Tytuł: Kroniki Jakuba Wędrowycza
Autor: Andrzej Pilipiuk
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Fabryka Słów
ISBN: 9788375745092
Liczba stron: 296
Ocena: 6/10
Po ostatnich ciężkich lekturach potrzebowała czegoś lekkiego do posłuchania. I padło na Pilipiuka. Część z tych opowiadań już kiedyś czytałam ale postanowiłam się zmierzyć z całym cyklem. Dodatkowym dla mnie smaczkiem jest że akcja osadzona jest w dosyć niedalekiej okolicy (chociaż nigdy nie byłam w Wojsławiacach) a fajnie w książce czytać nazwy znanych miejscowości. Opowiadania, których głównym bohaterem jest prawie stuletni egzorcysta, bimbrownik, kłusownik dzielnie zwalczający wampiry, duchy i wszelkie inne siły nieczyste, nigdy przy tym nie trzeźwiejąc nie są może jakimś dziełem sztuki ale mogą być niezłą zabawą. Gagi nie są może najwyższych lotów i nie jest to humor na poziomie na przykład Pratchetta ale parę razy śmiechłam. Najbardziej z tego zbioru podobało mi się opowiadanie w którym tęskniący za wakacjami Jakub Wędrowycz wraz z kolegami zakładają hotel w ruinach starego pałacu. A mój ulubiony cytat z jednego z opowiadań to: "Studnia dogasała powoli"
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #literatura #ksiazki #czytajzhejto #hejtoczyta
@serotonin_enjoyer kilka lat temu ładnych serię przerabiałem. Bawiłem się dobrze, super wspominam, ale byłem z dekadę młodszy i coś czuję, że dziś bym już takich sentymentów bym nie poczuł do serii.
@tschecov @serotonin_enjoyer
Ja czytałem jakoś na początku zeszłego roku tem ostatni, dziesiąty czy tam jedenasty tom i jakaś masakra. I, żeby właśnie sprawdzić to o czym pisze @tschecov, przeczytałem kilka losowo wybranych z opowiadań z Weźmisz czarno kure..., pierwszego tomu o Jakubie Wędrowyczu, który przeczytałem. Dalej mnie bawiły. Troche mniej niż dekadę temu, ale te stare nadal bawiły. Aż mi się wtedy trochę smutno zrobiło, w którym kierunku poszło to, co się tak fajnie zaczynało.
@tschecov @George_Stark Ja czytałam te pierwsze opowiadania więcej niż dekadę temu, wtedy też nie byłam jakoś super zachwycona tak że teraz nie miałam wielkich oczekiwań i nawet wyszło mi to na plus. Raczej pozytywnie je teraz odbieram. Ale też jestem gotowa na to że z czasem jakość kolejnych tomów może spadać ale wtedy nie zamierzam brnąć w to na siłę. Będę słuchać jak długo się będę dobrze bawić. No a propos sentymentów to u mnie już tak kilka książek które kiedyś bardzo lubiłam spadło z piedestału. Podobnie z filmami. Nieraz to człowiek się zmienia i z czasem inaczej patrzy na te same rzeczy a czasem chyba jest tak, że niektóre rzeczy dobrze brzmią w jednym czasie a po kilku, kilkunastu latach trącą trochę myszą.
No elo, psychofan wedrowycza here ;)
Kilkanaście lat temu pierwsze trzy części znałem na pamięć, mogłem cytować jak pastor Biblię. To było w czasach liceum, gdy humor o bimbrze śmieszył najbardziej. Od piątej książki zaczął się zjazd z jakością opowiadań, w szóstej nie mogłem uwierzyć jak jedno się zakończyło, jakby pisał to 14-latek, siódma była ostatnią, którą kupiłem, chyba tylko dlatego, że była gdzieś przeceniona. Mimo to, kolejne też czytałem, chyba nie były tragiczne, ale nic z nich nie pamiętam.
@serotonin_enjoyer wg mnie zasługuje na wyższą ocenę. To ma być lekkie łatwe i przyjemne. Więc jak na to co ma dostarczyć ta książka to się wywiązuje perfekcyjnie.
@CzosnkowySmok Wiesz z ocenami na tagu to ja mam problem. Chyba wolałabym gwiazdki to oceniałabym książki wyżej. Jeszcze żadnej nie oceniłam na 9 czy 10 bo według opisowych ocen to powinny być na prawdę wybitne lektury. Podejrzewam że kilka lepszych książek oceniłam na 7/10 więc tu musiałam coś ująć. Ale masz rację, książka w zupełności spełnia swoje zadania, dobrze bawi.
Przechodzę teraz przez "Światy Pilipiuka" na storytelu i prycham całkiem często. Zabawne są zwłaszcza te opowiadania które traktują o mocarstwowej Rzeczpospolitej. Dobry relaks dla mózgu
@zygfrydos O mocarstwowej Rzeczpospolitej fajnie pisał Aleksander OIin w Komusutrze. Bardzo niedoceniana książka a przez niektóre teksty i pomysły można monitor albo książkę opluć.
@zygfrydos Też słucham na storytelu. Mam zasadę że bardziej rozrywkowa lektura do słuchania a bardziej wymagające czytam. Na początku nie mogłam przyzwyczaić się do lektorów ale już nauczyłam się ignorować takich którzy mi nie pasują i w zasadzie wolę bardziej neutralnych a nie robiących inne głosy do każdej postaci. Ale tu lektor robi dobrą robotę - może sam głos Wędrowycza nie bardzo mi leży ale jakieś dialogi przy wódeczce u ajenta fajnie zrobione
@serotonin_enjoyer Jedna z najlepszych książek Pilipiuka.
Lubię uśmiechać się do książki.
Kilka lat temu seria mnie pochłonęła całkowicie, przyjemna lekka i z humorem. Jak dla mnie 8/10
@serotonin_enjoyer jak dla mnie to humor był bezbecki i często obrzydliwy, a fabuła klecona na kolanie aby jakaś była, jedno z większych rozczarowań czytelniczych.
@cotidiemorior wiesz, co kto lubi. Nie jest to na pewno arcydzieło literatury ale trochę żartów jest fajnych, szczególnie pamiętających czasy w których rozgrywa się akcja. Mnie o dziwo jedyne co raziło to jedzenie psów ( ͠° ͟ʖ ͡°) Jakoś mnie to nie śmieszy ale cóż to tylko książka
@serotonin_enjoyer lubię wracać do tych opowiadań. Pamiętam jak nie lubiłem w podbazie czytać książek, ale ktoś z rodziny miał ją na półce. Przeczytałem kroniki w godzinkę i sam byłem w szoku że tak szybko czas zleciał przy książce. Polecam serdecznie :)
@serotonin_enjoyer wciągnąłem całą Wędrowyczowąą seria.Niestety im nowsza część tym ujowsza
@slonski_pieron Tego się spodziewam ale na razie jest ok więc wciągam dalej
@serotonin_enjoyer mniej więcej do 6 tomu poziom jest równy. Chociaż i tak najlepszy to był Weźmisz czarno kurę. 8 tom (Konan destylator) jeszcze da się przeczytać i trzyma klimat. Pozostałe to już typowo Pilipiukowa grafomania
Zaloguj się aby komentować