#podroze
#podroze
@MoralneSalto zazdro, na ile jedziesz?
@bojowonastawionaowca 16 dni
Kluczowy sojusznik zbawiciela białej konserwatywnej Europy xDDDDDDD
@Alky o, widzę pan to do nas z wykopu zawitał
Gratki. Byłem kiedyś, piękny kraj, cudowni ludzie. Mówi się że Polacy są gościnni ale to nie prawda. To bzdura bo przy Irańczykach to wypadamy blado ( mówiąc delikatnie).
Zaloguj się aby komentować
#zwierzaczki #podroze
@RogerThat chleba se weź do tego
@RogerThat jadlem to wszystko w Tajlandii. Ani to obrzydliwe, ani smaczne. Moze jakby dobrze dosolic albo na karmelu podsmazyc, to bym zarl jak pojebany, ale w takiej formie w jakiej byly, to po prostu nijakie, chociaz calkowicie jadalne, bez zadnych oporow.
@RogerThat Simba?
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
18+
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
Wycieczka zajęła 5 dni - w poniedziałek przylot, w piątek wylot.
Bilety były kupione już w grudniu - cena około 3000zł za 2 osoby w dwie strony.
Na lotnisku zakup startera Faroye Tele - 197kr. Nie przyszedł SMS konfigurujący i musiałem sam uzupełnić APN - na szczęście na lotnisku jest darmowe Wi-Fi. Mieliśmy już wynajęty samochód - ok. 1400 zł. Dopłaciliśmy za drugiego kierowcę - 195kr. Pan zaproponował dodatkowe ubezpieczenie - podstawowe jest w cenie, ale zastaw to 13 000kr, midi - 150kr - zastaw 6 000kr, maxi - 250kr - zastaw 3 000kr. Zdecydowaliśmy się na maxi, bo pan nie wspomniał, że to stawka dzienna. Ja byłem zajęty konfigurowaniem internetu, koleżanka jakoś bezwiednie to zapłaciła i 600zł poszlooo. Za to zamiast budżetowego C3 dostaliśmy chyba rocznego Qashqai-a w full opcji.
Po przylocie od razu ruszyliśmy do/na Trælanípa, klif samobójców. Wejście to 200kr, trasa około 1,5h w jedną stronę. Jest pięknie, ale jak ktoś nie ma lęku wysokości (ja) to tam będzie miał (też ja). Potem jechaliśmy do wynajętego domu w Hayvik (3 574zł na 4 doby).
#podroze #podrozujzhejto #wyspyowcze
@maaRcel super relacja i świetne zdjęcia
Mam w pracy ziomka z Wysp Owczych i zawsze miałem wrażenie, że bije od niego taka aura spokoju i wyjebania na otaczający go świat. Ale w takim pozytywnym sensie, robi swoje, nikomu nie wadzi, nikt nie wadzi jemu i zawsze chodzi w tych swoich swetrach. Jak patrzę na te zdjęcia (szczególnie szkoły), to już widzę skąd się to u niego bierze
@cweliat ludzie tam są niesamowicie wyluzowani i uśmiechnięci. Chyba efekt tej trawy zielonej wszędzie ;-P
Właśnie ze względu na ludzi chciałbym tam mieszkać.
@maaRcel było tam co z koleżanką Tere fere? ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@cebulaZrosolu pewno co było
@cebulaZrosolu Jak to mówią - kto z sobą nosi nikogo nie prosi
@maaRcel dobra, ale czy tam w ogóle ktoś mieszka? Where ludzie?
@madhouze na wyspach mieszka około 52 tys. ludzi - jest pięknie pusto. Nawet w centrum handlowym nie było tłumów. Jedynie przy atrakcjach dużo Azjatów - na moje ucho Chińczyków.
Jak hałaśliwy i aroganccy, to tak.
@maaRcel na moje ucho Chińczyków.
na wyspach mieszka około 52 tys. ludz
To wiadomo, ale czy miałeś jakieś interakcje, bo na zdjęciach same widoki? Mnie po prostu by też interesowały takie małe odizolowane społeczności i się zastanawiam, czy może masz jakieś spostrzeżenia
Zaloguj się aby komentować
Wajacje, słonko, urlopy, podróże. Ubezpieczenie samochodu fajna sprawa. Coś sie zmaści, cyk telefon....
No chyba że AXA - to nie.
Ja wiem, mój błąd. Umowy się czyta, najlepiej w asyście prawnika.
Ale po kolei. Wybrałem się w podróż na południe Europy. Wykupiłem w Axa assistance. Po drodzę padła mi pompa paliw. Samochód ma LPG, tak że odpaliłem autow trybie awaryjnym i samodzielnie (taki ze mnie zuh) dojechałem do mechanika. Na pompę terzeba poczejać trzy dni. Trudno. Od czego ubezpieczenie. Wezmę sobie przysłujący mi samochód zastępczy -taki ch.......j. Pani do mnie mówi że samochód zastępczy przysługuje tylko w przypadku wcześniejszego skorzystania z holowania - tadam! I przeciesz czytałem o tym w kilkunastostronicowodrobnomaczkowej umowie którą podpisałem - wiadomix.
Nie długo jak będę chciał kupić wodę gazowaną, to będę musiał najpierw sprawdzić czy w OWU czy co2 jest w zestawie czy oddzielnie
No nic. Uważajcie na ubezpieczenia. Zwłaszcza w Axa. Czytajcie umowy. Z fartem.
#podroze #ubezpieczenia
Chyba każde roadside assistance się uruchamia dopiero bo cholowaniu, inaczej możesz się dogadać ze im twój mechanik powie ze zjebane i wyłudzić hotel itp. Podstawa tego jak się to robi w alliance czy Europe mialbys tak samo.
@ErwinoRommelo @farby1 dobrze wiedzieć, jak kiedyś będę miał auto które będzie miało AC to będę wiedział, żeby najpierw wzywać lawetę.
@cebulaZrosolu a jak auto nówka to też, nawet jak nie trzeba. Jeśli jest awaria ale nie unieruchamiająca pojazdu to większość gwarancji konstruktora każe klientem zająć się garażowi. A garaż często niema zastępczych aut itp i klient w pizdzie.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Dziś w #piechurwedruje
---------
Szczyty: Błyszcz, Koziarz, Suchy Groń (Beskid Sądecki)
Data: 28 kwietnia 2024 (niedziela)
Staty: 12km, 4h25, 610m przewyższeń
Koziarz przykuł moją uwagę w roku 2023, gdy jadąc do Krościenka zobaczyłem na nim wieżę widokową - na początku myślałem, że to Lubań, ale nie pasowała mi lokalizacja. Postanowiłem wtedy, że pasowałoby go w końcu odwiedzić i pomimo, że podejść było kilka, to zawsze w ostatniej chwili plany się zmieniały i szczyt ten był spychany na dalszy plan. Aż w końcu pod koniec kwietnia udało się wygospodarować trochę czasu i pojechać na wycieczkę z kuzynką i tatą. Niedzielnym rankiem, o 3:20, zostawiliśmy auto na parkingu i ruszyliśmy w trasę zielonym szlakiem.
Pierwsze kilkaset metrów prowadziło asfaltem pomiędzy domami, po czym wkroczyliśmy w las. Droga była ok, choć pierwsze 20 minut musiałem tradycyjnie przesapać próbując znaleźć odpowiedni rytm. Kilkukrotnie szliśmy w miejscach, w których drzewa się przerzedzały, i można było coś zobaczyć: a to wieżę na Koziarzu, a to kawałek Tatr z ośnieżonymi wierzchołkami i unoszącym się nad nimi księżycem. Było bardzo przyjemnie.
Przy Kolebisku zatrzymaliśmy się na chwilę przy drewnianej chacie, przy której było miejsce na ognisko, a nawet huśtawka dla dzieci. Ze znajdującej się tam polany rozpościerał się ponownie wspaniały widok na Tatry. Niebo zaczynało się już żarzyć, więc pospieszyłem towarzystwo i niebawem dotarliśmy do Jaworzynki, gdzie szlak zielony się kończył. Stwierdziliśmy, że mamy jeszcze czas i poszliśmy na znajdujący się obok Błyszcz, na którym znajdował się ołtarz polowy. Widoki z niego były fantastyczne - bardzo spodobało mi się to miejsce i myślę, że warto o nie zahaczyć, zwłaszcza, że nie znajduje się daleko od głównego szlaku.
Popatrzyłem na zegarek i okazało się, że czasu nie było jednak aż tak dużo, jak mi się wydawało, więc szybko skierowaliśmy się na Koziarz. Żółty szlak prowadził fragmentami przez las, pola, pomiędzy krzakami pełnymi borówek i drewnianymi płotkami. Przez większość czasu można było z niego podziwiać okoliczne szczyty. Byliśmy już zaraz obok wieży, gdy w oddali zobaczyłem wyłaniającą się zza horyzontu pomarańczową tarczę słońca. Ruszyliśmy biegiem na szczyt, do którego ostatnie metry prowadziły ostro nachyloną ścieżką, i jakimś cudem udało nam się dostać na wieżę na tyle wcześnie, że nie straciliśmy całego spektaklu. Zabawiliśmy na niej zresztą dość długo, bo przejrzystość powietrza była perfekcyjna, a krajobraz kojący i ciężko było się od niego oderwać.
Po tym dłuższym pobycie na wieży rozpoczęliśmy drogę powrotną do Tylmanowej. Szliśmy dalej żółtym szlakiem między pięknie rozświetlonymi drzewami, łaskotanymi przez złote promienie słońca. Kawałek za Suchym Groniem zrobiliśmy sobie przerwę na kawę, po której udaliśmy się nieoznakowaną ścieżką na Sobel Tylmanowski. Wybrałem tę trasę, bo zaintrygowało mnie oznaczenie terenu na mapach turystycznych, które wskazywało na to, że prowadzić miała ona jakimś garbem. Wyobrażałem sobie przez to różne rzeczy, a skończyło się na naprawdę przyjemnej i ciekawej trasie prowadzącej skalistym i kamienistym grzbietem. Mi się to podobało. Dodatkowo zauważyliśmy, że na drzewach porozwieszane były tabliczki znakujące szlak niebieski, więc być może niedługo pojawi się on oficjalnie na mapach (jeżeli już go nie ma).
Reszta trasy minęła bez większych zaskoczeń. Szło się przyjemnie, las co jakiś czas zmieniał charakter, zobaczyliśmy sarny, posłuchaliśmy świergotania ptaków - perfekcyjne warunki do tego, żeby się wyciszyć i nabrać nieco dystansu do swoich codziennych zmartwień i zmagań. W końcu dotarliśmy do samochodu i z zadowoleniem, że wycieczka się udała, pomieszanym ze smutkiem, że już się skończyła, pojechaliśmy do domu.
Polecam tę trasę, lub ogólnie Koziarza, wszystkim odwiedzającym Szczawnicę, Krościenko czy też okolice tych miejscowości. Warto mieć tę górkę w pamięci i uwzględnić ją w planie wycieczki oprócz Lubania, Trzech Koron czy Wysokiej, na które to szczyty zazwyczaj ciągnie największa ilość turystów. Jeśli chodzi o jej poziom trudności, to nie powinien sprawić nikomu problemów - dość powiedzieć, że identyczną drogą przeszły tydzień po mnie moja babcia i mama.
Trasa dla zainteresowanych.
#gory #podroze #wedrujzhejto #fotografia #beskidsadecki
Zaloguj się aby komentować
Przełożony lot, hotel minus 5 gwiazdek, dzieci na walizkach, sraczka, ugryzienie skorpiona i to wszystko w jeden dzień w Egipcie, ale emocje!
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/polacy-utkneli-na-dwa-dni-w-egipcie-male-dzieci-spaly-na-walizkach/283wpgl
@cebulaZrosolu to takie trochę egipskie standardy :/ byłem tam kilka razy i wiadomo że nie można oczekiwać luksusów ani europejskiego podejścia do turystów.
Zaloguj się aby komentować
Zapraszam do artykułu na blogu.
Mury obronne w Kotorze powstały w XV wieku i do dzisiaj zachowały się niemal w całości. Ich długość wynosi 4500 metrów i prowadzą również zboczami pobliskich wzgórz. W południowej części są najbardziej zniszczone i nie można na nie wchodzić, ale od północnej strony są udostępnione do zwiedzania. Wstęp na mury kosztuje 8 euro, wejście na wysokość 260 metrów może potrwać nawet godzinę, a do pokonania jest ponad 1300 stopni. Wspinaczka kończy się w Twierdzy św. Jana (Tvrdjava Sv. Ivan), która łączy się z murami obronnymi. Wysokość obwarowań dochodzi do 20 metrów, a ich szerokość do 15 metrów.
Do miasta prowadzą trzy bramy, od północy Brama Północna, chociaż w lokalnym języku mówi się Brama od Škurdy. Od południa na stare miasto dostać się można bramą Południową (Vrata od Gurdića). Główna to Brama Morska prowadząca od zachodu i ma styl renesansowy. Po przejściu nią zobaczymy wieżę zegarową z 1602 roku. Mury w zachodniej części miasta dostępne są dla turystów i można na nie wejść za darmo. Kotor jako miasto otoczone murami włączam do projektu “Miasta stojące murem”.
#antekpodrozuje #podroze #podrozujzhejto #turystyka #europa #czarnogora #kotor #architektura #zainteresowania #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne
-------------------------------------------
Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi znaleziskami to zapraszam do śledzenia hashtagu #antekpodrozuje
Jeśli chcesz, żebym Cię wołał w przyszłości, to zostaw piorun pod odpowiednim komentarzem poniżej
@antekwpodrozy Z Kotorów to ja znam tylko Knights Of Th Old Republic ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@zuchtomek muszę poczytać :)
@zuchtomek a to jest screen z dwójki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tylko ilość Rusków jest zatrważająca
@madhouze w Budvie więcej
fajne miasto i horizont bar robi wrażenie, ale lipa że nie da się tam nic zjeść.
No i nie udało się dotrzeć do mauzoleum piotra II, bo na początku kwietnia było jeszcze zamknięte
(╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻
stamtąd jest najlepszy widok na praktycznie całą czarnogórę, co zmusza mnie by tam wrócić, a nie lubię powtarzać kierunków
@festiwal_otwartego_parasola tam prądu nie mają, więc ciężko coś przygotować
@antekwpodrozy ee, knajpka jest ogólnie tak ładnie zrobiona, że trochę kasy już na to poszło, a tyle ludzi się tam przewija nawet poza sezonem, że nawet od czerwca do września jakby kilkanaście generatorów na raz chodziło to i tak by na tym wyszli pewnie
jak dla mnie wystarczyłaby sama kawiarnia, lody desery itp
Zaloguj się aby komentować
Pierwszy stop, piramida w Rapie. Grobowiec rodzinny pruskiego rodu baronów von Fahrenheid. Już po remoncie, moim zdaniem na plus. Przez okna można pooglądać trumny ustawione po obu stronach grobowca.
Pojechaliśmy też zobaczyć kaplicę grobową rodziny Steinertów. Po drodze cyknelam fotkę ciekawemu drogowskazowi. Kaplica jest w remoncie i kręciło się sporo robotników, więc bez foto. Poszliśmy się przejść nad kanał Brożajcki i zobaczyć dwór Bruno Bark (w opłakanym stanie).
Polecam za to bardzo wybrać się w okolicy Kruklanek zobaczyć wysadzony most (wysadzony przez mieszkańców w '45). Zobaczyć dwa ciekawe bunkry na max 1 osobę i przejść się nad jezioro:) w lesie jeszcze więcej bunkrów jak ktoś ma czas i chęci (wśród komarów) poeksplorować.
#podroze #polska #bunkry #mazury
Zaloguj się aby komentować
#ciekawostki #wieden #podroze #rainpodrozuje
@rain Ten budynek bardzo przypomina mi konstrukcje budynków z Hollow Knighta
@Wrzoo i zielsko też jest
@rain no to wiadomo już, skąd twórcy wzięli inspirację dla tej lokacji :D
Zaloguj się aby komentować