#odchudzanie

12
302
Balans we wszechświecie.
TL/DR: +0,1 kg. ALE JAK TO MORDO PRZYTYŁEŚ NA REDUKCJI? Nie, nie przytyłem, podaje wam dane z danego dnia, w poprzednim tygodniu wartość była nierealna, pewnie odwodnienie spowodowane regularnym bieganiem. Teraz również wartość jest "zakrzywiona", jestem opuchnięty od opalenizny (bieganie bez koszulki, zazdro mordo? XD) i zrobieniu wczoraj 20 km w biegu. Więcej szczegółów poniżej + screenshot wagi z 2 tygodni w obrazkach.
Podsumowanie tygodnia - życie.
Tydzień pracowity, szczególnie, ze musiałem na 2 dni pojechać do biura. Jednak według mnie bardzo owocny, teraz trzeba utrzymać momentum które udało mi się zbudować w zeszłym tygodniu i cisnąć dalej. Psychicznie jest nieźle, oceniam poziom stresu na jeden z najniższych w ostatnich miesiącach (codziennie przed snem zaznaczam w apce). Niestety wiadomo wciąż tęsknie za życiem, które już nie wróci. Wciąż często mam ochotę położyć na ziemi i zwinąć w kłębek. Ale ciśniemy, idziemy do przodu i nie damy się, pierdolić przeciwności.
Klata, plecy, barki.
Biegi na tip top, wszystko zgodnie z planem. Trening oporowy już mniej, przez delegacje i odzywające się kolano zrobiłem tylko dwa, ALE celem jest redukcja, wiec był to wybór świadomy. Obecnie spadki są za każdym razem, już w praktycznie każdym ćwiczeniu. Jedynie triceps nie poszedł w dół. Teraz tylko dotrzymać te 2 tygodnie kolejne, które zostały i zdecyduje co dalej.
"Diety" czy diety?
Tutaj elegancko, nawet w delegacji byłem zadowolony z utrzymania jej. W dni, gdy mam trening i bieganie zwiększam do 2300, w niedziele w nagrodę za 20 km, nawet 2500 Tyle jedzenia! Jak można, aż tyle zjeść w ciągu dnia
Jednak w tym tygodniu planuje wrócić do 2000kcal, zobaczymy jak to wyglądać będzie. YOLO.
Waga w górę, ale w dół.
Pomimo, ze teoretycznie waga wzrosła, w praktyce mówimy o utracie -2,5 kg w ciągu 2 tygodni. Jest to naprawdę dobry wynik, jestem zadowolony, plus jutro pewnie będzie znowu mniej, podejrzewam, ze opuchnięty jestem od opalenizny i przebiegnięciu 20 km. Widać to w załączonym obrazku z waga z całych 2 tygodni Jak na początku nie byłem przekonany, czy uda się zrobić te -5kg w 4 tygodnie przy tej wadze, tak teraz się tym zupełnie nie przejmuje, bo jestem już w połowie.
Plus wymiary się zmieniły - na moją korzyść (nie licząc ramienia, no cóż, chude rączki jak u szczawika).
A teraz pora na..
DANE:
Projekt Ares ("Zaar").
Cel: Boska sylwetka.
Etap 2.
Start: 12.06.2023
Koniec: 10.07.2023
Waga startowa: 72,4
Waga docelowa: 67,4
Wiek: 37 Wzrost: 175
Trening: https://www.hejto.pl/wpis/siemaaaa-kokskasie-i-kokstomki-w-dzisiejszym-poscie-postanowilem-wrzucic-moj-obe
 Zmiany w treningu:
  • cardio - biegi codziennie 10 km
  • dopóki biegam, nie robię treningu nóg - już i tak ciężko z regeneracja
  • przerwa z martwymi - uszkodzone przedramię
Tydzien 2. Podsumowanie
Dane na dzień 26.06.2023:
Dane: obecny_pomiar(roznica_pomiaru_z_zeszłego_tygodnia)
Waga: 69,9 kg (+0,1 kg)
Obwody:
Szyja: 38 cm (bez zmian)
Kl. piersiowa: 103 cm (-0,5 cm)
Ramie/biceps: 37 cm (-0,5 cm)
Talia: 76,5 cm (-1 cm)
Brzuch: 83 cm (-0,5 cm)
Biodra: 83 (bez zmian)
Udo: 54 cm (-1,0 cm)
Łydka: 38 cm (+0,5 cm)
Elegancko i ciśniemy!
#hejtokoksy #odchudzanie #dieta #silownia #chlopskadyscyplina #refleksjecezara
ps. na zdjęciu wartości na czerwono są teoretyczne, nie ważyłem się wtedy, wpisałem coś, żeby mi się obliczenia nie pogmatwały w arkuszu.
06cf84fc-aa22-428c-9fc8-05810572f381
rain

@e5aar 20 km biegu. Chłop oszalał. Dawaj dalej!

bartek555

A ja przytylem na redukcji i co mi pan zrobisz 😂

tyci_koks

@e5aar ładnie lecisz, wahania wagi tego typu to pikuś!

Moja redukcja to aktualnie +5kg xD Ale obwody lecą jak trzeba. Tanita pokazała, że to co przyszło to mięśnie Dla mnie najważniejsze jest odbicie w lustrze.


Jakaś poważna kontuzja przedramienia?

Zaloguj się aby komentować

Niektórzy z Was pytali co u mnie. Z grubsza mogę powiedzieć że jest zajebiście. Oby tak dalej. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia i tygodnia.
Stan 2 tygodnie temu: 87,1kg (spadek o 1,1kg)
Stan 1 tydzień temu: 86,8kg (spadek o 0,3kg)
Stan dzisiaj: 85,8kg (spadek o 1,0kg)
#redukcjapimenisty #hejtokoksy #oswiadczenie  #odchudzanie #zdrowie
6a0d7cea-8758-424c-8c3c-ac8aacb426d3
SuperSzturmowiec

ja nie schudłem - no może w granicach 0,5kg po kilku miesiącach. Ale najważniejsze że nie przybrałem

e5aar

@Pimenista2 Gratsy! Byle do przodu

Pan_Wiesio

@Pimenista2 dzięki. Tobie również miłego

Zaloguj się aby komentować

Katabolizm to suka.
No siema KokKasie i KoksTomki, dzisiaj podsumowanie mojego pierwszego tygodnia etapu 2 zbijania wagi.
TL/DR: Bieganie 10km zrobiło robotę, 2,6kg w dół w tydzień. Przez katabolizm spadki podczas treningu. Reszta info poniżej w dłuższej wersji.
Biegaj jak Forrest Gump.
W zeszłą sobotę przebiegłem pierwszy raz 10 km. Bardzo mi się to spodobało i wpadłem na "genialny" pomysł, żeby biegać 10 km codziennie. Jak Pan. Jak zawodnik. Ciapaty polski brodaty Forrest Gump. Jak pomyślałem tak zrobiłem, cały tydzień 10 km + później spacer na cooldown. W niedziele dzień święty, czcza świecić - wiec zrobiłem 15 km xd.
Katabolizm to suka.
Jako, ze nie zwiększyłem (na początku) kaloryczności posiłków odczułem efekty zbyt szybkiego zrzucania wagi na wynikach na siłowni, prawie wszędzie lekkie spadki - mniej powtórzeń w ostatnich seriach i siły. Na weekendzie zwiększyłem zapotrzebowanie kaloryczne o 200 kcal, i tak tez będę robił w tym tygodniu w każdym dniu, gdy biegam - zamiast 2000 kcal, 2200 kcal.
ALE MORDO NIE TYLKO MOZESZ, ALE POWINIENES MNIEJ CARDO ROBIC ZEBY NIE TRACIC MIESNI, A NIE KCAL WIECEJ ZREC JAK SWINIA.
Wiem. Ale bieganie tych dyszek jest uzależniające. Plus wczoraj jak biegłem bez koszulki po mojej bergisches wsi, szła jakaś mloda parka. Pani najpierw ładnie się do mnie uśmiechnęła, a potem nie powstrzymała się - rzuciła okiem na mój powoli odznaczający się abs
Bieganie to teraz mój obowiązek, żeby umilić różowym tą krótką chwile w ciągu dnia (i niektórym niebieskim haha). Ja to robię dla mojego GEMEINSCHAFT, nie dla siebie.
W mojej głowie.
Czas leczy rany, tylko jak typowy lekarz - powoli i na odpierdol się.
Psychicznie jest ok-ish. Nawet mogę powiedzieć, ze trochę lepiej. Chociaż niewiele. Baby steps.
Regeneracja i zdrowie.
Na początku przez biegi nie wyrabiały kolana i stawy biodrowe. Zakupiłem nowe buty, które miały wspomóc te stawy, co się udało. Tylko nie wiem jak i dlaczego uszkodziłem lewy łokieć/przedramię, ćwiczenia nad chwytem na biceps okazały się niemożliwe do wykonania, nawet 1 powtórzenie. Zbyt duży ból.
Jakbym miał zgadywać to od biegania - jak mam zgięte ręce przez ten cały czas, coś krzywiłem i teraz klops. Nie wiem, muszę ostrożnie podchodzić do tematu. Dzisiaj kosztuje mnie martwy, z którego zrezygnuje, szkoda uwalić łapę mocniej.
Kolejny tydzień przed nami.
W tym tygodniu plan jest prosty - kontynuujemy to co w zeszłym. Biegi codziennie + siłka 5 razy. Dopóki biegam, pomijam treningi nóg, katabolizm i tak jest zbyt duży, żeby tam coś przyrosło, a i tak pasywnie od biegania jest lepiej.
Dietę jak biegam zwiększam o te 200 kcal, nie chce tak szybko już zrzucać wagi, za dużo, za szybko, wystarczy mi teraz około 1kg/tydzień żeby osiągnąć cel. A przez 2 treningi praktycznie dziennie, brakuje mi trochę miejsca na dodatkowe węgle.
Jeb redukcja i dwójeczka.
Nie wiem dlaczego tak dużo udało się zrzucić, podejrzewam, ze częściowo woda (pomimo tego, ze mnóstwo pije), częściowo mięśnie poszły. Ale z prognoz, która robię codziennie (SCIENCE BITCH) powinienem zrzucić około 1,3 kg. Ten tydzień będzie ciekawy czy się wyrówna czy nie.
Wciąż co tu dużo mówić! Jest elegancko, ciśniemy dalej!
DANE:
Projekt Ares ("Zaar").
Cel: Boska sylwetka.
Etap 2.
Start: 12.06.2023
Koniec: 10.07.2023
Waga startowa: 72,4
Waga docelowa: 67,4
Wiek: 37 Wzrost: 175
Trening: https://www.hejto.pl/wpis/siemaaaa-kokskasie-i-kokstomki-w-dzisiejszym-poscie-postanowilem-wrzucic-moj-obe
 Zmiany w treningu:
  • cardio - biegi codziennie 10 km
  • dopóki biegam, nie robię treningu nóg - już i tak ciężko z regeneracja
Dane na dzień 19.06.2023:
Dane: obecny_pomiar(roznica_pomiaru_z_zeszłego_tygodnia)
Waga: 69,8 kg (2,6 kg)
Obwody:
Szyja: 38 cm (-1 cm)
Kl. piersiowa: 103,5 cm (-0,5 cm)
Ramie/biceps: 37,5 cm (-0,5 cm)
Talia: 77,5 cm (-0,5 cm)
Brzuch: 83,5 cm (-1,5 cm)
Biodra: 83 (-1,5 cm)
Udo: 55 cm (56 cm)
Łydka: 37,5 cm (-0,5 cm)
Pozdro!
#hejtokoksy #odchudzanie #dieta #silownia #chlopskadyscyplina #refleksjecezara
AlanPogromca

"Plus wczoraj jak biegłem bez koszulki po mojej bergisches wsi, szła jakaś mloda parka. Pani najpierw ładnie się do mnie uśmiechnęła, a potem nie powstrzymała się - rzuciła okiem na mój powoli odznaczający się abs" XD

rain

@e5aar where nagie foty? Świetnie Ci idzie, oby tak dalej!

RzecznyWunsz

@e5aar

"Jako, ze nie zwiększyłem (na początku) kaloryczności posiłków odczułem efekty zbyt szybkiego zrzucania wagi na wynikach na siłowni, prawie wszędzie lekkie spadki - mniej powtórzeń w ostatnich seriach i siły"


Eh, też niedawno dołączyłem do tego klubu. Niby człowiek wiedział, a i tak się łudził że jego akurat ominie xD

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
W tym tygodniu chwilami udawało mi się odżyć i zacząć przyjmować jakiś pokarm, stąd nie ma tak spektakularnego spadku, aczkolwiek może to być też spowodowane niepełnym wypróżnieniem.
Wierzę że będzie tylko lepiej, aczkolwiek dzisiejszy poranek nie napawa mnie zbytnim optymizmem...
Stan 2 tygodnie temu: 88,2kg (spadek o 0,5kg)
Stan 1 tydzień temu: 87,1kg (spadek o 1,1kg)
Stan dzisiaj: 86,8kg (spadek o 0,3kg)
#redukcjapimenisty #hejtokoksy #zalesie #odchudzanie #zdrowie
18331049-a772-4d12-865c-213bb0997483
Legitymacja-Szkolna

@Pimenista2 z tym ważeniem się to też różnie bywa czasem wstaniesz rano a w kichach zalega sporo żarcia z dnia poprzedniego i jeszcze jakieś gówno i siury to może być nawet różnica 500 gram. W szczególności jak ktoś późnym wieczorem se zjadł dużo. Nie przejmować się takimi różnicami w krótkim czasie i trzymać michę trzeba

Zaloguj się aby komentować

No siema! Co tam słychać KoksKasie i KoksTomki?
Wracam po przerwie z obszerna aktualizacja. Jednak, ze czas to pieniądz zaczniemy od:
TL/DR: Od mojej ostatniej aktualizacji, ze względu na różne wydarzeniu w życiu przeszedłem na maintenance oraz trenowałem mniej. Dane niżej w odpowiedniej sekcji. Obecnie zapowiada mi się kilka tygodni 'spokoju', wiec wracamy na pełnej i działamy. Start 72,4 kg cel na 4 tygodnie = -5 kg. Ambitnie, ale inaczej nie mierzymy! Boska sylwetka się sama nie zrobi.
Teraz wersja długa:
Ostatnia aktualizacje wrzuciłem 4 tygodnie temu (link poniżej). Było wtedy 71,1 kg ( https://www.hejto.pl/wpis/siemaaaa-kokstomki-i-kokskasie-kolejny-tydzien-kolejny-wpis-do-quot-tygodnika-2 ). Możecie wejść w link, żeby sobie przypomnieć
Poniżej podsumowanie każdego tego tygodnia który minął.
Tydzień 1 - Chill, high, good food and DnD.
To był tydzień, gdzie miałem wyjazd weekendowy z kumplami. Od początku planowałem nie trzymać diety na tym wypadzie, tylko wyluzować. Kosztowało mnie to o ile dobrze pamiętam ponad 1 kg w jeden weekend haha. Piwka, resto, dobre jedzenie, inne ciekawe rzeczy i DnD, było super.
Postanowiłem, że wyprowadzam się z domu. Pomimo toczącego się rozwodu mieszkałem dalej w domu z żona. Kłamałbym, jakbym powiedział, że nie miałem nadziei i dlatego starałem się zostać w nim jak najdłużej. Jednak sytuacja się zmieniła i nie chciałem już dłużej oglądać na co dzień mojej chorobliwie kłamiącej socjopatycznej żony z prawdopodobnie skrytym narcyzmem. Fajne kombo nie? Zawsze wiedziałem, ze coś z nią jest nie tak, ale tyle lat razem, zawsze byłem w niej zakochany po uszy (13 lat w sumie razem). Zawsze znajdziesz wytłumaczenie na dziwne zachowania. Plus jak się potem okazało, było wiele patologicznych zachowań, które dla mnie były normalne, skąd miałem wiedzieć, ze tak związek nie powinien wyglądać? Opowiem o tym wiecej, jak cos ciekawego uda mi sie napisac, jak to sie zyje z takim czlowiekiem.
Jednak są granice, które jak ktoś wobec was przekroczy to trzeba zacisnąć zęby i powiedzieć dość.
Dałem sobie 2 tygodnie, po domykać sprawy, które miałem, bo nie wiedziałem kiedy wrócę do Krakowa.
Przestałem też trzymać ścisła dietę i ćwiczyć wystarczająco dużo.
Tydzień 2 - Ostatni raz w "swoim" łóżku i domu.
Mocno przygnębiający tydzień, poczucie, że jestem w 'domu' ostatnie dni, ostatnia noc, były surrealistyczne. Cały ten okres był jak zły sen, i momentami się człowiek łudził, żeby się obudzić, że to tylko koszmar. Nawet miałem takie dziwne momenty, nie wiedziałem czy to jawa czy to sen.
Dodatkowo ten brak nadziei, ze może się coś polepszyć. Bo już nie mogło, mosty zostały spalone, wraz z poprzedzającymi ja polami, wsiami. A miasto w oddali to zaledwie zgliszcza po wybuchu atomówki. Nie było powrotu
Spakowałem rzeczy do auta, pojechałem do rodziny, 10h i byłem na miejscu, 0 korków. Chociaż tyle
Tydzień 3 - "W domu"
Wróciłem do rodziny. Przygnębiony, ale udaje, że jest ok. Są dość średnim wsparciem, gdy chodzi o rozmowę, bo jakikolwiek rozmowy to zaczyna się (JA TO WIEDZIAŁAM, ŻE TAK BEDZIE, NIGDY JEJ NIE LUBIŁAM). Kurwa, ile można. Dlatego najlepiej nic nie mówić, i tak wszystkiego nie wiedzą bo by mi suszyli głowę tylko.
Urodziny ojca, wizyta w resto "all you can eat" - +400g w jeden dzień haha.
Tydzień 4 - Delegacja
Środek tygodnia bardzo fajny, w firmie widujemy się rzadko, ale ekipa jest przyjazna i jak już się widzimy to tylko na plus. Waga tez troszkę na plus haha (bardziej przez te wysokoprocentowe belgijskie browarki! :D)
Weekend przygnębiający. Urodziny "zonki", jakoś mnie to mocno zdołowało, aż smutnej muzy zacząłem słuchać jak jakaś ciota XD Ch. z tym, czasami warto otwarcie być smutnym, żeby nie oszaleć. Ludzie którzy próbują nigdy nie pokazywać słabości nawet przezd samym sobą, nie koncza dobrze wedlug mnie.
To byłoby wszystko z podsumowania. Mamy dzisiejszy dzień, motywacje i ciśniemy. Ze względu na ta powyższa przerwę zamykamy poprzedni etap i oficjalnie zaczynam etap 2 przygody w stworzeniu boskiej sylwetki! (żeby Zyzz był dumny i zesłał błogosławieństwo boskiej estetyki xd)
BTW. Łatwo mi się teraz kupuje spodnie. Pytam tylko "Jakie macie spodnie 28 szerokość, 30 wysokość?" i słyszę "ileeeeeeeeeee? xD" A najlepsze jest to, ze w pasie ciągle mam zapas, obawiam się, ze zejdę gdzieś do 26 i się mogę pożegnać z kupnem spodni, 27 to najmniej co widziałem haha.
Dodatkowo jeszcze wspomnę ciekawą obserwację po tych kilku tygodniach. Brak przyrostów w sile, ale 'swiadomość' mięśniowa mocno wzrosła. Dużo lepiej czuje konkretne mięśnie, gdy je ćwiczę, ciekawe uczucie.
Dieta - wydaje mi sie, ze doszlo do 'wyzerowania' mojego zapotrzeboawnia kalorycznego, bo obecnie przy 2000 kcal, czuje sie mniej glodny zdecydowanie niz bylem jak zaczynalem pomimo utraty wagi. Duzo bardziej komfortowo trzyma mi sie to zapotrzebowanie.
DANE:
Etap 1 wystartował 27.02 przy 81,2 kg. Zakończony 15.05 na 71,1 kg. Straciłem 10,1 kg w 11 tygodni.
Jak zaczynałem nosiłem spodnie: 32/30, a koszulki: L
Obecnie spodnie 28/30, koszulki: S.
Etap 2.
Start: 12.06.2023
Koniec: 10.07.2023
Waga startowa: 72,4
Waga docelowa: 67,4 (Cel to -5 kg w 4 tygodnie, ambitnie, ALE MIERZYMY TYLKO WYSOKO).
Trening, bez zmian, po prostu będę się go teraz mocno trzymał. Opisywałem go w tym poście: https://www.hejto.pl/wpis/siemaaaa-kokskasie-i-kokstomki-w-dzisiejszym-poscie-postanowilem-wrzucic-moj-obe
Dane dzień dzisiejszy:
Dane na dzień 12.06.2023:
Dane: obecny_pomiar(pomiar z zakończenia etapu 1)
Waga: 72,4 kg (71,1 kg)
Obwody:
Szyja: 39 cm (38 cm)
Kl. piersiowa: 104 cm (103 cm)
Ramie/biceps: 39 cm (38 cm)
Talia: 78 cm (78,5 cm)
Brzuch: 85 cm (85 cm)
Biodra: 84.5 (84 cm)
Udo: 55 cm (56 cm)
Łydka: 38 cm (38 cm)
W następnych tygodniach będę porównywał do tych wartości. Na sam koniec zrobię duże podsumowanie włączając etap 1.
To byłoby na tyle, ma być elegancko, ciśniemy i mierzymy wysoko!
#hejtokoksy #odchudzanie #dieta #silownia #chlopskadyscyplina #refleksjecezara
Guma888

Zawsze brakuje wzrostu przy tych wszystkich wymiarach

rain

@e5aar przykro mi z powodu tego, przez co teraz przechodzisz. Ale wierzę, że dasz radę. Niech Zyzz trzyma kciuki za przemianę Twojej sylwetki.

Zaloguj się aby komentować

Obecny (ubiegły) tydzień wyjątkowo sprzyja redukcji. Trochę czuję że ten stan mnie wyniszcza, może niepotrzebnie daje się ponosić emocjom, ale chociaż taki plus. Nie chcę się rozwijać publicznie dlaczego, ale spotkało mnie chyba jedno z większych wyzwań w moim zjebanym życiu...
Stan 2 tygodnie temu: 88,7kg (spadek o 0,9kg)
Stan 1 tydzień temu: 88,2kg (spadek o 0,5kg)
Stan dzisiaj: 87,1kg (spadek o 1,1kg)
#redukcjapimenisty #hejtokoksy #zalesie #odchudzanie #zdrowie
fe7f4cab-1998-4527-9e97-cfceab2d4b2f
SuperSzturmowiec

ja położyłem lagę na pomiary i trening, coś sobie czasem popedałuje i tyle

e5aar

@Pimenista2 Powodzenia, mi na moj ciezki okres redukcja strasznie pomogla, bo nie tylko czulem sie lepiej sam ze soba, ale przede wszystkim czuje sie zdrowszy, sprawniejszy. To daje energie na poradzenie sobie z przeciwnosciami!

bartek555

Cale zycie bylem chudy, szczuply. Jak dokurwilem masy (miesniowej) i mam teraz 100kg to myslalem ostatnio zeby troche fatu zredukowac, zeby miec taka porzadna kostke. Myslalem, ze redukcja to jest takie latwe, bo wystarczy mniej zrec. Teraz wiem, ze ja po prostu kocham zrec i moge co najwyzej zrobic rekompozycje, jebac redukcje xD

Zaloguj się aby komentować

Ja pierdole wczoraj wróciłem z siłowni tak głodny że okurwiłem wszystko co było w domu do zjedzenie. Jeszcze trochę to bym zjadł kiełbasę dla psa z miski mu wyjadł i być może psa samego upiekł. Na siłce akurat biłem se rerkordy w martwym i przysiadzie i to w jednym treningu xD jak wróciłem zjadłem 0.4 kg kurczaka, 350g batatów, i pół głowy kalafiora (może z 400g?). po tym obżarstwie tak wykurwiło mi bęben że jakbym był w ciąży. do tego jeszcze wypiłem 0.5 litra maślanki. Łącznie wyszło około 2kg jedzenia bo też tyle z wagi mi wyszło jak się ważyłem (przed i po jedzeniu). Mam złe nawyki żywieniowe starzy mi zawsze pierdolili żeby nic nie jeść przed obiadem (bo to najwazniejszy posiłek dnia) więc do obiadu pochodzę głodny i kończy się to pojebanym kompulsywnym wpierdalaniem. Od dzisiaj zmieniam taktykę i nie będę chodził już głodny i cały czas coś podjadał (w granicach rozsądku) tak aby na obiad zjeść mniej. Dotychczas wyglądało to u mnie tak śniadanie, jakiś owoc na drugie śniadanie i nic poza tym a później wieczorem potężny obiad i ładowanie do oporu. Teraz postaram się do obiadu podchodzić bardziej najedzony a nie wygłodzony. Nic nie chudnę ale waga też nie rośnie na tą chwilę.
#odchudzanie #silownia #hejtokoksy #gownowpis
Pimenista2

@Legitymacja-Szkolna ja bym se rower kupił i do roboty jeździł ale nie wiem czy to nie słomiany zapał. Poza tym nie wiem czy składakiem dam rade dziennie 32-35km robić (rano do roboty i po robocie do domu)

yeebhany

kurna ja podobnie z tym żarłem miałam, w robocie śniadanie jogurcik obiad owoc a kolacja jak przychodzilam do domu JEB KIEŁBASA JEB SZYNECZKA JEB PASZTECIK łooo kurwa i na nic energii. Trzeba sie nauczyc rozsadnie posilki jesc o podobnej kalorycznosci w ciagu dnia, no moze oprocz sniadania bo z rana mam zazwyczaj mdlosci wiec obiad chociaz wiekszy

bartek555

A masz na celu nabrac masy, zrzucic czy utrzymac?

Zaloguj się aby komentować

A wczorajszy dzień #odchudzanie zakonczyłem tak. Zostało akurat żeby wcisnąć jeszcze kremówkę, przypadek? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#2137 #dieta
d2334b0f-f0fd-428a-b4ee-d1c8d52f3cd5
scorp

@Stashqo czy kremówka została spożyta? A tak btw, jak tam z odchudzaniem? Jesteś na elastycznej diecie? Jak leci? Jak wrażenia?

Zaloguj się aby komentować

W warszawie jest teraz moda na odchudzanie się za pomocą leku na cukrzycę Ozempic.
Sam znam 3 korposzczurów którzy to biorą i zachwalają. Podobno po odstawieniu waga idzie 2xwięcej niż to co zeszło ale oni jeszcze nie odstawili więc liczą że ich to nie dotyczy.
Do tego jeśli chcecie szybko zbudować mięśnie to sterydy do nabycia w każdej osiedlowej siłowni mięśnie rosną niemal same nie trzeba się pocić. w 3 miesiące macie sylwetkę na lato. Ile zdobytych mięśni zostaje odstawieniu nie muszę opisywać.
A na wieczór kokaina dla lepszego samopoczucia w klubie.
Efekty takiego mixu widać poniżej po formie jaką gonciarz zaprezentował w Bieszczadach.
#gonciarz #gymcel #sterydy #odchudzanie #narkotykizawszespoko
1100c78b-c481-4137-b09f-8c2a7846521f

Zaloguj się aby komentować

Siemaaaa KoksTomki i KoksKasie!
Kolejny tydzień, kolejny wpis do "tygodnika" pomiarowego.
TL/DR: -1,5 kg (przed toaleta!:O). Szalony tydzien. Totalnie popierdolony. Dramaty, zlamane serca, poscigi, zdrady, wszystko bylo.
-----------------------------------
To byl mega stresujacy tydzien, co widze odbilo sie na wadze. Na szczescie zakonczyl sie gladko. Jestem u konca stresow zwiazanych z moim rozwodem. Pewnie jeszcze wroca na rozprawie, ale to bedzie za kilka miesiecy. Do tego czasu spokoj.
Bylem tak zestresowany i walczylem mocno, zeby sie w pelni nie wylaczyc. Ominalem 1 trening calkowicie (nogi lol), a drugie zrobilem tylko czesciowo (martwy). Pozostale 4y juz zrobilem ok (lol). Jednak jakiekolwiek inne projekty stanely w miejscu, jak czytanie, jezyki obce czy szkolenia w pracy. Nie mialem sily sie nimi zajac, musialem zajmowac umysl czyms latwym, czyms co nie angazuje rozumu. Musialem czyms umysl zajmowac, zeby nie oszalec. Moi przyjeciele mi w tym swietnie pomogli
Nie oszalalem, wyszedlem z tego wszystkiego najlepiej jak sie dalo. Jest dobrze.
Bardzo podobal mi sie short Noela Deyzel, a propos tego, zeby uwazac na ludzi na silowni, bo wiele z nich przechodzi zyciowe dramaty, a silownia to ich odskocznia. U mnie triggerem do calego projektu odchudzania i zmiany mojego ciala tez wlasnie jest rozwod. No coz, malo oryginalny jestem. Dlatego usmiechajcie sie na silce jak macie dobry humor, nawet nie wiecie ile to moze znaczyc dla innych przypadkowych osob.
Ta wartosc wagi mnie totalnie zaskakuje, ale waze sie codziennie, wiec to nie skok. Co ciekawe obiady jadlem w tym tygodniu w macu lub sam sobie robilem chicken burgery z gotowych panierowanych poledwiczek z biedry. W sobote pilem browarki ze znajomymi i jadlem pizze. Domyslam, sie ze ta zmiana wagi jest przez podniesione tetno, ktore mi towarzyszylo caly tydzien.
Co do treningu jak wspomnialem trening 5 i 6ty zaniedbalem. 5tego nei zrobilem w ogole, a 6ty sam martwy. Pozostale treningi na zestaw dyskotekowy poszly sprawnie. Mysle, ze zwiekszony volume to byl dobry pomysl, fajnie wszystko wchodzi, efekty sa. Dodatkowy trigger dla miesnia pomimo deficytu daje rade. Ciekawe jak dlugo? Obecnie juz jestem na wadze, ze nie pamietam, kiedy ostatni raz tyle wazylem, w liceum moze? Jestem teraz na nieznanych dla mnie terenach i jest mega ekscytujaco.
W sumie szkoda, ze nie mam silownianego/dietowego bro. Zaden moj znajomy nie cwiczy, nie mam obecnie nikogo kto cwiczy/dietuje sie. A moje ziomki maja swoj limit cierpliwosci, gdy im pieprze o diecie i siłce haha.
-------------------------------
A teraz pora na DANE.
Dieta uśredniona: 2000 kcal (190B; 71Tł; 150W)
Trening hipertroficzny: 6 razy w tygodniu (od 30.04)
Cardio: 4 razy w tygodniu
Dane startowe:
Start: 81,2 kg - 27.02.2023
Obwody z dnia 08.03.2023 (pierwszy raz gdy pomierzyłem przy wadze 79,8 kg)
Szyja: 38 cm
Kl. piersiowa: 110 cm
Ramie/biceps: 39 cm
Talia: 88 cm
Brzuch: 96,5 cm
Biodra: 91 cm
Udo: 58 cm
Łydka: 38 cm
Dane na dzień 15.05.2023 (po 10 tygodniach):
Dane: obecny_pomiar(zmiana_wzgledem_poprzedniego_pomiaru/tygodnia)
Waga: 71,1 kg (-1,5 kg)
Obwody:
Szyja: 38 cm (+0 cm)
Kl. piersiowa: 103 cm (0 cm)
Ramie/biceps: 38 cm (-0,5 cm)
Talia: 78,5 cm (-1,5 cm)
Brzuch: 85 cm (-1 cm)
Biodra: 84 cm (-1 cm)
Udo: 56 cm (0 cm)
Łydka: 38 cm (0 cm)
Pozdro i ciśniemy!
#hejtokoksy #odchudzanie #dieta #silownia #chlopskadyscyplina #refleksjecezara
Sezonowiec

O kurwa. Trzymaj się tam mocno.

W dwa miesiące poleciałeś 11.5cm z brzucha. Przecież to jest w chuj dużo, na fotkach też widać. Inny chłop się robi


Btw nie żebym się żalił czy coś, ale fajnie, że masz przyjaciół co z Tobą są, jak rozstaliśmy się z dziewczyną po wieloletnim związku to dosłownie jeden mój ziomek powiedział że jest mu przykro i coś tam pogadaliśmy. A tak to chuj

naziduP

@e5aar Gratulacje za progress i szacun za obszerne relacje, ale miej świadomość, że część z tego białka organizm "przerabia" na węgle. Jeśli robisz to świadomie, czyli by zwiększyć sytość i korzystać z termicznego efektu pożywienia (generować dodatkowy deficyt) to spoko - też tak robię, ale jeśli po prostu walisz w opór białka "bo tak trzeba", to radziłbym zwiększyć ilość węgli kosztem białka - dieta wyjdzie taniej, a i siła do ćwiczeń też powinna podskoczyć. Wszystko co powyżej 2g białka na kg docelowej masy ciała (nawet na redukcji) to "overkill".

rain

@e5aar masz super progres - w 3 miesiące minus 10 kg to naprawdę świetny rezultat. Gratuluję

Zaloguj się aby komentować

Tomeczki, jestem na diecie low carb i w sumie ograniczenie węgli dało mi takiego kopa jak nic. Nie jestem senny, mam mnostwo energii, waga leci w dół aż miło, nie jestem glodny, no najlepsza dieta jaką miałem. Chcialbym zostac przy takim trybie zywienia ma stałe. 50-100g węgli dziennie jest bezpieczne? Nie chce wejsc w ketoze, wywalilem poprostu chleb, ziemniory itd. Jednak musze czyms podbijac te węgle do bezpiecznego poziomu. Polecacie cos z niskim ig?
#dieta #hejtokoksy #chudnijzhejto #odchudzanie #lowcarb
yeebhany

@Tylko_Seweryn a co szamiesz? Mam po jedzeniu tak, ze spac mi sie strasznie chce. Wczoraj salatke z wątróbka opierniczylam i ze 2 godziny musialam walczyc zeby sie spac nie polozyc. Jak keto daje ci kopa to moze warto sprobowac. Tylko gotowac nie chce, nie lubie. Cos co w sklepie kupisz i jesz wole. Jest cos takiego?


A i z węgli to miód wpierdzielam dużo, łyżką w ramach kolacji. Jest cos keto jak miod? Czy chce nie wiadomo czego? xD

e5aar

@Tylko_Seweryn Technicznie rzecz biorac IG nie ma wplywu na odchudzanie, dopoki zachowujesz identyczna kalorycznosc (ma wplyw na uczucie sytosci, ale to zupelnie inny temat). To znaczy, ze mozesz zrodlo wybrac jakie lubisz, jezeli Ci uczucie glody po niektorych nieprzeszkadza. 1g wegli na kilogramy masy ciala na dobe, bedzie ok. Jak trenujesz i sie duzo ruszasz, to nawet do 2g na kazdy kilogram masy ciala mozesz dobic.

Btw ziemniaki sa kapitalnym zrodlem wegli, bo maja mnostwo wody, czyli duza objetosc. JEszcze jak zrobisz w parownicy, to jest to swietne zrodlo wegli.

naziduP

@Tylko_Seweryn Low Carb to dla mnie też idealna droga. Na carnivore czy keto jestem słabszy fizycznie, a na LC mogę precyzyjnie sterować ilością węgli, tak by niezbyt często wchodzić w ketozę, a jednocześnie mieć power na treningach i w pracy.

Ja poleciłbym ziemniaki, ale już przeczytałem, że ci nie służą. Mi natomiast nie pasują owoce, więc widać u każdego może być inaczej. Musisz chyba sam potestować co i jak na ciebie działa.

Zaloguj się aby komentować

12 654,27 + 27,29 = 12 681,56
Był plan na 30km, niewiele brakło, żeby go zrealizować. Skróciłem trasę z dość prozaicznego powodu. Biegam z telefonem i prawie padła mi bateria, a chciałem by wynik się zapisał
Może i dobrze, bo od czterech kilometrów zdychałem, więc chyba niebyło sensu dalej człapać. To i tak moja "życiówka", następnym razem będzie 30. Ponadto jak kończyłem było już przed samą północą. Ciężko było później zasnąć i w efekcie jestem trochę niewyspany (a sen ważna sprawa )
Jak pierwszy raz wrzucałem "dyszkę" na bieżni, to było zdziwienie, jak tak można biegać w kółko, że nudno i monotonnie. Racja, w terenie jest dużo fajniej ale możliwość przerwania biegu w dowolnym momencie to duży plus. Ciekawe czy będę dzisiaj zdychał i czy jutro będę się nadawał do biegania
#sztafeta #chlopskadyscyplina
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
Edit: Przypomniałem sobie, że przy weekendzie miałem okazję się zważyć i ubyło mnie 3kg, więc mały sukces jest #odchudzanie
6ed8bc1f-7e94-4fc2-b9c3-56fd1186641e
Mjelon

@czomik słodki Jezu, 3h biegania w kółko, to trzeba mieć silną głowę. Szacun!

enron

@czomik podziwiam determinację. Ja mimo wszystko wybrałbym plener. Szczerze, to w nocy właśnie się czuję najbezpieczniej - kamizelka odblaskowa, mocna czołówka, na plecach pasywny "mrugajek" i wiem że jestem dla samochodów zdecydowanie lepiej widoczny niż gdyby był środek dnia. Do tego tychże aut jest zdecydowanie mniej

randall

@czomik Ja ostatnio robiłem 19km km na bieżni i stwierdziłem, że nie mam z tym problemu. Jakby trzeba było to bym mógł maraton cisnąć ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

No przecież jak ja mam zrzucić sadło, jak ja idę na jakąś aktywność fizyczną typu siłka, basen, czy piłeczka to jak wracam jestem tak głodny jak potwór XD Przecież po kilku seriach przysiadów na pakerni to jestem tak głodny żebym całą lodówkę opierdolił. Ten ruch mi wcale nie pomaga przy chudnięciu XD mam wrażenie że wręcz przeciwnie chwilę się poruszam i potem jestem taki głodny że nie wiem. Jak siedzę w chacie i się nie ruszam to tylko wodę pije i se chleba zjem trochę to nawet lepiej wtedy xd
#silownia #hejtokoksy #odchudzanie#gownowpis
wiesiu3000

Początek chudnięcia to kuchnia, a ćwiczenia to dodatek który spina całość

Randy_Robinson

@Legitymacja-Szkolna Dobra młody, już ci daje protip na zapchanie kichy. GALARETKA ZERO. bierzesz jakiś napój zero, wedle uznania kolka, albo ten slynny szprajt. Dodajesz żelatynę i robisz galaretkę. Do tego ekskluzywnie jakiś sosik zero kcal i jesteś ustawiony do końca życia.

tyci_koks

@Legitymacja-Szkolna ja mam zupełnie odwrotnie. Po mocnym treningu nie mam w ogóle ochoty jeść xD Szczególnie jak trening wypada jakoś wieczorem. Ale chłopak ma tak, ze po treningu koń z kopytami byłby za mało Piekę mu póki kilo ziemniaków + gzik na twarogu i zadowolony!


Tak jak radzi @Randy_Robinson możesz spróbować opcji z produktami zero. Jednak warto po treningu wrzucić jakieś białko. Więc polecam kupić normalną galaretkę, rozpuścić w mniejszej ilości wody, zblendować z kostką twarogu/skyrem/innym źródłem białka. Zostawić aż zastygnie. Wyjdzie taka pianka - coś jak ptasie mleczko. Mój się tym zajadał swojego czasu.


I pamiętam, że jeżeli chodzi o samą objętość niektórych posiłków to robotę robiła (chyba) guma ksantanowa


Jest opcja, że posiłek przedtreningowy wpada za wcześnie

Zaloguj się aby komentować

Siemaaaa KoksTomki i KoksKasie!
Kolejny tydzień, kolejny wpis do "tygodnika" pomiarowego.
TL/DR: -0,5 kg. W sobotę był wypad do restauracji, gdzie pochłonąłem 3 przystawki, obiad, ponad 1 butelkę wina i 2 piwa. Wciąż to -0,5kg uważam za sukces
Eh, ten tydzień. Jebany tydzień. Myślę, ze mogę swobodnie powiedzieć, ze to był najgorszy tydzień w moim obecnym 36cioletnim życiu. Nigdy nie sądziłem, ze będę miał reset całego życia w tym wieku. Eh. Opowiem więcej za tydzień, myślę, ze już będę mógł, obecnie jest mi niesamowicie smutno i jestem mega rozczarowany. Na szczęście mój przyjaciel przypomina mi, ze nie powinienem się obwiniać, ze wierze w ludzi za bardzo, naiwnie. Wiem, ze ma racje, wciąż nie jest to proste.
Mam pełną świadomość, ze będzie tylko lepiej, nawet, ze będzie zajebiście, wciąż, mega mi smutno. To jest takie surrealistyczne, jak w pracy, na ulicy, w sklepie uśmiecham się i śmieje, a w środku umieram. Ciekawe ile takich ludzi mija się na co dzień?
Moja dyscyplina przez to zaczęła się załamywać, na szczęście nie w tematach treningowych. Jednak pozostałe rzeczy sprawiają ogromna trudność, nawet ten post musiałem się zmusić, żeby napisać. Musze cisnąc i robić rzeczy z listy. W tym tygodniu dam rade, postaram się.
Treningowo było wszystko na tip-top. Zmieniłem go trochę jak wspomniałem w poprzednim poście, zwiększyłem intensywność i wydaje się, ze pozytywnie wpłynęło to na organizm, ale zobaczymy, treningi same pokażą. Wiem, ze jestem na skraju 'rekompozycji', i zaraz powinienem stanąć z progresem, ale wydłużę ten moment maksymalnie. Jak progres się zatrzyma, będę musiał podjąć decyzje czy dalej schodzę z resztek tłuszczu jakie mi zostaną czy już wejść na kilka tygodni na masę i potem wrócić do scinki. Na pewno jeszcze 6 tygodni obecny trening i dietę chce podtrzymać.
Bonus, zdjęcie porównawcze, na start i obecnie. Szczerze, 9kg, myślałbym, ze będzie większa różnica, ostatni raz tyle co teraz ważyłem na 1-2 roku studiów, zaraz wejdę już w przedziały z liceum, a dopiero zaczynają mi żyły wychodzić i prześwitywać.
A teraz pora na DANE.
Dieta uśredniona: 2000 kcal (190B; 71Tł; 150W)
Trening hipertroficzny: 6 razy w tygodniu (od 30.04)
Cardio: 4 razy w tygodniu
Dane startowe:
Start: 81,2 kg - 27.02.2023
Obwody z dnia 08.03.2023 (pierwszy raz gdy pomierzyłem przy wadze 79,8 kg)
Szyja: 38 cm
Kl. piersiowa: 110 cm
Ramie/biceps: 39 cm
Talia: 88 cm
Brzuch: 96,5 cm
Biodra: 91 cm
Udo: 58 cm
Łydka: 38 cm
Dane na dzień 08.05.2023 (po 9 tygodniach):
Dane: obecny_pomiar(zmiana_wzgledem_poprzedniego_pomiaru/tygodnia)
Waga: 72,6 kg (-0,5 kg)
Obwody:
Szyja: 38 cm (+1 cm) (pomiar z dupy ;])
Kl. piersiowa: 103 cm (-1 cm)
Ramie/biceps: 38 cm (-0,5 cm)
Talia: 80 cm (0 cm)
Brzuch: 86 cm (-1 cm)
Biodra: 84 cm (-1 cm)
Udo: 56 cm (0 cm)
Łydka: 38 cm (0 cm)
Pozdro i ciśniemy!
#hejtokoksy #odchudzanie #dieta #silownia #chlopskadyscyplina #refleksjecezara
1ec8b88f-e1bc-494d-910e-7ef7a905925e
Sezonowiec

Tak BTW to ładnie piszesz, dobrze się czyta.

A fat leci i widać to na fotkach .

rain

@e5aar gratuluję progresu!

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania
#medycyna #zdrowie #odchudzanie #chirurgiaplastyczna
Czy macie jakąś wiedzę na temat kosztów operacji plastycznej polegającej na usunięciu nadmiaru skóry po odchudzaniu z okolic brzucha i klatki piersiowej? jaki jest rząd wielkości cen za takie operacje?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6457f419573aaa62b0686334
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
e2808aa7-dfbb-423d-a92c-847d9b036f84
CyberDomino

Jak masz kupca na skórę, to może nawet za darmo xD

panikaman

@anonimowehejto zrób tak

1b7a820f-af9a-4e4d-8a17-c561ef9cb12f

Zaloguj się aby komentować

Siemaaaa KoksKasie i KoksTomki,
W dzisiejszym poście postanowiłem wrzucić mój obecny trening, który lekko zmieniłem od soboty, po 7miu tygodniach. Poniżej akapit o mnie, ponieważ czasami dostaje pytania, które już opowiadałem w poprzednich postach. Jak interesuje cie tylko trening pomiń poniższy akapit.
-----------
Wstępnie chciałbym podkreślić, ze jestem hobbista, mam na co dzień zwykła prace siedząca, nic nie związana ze sportem. Aczkolwiek spędzam na zdobywaniu wiedzy treningowo-dietetycznej niezdrowe ilości czasu oraz interesuje się tematem od prawie 15 lat. Jednak przez lata porzuciłem siłownie i bylem ulańcem, grubasem. Osiem tygodni temu, pod wplywem pewnego impulsu, o ktorym pewnie predzej czy pozniej opowiem (ale nie jestem obecnie gotowy), wziąłem się wreszcie za siebie. Co zmieniłem:
  • Powrót na siłownie - trening hipertroficzny
  • Treningi cardio
  • Dieta wysokobiałkowa, na deficycie, około 2k kcal.
  • Zero alkoholu (piłem codziennie przez około 3 lata - uwielbiam dobre whisky, wino i rum, nie pije na redukcji, bo ma za duzo kalorii haha)
  • Zero dragow (czysty umysł)
  • Zielsko od czasu do czasu, ale potrafię już po nim nie jeść, wraz ze zmiana myślenia pakmany/gastrofaza zniknęły.
Moim nadrzędnym celem obecnie (empirycznie ten cel się zmienia haha) jest przygotowanie pod Men's Physique na 2024. Ile dam rady jako natural ofc, nie zależy mi na starcie, bo do tego musiał bym coś wziąć, ale to jest 'go to' wygląd jaki celuje.
Pierwszym kamieniem milowym jest pozbycie się całego tłuszczu z organizmu, zejście do punktu krytycznego. Ten 'punkt' powoduje, ze organizm wpada w panikę, i stara się nas zmusić do jedzenia. Jak już odkryje ten punkt to przejdziemy do klasycznych cykli masy/scinki/maintenance. Zbijam najpierw tłuszcz, ponieważ milion razy najpierw robiłem masę, a potem nigdy nie dotarłem do ścinki (najpierw masa, potem masa). Teraz chce zrobić na odwrót, najpierw pozbędę się tłuszczu, a potem na masie będę pilnował, żeby go nie zdobyć za dużo ponownie.
-----------
W treningu względem poprzedniego dodałem kilka serii na barki, biceps i triceps. Czułem, ze mam zapas przy tych ciężarach które robię (niskich) i mogę zwiększyć korzystnie dla mnie natężenie. Dopóki jestem na deficycie jest to walka o to, żeby zmusić do budowania mięśnie więcej, niż je stracić. Efekty są powolne, ale korzystne. Dodałem rowniez trening nog i dzien na martwy. W poprzednim treningu nie robilem nog, BO ICH NIE WIDAC NA DYSKOTECE Co bylo moja dywiza zawsze, nigdy nog nie cwiczylem.
Pora to zmienić haha.
TRENING:
Sześć dni treningowych, Push A - B, Pull A -B (różnią się ćwiczeniami, ale te same partie), Nogi, Martwy+nogi. Trening Push-Pull jest wzięty z poniższego filmiku Jeffa Nipparda (Nogi, Martwy zrobiłem sobie sam pod siebie):
https://www.youtube.com/watch?v=qVek72z3F1U
Dzień 1 Push A
  1. Wyciskanie na klate 3s8p (3 sety po 8 powtórzen)
  2. Wyciskanie sztangielek siedzac 3s8p (barki)
  3. Maszyna do dipow 4s12-15p (triceps)
  4. Skullcrusher 3s8-10p (triceps)
  5. Egyptian Lateral Raise 4s10-12p (barki)
  6. Triceps na lince w pochyleniu jednoracz 4s20-25p
Dzień 2 Pull A
  1. Podciąganie na drążku 3s6p (plecy)
  2. Przyciąganie wyciągu dolnego do brzucha 3s10-12p (plecy)
  3. Rope straigt-ARm Pulldown 3s15-20p
  4. Hammer Curls 3s8-10p
  5. Incline Dumbbell Curl (na ławce poziomej) 2s12-15p
  6. Biceps Cable Curl 3s12p
Dzień 3 Leg
  1. Siady 5s2-5p (5p,5p,3p,3p,2p)
  2. Leg extensions 3s10p
  3. Lying Leg Curls 3s10p
  4. Standing Calf Raise 5s15-20p
  5. Zercher Hold 3s30sec
Dzień 4 Push B
  1. OHP 4s4[ (barki)
  2. Close Grip Bench Press 3s10p (klata)
  3. Low Cable Crossover 3s10-12p (klata)
  4. Cable Overhead Triceps Extension 3s10-12p (triceps)
  5. Side Lateral Raise 4s21p (tutaj wariacja z filmiku Nipparda)
  6. Triceps Pushdown 3s10p
Dzień 5 Pull B
  1. Lat Pulldown 3s10-12[
  2. Maszyna imitujaca wyciag dolny (nie wiem jak sie nazywa XD) na plecy z oparciem na klate 3s10-12p
  3. Face Pull 4s15-20p
  4. Shrugi sztanga do przysadow 3s10p
  5. REverse Pec Deck 3s15p
  6. Pronated E Z Bar Curl 3s10p
  7. Modlitewnik - maszyna 3s12p
Dzień 6 martwy
  1. Sumo 5s od 5powtorzen do na końcu 1p
  2. Zercher Hold 3s30sekund
  3. Dumbbell Lunges 3s15p (nogi)
  4. Standing Calf Raise 5s15-20p
I to wszystko! W dni 1,2, 4,5 robię dodatkowo po treningu CARDIO 30 minut. Jak jest dobra pogoda, to wtedy zamiast cardio idę biegać, tak minimum 30 minut, ale maks 1h. W dzień 7my 'wolny' robię cardio 1h.
Po kazdym CARDIO robię brzuch, a dokładnie cztery serie, brzuszki (tylko wznos łopatek) 30 powtórzeń i 30 powtórzeń (w super-serii) podciągnięć kolan do klatki leząc.
Planuje ten trening zrobic 7tygodni, ale zobaczymy, czy dodjde w tym czasie do punktu krytycznego czy mi jeszcze zabraknie. Mam nadzieje, ze sie juz uda, ile mozna byc na deficycie haha. Będę dawał znać jak idzie i moje personalne wrażenia.
Mam nadzieje, ze komuś się przyda! Masz pytania, to śmiało wal w komentarzach. Chcesz mnie zwyzywać, bo robię coś głupiego, tez pisz, chętnie się czegoś nauczę lub cie zmieszam z błotem XD
Pozdro i ciśnieeeemy!
#refleksjecezara #hejtokoksy #silownia #dieta #odchudzanie #chlopskadyscyplina
smierdakow

Kiedy #pokazforme #pokazprzemiane

NaCoToKomu

@e5aar a co z izolacją brzucha?

tyci_koks

@e5aar zaplanowane wszystko dokładnie. Mocno trzymam kciuki


Próbowałeś może robić na brzuch przyciąganie kolan do brzucha, ale wisząc na drążku? Nie wiem jak profesjonalnie nazywa się to ćwiczenie, ale powinieneś wiedzieć o co chodzi Mi taka forma bardziej pasuje, bo przy okazji wzmacniam sobie chwyt. A też wydaje mi się, że jakoś bardziej angażuje brzuch niż różne brzuszki w leżeniu.

Zaloguj się aby komentować

Siemaaaa KoksTomki i KoksKasie!
Kolejny tydzień, kolejny wpis do "tygodnika" pomiarowego.
TL/DR: -1,2 kg w tym tygodniu i 2 cm w dol w talii. Niiiiiiiceeee! Spodnie 30tki w pasie zaczynaja byc za duze haha.
Ciekawy tydzien, obiady w tym tygodniu mocno mialem liczone na oko, bo nie ja je przygotowalem. Zwiekszylem z tego powodu ruch, zeby miec pewnosc, ze wszystko pojdzie zgodnie z planem
Po 7miu tygodniach obecnego treningu, stwierdzilem, ze lekko go zmodyfikuje na nastepne 6tygodni. Zwieksze natezenie, dodalem kilka serii na barki, biceps i triceps. Zobaczymy jakie beda efekty, czy rusza sie cos barki, ktore stanely w miejscu jezeli chodzi o ciezar/powtorzenia. Plus chce zaczac regularnie robic nogi i martwy. Trening w skrocie, podzielony na 6 dni:
  • Push 1
  • Pull 1
  • Leg 1 (Skupienie na przysiadach)
  • Push 2
  • Pull 2
  • Leg 2 (Tutaj jednak glowne cwiczenie to martwy)
  • Dodatkowo po kazdym treningu cardio (lub wczesniej bieganie na powietrzu, jak jest ladna pogoda).
Generalnie plan jest mega ambitny, 4 treningi w tygodniu na luzie zrobie, 5 moze, 6 nie wiem, zobaczymy, ale mysle, ze pora zaczac mierzyc ambitnie, caly czas szedlem bezpiecznie. Wciaz zdaje sobie sprawe, ze przy mojej wadze, moje wyniki sa imponujace jak na naturala.
Zobaczymy jak beda wygladaly wyniki, ale czuje, ze moge tak to zmodyfikowac korzystnie dla mnie. Poki nie dojdzie do regresu przez deficyt kaloryczny, to cisne w ten sposob.
Psychicznie tydzien byl znosny, jestem niezadowolony z rutyn i dyscypliny, ktora w tym tygodniu spelnilem tylko w przypadku odzywiania sie i treningow. Niestety w przypadku pracy i pozostalych obowiazkow juz dobrze nie bylo. Od dzisiaj planuje to poprawic. Oby sie udalo
A teraz pora na DANE.
Dieta usredniona: 2000 kcal (190B; 71Tł; 150W)
Trening hipertroficzny: 4-5 razy w tygodniu
Cardio: 4-5 razy w tygodniu
Dane startowe:
Start: 81,2 kg - 27.02.2023
Obwody z dnia 08.03.2023 (pierwszy raz gdy pomierzyłem przy wadze 79,8 kg)
Szyja: 38 cm
Kl. piersiowa: 110 cm
Ramie/biceps: 39 cm
Talia: 88 cm
Brzuch: 96,5 cm
Biodra: 91 cm
Udo: 58 cm
Łydka: 38 cm
Dane na dzien 24.04.2023 (po 8 tygodniach):
Dane: obecny_pomiar(zmiana_wzgledem_poprzedniego_pomiaru/tygodnia)
Waga: 73,1 kg (-1,2 kg)
Obwody:
Szyja: 39 cm (-+0,5 cm)
Kl. piersiowa: 104 cm (-1 cm)
Ramie/biceps: 38,5 cm (-0,5 cm)
Talia: 80 cm (-2 cm)
Brzuch: 87 cm (-1 cm)
Biodra: 85 cm (-1 cm)
Udo: 56 cm (0 cm)
Łydka: 38 cm (0 cm)
Pozdro i cisniemy!
Jak macie propozycje na jakies dodatkowe dane, ktore by kogos interesowaly, lub zmiana formy podawania danych chetnie posluch rad.
#hejtokoksy #odchudzanie #dieta #silownia #chlopskadyscyplina #refleksjecezara
Sezonowiec

Ile dźwigasz? Ogólnie to zajebiście Ci to idzie i jest to motywujące do dalszej zapierdalki

e5aar

@mcy Tez teraz waze sie codziennie, bardziej w celach analitycznych, w sumie ciekawe sa wyniki. Jak waga sie zmienia w zaleznosci od ruchu i treningu z dnia na dzien (zbieranie wody).

Tak, ja raczej podchodze do sprawy 'na stale' nie planuje nigdy zejsc z 'diety', tylko najpierw chce szybko zjechac do minimum, a potem juz cyklowo - masa/scinki/maintenance.


@Sezonowiec Ile czasu, czy ciezary? Jezeli pytasz o te drugie, to naprawde niskie, nigdy nie mialem potencjalu silowego, stad tez podkreslam, ze robie trening hipertroficzny, totalnie mi na sile nie zalezy. Plus na takim deficycie to ten progres i tak mnie zaskakuje. Musze sie zgodzic, jak tak idzie jak idzie duzo latwiej jest cisnac dalej i nie przestawac Ale tez nei moge sie doczekac, az za miesiac czy dwa wejde na mase i sie zacznie prawdziwe budowanie sylwetki.

Sezonowiec

@e5aar Ciężary. A trenujesz jakimś konkretnym planem czy sobie coś złożyłeś sam?

tyci_koks

@e5aar powodzenia! W drodze po formę na całe życie zawsze są lepsze i gorsze momenty. Ale warto Trzymam kciuki!

czomik

@e5aar Tak jak pisałem pod twoim poprzednim podsumowaniem, wyniki masz imponujące i zdania nie zmieniam . Zapytam tylko z ciekawości - im człowiek starszy tym organizm mógłby się zacząć buntować. Ile masz lat?

e5aar

@czomik Dzieki wielkie! Staram sie, zeby tez inni zobaczyli, ze sie da, jak jestes zwyklym gosciem. No wlasnie zostala mi koncoweczka zanim zacznie sie powazny zjazd hormonalny i rozklad miesni, rocznikowo 37. W przyszlym tygodniu planuje zrobic badania krwi w tym tescia, chce zaczac to monitorowac.

Zaloguj się aby komentować

Mordeczki, powiedzcie mi, jak dzisiaj zrobilem 20 km na rowerku i przekroczyłem swoje zapotrzebowanie kaloryczne, to lepiej walnąć kolejne 20 km na stacjonarnym czy odjąć sobie jutro kalorie?
#dieta #odchudzanie #hejtokoksy
smierdakow

A co byś wolał? To będzie odpowiedź, jak masz głodny jutro chodzić to sobie rozłóż na parę dni

Tylko_Seweryn

@smierdakow czyli rowerek nie spali mi tego i lepiej jutro odjąć?

smierdakow

Spali, jak jesteś na siłach, to siadaj na rowerek


Dużo tych kalorii dobiłeś?

Zaloguj się aby komentować