#bookmeter

134
1807
44 + 1 = 45

Tytuł: Harry Potter i Książę Półkrwi
Autor: J.K. Rowling
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Media Rodzina
ISBN: 9788372781680
Liczba stron: 704
Ocena: 9/10

Dla mnie jest to najbardziej wzruszająca i przepełniona cierpieniem część z całej serii o Harrym Potterze. Bierze z poprzednich tomów wszystko, co najlepsze i pozbywa się tego, co niepotrzebne.
Następuje tutaj definitywne pożegnanie ze starym, "beztroskim i radosnym" (opętanie nauczyciela czy wąż atakujący uczniów, raczej nie należą do lekkich tematów, but you know what i mean ) światem magii znanym z pierwszych części, a jednocześnie następuje wprowadzenie do szarej i brutalnej rzeczywistości, której Harry oraz jego przyjaciele muszą stawić czoła.

Kiedy patrzymy na śmierć albo na ciemność lękamy się tylko nieznanego, niczego więcej.

#bookmeter #ksiazki #harrypotter

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
32f7c8a8-dbfa-40f2-b661-9a40b6456435
l__p

@JarlSkyr mi najbardziej podobał się motyw poznawania historii Voldemorta.


W całej serii boli mnie to, jak bardzo ten świat jest dziurawy i niespójny 🙄

Zaloguj się aby komentować

43 + 1 = 44

Tytuł: Święta księga cholernego Proutto
Autor: Roland Topor
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: L&L
ISBN: 8390748223
Liczba stron: 64
Ocena: 6/10

Moja pierwsza, króciutka styczność z Toporem. Satyra na religię, stosunek bóstwa do wyznawców i wyznawców do bóstwa. Bóg Zoasów swoim życzeniem pozbywa się swoich wyznawców, zostaje tylko Proutto, który wcześniej był sceptykiem a teraz został najbardziej zagorzałym wyznawcą. Bóg nienawidzi swojego wyznawcy wymyśla mu więc coraz to nowe upokorzenia ale to nie może zachwiać wiarą Proutto. Dużo absurdalnego humoru aczkolwiek nie optymistycznego. O ile pierwsza połowa dosyć zabawna to druga już trochę przyciężka jeśli chodzi o sposób w jaki bóg traktuje Proutta. Na pewno skłania do zastanowienie na czym może opierać się relacja idola i jego wyznawcy (miałam napisać stwórcy i jego stworzenia ale nigdzie w tekście nie padło stwierdzenie że bóg stworzył Zoasów a tylko że go czcili). Na pewno sięgnę po inne książki Topora.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #literatura #ksiazki #czytajzhejto #hejtoczyta
5534fe73-3e82-454c-bbd9-c88a4a6d1383

Zaloguj się aby komentować

42 + 1 = 43

Tytuł: Kroniki Jakuba Wędrowycza
Autor: Andrzej Pilipiuk
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Fabryka Słów
ISBN: 9788375745092
Liczba stron: 296
Ocena: 6/10

Po ostatnich ciężkich lekturach potrzebowała czegoś lekkiego do posłuchania. I padło na Pilipiuka. Część z tych opowiadań już kiedyś czytałam ale postanowiłam się zmierzyć z całym cyklem. Dodatkowym dla mnie smaczkiem jest że akcja osadzona jest w dosyć niedalekiej okolicy (chociaż nigdy nie byłam w Wojsławiacach) a fajnie w książce czytać nazwy znanych miejscowości. Opowiadania, których głównym bohaterem jest prawie stuletni egzorcysta, bimbrownik, kłusownik dzielnie zwalczający wampiry, duchy i wszelkie inne siły nieczyste, nigdy przy tym nie trzeźwiejąc nie są może jakimś dziełem sztuki ale mogą być niezłą zabawą. Gagi nie są może najwyższych lotów i nie jest to humor na poziomie na przykład Pratchetta ale parę razy śmiechłam. Najbardziej z tego zbioru podobało mi się opowiadanie w którym tęskniący za wakacjami Jakub Wędrowycz wraz z kolegami zakładają hotel w ruinach starego pałacu. A mój ulubiony cytat z jednego z opowiadań to: "Studnia dogasała powoli" 

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #literatura #ksiazki #czytajzhejto #hejtoczyta
c3e8f508-b830-4587-9fe2-0480e5f2b1c5
cotidiemorior

@serotonin_enjoyer jak dla mnie to humor był bezbecki i często obrzydliwy, a fabuła klecona na kolanie aby jakaś była, jedno z większych rozczarowań czytelniczych.

serotonin_enjoyer

@cotidiemorior wiesz, co kto lubi. Nie jest to na pewno arcydzieło literatury ale trochę żartów jest fajnych, szczególnie pamiętających czasy w których rozgrywa się akcja. Mnie o dziwo jedyne co raziło to jedzenie psów ( ͠° ͟ʖ ͡°) Jakoś mnie to nie śmieszy ale cóż to tylko książka

GitHub

@serotonin_enjoyer lubię wracać do tych opowiadań. Pamiętam jak nie lubiłem w podbazie czytać książek, ale ktoś z rodziny miał ją na półce. Przeczytałem kroniki w godzinkę i sam byłem w szoku że tak szybko czas zleciał przy książce. Polecam serdecznie :)

slonski_pieron

@serotonin_enjoyer wciągnąłem całą Wędrowyczowąą seria.Niestety im nowsza część tym ujowsza

serotonin_enjoyer

@slonski_pieron Tego się spodziewam ale na razie jest ok więc wciągam dalej

slonski_pieron

@serotonin_enjoyer mniej więcej do 6 tomu poziom jest równy. Chociaż i tak najlepszy to był Weźmisz czarno kurę. 8 tom (Konan destylator) jeszcze da się przeczytać i trzyma klimat. Pozostałe to już typowo Pilipiukowa grafomania

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
41 + 1 = 42

Tytuł: Gnój
Autor: Wojciech Kuczok
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 176
Ocena: 8/10
Osobisty licznik: 7/120

Studium rodzinnej patologii, toksycznych relacji rodzinnych, przeświadczenia o swojej wyższości nad innymi i dziedziczenia skłonności do uprawiania sportu narodowego jakim jest bicie dzieci.

Studium bierności matki i agresji ojca, a to wszystko za przyzwoleniem reszty społeczeństwa.

Stary K bił swojego syna za wszystko, za nic, za kiepskie wyniki w szkole, za bycie pobitym, za bycie "zdechlakiem", za chorowanie, za niejedzenie, przed obiadem na lepszy apetyt, w ramach wyładowania emocji, jako nawyk. Do tego cała masa przemocy psychicznej i traktowanie syna jak największego zła, jakim go świat pokarał, zaraz po żonie. Szukanie poklasku u rodzeństwa, które z racji bycia samotnymi nie miało nigdy do czynienia z wychowywaniem dzieci, czy dbaniem o małżeńskie relacje. Do tego ucieczki syna w choroby, które jako jedyne dawały mu namiastki wytchnienia i szansę na odrobinę normalności.

Trudna do czytania, acz świetnie napisana, polecam.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytajzWujkiem
d8ace714-3c90-4818-913c-a442e7a4a495
George_Stark

Zabieram się za nią od ponad roku.

Znowu mi listę przemeblowałeś! Ty gnoju!

WujekAlien

@George_Stark Dodałem tag #czytajzwujkiem żebyś mógl czarnolistować

Ja wcześniej czytałem Czarną tego autora i mi się podobała, na Gnój wpadłem zupelnie przypadkiem na Legimi szukając czegoś innego

George_Stark

@WujekAlien O Czarną to pamiętam, były nawet dymy i awantury. Ale mnie też się bardzo podobała.


A to jest kolejna świetna informacja, bo jak ja szukałem na Legimi ostatnio (no tak z pół roku temu, albo ponad), to Gnoju nie było.

Zaloguj się aby komentować

40 + 1 = 41

Tytuł: W okowach lodu. Willem Barents na krańcu świata
Autor: Andrea Pitzer
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Astra
ISBN: 9788366625884
Liczba stron: 304
Ocena: 6/10

Liczba książek przeczytanych w 2024: 2

Opis wypraw do rosyjskiej części Arktyki, podjętych pod koniec XVI w. przez holenderskiego nawigatora Willema Barentsa. Do historii przeszła trzecia i ostatnia wyprawa, podczas której statek, na którym płynął Barents, został uwięziony przez lód, a załoga musiała spędzić zimę na niegościnnej Nowej Ziemi. Holenderscy marynarze jako pierwsi doświadczyli „atrakcji”, jakie stały się udziałem późniejszych wypraw polarnych.
Generalnie nie mam do tej pozycji zarzutów. Przebieg wypraw opisany jest w rzetelny sposób. Popularnonaukowy styl sprawia, że książkę czyta się dość lekko. Dobra lektura nie tylko dla fanów marynistyki.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki
733f02eb-5c1e-49d5-a44f-92f91ebb75cd

Zaloguj się aby komentować

39 + 1 = 40

Tytuł: Harry Potter i Zakon Feniksa
Autor: J.K. Rowling
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Media Rodzina
ISBN: 8372780978
Liczba stron: 959
Ocena: 8/10

I kolejna część przygód Harry'ego Pottera za mną. Muszę przyznać, że zapamiętałem ją trochę lepiej, niż jest w rzeczywistości. Dzieje się wiele, jednak momentami miałem wrażenie, że się troszkę dłuży (akcja przyspiesza znacząco dopiero pod koniec). Mamy całą masę nowych, ciekawych wątków (z czego moje ulubione to: spotkania GD, wszechobecna Dolores Umbridge i lekcje oklumencji), ale jakoś nie wciągnęło mnie to, aż tak, jak to miało miejsce we wcześniejszych częściach (ale dalej dobrze się bawiłem ).
Niestety, poziom głupotek i absurdów (głównie zachowania niektórych postaci) w tej części osiąga apogeum i nawet, jeżeli w poprzednich tomach przymykałem na to oko, tak tutaj, już mnie zdecydowanie to irytowało. Natomiast inne aspekty książki, trzymają mniej więcej ten sam poziom, co poprzednie odsłony serii.
Dalej czyta się szybko i przyjemnie

Zawsze uważałem, że my z Fredem powinniśmy dostać ze wszystkiego P, bo sam fakt, że pojawiliśmy się na egzaminach, był powyżej oczekiwań.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #harrypotter
f24a0942-5b10-4919-bd45-9778321e6fc4
Zielczan

@JarlSkyr Snape jest odpowiedzialny za śmierć Syriusza

Bystrygrzes

nie czytałem HP od pewnie 15 lat. książkę czytałem na premierę... warto wracać?

Bystrygrzes

@Bystrygrzes właśnie sprawdziłem kiedy wydano HP i ZF... o kurwa to było 20 lat temu. warto wracać?

JarlSkyr

@Bystrygrzes Jak najbardziej tak. Już pomijam, że dla samej nostalgii warto wrócić, to sam fakt, że ten świat po tylu latach jest dalej tak popularny o czymś świadczy. Dalej potrafi zachwycić młodych i starych Ja, co jakiś czas wracam do do starych książek, które się namiętnie czytało za dzieciaka i bawię się prawie tak samo (wiadomo, nic nie przebije radości pierwszego razu) jak to miało x lat temu. Ponadto często gęsto dostrzegam rzeczy, których się nie widziało wcześniej, więc polecam wrócić

Zaloguj się aby komentować

38 + 1 = 39

Tytuł: W cieniu. Kulisy wywiadu III RP
Autor: Łukasz Maziewski, Grzegorz Małecki
Kategoria: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ocena: 7/10

Książki poświęcone wywiadowi bardzo cenię. Pozwalają one "zobaczyć", co się dzieje u osób, które posiadając niestandardowy zestaw cech i umiejętności. Nie mam tu na myśli kinowych akcji z 007 w roli głównej. Tutaj jest historia, polityka, prawo i jeszcze raz polityka. Rozmówcą jest byłym dyrektorem Urzędu Ochrony Państwa, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu. Z tej ostatniej został w zasadzie wyrugowany przez swojego zastępcę, któremu wraz ze świtą, nie w smak były zmiany. Podobnie politykom. Ci też nie rozumieją czym i do czego są potrzebne służby specjalne. Z tego powodu były różne dziwne pomysły, które raz, że nie są skuteczne, to jeszcze stawiają nas w złym świetle wobec sojuszniczych państw. Niestety motto "jak działa to zostawić, jak jest" w XXI wieku w naszym państwie ma się za dobrze i przyszłość nie rysuje się pozytywnie.

Prywatny licznik: 6/200

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
22838ca5-3bb2-47ec-ba71-d92f641ced7d
Opornik

@konik_polanowy jeżeli interesuje cię ten temat mogę ci wygrzebać kilka ciekawych paneli dyskusyjnych gdzie panowie ze służb dyskutują i opowiadają o swojej pracy.

Tino

@Opornik jasne, służby już opowiadają otwarcie o swoich technikach

Zaloguj się aby komentować

37 + 1 = 38

Tytuł: Droga Królów
Autor: Brandon Sanderson
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: MAG
ISBN: 9788374804219
Liczba stron: 960
Ocena: 8/10

No to zaczynam ten miejmy nadzieję owocny w lektury rok Jako pierwszy audiobook który zacząłem słuchać jeszcze w zeszłym roku, ale umówmy się że 43h słuchowiska nie przesłucha się tak szybko. 
To moja druga saga Sandersona, pierwszą była "Z mgły zrodzony", która bardzo mi się podobała, ale jednak z każdym tomem poziom wydawał mi się maleć, a sama pierwsza książka jest wg mnie najlepsza z trylogii, choć długo się rozkręcała. W przypadku pierwszej książki "Archiwum Burzowego Światła" tak nie było, książka od razu mi się spodobała i utrzymywała swój bardzo dobry poziom przez całą książkę. 
Bardzo dobra książka podzielona na 3 narracje, dla mnie najciekawszą jest część Shallan, bardzo lubię w fantasy tą część która rozszerza naszą wiedzę o świecie, a akurat ta ma największy na to potencjał. Bardzo się cieszę że następna część ma być skupiona właśnie na tej postaci Oczywiście postaciom Kaladina Burzą Błogosławionego oraz rodzinie Kholinów nic nie brakuje a ich części się słuchało najlepiej bo tam było najwięcej akcji.
Co do samego audiobooka, to lektor dawał radę, bardzo przyjemny głos, fajnie się wczuwał do każdej postaci, niektóre głosy były na tyle unikatowe że wiedziałem czyją postać w tym momencie odgrywał. Lektor zdecydowanie na +

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki
Orzech

@Endrevoir Współczuję, dużo czytania przed Tobą

Endrevoir

@Orzech Akurat w tym przypadku słuchania bo mam dostęp do audiobooków Ale tak, Droga Królów miała 43h, a PIERWSZA CZĘŚĆ Słowa Światłości ma 50 Skończę słuchać w kwietniu xD

PornoKing

@Endrevoir tylko się cieszyć, fabuła jest bardzo dobrze napisana, czuć jak dużo autor włożył pracy w każdą stronę/minutę tej sagi. Będzie Pan zadowolony

Zaloguj się aby komentować

36 + 1 = 37

Tytuł: Fuga
Autor: Wit Szostak
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Powergraph
Liczba stron: 336
Ocena: 7/10
Osobisty licznik: 6/100

To historia trochę o wszystkim, o własnym wyobrażeniu siebie (bez oceniania, czy prawdziwym czy zmyślonym), o dorastaniu (ale bez dorośnięcia), o zakochaniu (ale bez warstwy romantycznej), o umieraniu (ale na zapas), o planowaniu przyszłości (ale z przesuwaniem granicy celu), o chwale i sławie (ale w rozumieniu do szuflady), o sadze rodzinnej (ale w monologu). Historia powtarzalna ale i z powtórzeniami, a co za tym idzie lekko trudna w odbiorze, jeszcze trudniejsza w zrozumieniu.

8 historii (fug) tego samego bohatera, ale każda inna, z innymi bohaterami pobocznymi i inną puentą. Poznajemy Bartomieja Chochoła, ostatniego króla Polski, ale bez tronu, bez poddanych, bez zaszczytu i bez rozpoznawalności. Doradza prezydentom, przekazuje zaszyfrowqane informacje głowom innych krajów i ma wpływ na historię świata. A przynajmniej tak myśli. Podobnie jak inni królowie, tytuł ten uzyskał w spadku po dziadku i ojcu.

Ciekawa opowieść o życiu i przeżywaniu cudzego zmyślonego życia, w której trudno dowiedzieć się ile jest prawdy, ile kłamstwa, ile choroby psychicznej, a ile normalności. Co wydarzyło się na prawdę, co było snem, a co jawą.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytajzWujkiem
76de4aee-cb70-4860-bb67-540c23337c8b
George_Stark

Chłop drugi wpis dodał i już mi listę książek do przeczytania powywracał!


Nie zapomniałeś jak się pisze. Nawet jakby lepiej Ci to idzie niż kiedyś.

WujekAlien

@George_Stark To z 3 wpisem się jeszcze wstrzymam Ale nie czuj presji wyrwania do tablicy, to 3 tom trylogii, o czym zapomniałem wspomnieć, a postawiłem sobie za cel podomykać serie, które zacząłem i nie skończyłem z lenistwa.


Dziękuję bardzo, powoli się rozkręcam

George_Stark

@WujekAlien A to ja akurat jestem specjalistą w rozpoczynaniu trylogii nie-od-początku. Zwykle nie mam pojęcia, że książka, za którą się biorę to jakaś cześć trylogii.

Choć osobiście preferuję metodę "od środka" jednak.

Zaloguj się aby komentować

35 + 1 = 36

Tytuł: Mężczyzna imieniem Ove
Autor: Fredrik Backman
Kategoria: literatura piękna
ISBN: 9788367510424
Liczba stron: 352
Ocena: 8/10

Omne vivum ex ovo - wszelkie życie pochodzi z jajka. 

Tytułowy bohater na pewno budzi mieszane uczucia. To ten starszy Pan w kolejce, który kłoci się w biedronce o zagmatwane promocje, lub o 15 plasterków sera aby ważyło tyle ile rozkazał. Kłóci się o byle pierdołe i jest szeryfem osiedla. Ove ma też bardzo pozytywne cechy jak np. pogarda do ludzi z IT. ;) 
Sama książka jest napisana równo, czyta się przyjemnie i zapewnia uśmiech oraz spocone oczy. Polecam każdemu kto ma wyzwanie przeczytania 10/20 książek w roku, 

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
cfb18d46-18db-4e95-b45d-2da559611057

Zaloguj się aby komentować

34 + 1 = 35

Tytuł: Bramy Domu Umarłych
Autor: Steven Erikson
Kategoria: fantasy, science fiction
ISBN: 9788366712133
Ocena: 8/10

Cieżko mi się odnieść do książki w obiektywny sposób, ponieważ mam już przesyt literatury fantasy. Sama książka jest mocno zagmatwana przez pierwsze 500 stron, później wszystko się klaruje i czytelnik nie jest już zagubiony w rasach, bohaterach i fabule. Co na pewno doceniam to bardzo dobry styl pisania, ogólna atmosfera smutku i depresji jest napisana bardzo ładnym stylem, jak w literaturze pięknej. Drugi tom lepszy niż pierwszy. W ogólnym rozrachunku i pomimo zmęczenia tym gatunkiem literatury, to polecam bardzo "Bramy Domu Umarłych"

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
5b3d961e-bd0a-4481-9902-3dba49c99326
HolenderskiWafel

Sama książka jest mocno zagmatwana przez pierwsze 500 stron, później wszystko się klaruje

później? PÓŹNIEJ??? chyba że zera ci się pomyliły

VonTrupka

@HolenderskiWafel później to się osrałem, bo erikson szedł już tak bezmyśłnie po bandzie, że sam nie wiedział jak zakończyć tak epicko rozpoczęte dzieło


przypomina mi to monumentalne dzieło Herberta, gdzie tak prawdziwie dobry był tylko pierwszy tom.

W przypadku eriksona są to ogrody księżyca

Loginus07

Oj jak ja tęsknię do malazanskiej... dla mnie topka fantastyki :) jeżeli myślisz, że po 500 stronach zaczyna się wyjaśniać to po 5 książkach zobaczysz, że "ten drobny detal w <Bramie Domu Unarlych> ma nagle ogromne znaczenie dla całej fabuły" :) czekam na wolniejszy czas i przeczytam sobie cały cykl jeszcze raz ;)

Villdeo

Ja na przykład pokochałam ten cykl właśnie od drugiego tomu, marsz Coltaine'a był wspaniały

Zaloguj się aby komentować

33 + 1 = 34

Tytuł: Niepokój przychodzi o zmierzchu
Autor: Marieke Lucas Rijneveld
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
ISBN: 9788308073773
Liczba stron: 272
Ocena: 9/10

Dosyć ciężka lektura bo to książka z gatunku takich po których czujemy się zbrukani. Dlatego, że dotyka najmroczniejszych rzeczy tkwiących w ludzkich umysłach dopóki coś ich nie wyzwoli. Cały opisywany przez autora dramat ma miejsce w rodzinie holenderskich protestantów żyjących na wsi z hodowli krów. Nie poznajemy tego jak wyglądało normalne życie tej rodziny a poznajemy je w momencie tragedii jaką jest śmierć najstarszego syna pod lodem podczas jazdy na łyżwach. To jest moment w którym życie jego rodziców oraz trójki rodzeństwa zaczyna toczyć się spiralą w dół. Obserwujemy to osuwanie się w mrok oczami Budrysówki - dwunastoletniej siostry zmarłego chłopaka. Najbardziej przerażające jest że rodzina (głęboko religijna) z pozoru stara się żyć normalnie. Nie następują żadne dramatyczne wydarzenia, z pozoru wszystko toczy się jak przedtem ale każdy z członków rodziny zapada się w swoim mrocznym świecie. I każde z nich zmaga się z tym samotnie. Zakończenie książki też jest dramatyczne. Generalnie lektura dobra ale bardzo nie przyjemna w odbiorze.
Tak w ogóle to mam problem z oceną tej książki bo na pewno zasługuje na więcej niż "bardzo dobra", nie wiem czy zasługuja na ocenę "wybitna" ale jakoś niezręcznie dawać mi ocenę "rewelacyjna" pod taki ciężkim tematem. To jak dać lajka pod czyimś smutnym postem.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #literatura #ksiazki #czytajzhejto
2b1d3bd0-aaa6-4ac3-b3ed-c34207ec6bc3

Zaloguj się aby komentować

32 + 1 = 33

Tytuł: Fałszywy trop
Autor: Henning Mankell
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: W.A.B.
ISBN: 978-83-7747-559-1
Liczba stron: 464
Ocena: 6/10

Kurt Wallander zostaje wezwany do gospodarza zgłaszającego że po jego polu wałęsa się dziewczyna, która dziwnie się zachowuje. Gdy komisarz dociera na miejsce i lokalizuje dziewczynę wyglądającą jakby się kogoś obawiała ta na jego oczach polewa się benzyną i podpala. Śledztwo utyka w martwym punkcie bo policja ma trudności z ustaleniem tożsamości ofiary. Niedługo potem ktoś zaczyna mordować mężczyzn w dziwny sposób. Tożsamość mordercy zaszokuje Wallandera i jego kolegów. Czytelników niestety nie bo tego kto jest sprawcą można się domyślić już gdzieś w połowie książki. Jak zwykle u Mankella solidny kryminał

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #literatura #ksiazki #czytajzhejto
317c21a1-114f-4cbf-a679-399c5035ed41

Zaloguj się aby komentować

31 + 1 = 32

Tytuł: Wielkie idee dla zabieganych. Mała książeczka o przełomowych koncepcjach
Autor: Jonny Thomson
Kategoria: Literatura popularnonaukowa
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 560
Ocena: 6/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5088660/wielkie-idee-dla-zabieganych-mala-ksiazeczka-o-przelomowych-koncepcjach

Mój mózg lubi ciekawostki oraz krótkie, encyklopedyczne notki. Z tego powodu uwielbiam książki, w których autor omawia wiele różnych wątków i zagadnień, każdemu poświęcając maksymalnie kilka stron.

Tak jest i w drugiej książce Jonny'ego Thomsona, "Wielkie idee dla zabieganych". Autor zadebiutował "Filozofią dla zabieganych", którą bardzo polecam wszystkim tym, którzy już coś słyszeli o Platonie, stoicyzmie, dylemacie wagonika i podobnych zagadnieniach i chcieliby trochę usystematyzować swoją wiedzę, ale nie chcą się przekopywać przez tomiszcza opracowań.

"Wielkie idee..." traktują natomiast o... wielkich ideach. Książeczka jest podzielona na kilka większych rozdziałów (biologia, chemia, fizyka, medycyna, społeczeństwo, polityka, technologia, kultura, religia i wiara), wewnątrz których omówione zostały ważniejsze zagadnienia z danych dziedzin. Tak jak w przypadku "Filozofii dla zabieganych", każdej omawianej kwestii poświęconych jest maksymalnie 4-5 stron. Dowiemy się czegoś o historii transplantacji, o faszyzmie (którego opis jest niepokojąco zbliżony do wydarzeń z polskiej sceny politycznej z ostatnich 8 lat), o monoteizmie i wielu innych bardziej lub mniej ważnych cegiełkach, które zbudowały naszą współczesność.

Czy książka ta wnosi coś nowego i odkrywczego? No nie. Szczerze, troszkę się przy niej nudziłam, bo moja wiedza na większość omawianych tu tematów jest na podobnym lub wyższym poziomie. O ile "Filozofia..." była faktycznie przydatna i pomagała łatwo przyswoić sobie lub przypomnieć zagadnienia z tej dziedziny, to "Wielkie idee..." są po prostu zbiorem krótkich, randomowych historii rzeczy i pojęć. 

Ta książeczka jest na pewno świetnym pomysłem na prezent dla nastolatka ciekawego świata; sama bym się z niej ucieszyła jako dziecko. Sama dowiedziałam się może garstki nowych rzeczy... Raczej nie sięgnę po nią kolejny raz.

Prywatny licznik (od początku roku): 2/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazka #ksiazki #czytajzhejto #ciekawostki
Wrzoo userbar
46306ec8-3d8a-48d7-9e03-27babf68baae

Zaloguj się aby komentować

30 + 1 = 31

Tytuł: Ronja, córka zbójnika
Autor: Astrid Lindgren
Kategoria: literatura dziecięca
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
ISBN: 978-83-10-12707-5
Ocena: 8/10

Prywatny licznik: 3/52 (1 książka / 2 komiksy)

Mimo, że syn zrezygnował z czytania książki tak w 2/3, to jest to rewelacyjna książka. Szkoda, że nie trafiłem na nią wcześniej. Zostałem oczarowany historią małej Ronji, która żyje w lesie Mattisa i tam spotyka Birka, syna Borki. Jest to piękna opowieść o przyjaźni i rodzicielstwie.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytamponocach
d7074187-ce71-4d03-a105-760fa3431a31
HolenderskiWafel

Fantastyczna była ta książka, w ogóle wszystkie książki tej autorki wychodzą poza typowe schematy dla dzieci

tschecov

Szanuje autorkę, ale powiedz proszę pi razy oko od jakiego wieku? @l__p

l__p

@tschecov 10 lat to już spokojnie można to czytać. U mnie syn ma 7 i jak były opisy wietrzydel czy ataku szaruch, to się bał i przez to mu się nie podobało i zrezygnował.

serotonin_enjoyer

Dzięki za przypomnienie - bardzo lubiłam tą książkę w dzieciństwie. Muszę ją sobie odświeżyć.

Zaloguj się aby komentować

29 + 1 = 30
prywatny licznik 2/?

Tytuł: Antek Cwaniak
Autor: Aleksander Kamiński
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Młodzieżowa Agencja Wydawnicza
Liczba stron: 316
Ocena: 5/10

Dość niszowy gatunek, mianowicie powieść harcerska (a w zasadzie o zuchach). Ta oparta na faktach powieść opowiada o młodym harcerzu - Antku Cwankiewiczu ps.Cwaniak, który otrzymuje szczytną misję założenia i poprowadzenia drużyny zuchów. Jako, że całość dzieje się jeszcze przed II Wojną Światową (pierwsze wydanie jest z 1929 roku!) są to prapoczątki tego ruchu. Na kolejnych stronach powieści śledzimy drogę jaką przebywa sam Antek jak i jego drużyna, poznajemy podstawowe informacje o prowadzeniu zbiórek, różnorakie gry, zabawy i przedstawienia szkolne zuchów. Postacie są plastyczne, mają swoje wady i zalety, także sam główny bohater nie jest postacią kryształowo czystą, ot - jak w życiu.
Bardzo lubię od czasu do czasu dla rozluźnienia poczytać wszelaką literaturę młodzieżową z okresu PRLu, rozmaite Bahdaje, "Dzikie Mrówki", "Czarne Stopy" i inne takie - mam tego całą półkę. Tutaj mamy do czynienia z dużo starszą, bo jeszcze przedwojenną pozycją, która dziś trąci nieco myszką. Język jest uroczo archaiczny, przypomina mema z dzieckiem wracającym od dziadka i mówiącym "klawo proszę ja ciebie". Książka najwidoczniej mocno popularna, bowiem wydanie z 1983 które posiadam jest już szóstym z kolei, a widzę że i do dziś wychodzą nowe wydania.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
0454dbe7-b093-412d-b827-23284332c378

Zaloguj się aby komentować

28 + 1 = 29

Tytuł: Miasto Jadeitu
Autor: Fonda Lee
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: MAG 
ISBN: 9788367353427
Liczba stron: 544
Ocena: 8/10

Na początek roku wybrałem coś trochę nowszego i bardziej niekonwencjonalnego (tj. ani typowe fantasy, ani scifi). Na początku miałem pewne obawy wobec podobieństwa imion i nazwisk postaci wszelakich, ale na szczęście szybko się do nich przyzwyczaja i odróżnia.
A jak już przy postaciach jestem, to powiem, że mają one swoje określone cechy, motywacje, przemyślenia, ale też wady i słabości (co jest oczywiście plusem - ile można obcować z idealnymi lub zero-jedynkowymi bohaterami). Rozwój fabuły śledzimy z perspektywy kilku person, a sporadycznie także z ogólnego, bezosobowego punktu widzenia.
Zaletą książki jest bogate i dosyć wiarygodne zaplecze świata przedstawionego w postaci geografii, historii, mitologii i polityki, które z pewnością zostanie rozwinięte w kolejnych częściach. Prymitywny (w słownikowym, nie negatywnym tego słowa znaczeniu) jest hierarchiczny system zależności społecznych w całym tytułowym mieście. Niby proste rozwiązanie, ale paradoksalnie dodaje tej pozycji kolorytu poprzez ukazanie starych systemów w nowoczesnym świecie.
Do przeczytania, jeżeli szukacie połączenia azjatyckich klimatów, obecności podręcznikowo wręcz elementarnej magii we współczesnym świecie i wojny w quasi-gangsterskim, quasi-klanowym półświatku.

I w sumia dodaję własny tag, bo czemu nie? Póki co chcę mieć wszystkie wpisy dostępne pod jednym kliknięciem, a później może i coś innego z tego wyniknie, kto wie?

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #mag #fondalee #ksiazkicerbera
85e14e96-bfb2-4437-8da3-edc646123199

Zaloguj się aby komentować

27 + 1 = 28

Tytuł: Ballada ptaków i węży
Autor: Suzanne Collins
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Must Read
ISBN: 978-83-8265-564-3
Liczba stron: 544
Ocena: 8/10

Prywatny licznik: 1/X

Dawniej czytałem książki i oglądałem serię Igrzysk Śmierci a w tym roku wybrałem się do kina na prequel czyli Ballada ptaków i węży (chociaż łatwiej mi żartobliwie zapamiętać: ballada koni i słoni ). Film mi się podobał, ale pozostał niesmak, bo niektóre wątki były zbyt chaotyczne (film bym ocenił najwyżej na 7, chociaż same aktorstwo trzyma bardzo wysoki poziom. No i wrocławska Hala Stulecia!).

Co się okazuje po przeczytaniu książki? Według mnie książka jest bardzo dobra (stąd ocena 8/10) i jest wystarczająco dużo mięska, którego w filmie nie poznajemy. Jestem zdania, że dużo lepiej by wyszedł z tego jakiś mini-serial niż film.

Co do samej książki czytało mi się ją bardzo przyjemnie i płynnie. Szkoda mi ją mocno opisywać, bo nie chciałbym komuś spoilerować.
Główna postać czyli Coriolanus Snow (Corio) jest na tyle ciekawa, że jego młodzieńcza historia bardzo wciąga. Dzięki temu możemy w kolejnych częściach serii zrozumieć, czemu "jest taki jaki jest".

Dodam dwa cytaty bez podania kontekstu, które utkwiły mi w pamięci:

- Musimy zachować kontrolę. Jeśli wojny nie da się zakończyć, musimy ją kontrolować w nieskończoność, tak jak teraz.

- Coriolanusowi ogromnie ulżyło, że mógł porozmawiać z kimś, kto znał jego świat i, co ważniejsze, jego prawdziwą wartość w tym świecie.

Nie jest to książka która odmieni moje życie, ale było wystarczająco "plot twistów" abym się z nią dobrze bawił dodatkowo brzydzę się typowymi romansidłami, a tej książce jak się okazało do takiej bardzo dużo brakuje. Ah, no i wolę czytać książki chronologicznie, więc ubolewam nad każdym prequelem wydanym po głównych częściach

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #książki
2771a921-e5a5-4287-9c0c-6f881b70ca07
rain

@nobodys przeczytałeś w tym roku już 27 książek? Jak?

To lubię u Suzanne Collins, że pisząc książki młodzieżowe nie stara się tam wepchnąć sztampowego "młodzieżowego" romansu. Tak przecież było też w "Igrzyskach śmierci", które czytałam, a pierwsze dwie części wersji filmowej mam nawet na DVD.

nobodys

@rain Nie, nie prywatny licznik w tym roku to 1 XD (i zacząłem kolejną) Ta łączna liczba 28 to suma dodanych książek do tagu bookmeter przez użytkowników hejto W tamtym roku nie brałem udziału w zabawie.


Do Igrzysk Śmierci pewnie kiedyś jeszcze wrócę, zarówno do filmów jak i książek

Zaloguj się aby komentować

26 + 1 = 27

Tytuł: Outsider
Autor: Stephen King
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
ISBN: 9788381690805
Liczba stron: 640
Ocena: 7/10

Historia w książce zaczyna się od odkrycia przez przypadkowego przechodnia miejsca makabrycznej zbrodni. Na podstawie zeznań świadków i innych dowodów łatwo (podejrzanie łatwo) udaje się ustalić sprawcę. Wraz z postępami w śledztwie na jaw wychodzą nowe dowody, które rzucają cień wątpliwości na jak dotąd ustalone fakty.

Nie jestem fanem detektywistycznych serii tego autora, ale domieszek horroru w tym przypadku zdecydowanie uatrakcyjnił lekturę. Historia jest wciągająca, aczkolwiek od któregoś momentu odniosłem wrażenie, że zaczyna się przeciągać, a momentami irytować. Zakończenie dosyć zaskakujące, ale nie wywołało u mnie efektu "wow" i czułem pewien niedosyt. Uważam, że całość jest składna i lekka w odbiorze.

Aktualnie przymierzam się do obejrzenia serialu. Jestem ciekaw jak zostaną przedstawione poszczególne wątki oraz czy wpłynie na moją opinię o książce.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
3a9a3eb7-cddd-46c7-b40d-72f41ca4274f
ytilibuuun

Serial polecam ze względu na wyjątkowo mroczny klimat i anturaż. Oglądając czuje się ten niepokój i otoczkę zbrodni. Sama fabuła pogmatwana

Zaloguj się aby komentować

25 + 1 = 26

Tytuł: Pociąg do imperium. Podróże po współczesnej Rosji
Autor: Maja Wolny
Kategoria: reportaż
Ocena: 8/10

Pani Maja to odważna kobieta, bowiem w 2022 pojechała do Rosji i po kryjomu sondowała nastroje społeczne. Ilu znamy ludzi, którzy po lutym 2022 pojechali na wschód? Chyba przyznamy, że niewiele.

Książkę czyta się bardzo szybko, jest wciągająca, napisana nieco inaczej niż generyczne reportaże Czarnego, które schodzą z taśmy w jakichś gigantycznych liczbach. To jest taki można by powiedzieć thriller non-fiction, gdyż w kilku miejscach książki autorka sygnalizuje, że dostała zakaz wjazdu na Białoruś i do Rosji na 20 lat i wyjaśnia na samym końcu, prawdopodobnie za co spotkała ją tak sroga kara. Kara, bo podróże po rosyjskiej prowincji i Dalekim Wschodzie były jej pasją od dawna.

Trzeba jednak zaznaczyć, że wkradło się trochcę chaosu i nie wszystkie rozmowy były warte przytoczenia, są zwyczajnie słabe. Choć z drugiej strony niesamowicie ciężko było jej znaleźć osoby chętne do rozmowy - większość zastraszona albo obojętna. A z tych co chcieli rozmawiać, wszyscy poza jedną rozmówczynią popierali agresję.

Jako mężczyzna, byłem ciekaw, czy autorka napomknie choć trochę o gehennie mężczyzn na Ukrainie, którzy nie mogą opuszczać kraju i cierpliwie składają daninę krwi w okopach pod Bahmutem. Oczywiście nic takiego w książce nie ma, co jest niesprawiedliwe, bo skoro opisujemy dramat więźniarek gwałconych w transportach na Kołymę w latach 30. XX wieku, to sprawiedliwym byłoby napisanie o tych wszystkich Saszkach i Igorach gnijących na froncie, podczas gdy ich rówieśniczki siedzą w bezpiecznej Polsce albo Rumunii i wrzucają kawusię na Instagram. Tym niemniej książka wciąż bardzo dobra i warta lektury.

#bookmeter #ksiazki #reportaz
e321d6ab-e849-499b-8614-c5021df6675c
jajkosadzone

Kosiniak-Kamysz nosi krawat w tych barwach

#pdk

Zaloguj się aby komentować