żeby ich nie denerwować, ale mówi się o jakichś reparacjach, które są możliwe tylko w przypadku zwycięstwa, którego jakoś się nie spodziewamy.
lomakks
4 godziny temu
Przyjaźń przyjaźnią, ale własna koszula bliższa ciału.
1
Graywolf38
2 godziny temu
To już news u nas, ambasador jest wzywany. Ciekawe czy to początek procesu wyciskania zachodnich kawałków z Ukrainy.
1
paww
3 godziny temu
Nadchodzą polakolodzy, aby się pokazać.
user5915655
3 godziny temu
czyli Duda powiedział to ze słów Marii Zacharowej?
@RedCrescent
- Każdy, kto kiedykolwiek brał udział w ratowaniu topielca, wie, że jest on niesamowicie niebezpieczny, że może wciągnąć cię w głębiny" - zaczął z daleka Duda
Serio Adrian takie coś powiedział czy to wyobraźnia ruskiego redaktora?
@tankowiec_lotus też nie mogłam uwierzyć i sprawdziłam - tak powiedział
@k44tajemnicza O, dziekuje Ci bardzo - z reguly sie staram dbac o "didaskalia" moich wpisow.
Uznanie, że Ukraina idzie na dno i jest gotowa pociągnąć za sobą swojego lojalnego sojusznika, jest wiele warte. Ale tak naprawdę Polacy nie mogą winić nikogo poza sobą za tę kompromitację. O co walczyliście, panowie?
Kompromitację? Mocne słowa jak na posiadacza drugiej armii świata, która wojuje już ruskie trzy dni i nawojować się nie może. Cieszcie się kacapy, faktycznie macie powód do radości bo Ukraińcy z Polakami się pokłócili. Ale Ukrainy na waszym miejscu bym jeszcze nie zatapiał, bo na razie to ZSU więcej wpierdolu wam udziela, niż zbiera. A w sprawie napierdalania kacapów to my się akurat z Ukraińcami kłócić nie będziemy.
Zaloguj się aby komentować