#hejtokoksy

128
990
Czternasty tydzień redukcji, zjadłem sobie właśnie kolację i kalorie wyszły eleganckie fest, dobijać te resztki węgli to byłby grzech ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#hejtokoksy #dieta #gownowpis
e6e8eda2-3392-4cbd-a294-3837ec92a034
pluszowy_zergling

Bardzo ładnie, powodzenia. Widać, że wiesz co robisz, bo białeczko nie jest na dnie, tylko dbasz by sytość Cię ładnie trzymała, powodzenia!


Przy czym redukcja + Święta to jest poziom Hard, sam ostatnio dobijam na orbitreku codziennie po 45 minut z myślą o Wigilii, ale wiem, że tak czy siak kalorie zostaną "przewalone" w Święta i będzie trzeba jeszcze "po" sporo dotuptać.


Byle by za dużego deficytu nie budować i będzie gitówa! \o/

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@saradonin_redux papieżowa liczba kalorii. Umarłbym z głodu. Nawet na końcówce redu zazwyczaj nie schodzę poniżej 2300 mając wtedy jakieś 300 kcal deficytu.

Zaloguj się aby komentować

Czołem #hejtokoksy
Co się kupuje pakerom w prezencie? Białko? kreatyna? Jakieś suple (jakie?)? Kompletnie sie na tym nie znam, proszę o pomoc
ErwinoRommelo

À jak nie suple to mozna pas kulturystczny, wiadomo ze najbardziej to by sie ucieszyl z czeskiego tescia.

7926c705-464a-4744-aca1-a72afbcb7c40
Purple_Pimp

@GrindFaterAnona fat gripy

aa002316-d250-4012-936d-de26d27cb02b
MementoMori

Myślę że ciężko trafic w gust pakera co żre, ale na pewno ucieszy się z bonu na kurwe i balon.

Zaloguj się aby komentować

Ehhh myslalem, ze to #hejtopaka do odbioru, a to paczka z testosteronem xDddd

#hejtokoksy
AdelbertVonBimberstein

@bartek555 legitny apteczny czy od chłopa co we wiadrze mieszał?

Z_buta_za_horyzont

Teścia do paczki a teściową do piachu

InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@bartek555 a co jeśli to jest ta hejtopaka?

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
200 kg Proszę Państwa \m/

https://streamable.com/l285hj

Nie chciałem tu smarkać rekordami co 5 kilo, ale dziś zgodnie z planem podszedłem do corocznego sprawdzania maksymalnego wyniku w martwym. Nie jak tydzień i dwa temu, że w trakcie normalnego treningu, a wszystko od początku ustawione pod jak największy ciężar w jednym powtórzeniu. Nastawiony byłem na 190 kg, ale wyszło jak wyszło. @bartek555 kazał zrobić 200 do wiosny, a dziś termometr pokazal 10 stopni, więc to chyba już

Tym razem bez botków, na które kilka osób zwróciło mi uwagę. Dziwnie, nieprzyzwyczajony jestem do tego, no ale może rzeczywiście lepiej.

I na razie to będzie koniec rekordów. Wracam do spokojnego 170, 180 kg w serii i budujemy siłę dalej. Celem jest trzykrotność swojej masy. W ten czy inny sposób.

#hejtokoksy #silownia #martwyalbosmierc

Zaloguj się aby komentować

Miałem operację, która mnie trochę obciązyła w obrębie miednicy. Po powrocie na siłkę trochę się wzbraniałem przed intensywnym treningiem nóg. Więc wiosną po powrocie na siłkę robiłem górę + jeździłem bardzo dużo na rowerze (po "wdrożeniu się" w jazdę rowerową, to robiłem 2x w tyg po 50km, czyli ok 100 na tydzień, a raz zrobiłem rekordowo 160km).

No i jesień nadeszła, rower minął, wzmocniłem trochę mięśnie core, kolejny krok - robimy nogi z naciskiem na ćwiczenia bez izolacji, czyli np przysiady itd. Ale duży nacisk kładłem na łydki, bo moja anatomiczna budowa jest bociania. Mam masywne uda, ale chude łydy.

No i superancko, zrobiłem kilka-kilkanaście treningów i mam:

-zapalenie ścięgna achillesa (dosłownie mam guza na tyle pięty, że nawet zakładanie butów boli)
-ból przeciążeniowy kolana, prawdopodobnie ścięgno mięsnia czworogłowego uda (boli kolano, ale znam się na anatomii i wiem od czego)

No i tak chciałem robić nogi, że nie mogę robić nóg xD Przynajmniej jakiś czas. Czyli formy od pasa w dół pewnie nie zrobię, bo takie urazy lubią się ciągnąć i nawracać, jeśli dobrze się nie zregenerujesz i nie dasz sobie przerwy.

Jestem debilem, bo zamiast robić coś powoli, to ja oczywiście od razu musiałem duże ciężary i przeć do przodu jak taran. Bo przecież od roweru siła mięsniowa poszła w górę, a przede wszystkim wytrzymałość, więc siłowo nie czułem dużego obciążenia na ciężarach, zaczynając od razu od dużych. Ale ciało nie było na to gotowe. No cóż, trudno xD

#hejtokoksy #silownia #sport

Zaloguj się aby komentować

#hejtokoksy
Cześć
ostatnio gadałem z żoną o znajomym który dziwnie szybko rośnie na siłce mniejsza o to czy faktycznie jest na czymś czy nie, ale zdałem sobie sprawę, że nie mam o temacie "wspomagaczy" zielonego pojęcia i tutaj rzucam temat:

  • Czy ktoś jest/był na jakichś środkach?
  • Co się bierze?
  • Ile?
  • jak to wygląda?
  • Jak to działa poza byciem większym szybciej?
  • Co jak się odstawi?

Taaaa, wiem "wygooglaj sobie", ale pobieżna lektura mówi że "Zajebista sprawa, wyleczyło mi nawet depresję" oraz "Jestem hulkiem który codziennie rano budzi się z chęcią wymordowania jakiejś wioski", dlatego pytam o relacje z pierwszej ręki
mroczny_pies userbar
hesuss

@mroczny_pies

Według mnie większość ludzi na siłowniach, na których patrzysz i myślisz sobie 'zajebista forma', 'ale dzik' czy coś takiego, przyjmuje środki - jest to znacznie popularniejsze niż może się wydawać. Jeżeli ktoś wyraźnie odstaje wyglądem od reszty na plus, to prawie na pewno jest na środkach.


Jakie środki? Podstawą zawsze jest (a przynajmniej powinien być) testosteron. W zależności od dawki, daje on różny poziom efektów i skutków ubocznych. Przy dawkach typu 200-300mg tygodniowo (100mg to taka norma przy terapii zastępczej, czyli uzyskiwaniu stężeń zbliżonych do fizjologicznych) można nie mieć żadnych skutków ubocznych, powyżej zazwyczaj wzrasta poziom estrogenów i prolaktyny, (nalezy to kontrolować badaniami krwi i odpowiednio trzymać w ryzach specjalnymi lekami), wzrasta ciśnienie krwi, spada progresteron, może słabnąć libido bądź być nieznośnie wysokie, do tkanki skórnej naciąga dużo wody itp itd. Ale przy okazji rośnie tez poziom syntezy białek, nabicie mięśnie itd, siła - czyli skutki pożadane. Do tego dochodzi cała masa różnych możliwych innych środków anabolicznych, które mają różny poziom wpływu na siłe i sylwetkę i różny poziom skutków ubocznych - są takie które szkodzą bardziej, są takie które szkodzą mniej, są takie, które zrobią z Ciebie potwora wizualnie, ale przy okazji trupa psychicznie, są takie które ładnie wypełnią mięśnie i nie dadzą prawie żadnych skutków ubocznych - generalnei temat rzeka i nie ma sensu się tutaj rozpisywać. Zasadniczo klasyczne sterydy anaboliczno-androgenne dzielą się na iniekcyjne i oralne, przy czy, te oralne częściej są szkodliwe dla wątroby i zazwyczaj powodują szybsze efekty (ale to też tylko taki ogólny zarys). Oprócz anabolików są też peptydy, sarmy, jakieś tam speedy (spalacze, przedtreningówki) - no jest tego sporo.


Ile? Zależy. Ja przyjmuje 300mg testosteronu tygodniowo i to pozwala mi po kilku latach regularnych treningów być trochę większym i dużo silniejszym od kogoś, z takim samy stażem i nawet lepiej pomyślanym i wykonanym treningiem, ale komuś innemu da to znacznie wiecej lub znacznie mniej korzysci. Takie 300mg testosteronu to w moim przypadku dawka, która nie wpływa negatywnie na inne hormony, nie podnosi cisnienia, nie psuje libido itd - wyniki mam w normie i czuje sie dobrze, a za to otrzymuje boosta do siły, regeneracji, nabicia i troszke do rozmiaru.

Dla porównania - pro kulturyści biorą dawki rzędy 1000mg+ testosteronu tygodniowo i do tego inne środki, tak że łącznie wychodzi 1500-2000-3000mg tygodniowo, czyli 5-10 razy więcej niż taki chłopek jak ja. Zarówno efekty jak i skutki uboczne są wtedy w ogóle nieporównywalne i trzeba to jasno zaznaczyć - używanie sterydów i związane z tym skutki są MEGA mocno uzależnione od ich rodzaju i dawek - od lekkich plusów bez efeków ubocznych, po wygranie Mr. Olimpia i śmierć w wieku 35lat.

hesuss

@mroczny_pies Jak to wygląda? W skrócie, to kupujesz w necie albo od kogoś z ręki towar, w aptece strzykawki i igły i robisz sobie zastrzyki domięśniowe w określonych odstępach czasowych (co 1-3-5 dni powiedzmy, zależy od rodzaju i formy środka, ora przyjętej filozofii). Tabletki sterydowe łykasz zazwyczaj codziennie lub kilka razy dziennie.

W praktyce najpierw należy sobie zrobić research, a to nie jest łatwe, bo większość rzeczy dostępnych łatwo w necie to są brednie pół-idiotów, albo wiedza mocno zdeaktualizowana. Wypada przeczytac jak najwięcej od strony naukowej i różnych opinii, a najlepiej po prostu komuś na początku zapłacić (i nie mam tu na myśli karka z siłowni, który rozpisze Ci cykl, tylko trenera prosów, który weźmie za to ciężki hajs). Oczywiście można to zrobić też prościej - wziąć sobie jakiś polecany cykl z neta i próbować co się dzieje - pewnie wszystko będize ok, przynajmniej przez jakiś czas - większość ludzi tak robi, czyta coś tam na forum, zapyta większego kolegi, decyduje się na coś i jakoś to idzie do przodu. Niektórzy mają potem problemy, większość raczej nie, a jak nie robi się pro dawek, to w większości przypadków z ewentualnych powikłań łatwo się wyleczyć.

Jak już się wie co i jak, to po prostu się ładuje towar w zaplanowanych dniach i godzinach dnia, nie będę pisał o technikaliach robienia zastrzyków. Większość ludzi nadal stosuje schemat cykl-odblok, czyli najwiekszy bezsens i smiechu warte - ladują towar przez kilka, kilkanascie tygodni, robią kilka kilogramów mięsa i 10kg wody, potem robia odblok, czyli przestaja brac towar i zaczynaja brac leki, ktore maja przywrocic homeostaze w obrebie osi hormonalnej, traca 90% efektów i tak to sie kreci kilka razy az sie znudza, albo zrozumieja, ze to bez sensu. Innym podejsciem, ktory stosuja sportowcy jest jest blast-cruise - czyli w fazie blast ładuje się tony środków i maksymalizuje efekty, a w fazie cruise (zazwyczaj offseason) zostawie sie pewną dawkę testosteronu ewentualnei z dodatkiem czegos lekkiego, ktore zpobiegaja utracie masy.


Jak to działa? Szybsze przyrosty, szybsza regeneracja (możliwość częstszych i intensywniejszych treningów), zwiększenie siły. Pewne dawki testosteronu i niektorych srodkow moga wplywac pozytywnie na samopoczucie, libido, pewnosc siebie itd. W przypadku środkow nie sterydowych efekty sa rozne - poprawa wydolnosci, szybsza utrata tkanki tluszczowej itd.


Co jak się odstawi - to zależy od długości przyjmowania środków. Powiedzmy że po 4 tygodniach nic się nie stanie, ale w którymś momencie dostarczania pochodnych testostosteronu, naturalna produkcja testosteronu zostaje wyłączona. Jeżeli tak się stanie i odstawimy, to po upływie tygodnia-dwóch-trzech-czterech (w zależności od formy testosteronu jaką przyjmowaliśmy) nasz poziom tesosteronu we krwi stanie się niewykrywalny i odczujemy wszystkie związane z tym skutki uboczne - a więc pogorszenie samopoczucia do depresji, spadek masy miesniowej, problemy z libido i erekcją, itp itd - ogólnie jest przejebane.

Żeby zminmalizowac te skutki, stosuje sie odblok - czyli zazywa leki, ktore sztucznie wymuszaja prace jąder i produkcje testosteronu oraz takie, które ją przywracają. Wówczas odstawienei kończy się utratą pewnej części gainsów, ale niekoniecznie rozpierdziela całe życie

Wydaje mi się, że większość sportowców i innych ciągłych użytkowników sterydów, po podjeciu decyzji o zejściu z bomby, wchodzi na TRT - czyli podaje niewielką tygodniową ilość testosteronu, która odpowiada mneij wiecej naturalnej produkcji i nie powoduje skutków ubocznych. Po wieloletnim stosowaniu środków odblok może być trudny lub niemożliwy, długotrwały, bolesny i okupiony utratą wszystkiego co się wypracowało + utratą własnego imageu w głowie i wizerunku - dlatego bardziej opłaca się przejść na TRT.


To wszystko jest opisane bardzo pobieżnie i bez głębszego zastanowienia, ja sam też się jakoś głębiej nie interesuje, bo nie nie planuję używać innych środków niż testosteron, więc nie śledzę i nie czytam, ale jakby coś trzeba było dopowiedzieć czy rozwinąć, to daj znać - może będę coś wiedział.

aleextra

@hesuss @Donald_Tusk bardzo fajnie opisane, przeczytane, nie wiem czemu tylko mój piorun dostaliście... Pewnie pokolenie titoka dłużej się nie skupi na tekście TLDR itp. O testosteronie wiedziałem, że regeneruje świetnie mięśnie, nawet lekko uszkodzone - na youtube widziałem kilku "strongmenów" którzy mieli wypadki i wstrzykiwali sobie testosteron. A są sposoby aby naturalnie podnieść sobie testosteron?

Zaloguj się aby komentować

Stuk-puk w kamienicy ~ Agnieszka Pochrzęst, 5 lutego 2005 r.
https://gs24.pl/stukpuk-w-kamienicy/ar/5159876

Przez trzy lata, dwanaście rodzin z dwóch kamienic przy ul. św. Wojciecha w Szczecinie nie mogło w nocy spać. Mieszkańcy, żeby zasnąć brali środki nasenne i wkładali stoppery do uszu. Prawie co noc budziło ich rytmiczne, głośne stukanie. W wyjaśnienie sprawy zaangażowała się straż miejska, policja, a nawet służby prezydenta miasta.

[...]

Wtedy dwóch strażników miejskich - Arkadiusz Bilicki i Eugeniusz Pietrzak - postanowiło, że spędzą noc w jednym z mieszkań i może wtedy usłyszą skąd dochodzi stukanie.

[...]

- O godz. 2 usłyszałem serię po pięć uderzeń, ale szybko zrobiła się cisza - opowiada Eugeniusz Pietrzak. - O czwartej nad ranem znów zaczęło stukać, ale dłużej. Strażnicy następnego dnia postanowili przejrzeć wszystkie mieszkania.

- To był taki hałas, jakby ktoś uderzał mocno w ścianę - mówi Pietrzak. - Po takim czymś muszą być ślady.

[...]

Okazało się, że co noc rytmicznie stuka człowiek. W jednym z mieszkań łóżko młodego chłopaka stoi tuż przy ścianie kominowej. Mężczyzna śpi w dzień. Gdy przebudzi się w nocy, leży w łóżku i ćwiczy bicepsy. Ciężarkami rytmicznie uderza w ścianę kominową, a odgłos uderzeń roznosi się aż na dwie kamienice...

- Ten hałas to najprawdopodobniej hantle, które rytmicznie uderzają w ścianę - mówi Arkadiusz Bilicki. - Chłopak ćwiczy po 70 serii na każdą rękę, dlatego mieszkańcy słyszą kilkadziesiąt uderzeń i później mają chwilę spokoju. W tym czasie on przekłada ciężarek z ręki do ręki.

#polska #hejtokoksy #budownictwo #sport

Zaloguj się aby komentować

Przez dlugi czas prawie nie dotykalem sztang na treningach upper body, od poczatku lata katowalem glownie maszynki,
Poec tygodni temu pomyslalem sobie, ze w sumie to bym znowu ponapierdalal prawdziwe ciezary, wiec postanowilem sprawdzic jak tam wyglada u mnie bench press. Po rozgrzewce poszlo 130kgx1 w trzech seriach, ostatnia z gruzem, wiec bez szalu, ale bez tragedii.
Dzisiaj robilem sobie 120kgx6-8, poszly dwie serie na 8, wiedzialem ze trzecia tez pewnie by poszla, wiec pomyslalem sobie 'a chuj mi w dupe, sprawdzmy te 130'.
Poszlo na 6.
Znaczy sie, ze po pierwsze, szybciutko poszly adaptacje i sila wyjebala do gory, a po drugie... opierdalam sie i mam mylne odczucie RIR, mam w baku wiecej niz mi sie wydawalo ze mam.
Cel - 160kg do konca przyszlego roku, co bedzie +10kg wzgledem ostatniego PR sprzed 4 lat.
#silownia #hejtokoksy
razALgul

@hesuss cholera, też się muszę sprawdzić. Robię te pompki dokładnie, jak pan buk przykazał, ale czy szarpnę moją graniczną wartość... czyli 100... Nie wiem.

Opisuj, opisuj postępy - motywujesz.

Zaloguj się aby komentować

Pochwalić się chciałem, że 185 kg poszło

190 nie oderwałem już nawet od ziemi

https://streamable.com/j74k17

#hejtokoksy #silownia #chwalesie
Trypsyna

Elegancko, brawo 👏🏼 również, jeśli mogę, to zasugerowałabym zmianę obuwia, lub nawet robienie go po prostu w skarpetach.

Trzymam kciuki aby pękło niedługo 200kg 😁

Shagwest

Aaaa, i poprawka. Sprawdziłem zapisy monitoringu, jednak oderwałem 190 kg od ziemi

ismenka

@Shagwest kurde, mam żeliwny kaloryfer ok 80 kg do wyniesienia, widzę, że dasz radę w pojedynkę - nie chcesz? możesz oddać na złom lub sobie nim crossfitować czy co tam chcesz

Zaloguj się aby komentować

Na #silownia pojawił się safety squat bar, więc trzeba było wypróbować. No i podoba mi się, pozwala być bardziej wyprostowanym, mniej obciąża dół pleców a bardziej czworogłowy uda. Trudniejszy niż zwykły przysiad (musiałem zmniejszyć do 84kg), powiedziałbym, że coś między high bar a front squat.
https://streamable.com/2ccpnv
#hejtokoksy
bartek555

Btw. mozliwe, ze jesli mimo tak dobrej ruchomosci stawu skokowego czules plecy (ergo, pewnie zawijala sie miednica na dole ruchu) to jest szansa, ze przez ograniczona ruchomosc barku. Sprawdz kiedys czy dobrze trzymasz sztange, moze tu jest jakis problem.

Zaloguj się aby komentować

Robiliscie kiedys poziom D3 z krwi? Ja z ciekawosci ostatnio zrobilem. Suplementuje 4000 ui dziennie, a wynik w dolnej granicy optymalnego.

Masla nie jem, pewnie byloby troche wiecej gdybym jadl.

#hejtokoksy #zdrowie #dieta
7cf84953-54e0-429d-8e2f-50f5f9117341
Enzo

Kurwa ceny tak skoczyły że nawet Bartka już nie stać na masło

Atexor

Brałem 2000 IU co parę dni jaka ie przypomniało i poziom 22ng/mg we wrześniu - jestem piwniczakiem. Od tego czasu brałem po 4000 IU dziennie i za miesiąc w październiku i wskoczyło na 28 xD. Masła i margaryny nie jem wcale.


Teraz łykam 1 tabletkę co ma 5000 IU. Od Swansona malutkie tabletki w oleju lnianym pakowane po 250 sztuk. Cenowo naprawdę nieźle wychodzi. Niemniej badać się już więcej nie badałem, bo to droga imprezka, uznałem że lepiej nie będzie.

Cementniewiazacy

@bartek555 zmień suplement. Może być tak, że ten który przyjmujesz się nie wchłania do krwiobiegu.

Zaloguj się aby komentować

Zupełnie nieplanowanie pobiłem właśnie swój rekord w martwych. Było 1x170 zrobione dwa lata temu, w międzyczasie naderwany przywodziciel w nodze, powrót do formy i dziś na zwykłym treningu nienastawionym w żaden sposób na bicie rekordów poszło na luzie 2x175. Oba wyniki przy masie własnej około 75 kg. Przyszłość rysuje się obiecująco.

#silownia #hejtokoksy #chwalesie
bartek555

@Shagwest ponad 2x swoja wage zrobic to jest wykurwisty wynik. szacun. sumo czy klasyk?

pluszowy_zergling

Bardzo mocny jesteś, gratulacje, niezły wyczyn!

rogi_szatana

@Shagwest jesteś kozak, dobry wynik

Zaloguj się aby komentować

Poszedłem wczoraj na siłownie, i trafiłem na gościa który tam długo ćwiczy. Chwile gadamy, po czym stwierdził że jak na mój staż to chujowy mam progres, i mi kazal robić plecy pod jego okiem. No więc wyglądało to jak w tej paście xD

O ja głupi chciałem się zapisać do siłowni, coby sobie przykabanić i zaimponować miejscowym Karynom muskulaturą, i się wybrałem do renomowanego fitness klubu. Nie zdawałem sobie sprawy co mnie tam może czekać, ale po kolei. Początkowo spoko luz, zwłaszcza, że darmowa wejściówka na próbę (można sobie zarezerwować na PESEL, na ich stronie i masz dzień otwarty w zasadzie). Pracownicy widzą, że potencjalny klient to mili i pomocni, pokazują jak co obsługiwać żeby sobie nie zrobić kuku, zachwalają saunę, opowiadają, że wypasiona solara za symboliczną złotówę, no i trenerzy do dyspozycji. Trochę się pomachało żelastwem, popróbowało maszynki, to z ciekawości spytałem jak to wyglada ten personal trainer. Okazuje się, że płatny dodatkowo sporo, ale za jakość trzeba płacić, a oni mają najlepszych trenerów w mieście. A zresztą dzisiaj gratis mogę się przekonać i zawołali go. Tą górę mięcha. "Panie Sławku, pan chce się dowiedzieć jak tam u nas z prywatnym treningiem" Usłyszałem głośne "FAAAAAAAAAAAAAAAAAK!" i dźwięk upuszczanych hantli. Podbiegł do nas światowej sławy strongmen Sławomir Toczek. Byłem zachwycony, bo taki kolos, strongmen miał mi dawać wskazówki. Toczek powiedział tylko "Cho!" i złapał za koszulkę i pociągnął w stronę drążka do podciągania się na drążku. Chłopak, który się podciągał jak tylko zobaczył Toczka, to odskoczył od drążka jak Jasiu Mela od transformatora. Toczek mówi do mnie "Wskakuj i się podciągnij 20 razy." na co ja w śmiech i mu mówię, że jak 4 razy się podciągnę to będę zaskoczony. Jemu do śmiechu nie było. Wydarł się na mnie "FAAAAK! Wskakuj na drążek!" Podciągnąłem się z 5 razy i już nie miałem sił, a ten krzyczy "Podciągnij się! Jeszcze trochę. Jeszcze 2 razy i dostaniesz mordoklejkę!" Nie dałem rady to ten zwyrol wziął jakąś miotłę i mnie kłuje w odbyt, że niby na motywację. No w sumie zadziałało, bo nie chciałem mieć kija od szczotki w dupie. Podciągnąłem się jeszcze 2 razy a Toczek zadowolony "FAAAAAAAAAAK! No i to je motywancja! Tak wygląda personal trening, motywancja żeby przełamywać bariery." Po czym odkleił z papierka mordoklejkę i wsadził mi ją do gęby. Długo sobie nie odpocząłem, bo Toczek zaczął ciągnąć mnie na ławeczkę. Chciałem powiedzieć, żeby poczekał bo jestem jeszcze wyczerpany tym podciąganiem, ale miałem sklejoną mordę mordoklejką. Wszystkie ławeczki były zajęte, więc pan Sławek podszedł do pierwszego z brzegu kafara i uprzejmie go przeprosił mówiąc "Wypi**alaj! FAAAAAK!" Pokaźnie umięśniony facet odłożył ciężar i posłusznie wyp**erdolił. Toczek nawet nie zmniejszył ciężaru, tylko kazał mi siadać i wyciskać, a on będzie mnie asekurować. Jak to złapałem, to mnie pryszpiliło do ławeczki. Toczek na to "weź wyciśnij z 3 razy to dostaniesz mordoklejkę." Ja na to wysapałem, że w dupie mam jego mordoklejkę, jak tego nie uniosę. On zdziwiony zapytał "CO KU---A?" To mu odpowiedziałem, że się zaraz zesram z wysiłku, i do d--y z jego mordoklejką. A ten wyciąga z ryja na wpół przerzutą mordoklejkę i zaczyna ściągać mi pory. Ja do niego krzyczę co on odp---la, a on "FAAAAK! No sam mówisz żebym ci zapchał dupę bo się zesrasz." Wydukałem już że spoko, i jakoś podniosłem to żelastwo 3 razy, nie wiem jak, chyba siłą woli. Zadowolony Toczek odwinął nową mordoklejkę i wsadził mi ją do ust. Powiedział, że idzie się wyszczać, a ja mam iść do rowerków, to mi pokaże co to jest motywancja do szybkiego pedałowania. Wiedziałem, że muszę uciec. Zwlokłem się z ławeczki i doczłapałem do szatni. Nie mogłem podnieść ramion. Przebranie się zajęło mi zbyt długo. Usłyszałem jego ryk zza drzwi "FAAAAAAAAAAK! Gdzie ty jesteś?" Wiedziałem, że to tylko moment zanim się zorientuje, że jestem w szatni. Wrzuciłem pierwszą z brzegu monetę do solarki i wskoczyłem do środka. Kilka sekund później Toczek wparował do pomieszczenia. Słyszałem jak chodzi po szatni, i zastanawia się gdzie jestem. Tak jak się spodziewałem, zapukał do kabiny solarium i się pyta "FAAAAAAAAAAAAK! Jesteś tam?" na co odpowiedziałem najniższym możliwym dla siebie, nienaturalnym basem "Zajęte, ziom." Dał się nabrać. Wyszedł, podejrzewam do recepcji żeby się spytać czy nie wyszedłem z klubu. Postanowiłem, że poczekam z 10 minut w solarce, co powinno mi starczyć na odzyskanie wystarczająco sił, żeby dać szybko dzidę z klubu, na wypadek gdyby Toczek mnie przyuważył. Po 5 minutach Toczek wlazł z powrotem do szatni i zaczął mnie szukać, tym razem po szafkach. Chwilę potem do szatni wszedł jakiś chłopak na co Toczek wykrzyknął "FAAAAAAAAAAK! gotowy na trening?" Chłopaczynacoś tam zaczął dukać, i najwyraźniej nawet nie zdążył się przebrać. To był kolejny nowy w klubie, który miał darmową wejściówkę, który jak ja padł ofiarą Toczka. Ten kazał mu zrobić 300 pompek w szatni, to dostanie mordoklejkę. Zastrzegł, że nie wypuści go na salę dopóki nie zrobi porządnej rozgrzewki, czyli tych pompek. Minęła z godzina, ale biedak zrobił te 300 pompek, z przerwami, ale Toczka to zadowoliło i wziął swoją nową ofiarę na salę. Mogłem wyjść z solary. Skóra mnie piekła, o mały włos bo wrzuciłem piątraka i starczyło jeszcze tylko na kilkanaście minut opalania. Wyszedłem z klubu. Po drodze ludzie dziwnie się na mnie patrzyli. W domu okazało się, że po godzinie w solarium wyglądam jak brązowa mordoklejka Toczka. Nie polecam treningów personalnych.

#hejtokoksy #pasta
SuperSzturmowiec

nauczony przeczuciem zjechałem szybko na tagi

Zaloguj się aby komentować

Jako że "już za parę dni, za dni parę" (a w sumie to pewnie i dzisiaj) zostanę grubą rybą to uznałem, że jest to właściwy moment na pochwalenie się swoim małym osiągnięciem.

W sierpniu osiągnąłem krytyczne 103kg i jako że kiedyś sobie postanowiłem, że 3 cyfry na wadze to już gruba przesada, postanowiłem "się za siebie wziąć".

  • Najpierw zacząłem biegać, po 2 miesiącach ukończyłem bieg na 10km, ostatnio mam przerwę z racji chorych zatok ale mam zamiar kontynuować.
  • Potem odstawiłem słodycze, ograniczyłem o połowę ilość pysznych kanapeczek na kolację i przestałem podjadać między posiłkami. Po paru miesiącach nieco odpuściłem takie sztywne zasady, ale wciąż jest o niebo lepiej niż na początku.
  • Wróciłem do boulderingu po paru latach, spadająca waga była tu dużą motywacją a i okazało się, że powrót wcale nie taki straszny.
  • Po młode zacząłem do przedszkola zasuwać rowerem. Odległość żadna, ale w skali miesiąca robi się dystans większy niż gdybym co dwa tygodnie zrobił rekreacyjną przejażdżkę. Oraz sam fakt codziennego dodatkowego ruchu też jest na plus.
  • Od niecałego miesiąca zacząłem chodzić na basen (ostatni raz robiłem to w podstawówce)- staram się 2-3 razy w tygodniu. Okazało się to miłą odmianą od innych sportów, szczególnie jak jest późna jesień, zimno i ciemno.

Nie miałem żadnego konkretnego celu, poza dojściem do okolic 90kg żeby zobaczyć jak to jest, bo ostatni raz taką wagę to miałem chyba w LO xD No i rozruszaniem się fizycznie, bo tak normalnie to tylko rower był grany co jakiś czas.
Także na ten moment udało mi się osiągnąć stabilne 91-92kg i to biorąc pod uwagę, że masa mięśniowa raczej wzrosła uznaję za bardzo dobry wynik

Pozdrawiam wszystkich spod tagów stepujących równików, księżycowych biegaczy i innych pompujących ziemian, jesteście super motywacją kiedy się widzi jak zasuwacie

#odchudzanie #hejtokoksy
Tomekku

@emdet a jaki wzrost? Bo tak to sama waga dał niektórych może wydawać się wysoka, ale mega gratki jak chodzi o konsekwencje.

rain

@emdet gratuluję Przy okazji - jest jakiś tag #stepujacyrownik? Chętnie dołączę

pluszowy_zergling

Wyśmienicie, tak trzymać!!!!

Zaloguj się aby komentować

39 116,59 + 5,17 + 9,4 + 5,55 = 39 136,71
Hejo, tym razem zestawienie z 3 dni wam wrzucam, bo byłem za miastem i robiłem różne ciekawe kombinacje na bieżni, a później dużo obwodów na siłowni (np zaprzyjaźniłem się między innymi z suwnicą i maszyną do kopania )

A sobotę i niedzielę w osobnym wpisie w tym tyg wrzucę.

To tak, czemu bieżnia ? Bo mi na 0 stopniach zamarzają palce, zobaczę za jakiś czas czy mi to szalone bieganie w tym roku nie poprawi sprawy.
Ponadto, rzadko biegam na bieżni, ale teraz przy ciągle lekko pobolewającej lewej nodze zauważyłem, że po treningach na bieżni połączonych z siłowymi to mi się poprawia zamiast pogarszać na tuptaniu po terenie, no to będę rąbał do skutku aż się doleczę.

Jeszcze jeden pro tip - oglądałem dużo Philly Bowden - co polecam, bo ma przezabawne vlogi - i fajny ten trick z nachyleniem 1.5 stopnia przy każdym biegu, robi swoje.

No to tak, we wtorek zacząłem chodem, więc tu się to nie liczy, testowałem nogę, było "OK"

W środę zrobiłem sobie interwały, zacząłem z planem by zrobić schodki 4 5 6 (tempo półmaratońskie 2minuty pracy 1.5 min przerwy, tempo 10k 1.5 min pracy 1 min przerwy i tempo 5k 1 min pracy 30s przerwy), ale zmodyfikowałem szybko, bo w końcu roztrenowanie jesienno zimowe, zrobiłem 7x 12km/h 2' roboty i 1'30'' przerwy, weszło jak w masło.

W czwartek magiczny mistyczny bieg z narastającą prędkością, zaczynałem od 9 km/h i co 5 minut podbijałem tempo, aż do 13 km/h, efekt tego biegania to u mnie próg, czy to prawda nie iwem, wgl ciekawe, że na bieżni ten ciągły wysiłek sprawia, że nie jestem w stanie osiągać takich prędkości jak w terenie, zobaczymy jak to się przełoży, jak doleczę nóżkę.

Dziś z rana po całkiem intensywnym obwodzie stacyjnym powtórka ze środy, chciałem bardziej ambitnie, czyli odpoczynek przy 9.5 km/h a bieg przy 13, ale po 3 interwałach musiałem odpuścić, bo widziałem, że już daję nodze popalić, także pozostałe 4 górki na mniejszej prędkości.

Co do ćwiczeń siłowych, ciekawe jakie połączenia stosujecie ? Ja poleciałem magicznym treningiem spolaryzowanym, czyli np 10 powtórzeń na lewą i prawą nóżkę maszynką do kopania, lub np 10-20 powtórzeń na suwnicy lub 10-20 na maszynie do przysiadu, alternatywnie wykrokami/zakrokami z hantelkami, to wszystko było mieszane z płaską ławeczką, wyciągiem (pulldown), jakby mi zajęli wszystkie maszyny do góry to równie dobrze bym robił wyciskanie ze sztangą, byle by łapy angażować, taki obwód przy średnich obciążeniach trwający z godzinę robi robotę, mam nadzieję, że wzmocni nóżki i górę bez przeciążeń.

Udanego tuptania, ciąg dalszy w niedzielę.
No i zdrówka ! \o/

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#sztafeta #bieganie #biegajzhejto #hejtokoksy #silownia

Ćwiczonka:
Wypychanie nogami na suwnicy (nawet nie chcecie wiedzieć jakie leszczowe obciążenia mi wystarczą, by zmęczyć nóżki, robiłem to akurat raz pierwszy w życiu)
https://www.fabrykasily.pl/cwiczenia/czworoglowe-uda/wypychanie-nogami-na-suwnicy

Maszynka do przysiadów, też rewelacja, idzie ładnie zmordować się w kilka minutek:
https://www.eurosport-fitness.pl/index.php/pl/seria-sh/maszyna-do-przysiadow-na-wolny-ciezar-sh036/1450

Rear kick (Tutaj, powolny powrót i silne kopnięcie, też nie trzeba wielu ton przewalać by poczuć nóżkę i żyłki by wyszły ślicznie)
https://eurosport-fitness.pl/pl/seria-sh/sh007-maszyna-na-wolny-ciezar-do-cwiczen-miesni-posladkowych/29

Wyciskanie na ławeczce, też z leszczową siłą
https://www.fabrykasily.pl/cwiczenia/na-klatke-piersiowa/wyciskanie-sztangi-na-lawce-plaskiej-barbell

Pulldown
https://www.fabrykasily.pl/cwiczenia/na-plecy/sciaganie-drazka-wyciagu-gornego-do-klatki

Wykroki/Zakroki
https://www.fabrykasily.pl/cwiczenia/czworoglowe-uda/zakroki-w-miejscu-z-hantelkami
https://www.fabrykasily.pl/atlas-cwiczen/czworoglowe-uda/zakroki-z-hantlami

No i jak robicie naprzemiennie góra i dół to i tętno może powędrować w górę i całe ciało można przećwiczyć dość sprawnie.
Purple_Pimp

@pluszowy_zergling

Co do ćwiczeń siłowych, ciekawe jakie połączenia stosujecie

Na maszynie do wyprostu nóg: 1 seria x10, a w drugiej x10 i dropset x10, potem kolejny dropset x10, tym ciężarem połówki x10 i jeszcze hold w połowie wyprostu przez 10 sekund

Albo na tej samej maszynie: prawa noga x8, lewa x8 i bez przerwy znowu prawa x8, lewa x8, w sumie po 7 serii na nogę

Zaloguj się aby komentować

Wydaje mi się, że to co napisałem w komentarzu odnośnie mojej drogi ku boskości #galaretkanomore
warto wrzucić dla szerszej publiczności.

Wszystkie kalkulatory wyliczały mi zapotrzebowanie kaloryczne, z uwzględnieniem rodzaju mojej pracy oraz ilości aktywności, na ok. 2900 kcal. Na początku chciałem spożywać ok. 2200 kcal ale częściej mi się to nie udawało niż udawało bo deficyt był spory i przestałem się oszukiwać i jadłem ok. 2300-2400 kcal co dało mi początkowo około 4-5 kg miesięcznie w dół. Teraz jem podobnie i zamierzam trzymać się tego nie przejmując się jednak gdy trafi mi się 300 lub 200 kcal deficytu w ciągu dnia, licząc bardziej na bilans tygodniowy w okolicach 3000 kcal co daje około pół kilograma na wadze w dół. Mój cel to 85 kg obecnie a następnie lawirować pomiędzy 85-88 kg budując ciągle estetyczną sylwetkę. Plan na minimum trzy następne lata.

Alkoholu nie spożywam w ogóle i wydaje mi się, że to największy motywator i usunięcie najgorszej przeszkody w mojej kontroli nad wagą.

Ważę wszystko, każdy posiłek, wybieram jak najmniej przetworzone produkty, usunąłem kaloryczne sosy, słodycze, majonez, masło w ilości symbolicznej, pieczywo ok 50-100 gram i to nie każdego dnia.

Jem głównie twarogi, sery wiejskie, chude mięso i wędliny, warzywa w każdej ilości, banany, nie używam cukru.

Z aktywności to rower i siłownia naprzemiennie 3-4 razy w tygodniu.

Suplementy: kreatyna jako dodatek do wody, co sprawia, że pilnuję odpowiedniego nawodnienia, witamina D (4000j.), kwasy omega, włączyłem ostatnio także czasowo: chrom, magnez, cynk, żelazo po jednej paczce aż się skończą.

Witaminy c nie suplementuje bo uważam to za scam- lepiej zjeść jakiegoś cytrusa, truskawki lub kiszonki.

A propos kiszonek - ile razy mi ogórki kiszone ratowały wieczór to nie zliczę. 9kcal w 100 g, zjedz pół kilo i do snu dociągniesz.

Ważenie i liczenie kalorii daje jedno- świadomie rezygnujesz ze słodyczy. Bo jak stwierdzisz, że ten jeden batonik 250 kcal albo więcej, to odpowiednik pół kilo kalafiora i jak go zjesz to będziesz potem giga głodny- to wolisz zastąpić to owocem (batony proteinowe to gówno bo nie jadłem jeszcze takiego, który by smakował ok i nie miał cukru dodanego).

Jak mam spalone 3000 kcal a zjedzone 2200 (rzadka sytuacja raczej) to gwarantuje, że organizm będzie WOŁAŁ o te kalorie.

Bo nie ma odchudzania (to moja opinia) bez uczucia głodu. Możesz być mniej lub bardziej głodny w ciągu dnia, ale chudnąc generalnie będziesz częściej głodny niż syty. I cały myk polega na tym aby się do tego uczucia przyzwyczaić- widzieć cel- i odpowiednio balansować posiłkami, nie ładując pustych niesycących kalorii- tak aby głód najlepiej przespać.

I sen, jako czynnik regulujący całą gospodarkę hormonalna, w odpowiedniej ilości i jakości jest także kluczowy. U mnie było tak, że nawet niewielkie ilości alkoholu w tygodniu, podnosiły mi poważnie poziom kortyzolu i na własne życzenie, pozbawiłem się głębokiego snu na co najmniej kilka lat (aż zaczęły mi się w nocy halucynacje na granicy snu).

Dodam jeszcze, że warto zacząć od kompleksu badań: ogólnych oraz wybrać się do endokrynologa po skierowanie na testosteron, estriadol, prolaktynę, hormony tarczycy, lh,FSH itd. Zwłaszcza jak się ma te 30+ a całe życie prowadziło ale średni tryb życia i miało złe nawyki żywieniowe.

#chlopskadyscyplina #odchudzanie #chudnijzhejto #sen #suplementy #hejtokoksy
7feb470b-ab5a-4303-9c7c-36c4cae48703
mordaJakZiemniaczek

Święte słowa z tym odczuciem głodu - suck it up i tyle.


Planujesz jakieś kardio? Dla mnie to był gamechanger z wagą.

Nie wspominasz nic o tłuszczach, a warto przypilnować, żeby trochę się ich pojawiło, jeśli ciśnie się głównie chude sery i mięsa.


Good luck ze skierowaniem na hormony, chyba jak się nie zapłaci, to nie ma szans. Ja już raz ściemniałem kilka tygodni, a jedyne co dostałem to podstawowa krew i witamina D3


Powodzonka!

Zaloguj się aby komentować

Uwaga uwaga #hejtokoksy .
W Lidlu promocja na serek wiejski high protein (w sumie to na wszystkie produkty high protein) 2+1 gratis. Nie trzeba wbijać na osobne paragony, można brać wielokrotność 3 i na każdą się nabija promocja.
Zrobiłem zapas na prawie tydzień.

#lidl #serekwiejski #bialko #dieta #chudnijzhejto
4edda6e3-a78a-43c8-bed8-0d5ff9078aef
panbomboni

W pierwszej chwili pomyślałem, że to wiadra z farbą, więc miałem niezły mindfuck widząc giga sosy poniżej.

100mph

@AdelbertVonBimberstein mieszkam niedaleko mleczarni, w sklepie firmowym serki wiejskie high protein/zwykle z produkcji przejsciowej kupuje po 60gr xD zwykle/pitne skyry w nowych smakach po 1zl :)

Zaloguj się aby komentować

Następna