@Tylko_Seweryn IF to nazwa marketingowa, takie okreslenie dla 'goji' , nie jest to tak naprawde post. Pisze o tym, ze jest to wazne w tym wypadku, bo post nie jest rzecza zdrowa. IF nie jest postem, wiec zalicza sie do innej kategorii.
Ale najpierw troche historii. Przez lata byly rozne rodzej diet modne, a w ostatnich prym wiodla dieta zbilansowana zlozona z wielu mniejszych posilkow.
I potem przychodzi IF i robi w wielu przypadkach furore.
Dlaczego? To proste, przy zachowaniu podazu kalorycznym i mikroskaldnikow, nie ma istotnych roznic pomiedzy mala iloscia posilkow, a duza w ciagu doby dla organizmu. Nawet jak cwiczysz, to 2 posilki rozrzucone maksymalnie w ciagu doby przyniosa w teorii podobne rezultaty (chociaz jak sie cwiczy to wtedy ciezko zachowac rygor i latwiej jest po prostu miec te 3 posilki).
W praktyce IF jest fajnym sposobem, ktory dobierasz pod swoje preferencje. Niektorzy nie sa glodni rano, wiec pierwsze godziny jest im latwiej nie jesc, a potem czuja sie lepiej jak upakuja kcal w 'okienko' zywieniowe. Inni znowu wola nie jesc wieczorem. To jest piekno diety, ze jest naprawde elastyczna.
Na koniec wspomne, ze IF nie daje zadnych ogolnych korzysci zwiazanych z tym, ze kilka godzin nie jesz, czy zoladkowych czy zdrowotnych. Nie ma roznicy dla ukladu pokarmowego. Oczywiscie powtorze - porownujac do zbilansowanej diety zachowujac identyczny podaz kalorycznyi mikroskladniki. Wplywa na samopoczucie, ktore pozniej daje motywacje na caly dzien, jest rzecza indywidualna i jednemu posluzy, drugiemu utrudni zycie. Sam pomimo, ze wole kilka posilkow w ciagu dnia, jestem fanem IF, bo po prostu wykorzustejsz swoj naturalny 'zegar' i to jak potrzebujesz jesc. Jakbym mi nie zalezalo na maksowaniu hipertrofii, to bym robil IF, gdzie nie jadlbym rano, bo nie jestem zazwyczaj rano glodny.