Jestem na ostatnim roku inżynierki informatyki i... Pracuję u Janusza jako HelpDeskowiec i nie mogę znaleźć nowej pracy.
Na studiach 3/4 projektów napisalem bez niczyjej pomocy, byłem tylko ja, kąkuter i dokumentacja i za każdym razem sobie radziłem przed terminami. Kolokwia z matmy? Tylko raz mi się powinęła noga przez głupotę.
Wysyłam multum cefałek na 3 stanowiska: tester, analityk sys. i junior java dev i w ogóle nikt nie dzwoni nawet żeby mnie zaprosić gdzieś na rozmowe. Ostatnio dostałem zadanie na analityka sys. gdzie musiałem zrobić kilka rzeczy, spodobało się to rekruterowi i zostałem zaproszony na rozmowe. Na rozmowie wypadłem świetnie, na spotkaniu był team leader i analityk gdzie team leader na koniec rozmowy powiedział, że jestem super obiecującą osobą, że wszystkie zadania zrobiłem jak prawdziwy analityk i że ma jeszcze 2 rozmowy rekrutacyjne. Za kilka dni dopiero dostanę informację zwrotną co dalej ze mną.
Jestem już straszliwie podłamany bo pracuje za jakieś 4,5k gdzie widzę, że mam jakieś skillsy żeby się po prostu wykazać.
Co robić Hejtownicy żeby odnieść choć mały sukces i się nie czuć jak kupa?
#programowanie #it
@toord Nie łam się, początki w każdej branży są trudne. Ja swoją pierwszą pracę w IT znalazłem przez biuro karier mojej polibudy gdzie różne firmy szukały stażystów do gównoroboty, może w takim miejscu poszukaj. Najtrudniej jest zdobyć te kilka miesięcy komercyjnego expa, potem już jest dużo łatwiej.
@toord Skoro rekruter ma do ciebie zadzwonić to czym ty się łamiesz? Myślisz, że będzie jak w filmie "You're hired!" i pokażą ci biurko? To chyba ten objwa pokolenia instant. Wyluzuj. Umiesz coś i możesz to udowodnić? Świetnie. Bombarduj CV firmy, zrób trochę własnych projektów w Java żeby było jakieś portfolio i szafa gra. Robota w końcu będzie. A u Janusza się nie męcz. Rób tyle ile masz w umowie, nie angażuj się w pomysły firmy, nie poświęcaj się. Wolny czas na rozwój swoich projektów.
Zaloguj się aby komentować