500 najlepszych albumów w historii muzyki, według magazynu Rolling Stone.
miejsce 325:
Eric Clapton - "Slowhand"
rok wydania: 25.11.1977
producent: Glyn Johns
https://www.youtube.com/watch?v=cDAGS8VZKh0
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
@Kaligula_Minus tę piosenkę poznałem właśnie w tej wersji i byłem zajarany motzno. Potem odpaliłem studyjną i w sumie to lipa. Ta wymiata *,*
@goroncy_kartofel cholera żebyś wiedział. Właśnie mam za sobą odsłuch wersji koncertowej z 1997, studyjnej i tej i ta jest najlepsza, Stevie na drugim głosie robi robotę, podbija emocje aż ciary idą
@Kaligula_Minus ja uwielbiam wracać do wspomnień muzycznych.
Klimat dużo lepszy niż te współczesne popierdółki (choć są też wartościowe nuty)
@Odwrocuawiacz jak słucham tych ciągłych przeróbek, remixów i innych to mi się niedobrze robi, mówiąc szczerze. A teraz szukam. Fleetwood Mac byli mi znani, ale tylko z albumu Tango in the night. A to jest takie odkrycie i taka satysfakcja , że słów brak
@Kaligula_Minus uwielbiam FM, zespół kompletny. Kilka świetnych głosów, wspaniała gitara Buckinghama, perkusja która żyje i te ich wieczne dramy które słychać w tekstach i muzyce. Przez tyle lat zachwycali energią na scenie, żałuję że nie dane był mi zobaczyć ich na żywo
Mój absolutny top to płyta Tango in the Night. Nagrana chwilę przed rozpadem. Czasem gdy muszę psychicznie odpocząć wsiadam w samochód, włączam Seven Wonders https://www.youtube.com/watch?v=9b4F_ppjnKU i jadę przed siebie
If I live to see the seven wonders
I'll make a path to the rainbow's end
I'll never live to match the beauty again
The rainbow's end
@ciszej oj tak Little lies i chyba ostatni wspólny tekedysk nagrany na farmie Christie, Seven wonders, tytułowe tango i Big love świetne. Te kawałki znane mi były z radia i generalnie te 15-20 lat temu raczej były dla mnie asluchalne. Teraz, gdy lata minęły już wiem, że to są skarby muzyki. Powoli osłuchuję się z ich starszymi płytami. Stevie jak dla mnie to bogini. Uwielbiam jej witchy styl, niesamowity głos. Jej solowe projekty też wpadają w ucho. Cant wait czy room on fire jak dla mnie sztosy. Super odpoczynek od radiowej papy
Zaloguj się aby komentować
Fuck yeah!
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
@tomwolf Znowu za nisko, tak samo jak w przypadku Doorsów ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@6502 zdecydowanie!
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
@tomwolf Coś nisko
@6502 nisko nisko, dla mnie jednak, to nie ich najlepsza płyta
@tomwolf Nie jest najlepsza, ale z całą pewnością lepsza niż wiele z tych, które się jeszcze pojawią ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
@tomwolf wspaniała płyta
@erebeuzet-tezuebere w przypadku Van Halen, wielu (i słusznie oczywiście!) zawsze zachwyca się Eddiem i jego grą na gitarze, a ja zawsze uwielbiałęm i uwielbiam jak ten zespół groove'i...
Zaloguj się aby komentować
@tomwolf czytalem historie tej okladki w terazrocku.
Zaloguj się aby komentować
@tomwolf Ależ to jest świetna płyta! Chyba wszystkie albumy KISS do Unmasked są dobre i bardzo przyjemnie się ich słucha.
Edit.: KISS poznałem za lat pacholęcych dzięki filmowi "Detroit Rock City" z 1999. Nie wiem jak teraz bym go odebrał, pewnie trochę gorzej, ale wtedy bardzo mi się podobał.
@6502 dla mnie to kapela która jeszcze przede mną. Nigdy nie potrafiłem się zabrać za Kiss, ale wiem, że są tuż tuż
Zaloguj się aby komentować
@tomwolf czyli kolejny konkurs na najpopularniejszego xdd Angelo Batio go wciąga nosem
@3zet xDDDDDDDDD Batio to masturbator, podobnie jak Wylde, Vai, Satriani czy nawey Hammet. Hendrix zerwolucjonizował granie na gitarze. Po prostu, bez dyskusji
@3zet batio jest genialny technicznie, ale nawet on inspirował się Hendrixem.
Tak jak @tomwolf mówi gość jest uważany za najlepszego gitarzystę bo kompletnie odmienił ten instrument. To on był pionierem korzystania z tak dziwnych (wówczas) efektów jak przesycony chorus, albo fuzz taki, że zgrzytają zęby, albo wah, albo choćby mostek tremolo i killswitch.
Pomijając to to typ zrewolucjonizował muzykę i to raptem w kilka lat, bo młodo zmarł.
Zaloguj się aby komentować