Fajny pomysł pod warunkiem, że nauczyciel podejdzie do tego z głową i chęciami a nie na zasadzie - jak będziecie cicho to róbcie co chcecie.
U mnie w szkole były takie zajęcia tzn. technika, szkoda tylko że dziewczyny miały właśnie "gotowanie" a chłopcy w tym czasie jakieś faktycznie techniczne rzeczy...a nasze gotowanie polegało na zrobieniu kanapek czy sałatek czyli wielkie G a nie gotowanie. W żaden sposób mnie to nie przygotowało do samodzielnego gotowania.
Jeśli będzie jakieś fajne zaplecze + chociaż elementy dietetyki to super. Patrząc po wielu rodzicach to nie ma co wymagać od nich, że przekażą dzieciom zdrowe nawyki żywieniowe skoro sami jedzą śmieci i mają nadwagę.
Jeśli dzięki takim zajęciom niektóre dzieci zastanowią się 2 razy zanim pójdą do KFC to i tak już będzie dobrze.