@Dudleus Phehehe, absolutnie durna postawa i mam pełne prawo tak mówić, bo sam spędziłem kilkanaście lat na myśleniu, że teraz to już jestem na to za stary. Aż w wieku 32 lat uznałem, że jak tak dalej pójdzie, to przy czterdziestce nie będę w stanie wstać od komputera o własnych siłach. Trzy lata później targam więcej niż większość ludzi dookoła i wyglądam lepiej niż kiedykolwiek. A startowałem naprawdę od zera, czegoś w stylu 50 kg w martwym i 30 na płaskiej. Jasne, Hafthorem Bjornsonem już nie będę, ale i tak bym nie był.
A co do takiego "zanim ja do czegoś dojdę minie tyle czasu". Tłumaczyłem już paru osobom, że to jest według mnie najpopularniejszy błąd myślowy, który ogranicza ludzi. Bo to nie ma żadnego znaczenia - ten czas i tak minie. Czego byś nie robił i jak się przed tym bronił, za 10 lat będziesz 10 lat starszy. I wtedy jedyną różnicą będzie to, czy już coś zrobiłeś, czy jednak nadal siedzisz i myślisz "ech, teraz to już za późno, mogłem się za to wziąć jak miałem 25 lat, teraz jestem za stary". I dotyczy to wszystkiego - przypakowania na siłowni, nauczenia się nowego języka, zasadzenia ogródka, zwiedzania świata czy czegokolwiek, co tam komu chodzi po głowie.
Trzy karne serie martwych za to smutne pierdolenie!