Tak jak myślałem, tapicerowanie mnie przerosło. Musiałem posiłkować się żoną, a ona też nosem kręciła bo zamówiłem za mało materiału i trzeba było rzeźbić tak, żeby starczyło. Miałem nadzieję, że będą trochę lżejsze optycznie ale wyszło jak wyszło. We wnętrzu bym ich nie postawił ale w miejscu docelowym pasują.
Elementem konstrukcyjnym usztywniającym konstrukcję miały być podłokietniki co niestety nie zdało egzaminu. Zbyt słabe połączenie i musiałem dorobić poprzeczki pod siedzeniem żeby całość była sztywna.
Stolik ze zdjęcia też mojego autorstwa. Sosna w drewnochronie o kolorze pinia.


