redve
Gruba ryba
#hejtokoksy
Ziomek na siłowni który często mi dawał porady do techniki powiedział, że robiąc mase powinienem robic 6-9 powtórzen z większymi ciężarami, bo 12 powtórzen z mniejszym ciężarem spala mięśnie ("your muscles are burning"). Dla mnie brzmi jak bullshit, bo włókna uszkadxają sie od ilosci pracy, a nie intensywnosci.
Wkręca mnie, czy ma racje?
Ziomek na siłowni który często mi dawał porady do techniki powiedział, że robiąc mase powinienem robic 6-9 powtórzen z większymi ciężarami, bo 12 powtórzen z mniejszym ciężarem spala mięśnie ("your muscles are burning"). Dla mnie brzmi jak bullshit, bo włókna uszkadxają sie od ilosci pracy, a nie intensywnosci.
Wkręca mnie, czy ma racje?
@redve rób Maxy, powtórzenia są dla leszczy :)
@redve 12 powtórzeń to nie tak dużo żeby palić mięśnie. Moim zdaniem najlepiej atakować na różne sposoby. Najlepsze efekty miałem jak robiłem 12-10-8+dropset (około 20 powtórzeń małym ciężarem) Wszystkie włókna dostawały po dupie.
@redve broscience. Możesz spokojnie na masie robić wszystko między 5-30 powtórzeń. Zakres jest nawet większy, ale to już przesada i marnotrastwo czasu ;)
@redve Masę albo redukcję robi się w kuchni. Siłownia to tylko katalizator.
Wkręca mnie, czy ma racje?
@redve pierdoli kocopoły. Liczy się bliskość do upadku mięśniowego. Od 5 do 30 jest spoko w pełni. Więcej już raczej nie warto, bo wtedy łatwiej się zajechać kondycyjnie, niż mięśniowo.
Zaloguj się aby komentować