#geopolityka #europa #usa
Nowy Porządek w Europie: Izolacjonistyczna Ameryka, Podzielona Unia i Rosja na Horyzoncie
Europa stoi na progu największej zmiany geopolitycznej od końca zimnej wojny. Jeśli Donald Trump powróci do Białego Domu, AfD przejmie władzę w Niemczech, a Marine Le Pen zdobędzie prezydenturę we Francji, dotychczasowy ład polityczny na kontynencie może ulec gwałtownej erozji. W obliczu osłabienia NATO i Unii Europejskiej kluczowe państwa naszego regionu – Polska i kraje skandynawskie – będą musiały zdecydować, czy staną się nowym filarem europejskiego bezpieczeństwa, czy też padną ofiarą geopolitycznej próżni.
Trumpowska Ameryka będzie nieprzewidywalnym graczem, koncentrującym się na własnych interesach. Dotychczasowe gwarancje bezpieczeństwa dla Europy mogą zostać osłabione lub wręcz unieważnione, jeśli Stany Zjednoczone uznają, że nie warto inwestować w sojuszników, którzy nie przynoszą wymiernych korzyści. Trump, w myśl swojej filozofii transakcyjnej polityki, może żądać od europejskich państw większych nakładów na obronność, jednocześnie sygnalizując gotowość do rozmów z Rosją – pod warunkiem, że Moskwa nie zagrozi amerykańskim interesom. Dla Europy Środkowo-Wschodniej i Skandynawii będzie to jednoznaczny sygnał: nie można już polegać na parasolu ochronnym NATO w jego dotychczasowej formie.
Tymczasem sytuacja polityczna w kluczowych państwach Unii Europejskiej może ulec diametralnej zmianie. AfD w Niemczech to potencjalny koniec dotychczasowej strategii Berlina, opartej na liberalnej demokracji, zrównoważonym rozwoju i proeuropejskiej polityce. Można spodziewać się, że nowy rząd niemiecki będzie mniej skłonny do konfrontacji z Rosją i mniej zainteresowany wspieraniem Ukrainy. Co więcej, Berlin może podjąć próbę odbudowy relacji gospodarczych z Moskwą, argumentując to względami ekonomicznymi i społecznymi. Niemcy, choć wciąż potężne gospodarczo, mogą stać się wewnętrznie podzielone, co tylko wzmocni dynamikę politycznego chaosu w Unii.
Z kolei Francja pod rządami Marine Le Pen będzie prawdopodobnie dążyła do większej niezależności od Brukseli, wzmacniając idee suwerenizmu i osłabiając integrację europejską. Możliwe jest także przewartościowanie relacji z Rosją – niekoniecznie w formie oficjalnego resetu, ale poprzez złagodzenie sankcji i ograniczenie wsparcia dla Ukrainy. Wspólna polityka obronna UE, którą Francja przez lata promowała, może zostać porzucona na rzecz bardziej izolacjonistycznego podejścia.
W efekcie Europa stanie się podzielona jak nigdy dotąd. Niemcy i Francja, zamiast pełnić rolę gwarantów stabilności, mogą okazać się źródłem nowych napięć, zwłaszcza jeśli zaczną hamować rozwój regionalnych inicjatyw, takich jak Trójmorze czy skandynawsko-bałtyckie sojusze obronne. W tej sytuacji państwa Europy Środkowej i Północnej będą musiały podjąć decyzję: czy czekać na dalszy rozwój wypadków, czy przejąć inicjatywę i stworzyć własny system bezpieczeństwa.
Polska i Skandynawia mogą stać się nowym biegunem siły w Europie. Współpraca w zakresie obronności, wywiadu i logistyki wojskowej mogłaby zrekompensować ewentualną destabilizację NATO. Finlandia i Szwecja, świeżo przyjęte do sojuszu, miałyby naturalny interes w budowaniu silniejszych powiązań z Polską, Estonią, Łotwą i Litwą. Wspólne inwestycje w zbrojenia, rozbudowa infrastruktury wojskowej i wzajemna wymiana technologii mogłyby doprowadzić do powstania nowej struktury bezpieczeństwa, niezależnej od Berlina i Paryża.
Rosja, dostrzegając rosnący chaos w Europie, prawdopodobnie zaostrzyłaby swoje działania hybrydowe. Moskwa mogłaby zwiększyć presję na Ukrainę, testując reakcję Zachodu na nowe prowokacje militarne. Działania dezinformacyjne i cyberataki mogłyby stać się głównym narzędziem destabilizacji wewnętrznej krajów, które próbowałyby zbudować własny system bezpieczeństwa.
Jeśli Polska i Skandynawia nie podejmą zdecydowanych działań, mogą stać się ofiarami geopolitycznej próżni. Brak realnych gwarancji bezpieczeństwa, podzielona Europa i agresywna Rosja stworzą warunki do strategicznego dryfu, w którym Polska może znaleźć się między politycznie zneutralizowanymi Niemcami a rosnącą presją Moskwy. Jedynym sposobem na uniknięcie takiego scenariusza będzie aktywne budowanie sojuszy regionalnych, uniezależnienie się od politycznych wahań Zachodu oraz wzmacnianie własnych zdolności obronnych.
Świat, w którym Ameryka Trumpa odwraca się od Europy, AfD rządzi w Berlinie, a Marine Le Pen kontroluje Paryż, będzie światem nowego podziału. Dla Polski i Skandynawii będzie to próba samodzielności, której wynik zadecyduje o przyszłości całego regionu.