Witam, w dzisiejszym odcinku - jedzenie.
Niestety, żreć coś trzeba każdy wie, ale jak na tym oszczędzić i mieć dodatkowe pozytywne skutki uboczne? Odpowiedź jest prosta - wegetarianizm!
A tak! Badania dowiodły, że wegetarianizm jest tańszy od zwykłej diety z mięsem o jakieś 25%! To tak jakby mieć 125 litrów wachy w cenie 100. Tylko głupi by nie skorzystał. Kwestii wyznaniowych czy światopoglądowych nie będę poruszał, ale weganizm to przesada i kojarzy się z pewnymi ludźmi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kiedyś rozpisałem swoją dietę na tagu #okrupnynw (tak żyje, robię kilometry. Czekam na 90 kilo na wadze i robię dłuższą wrzute) Jedyne co wyeliminowałem to ryby z puszek. Zdrożały ostatnio. Więc żyje na warzywach, owocach, jogurtach i energolach bez cukru lolxd. Czuje się dużo lepiej niż wcześniej, ale to skutek uboczny. Tak samo jak ekologia czy lepsze zdrowie, ale to nieważne. Liczy się OSZCZĘDNOŚĆ. Serio faktycznie jest taniej, to nie tylko puste brednie z generatora artykułów onet.ai.
Jak ktoś chce to może sobie jakąś filozofię do tego dorobić, jak np. hinduizm albo buddyzm. Whatever. Chociaż jakby zastanowić się to dziading też jest filozofią która wpływa na ten temat ( ͠° ͟ʖ ͡°) muszę nad tym pomyśleć.
Podsumowując: Nie żryj mięsa i oszczędzaj. Żarcie to tylko paliwo i nic więcej.
Cytat na dziś: Większość ludzi je by żyć, niektórzy żyją by jeść i to jest straszne
Nie tyle weganizm co rezygnacja z drogiej żywności. Diety wege są "tanie" tylko gdy mają wyjść tanie. Zamienniki mięsa mają podobną rozpiętość cenową: kurczak vs tofu, "kotlety z boczniakami" vs ligawa albo symulacje mięsa w cenach steków.
Jest taka śmieszna anegdota z czasów 2wś: Brytyjczycy poważnie bali się powtórki z 1wś i nieograniczonej wojny podwodnej, a w konsekwencji odcięcia wyspy od dostaw z zewnątrz. No i największym problemem byłyby niedobory żywności. Wyliczyli, że najprościej byłoby przerzucić ludność z mięsa na wegetarianizm. No ale jak to tak, robol w fabryce to przecież musi mieć siły do pracy. Więc zrobili test i kilku chłopa zamknęli w ośrodku, gdzie jedna połowa została wegetarianami, w międzyczasie korzystała z siłowni, żeby zasymulować dzień pracy robotnika w fabryce. No i zaplanowali 6 msc testów, z regaulrnymi badaniami lekarskimi, żeby zobaczyć jak długo wytrzymają i jakie szkody dla organizmu taka dieta może powodować.
Skończyli po 3 msc, bo grupa testowa nie dość, że nabrała mięśni, poprawiła wydolność, to spadła im % wartość tkanki tłuszczowej, poziom cholesterolu i parametry glikemiczne. Na dodatek zgłaszali, że czują się dużo lepiej niż przed eksperymentem. Jedyny zanotowany minus, to większa ilość stolca :P
@Okrupnik przecież mięso w Polsce jest tanie, kupuję pół kilo karkówki czy łopatki za ok. 10-12 zł i z dodatkami jest obiad dla czterech osób (gulasz, mielone itp.)
Zaloguj się aby komentować