Zdjęcie w tle
Książki

Społeczność

Książki

783
Przydałoby się wrzucić raz na jakiś czas. Jeśli ktoś chciałby poczytać książki z uniwersum Świata Dysku, ale nie koniecznie zgodnie z kolejnością, na grafice zaprezentowany został układ seriami tematycznymi

#uuk
b1e643f7-9b04-4aa7-8e61-4ae4a02ea2bc
Kaligula_Minus

Mój młody lvl 8 właśnie czyta Zimistrza. Ciekawe czy będzie go interesować cały świat dysku

cyberpunkowy_neuromantyk

@moll


Autor grafiki to Krzysztof Kietzman (zresztą jest podpisany), tłumacz i osoba całkiem dobrze znana w polskim fandomie.


Wydaje także fanzin:


https://krzysztofzin.pl/


A jeśli chodzi o grafikę, to jak z nim kiedyś pisałem, to na początku poleca czytać według kolejności publikacji.

Rozpierpapierduchacz

@moll ... i ty się w generacjach pokemonów gubisz? (ʘ‿ʘ)

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić. Wszechświat jest ich pełen: zagubionych wiosek, omiatanych wiatrem miasteczek pod szerokim niebem czy odosobnionych górskich chat. Jedyny ich ślad w historii to fakt, że są miejscami absolutnie zwykłymi, gdzie zaczęło się dziać coś absolutnie niezwykłego. Często upamiętnia to niewielka tablica pamiątkowa głosząca, że wbrew wszelkiemu ginekologicznemu prawdopodobieństwu ktoś bardzo sławny urodził się na ścianie.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
Mr.Mars

Po drugiej kawie pomyślę nad tym ginekologicznym prawdopodobieństwem


kamin

@moll którą książkę że świata dysku polecić komuś jako pierwszą? Czytałem je tak dawno temu że już nie pamiętam, ale wiem że były słabsze i mocniejsze pozycje.

Trzeba syna z harrego Pottera przestawić na coś lepszego ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

704 + 1 = 705

Tytuł: Śmieszni ludzie
Autor: Kornel Makuszyński
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Gebethner i Wolff
Liczba stron: 211
Ocena: 7/10

Pierwsze trzy opowiadania wywołały u mnie odczucie "Boże, co ja tutaj robię?". Były naprawdę kiepskie, a ja nawet pomimo tego, że uwielbiam twórczość pana Makuszyńskiego odczuwałam pewien niesmak. Niby to opowieści o śmiesznych ludziach, a śmiechu w tym nie było za grosz.
Ale ostatnie opowiadanie, to o poszukiwaniu panny Kizi, co ma się truć esencją octową jest absolutnie przecudowne. Trochę przypomina mi te wszystkie wspaniałe komedie przedwojenne i właśnie tak sobie wyobrażam całą tę historię - Kolumnę powinien grać Bodo, Bąkiewicza Żabczyński, a pannę Kizię Niemirzanka To jedna z najlepszych rzeczy jakie ostatnio czytałam, więc polecam!

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #ksiazkikatie
2768c928-364d-4bff-9d6a-557c45495fa7
Wrzoo

@KatieWee W sumie to tytuł to takie hasło reklamowe Kawiarenki.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
703 + 1 = 704

Tytuł: Kosmiczne zachwyty
Autor: Neil deGrasse Tyson
Kategoria: Popularno-naukowe
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 304
Ocena: 7/10

Kolejna książka jednego z najpopularniejszych osób piszących o astrofizyce. Autor również w tej książce opisuje trudne i jakże ciekawe zagadnienia astrofizyczne takim językiem że każdy zrozumie. Świetnie się czyta, nawet pomimo że niektóre fragmenty trzeba było czytać 2 razy :P 

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytelnictwo #astrofizyka
d192ca08-5a01-421d-8c3e-04ba30efc63e
hellgihad

@Endrevoir Astrofizyka jednak najlepsza. Nie wiem czemu ale jakoś ciężko mi się inne pozycje z tej serii czytało.

Zaloguj się aby komentować

702 + 1 = 703

Tytuł: Afryka to nie państwo
Autor: Dipo Faloyin
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 384
Ocena: 7/10

Lekka i przyjemna książka, której celem jest pokazanie, że Afryka to ogromny i bardzo zróżnicowany kontynent. Autor prezentuje wyrywki najnowszej historii niektórych afrykańskich państw, ich kultury, problemów, z którymi się mierzą, sukcesów, które osiągają. Nie jest to żadne solidne, obiektywne opracowanie, autor raczej skupia się na pozytywnych historiach, ale nie tylko.

Dzieli się też refleksjami i przykładami jaką krzywdę potrafi robić zachodnia popkultura czy nawet organizacje niosące pomoc, które wbijają nam do głów obraz Afryki pełnej czarnych, głodnych dzieci uciekających przed lwami. Autor nie podważa sensu pomocy humanitarnej dla wielu regionów, ale zauważa na przykład, że niektóre z nich wolałby promocję lokalnej turystki i biznesu zamiast zbiórek.

Niektóre historie bardzo ciekawe, inne mniej, ale czyta się dobrze.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #afryka
fd1d7d70-55a3-4da1-92dd-3c00bc1c5dfb

Zaloguj się aby komentować

701 + 1 = 702

Tytuł: Zwyczaj i zbrodnia w społeczności dzikich; Życie seksualne dzikich w północno-zachodniej Melanezji. Miłość, małżeństwo i życie rodzinne u krajowców z Wysp Trobrianda Brytyjskiej Nowej Gwinei.
Autor: Bronisław Malinowski
Kategoria: nauki społeczne
Ocena: 7/10

#bookmeter

Poznawanie obcej kultury przypomina naukę obcego języka; najpierw sama asymilacja i surowe tłumaczenie, pod koniec całkowite oderwanie się od pierwotnego środowiska pomocniczego i kompletne opanowanie nowego.

W wydanym w 1980 roku przez Państwowe Wydawnictwo Naukowe drugim tomie Dzieł autorstwa pana Bronisława Malinowskiego zamieszczone zostały dwie jego prace: Zwyczaj i zbrodnia w społeczności dzikich (1926) oraz Życie seksualne dzikich w północno-zachodniej Melanezji (1929). Dlaczego zapadła decyzja żeby publikować dzieła tego autora w takiej właśnie kolejności, nie mam pojęcia. Faktem jest, że początkowo próbowałem czytać je zgodnie z kolejnością zaproponowaną przez polskiego wydawcę, jednak ogrom odnośników do Argonautów Zachodniego Pacyfiku (1922) szybko sprawił, że najpierw zabrałem się za tę tak często wspominaną pozycję, opublikowaną w ramach tej samej serii jako trzeci tom Dzieł.

Co do zawartości tomu drugiego. Zwyczaj i zbrodnia jest niejako rozwinięciem krytycznego stanowiska, jakie pan Malinowski zajmował wobec metod współczesnej mu antropologii, tym razem jednak nie wywodzącego się z przesłanek teoretycznych ale podpartego badaniami terenowymi, jakie w latach 1914 -1918 (z przerwami) prowadził w rejonie Melanezji. Praca to zwięzła, syntetyczna, bardzo przeglądowa i nie wnikająca głębiej w istotę rzeczy. Przykłady podane są w tej rozprawie w formie czegoś w rodzaju krótkich relacji pokazujących skutki i przyczyny.

Dopiero później, w Życiu seksualnym dzikich przykłady, często powtarzające się względem Zwyczaju i zbrodni zostają osadzone w szerszym kontekście. Autor stara się na podstawie swoich obserwacji terenowych wyciągnąć wnioski i opisać współczesną mu rzeczywistość melanezyjską tym razem spoglądając na nią przez pryzmat płciowości. Nie ma jednak tutaj, o czym sam we wstępie ostrzega, pornograficznych i szczegółowych opisów plemiennych orgii, stosunków panujących w grupowych małżeństwach (w tych przypadkach głównie dlatego, że takowe, z małym wyjątkiem, u badanych ludów nie występują), nie ma też pisanych z literackim zacięciem (tak mi się wydaje, bo nie czytałem) w stylu pani E. L. James (tutaj głównie z powodu tego, że życie płciowe dla Trobriandczyków jest w jakimś stopniu sprawą intymną i nie afiszują się z nim tak bardzo, jak niektórym mogłoby się wydawać).

Co zatem jest w tej książce, skoro ustaliliśmy czego w niej nie ma? Ano jest przegląd funkcji społecznych, jakie w tamtejszym systemie społecznym zajmowały jednostki ze względu na swoją płeć; jest przejście przez całe życie życie człowieka z uwzględnieniem jego seksualności, to jest jej początków, rozwoju, rozkwitu i zaniku; jest opis instytucji społecznej jaka się z ludzką seksualnością mniej lub bardziej wiąże, a jaką jest małżeństwo; jest opis tego małżeństwa, od prowadzących do niego dróg, poprzez jego przebieg aż do rozwiązania – czy to przez śmierć jednego z małżonków, czy przez rozwód; jest opis ciąży i związanej z nią magii; jest opis magii (w tym przypadku magii miłosnej i magii piękności), bo na ówczesnych Trobriandach nie było chyba dziedziny, w której magia nie miałaby swojego udziału; jest wreszcie osadzenie tego wszystkiego w kontekście kulturowym czy folklorystycznym, bo z rodziną w każdej chyba kulturze wiążą się pewne obyczaje.

To polskie wydanie opracowane jest na podstawie trzeciego wydania brytyjskiego, do którego autor napisał specjalny wstęp. W tym wstępie z jednej strony wyraża zadowolenie z ciepłego przyjęcia jego dzieła, z drugiej jednak pisze o zawodzie, który spotkał go w związku z tego dzieła odbiorem. Bo, jak twierdzi, a też jak dowiedziałem się z kilku innych źródeł, najczęściej i najżywiej dyskutowanym faktem przedstawionym w Życiu seksualnym dzikich był ten dotyczący pojęcia ojcostwa. Trobriandczycy wówczas nie zdawali sobie sprawy z biologicznego ojcostwa (kobiety, według ich wierzeń, zachodziły w ciąże za sprawą duchów i mężczyźni byli im do tego prawnie zupełnie niepotrzebni). Wszelkie próby skorygowania ich wiedzy przez obecnych już tam białych (misjonarzy, plantatorów, kupców) spełzały na niczym, miejscowi mieli bowiem swoje argumenty. Argumenty w rodzaju macierzyństwa kobiet tak brzydkich, że spółkowanie z nimi było dla nich czymś niewyobrażalnym („idź spółkuj z nią” było wręcz czymś w rodzaju żartobliwego przekleństwa), czy narodziny dziecka po dłuższej, ponadrocznej na przykład, nieobecności męża.

Przykładów takich lokalnych wierzeń jest w książce mnóstwo i „łowca egzotycznych niezwykłości” z pewnością znajdzie tutaj wiele przyjemności. Z całego tego zbioru obserwacji powstaje jednak zsyntetyzowany przez autora obraz społeczności. Społeczności, w której obowiązują co prawda tabu narzucane przez prawo, tradycję lub zwyczaj, ale które czasami są łamane. Przykładem takiego tabu niech będzie kazirodztwo (w totemicznym ustroju rozumiane jednak dość specyficznie). Oczywiście, w relacjach zdawanych antropologowi przez miejscowych w zamian za laskę tytoniu będą oni opowiadać o tym, jak życie powinno wyglądać – co mówi zwyczaj. Będą o kazirodztwie mówić z odrazą, o ile w ogóle będą o tym chcieli mówić. Będą opowiadać, że karą za ten występek jest lo’u – samobójczy skok z palmy kokosowej. Dopiero dłuższa obserwacja, poznanie miejscowego języka (z jego subtelnościami), a być może też zdobycie w pewien sposób zaufania pozwoli wniknąć w tę sprawę głębiej. Okaże się wówczas, że tabu, w tym to kazirodcze, oczywiście są łamane. W jaki sposób winowajcom udaje się uniknąć konieczności wymierzenia sobie kary? Ano, o złamaniach tabu zwyczajnie nie mówi się głośno. Dopiero kiedy w jakiś sposób wychodzą one na jaw, wtedy nie ma już wyjścia i karę należy sobie wymierzyć. (Znamy to to skądś?) Oczywiście, i od tego jest ucieczka – zamiast skakać z palmy, co niechybnie kończy się śmiercią, można również spożyć powstałą z wydzielin pewnej ryby truciznę. Na tę truciznę istnieje jednak antidotum i zwykle niedoszłemu samobójcy udaje się uratować życie. Razem z jego honorem.

Mimo że ciekawa, ta książka wydała mi się mniej pasjonująca niż Argonauci Zachodniego Pacyfiku. Być może ze względu na tematykę, na jej rozłożystość i skomplikowanie, które nie pozwalało prowadzić prowadzić opowieści tak jasno, jak przy opisie poszczególnych etapów wyprawy zamorskiej. Być może ze względu na narrację, bardziej naukową, a mniej epicką; choć i to dzieło czytało się raczej lekko, a sam autor nie poszczędził gdzieniegdzie delikatnych złośliwości w punktowaniu licznych niekonsekwencji lokalnych wierzeń. Czy obraża to powagę pracy naukowej czy też może uprzyjemnia lekturę, to już pozostawiam do osobistej oceny ewentualnemu czytelnikowi. Mnie się jednak całkiem podobało.

***

A tak zupełnie na marginesie, swój wpis dotyczący Argonautów Zachodniego Pacyfiku zacząłem od wątpliwości dotyczących tego, jak sprawy na wyspach Trobrianda wyglądają dziś. Udało mi się znaleźć (choć jeszcze nie szukałem jakoś specjalnie) film, który pokazuje, że rytualny podział żywności sagali (w tym przypadku po zakończeniu okresu żałoby) praktykowany jest do dziś. Tak samo jak tradycyjne tańce , choć tutaj wydaje mi się, że mogą być one już dziś czymś w rodzaju atrakcji turystycznej. Tak czy inaczej mnie, po lekturze obu książek dotyczących tamtejszej społeczności miło było zobaczyć jak mogło to wyglądać.
16d901ab-7a74-49f1-9f82-0489008a1ec7
darkonnen

Życie seksualne dzikich w północno-zachodniej Melanezji.

w sumie niewiele się zmieniło poza krajami gdzie dzicy gwałcą i popełniają inne zbrodnie. nowoczesna europa przyjmuje z uśmiechem multikulti

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a! 

Trzeci news / 16.08.2024

Wydawnictwo MAG przedstawia trzeci tom serii Czerwony Świt. "Gwiazda zaranna" Pierce'a Browna w księgarniach od 25 września 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie liczy 592 strony, w cenie detalicznej 65 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Darrow chętnie żyłby w pokoju, ale wrogowie wciągnęli go w wojnę. Złoci władcy domagali się jego posłuszeństwa, jego żonę stracili na szubienicy, zniewolili jego lud. On sam jednak nie zamierzał się poddać. Ryzykując wszystko, przemienił się w Złotego i przeniknął do ich społeczności. Wyszedł zwycięsko z morderczej rywalizacji, w której wykuwają się najwięksi wojownicy Wspólnoty, piął się po szczeblach hierarchii i cierpliwie czekał na moment, w którym rozpęta rewolucję, która rozerwie społeczeństwo od środka.

Ten czas nareszcie nadszedł.

Jednakże w tym konflikcie obie strony hołdują zasadom honoru i kierują się żądzą zemsty. Darrow i jego towarzysze broni stają twarzą w twarz z potężnymi nieprzyjaciółmi, pozbawionymi skrupułów i litości. Są wśród nich ludzie, których dawniej uważał za przyjaciół. Jeśli chce wygrać, będzie musiał natchnąć zniewolonych w ciemności pobratymców, by zerwali kajdany, unicestwili świat stworzony przez swoich krwawych władców i upomnieli się o spuściznę, której nazbyt długo im odmawiano – a która jest zbyt wspaniała, żeby z niej rezygnować.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #mag #scifi #sciencefiction #piercebrown #redrising #czerwonyswit
5b58d438-f1f1-482a-93d3-092052bf4872

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Drugi news / 16.08.2024

Wydawnictwo MAG prezentuje czwarty tom Imperium Malazańskiego. "Jabłko Berło Tron" Iana Camerona Esslemonta ma zaplanowaną premierę na 20 września 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie obejmuje 848 stron, w cenie detalicznej 69 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

W Darudżystanie, mieście snów, mieście błękitnego ognia, wreszcie zapanował pokój. Jego mieszkańcy mogą wrócić do polityki, handlu, swarów, a przede wszystkim cieszenia się życiem. Są jednak tacy, którzy nie pozwolą, by zapomniano o przeszłości. Uczony prowadzący wykopaliska na równinach natrafia na zamkniętą starożytną kryptę. Kupiec imieniem Skromny Wkład knuje spiski mające przepędzić resztki malazańskich najeźdźców. A ocalali agenci dawno obalonej mocy uświadamiają sobie, że zmiany, do których doszło, otwierają przed nimi szansę. Tymczasem w centrum wydarzeń gruby złodziej w czerwonej kamizelce chodzi po ulicach, w jednej ręce dzierżąc ciastko, a w drugiej losy miasta.

Daleko na południu ogromny Odprysk Księżyca rozbił się na Morzu Rivańskim, tworząc łańcuch wysepek, będący marzeniem wszystkich poszukiwaczy skarbów. Malazański weteran posługujący się pseudonimem „Rudy“ postanawia spróbować tam szczęścia i być może również pożegnać się ze starymi przyjaciółmi. Znajduje jednak więcej niż się spodziewał, a poszukiwanie skarbów zmienia się w szalony, krwawy chaos. Zebrały się tam moce z całego świata, poszukujące legendarnego Tronu Nocy. Skutki tych wydarzeń sięgają daleko. Na niewielkiej wyspie u brzegów Genabackis lud, który odwrócił się plecami do podobnych pragnień, kieruje zamaskowane twarze ku kontynentowi i przypomina sobie stare proroctwo o powrocie.

A co z byłą szponką Imperium Malazańskiego, wędrującą teraz po najdalszych brzegach stworzenia? Jej misja – której sukces bądź porażkę już dawno przepowiedziała Królowa Snów – będzie miała znacznie większe znaczenie niż jej się zdaje.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #esslemont #iancameronesslemont #imperiummalazanskie #malazan
de46a7bd-c93d-4767-b046-871a4e2b47ab
Whoresbane

Premiera przełożona na 4 października 2024 roku


Wołam grzmocących newsa:

@matz98 @JarlSkyr @Schecterro @Bing0Bang0Bong0 @Shagot @HerrJacuch @AbenoKyerto @Fly_agaric @l__p @moll @GEKONIK

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo MAG zapowiada dodruk szóstego tomu serii Expanse. "Prochy Babilonu" Jamesa S. A. Coreya wrócą do księgarń 19 sierpnia 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie zawiera 544 strony, w cenie detalicznej 59 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Rewolucja dojrzewająca od pokoleń zaczęła się w ogniu i skończy się we krwi.

Wolna Flota - grupa skorych do przemocy Pasiarzy w czarnorynkowych okrętach wojennych - okaleczyła Ziemię i rozpoczęła kampanię piractwa i przemocy wśród planet zewnętrznych. Statki kolonizacyjne kierujące się do tysiąca nowych planet po drugiej stronie pierścieni wrót obcych są łatwą zdobyczą, a żadna flota nie ma dość sił, by ich chronić.

James Holden i jego załoga lepiej niż inni znają mocne i słabe strony nowego przeciwnika. Mając do czynienia z silniejszym i liczniejszym wrogiem, znękane pozostałości dawnych potęg politycznych wzywają Rosynanta do desperackiej misji polegającej na dotarciu do stacji Medyna w samym sercu sieci wrót. Jednak nowe sojusze są równie niedoskonałe jak stare, a walka o władzę dopiero się rozpoczęła.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #mag #scifi #sciencefiction #jamessacorey #expanse
94e606ba-1a02-46ef-bcf7-d78c4fabe704

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Kilka kóz z niejakim zaciekawieniem obserwowało go przez zmrużone oczy. Niewiele trzeba, żeby zaciekawić kozy.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
splash545

Za to wiele potrafią zjeść i to niekoniecznie konwencjonalnych rzeczy. Kiedyś koleżanka miała kozę i kupili gumowy basen dla dziecka. Dzieciak się nacieszył basenem aż jeden dzień bo przez noc koza zjadła cały, został jakiś strzęp jedynie

Yes_Man

@moll jeśli to była Ta koza to się nie dziwię

6f1db6d7-c425-42cf-afef-afe17c4580e0
Mr.Mars

Na podstawie tego to można byłoby zrobić jakieś badania naukowe czy coś.

Zaloguj się aby komentować

700 + 1 = 701

Tytuł: Mesjasz Diuny
Autor: Frank Herbert
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788381884532
Liczba stron: 288
Ocena: 4/10

Kilka miesięcy temu zachwycałem się "Diuną" - jej pięknym światem, interesującą historią, ciekawymi bohaterami i złoczyńcami. "Diunę" czytało mi się tak dobrze, że nie chciało mi się wierzyć w historie osób, które mówiły, że potem będzie tylko gorzej. Od razu po zakończeniu lektury wziąłem się za kolejną część... i zderzyłem się ze ścianą.

Absolutnie w najśmielszych snach bym nie zakładał, że można to tak brawurowo spier... źle napisać. Z historii opisanej na stronach poprzedniej opowieści nie zostało nic - pustynna planeta w ciągu "nastu" lat posiada własne rośliny i wystarczającą ilość wilgoci, że nie trzeba jej chronić za pomocą filtraków i łapaczy wiatru. Pustynny lud, który nie mógł sobie pozwolić na władanie własną planetą nagle stał się łupicielem całego wszechświata. Przenikliwy i zdolny, ale jednak posiadający ludzkie ograniczenia Paul stał się jakimś bożkiem, podobnie zresztą jak jego siostra. I to nie w oczach wiernych, ale tak ogólnie. Główny spisek zawiązany przeciwko bohaterom jest w sumie nieistotny dla wydarzeń. Bo tutaj nic się nie dzieje. Przez 200 stron mamy odcinek "Klanu" w kosmosie. Potem nagle dochodzi do wielkiego wybuchu i akcja nabiera tempa. Tylko, że ja już dawno temu zdążyłem odciąć się od bohaterów. Nie interesują mnie ich losy, są dla mnie obcy. Kolejne postaci, które pojawiają się na kolejnych stronach. Najbardziej mnie boli ta przemiana, jaką przeszedł świat przedstawiony w tak krótkim czasie... Kilkanaście lat to za mało, zwłaszcza, że tam nie mają inteligentnych maszyn, a cały transport międzyplanetarny jest uzależniony od gildii. I ta gildia nie ma problemów z transportowaniem kolejnych rzeszy arrakijskich wojowników, którzy będą w imię Muad'diba plądrować kolejne planety. Przypominam, że ta sama armia nie była w stanie odeprzeć Harkonnenów naście lat temu... Albo ja coś przegapiłem albo ten świat nie trzyma się kupy...

W planach na ten rok miałem przeczytać całą historię napisaną przez Franka (jestem w pełni świadom, że syn to grafoman), ale teraz mam poważne wątpliwości. Zwłaszcza, że jeżeli znajomi zaznajomieni z tą historią w czymś się zgadzali, to w tym, ze "Dzieci Diuny", czyli 3cia część, to najgorsza część serii... Także nie wiem czy chce mi się poznawać dalsze losy Arrakis... na razie pas...

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
2831289c-5265-4fb9-9d1d-709e1082adf9
Qsek

Ja po mesjaszu też odpadłem. Zniechęciły mnie "magiczne" elementy, które pojawiły się w tej części. Zastanawiałem się czy nie spróbować prequeli, bo zainteresowała mnie historia rodów atrydow czy harkonenow

Kronos

Abstrahując od poziomu książki, to część tych rzeczy o których piszesz mają jednak wytłumaczenie.

Oczywiście że Paul przeszedł przemianę, to jest właściwie główny wątek pierwszych tomów cyklu, to że po wypiciu Wody Życia stał się Kwisatz Haderach czyli rodzajem nadczłowieka. Bene Gesserit przez tysiące lat krzyżowały geny żeby to osiągnąć i w końcu im wyszło - chociaż niezupełnie tak jak chciały. Podobnie zresztą z jego siostrą, która została Matką Wielebną w życiu płodowym. Jeśli jego przemiana cię zaskoczyła to czytaj dalej, bo to nie ostatnia

Gildia nie może podskoczyć Paulowi bo kontroluje on przyprawę od której są uzależnieni.

Harkonnenowie kilkanaście lat wcześniej nie pokonali Fremenów tylko wojska Atrydów, i to przy pomocy imperialnych Sardaukarów. Fremeni byli nie do ruszenia na pustyni gdzie robili swoje ale nie wchodzili w drogę wielkim rodom bo byli podzieleni i nie mieli motywacji dopóki Paul ich nie zjednoczył i nie dał im celu.

Zgodze się za to z tym że przemiana planety w tak szybkim tempie nie brzmi prawdopodobnie, nawet biorąc pod uwagę że Fremeni od dawna przygotowywali się do niej gromadząc wodę.

Zaloguj się aby komentować

699 + 1 = 700

Tytuł: Czyż nie dobija się koni?
Autor: Horace McCoy
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN: 9788381165761
Liczba stron: 152
Ocena: 6/10

L.A., czasy Wielkiego Kryzysu. Robert, marzący o karierze reżyserskiej młodzian bez powodzenia szukający choćby drobnego angażu w Hollywood, spotyka Glorię, zgorzkniałą dziewczynę z silnymi tendencjami samobójczymi, która również bezskutecznie usiłowała się wkręcić do świata filmu. W nadziei na zaistnienie oboje biorą udział w maratonie tanecznym.

To krótka powieść, składająca się głównie z dialogów i zwięzłych opisów, mająca jednak drugie, wciąż aktualne dno. Uczestnicy maratonu tanecznego, robiący z siebie małpki cyrkowe bardziej z chęci zaistnienia, niż rzeczywistej desperacji, silnie kojarzyli mi się z dzisiejszymi aspirującymi influencerami, którzy tak samo potrafią się upodlić w reality shows czy na YT, robiąc kasę i zasięgi przede wszystkim stojącym za tego rodzaju przedsięwzięciom ludziom.

Aczkolwiek dla mnie osobiście cała historia, a zwłaszcza finał, były zbyt oszczędnie napisane i pozbawione emocji, by powieść mnie zachwyciła. Może dla odmiany film mi się bardziej spodoba

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
b3d84efd-cd33-48f3-aace-6a1f98ba0969
George_Stark

O, ale mi się przypomniało!


Mnie się ta książka, z tego co pamiętam, ogromnie podobała. Właśnie ze względu na oszczędność środków, ale też ze względu na konstrukcję. Lubię ten zabieg, który pewnie się jakoś nazywa, ale ja nie wiem jak, kiedy od początku wiadomo co się stało, a pytaniem, na który odpowiada cała reszta historii jest "jak do tego doszło?".

Zaloguj się aby komentować

698 + 1 = 699

Tytuł: Kochanek Wiekiej Niedźwiedzicy
Autor: Sergiusz Piasecki
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: LTW
ISBN: 9788375651294
Liczba stron: 300
Ocena: 8/10

Oparta w dużej mierze na wątkach autobiograficznych historia Władka, młodego weterana, który kilka lat po wojnie z bolszewikami przyjeżdża na pogranicze polsko-radzieckie i zaczyna parać się przemytem. Wraz z głównym bohaterem poznajemy barwny, choć niebezpieczny świat ówczesnych kontrabandzistów.

Nie będę się rozpisywać, szczerze polecam tę powieść. Świetna, wciągająca historia, oddająca realia życia na pograniczu w sposób tak sugestywny, że można poczuć się, jakby samemu chodziło się nocami z kontrabandą.

Niezwykłe są okoliczności, w jakich powieść powstała, których skrócony opis można znaleźć w tym artykule na Wiki https://pl.wikipedia.org/wiki/Sergiusz_Piasecki

W ogóle, podczas lektury pomyślałam sobie, że Netflix, zamiast kręcić nowe ekranizacje książek, które dobrych adaptacji filmowych już się doczekały (Znachor, Pan Samochodzik i templariusze), miałby pole do popisu przy zekranizowaniu Kochanka Wielkiej Niedźwiedzicy. Do tej pory powstały tylko 3 filmowowe adaptacje – 2 włoskie, praktycznie niedostępne w całości w necie, oraz jedna polska, która, sądząc po średniej na Filmwebie, nie wyszła najlepiej.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
2df8a3e7-f57a-47e8-8386-77e8aaeff16f
tschecov

Przy Zapiskach oficera bawiłem się świetnie, leci na listę.

jonas

Polska ekranizacja ze względów politycznych (kręcono ją w latach 80.) musiała zawierać sporo przekłamań, choćby miejsce akcji na granicy rumuńsko-polskiej. W ten sposób wykastrowano historię znacząco, odzierając ją choćby z warstwy językowej.

favien-freize

@AndzelaBomba Ciekawostka: książka ta jest jedną z ukochanych powieści hiszpańskiego pisarza i dziennikarza Arturo Péreza-Reverte, autora książki "Klub Dumas", na podstawie której Polański nakręcił film "Dziewiąte wrota".

Zaloguj się aby komentować

697 + 1 = 698

Tytuł: Kocia mama
Autor: Maria Buyno-Arctowa
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
ISBN: 83-10-08498-6
Liczba stron: 94
Ocena: 9/10

Sta­siu, prze­cież i tak co chwi­lę któ­ryś wejdzie – tłu­ma­czy­ła Zoch­na, pa­trząc z prze­ra­że­niem, jak czer­wo­ny z gnie­wu chło­piec, cho­wa­jąc mysz do kie­sze­ni, chwy­cił Czar­nusz­kę i bez ce­re­mo­nii wy­rzu­cił za okno.

Dziew­czyn­ce łzy sta­nę­ły w oczach.

To opowieść sprzed ponad stu lat o dziewczynce, która kocha kotki.

Świetnie są zbudowane postaci uczestniczące w tej historii, zacząwszy od nauczycielki, której cechy osobowości przez tę całą książkę określały jej zachowania - była antypatyczna i wydawała się być wrogo nastawiona dla naszej bohaterki. Próbowała ona jednak każdym swoim gestem wzbudzić w dziewczynce chęć do nauki, co nie zawsze jest najłatwiejszym zadaniem.

Główną bohaterką, którą pokochałem od początku jest Zochna, dziewczynka, która nade wszystko uwielbia zwierzątka, a zwłaszcza - co jest jak najbardziej zrozumiałe dla każdego - kotki!

Najlepiej jednak opisaną bohaterką jest Czarnuszka - wspaniały wzór dla innych kocich matek, gładka, piękna doskonałość. Czarnuszka jest nie tylko matką idealną dla swoich kociątek, ale dba też o swoją kocią mamę - małą Zochnę.

Złym bohaterem jest tutaj najstarszy brat Staś, który do domu pełnego kotów przywozi oswojoną białą myszkę

Językowo jest tak sobie, ale czy jest to ważne? Być może stylizacja na opowiastkę dla dzieci robi tylko lepiej tej historii.

Najbardziej w całej tej opowieści podobało się mi zdanie:

-Wojtusiu, przyprowadź nam prosiaka.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
9cb073c2-c924-4a12-b460-de2786cac848
SuperSzturmowiec

co to za awatar? a raczej go brak

michal-g-1

Czy warto kupić dla dziewczynki 12-letniej lubiącej czytać?

George_Stark

No chyba jeszcze nigdy nie stałem się przedmiotem satyry! Dziękuję, miło mi ogromnie!


A już ten fragment: "Językowo jest tak sobie, ale czy jest to ważne? Być może stylizacja na opowiastkę dla dzieci robi tylko lepiej tej historii." ubawił mnie stukrotnie. Czas chyba przemyśleć jak te swoje wpisy tworzyć, bo coś chyba zaczynają zajeżdżać sztampą!


EDIT: Piękny awatar! Czy ma on jakąś symbolikę?

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Drugi news / 15.08.2024

Wydawnictwo MAG uaktualnia zarys planu wydawniczego na okres wrzesień - październik 2024 roku.

WRZESIEŃ
---------------------------

20.09
Ian Cameron Esslemont - "Jabłko Berło Tron"

25.09
Christopher Paolini - "Murtagh" (miękka)
Christopher Paolini - "Murtagh" (Twarda)
James S.A. Corey - "Łaska bogów"
Pierce Brown - "Gwiazda zaranna"

30.09
Tui. T Sutherland - "Smoczy mrok"

PAŹDZIERNIK
---------------------------

09.10
Jay Kristoff - "Nibynoc" (nowe wydanie, zadrukowane brzegi)
Jay Kristoff - "Bożogrobie" (nowe wydanie, zadrukowane brzegi)
Jay Kristoff - "Bezświt" (nowe wydanie, zadrukowane brzegi)

18.10
Michael J. Sullivan - "Epoka imperium"

25.10
Simon Jimenez - "Włócznia rozcina wodę" (Uczta Wyobraźni)
Ray Nayler - "Ciosy zagłady" (Uczta Wyobraźni)
Roger Zelazny - "Nieśmiertelny. Istoty światła i mroku. Wyspa umarłych. Oko kota" (Artefakty)
Christopher Buehlman - "Dwa ognie" (seria grozy)

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka #ucztawyobrazni #artefakty #grozamag
e1f4b97e-7804-4359-9e18-96bf0b44c482

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Jest to opowieść o tym, czym jest magia i dokąd zmierza, a co ważniejsze, skąd przychodzi i po co. Poniższa historia nie pretenduje jednak do odpowiedzi na wszystkie te pytania.

Może jednak pomóc w wyjaśnieniu, dlaczego Gandalf nigdy się nie ożenił i dlaczego Merlin był mężczyzną.

Terry Pratchett, Równoumagicznienie

#uuk
splash545

Drugi?! Przecież już dziś był cytat!

moll

@splash545 nie wiem, najpierw wrzucam, potem lurkuję

splash545

@moll przecież też sama wrzucałaś poprzedni!

Mr.Mars

Dobrze, że ta opowieść cokolwiek wyjaśni.

moll

@Mr.Mars od tego są opowieści. I dlatego opowieści są lepsze niż filozofia, bo ona tylko stawia pytania xD

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a! 

Wydawnictwo MAG ogłosiło dodruk szóstego tomu Malazańskiej Księgi Poległych. "Łowcy kości" Stevena Eriksona ponownie w księgarniach od 19 sierpnia 2024 roku. Wydanie w twardej oprawie liczy 1060 stron, w cenie detalicznej 89 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Bunt w Siedmiu Miastach zmiażdżono. Sha'ik nie żyje. Pozostał tylko jeden oddział, otoczony w mieście Y'Ghatan. Dowodzi nim fanatyk, Leoman od Cepów. Perspektywa oblegania tej starożytnej fortecy niepokoi żołnierzy Czternastej Armii, albowiem tu właśnie zginął największy bohater Imperium, Dassem Ultor, i tu przelano morze malazańskiej krwi. Owo złowrogie miasto cuchnie śmiercią.

Tymczasem jednak wykonano już pierwsze ruchy w konflikcie na znacznie większą skalę. Okaleczonemu Bogu przyznano miejsce w panteonie. Nastąpił w nim rozłam i każdy bóg musi się opowiedzieć po jednej ze stron. Bez względu na to, którą wybiorą, zasady się nieodwołalnie zmieniły i pierwsza krew zostanie przelana w świecie śmiertelników.

świat ten zawiera rzesze postaci, znajomych i nowych, takich jak Heboric Widmoworęki, opętana ongiś przez boga Apsalar, Nożownik, dawniej złodziej, a obecnie zabójca, potężny wojownik Karsa Orlong oraz dwaj wędrowcy, Icarium i Mappo, którzy pragną jedynie sami kształtować swój los. Gdyby tylko bogowie zechcieli zostawić ich w spokoju. Jednakże noże wysunięto już z pochew i bogowie nie zamierzają okazywać łaski. Nadchodzi wojna, wojna na niebie. Jej stawką będzie przetrwanie

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantasy #stevenerikson #malazanskaksiegapoleglych #malazan #malazanska
1c6f98a6-454b-49dd-a579-6c7b93c8cbf6

Zaloguj się aby komentować

Cytat na dziś:

Praw­dzi­we koty nie po­lu­ją dla zdo­by­cia je­dze­nia, ale dla­te­go że was ko­cha­ją. A po­nie­waż was ko­cha­ją, zdają sobie spra­wę, że z ja­kie­goś po­wo­du za­po­mnie­li­ście umie­ścić w swoim domu te wszyst­kie nie­wiel­kie oso­bi­ste dro­bia­zgi, które czy­nią go przy­tul­nym. Sta­ra­ją się więc, by je do­star­czyć. Bez­gło­we ry­jów­ki za­wsze są po­pu­lar­ne. Jeśli idzie o do­dat­ko­wy ak­cent ko­lo­ry­styczny, nic nie prze­bi­je mi­nia­tu­ro­we­go ze­sta­wu wnętrz­no­ści. Dla lep­sze­go efek­tu obiek­ty takie naj­le­piej zo­sta­wić gdzieś, gdzie przez kilka dni nie zo­sta­ną wy­kry­te, dzię­ki czemu zy­ska­ją szansę rozwinięcia własnej osobowości.

Terry Pratchett, Kot w stanie czystym

#uuk
Mr.Mars

@KatieWee Kochane kitki

KatieWee

@Mr.Mars tak, koty to najpiękniejsze, najukochańsze i najbardziej rozsądne stworzenia na świecie

moll

@KatieWee oooo, mali mordercy wkraczają do świata aranżacji domowej

KatieWee

@moll morderca to brzmi nieładnie. Wolę określenie dekotrator

moll

@KatieWee miauderca?

Atexor

Parę lat temu na wakacjach dokarmiałem wsiowego kotka. Codziennie przynosił mi właśnie ryjówki. Każdego jednego dnia jak rano wychodziłem z domku na molo (obok była rzeka), to centralnie na nim był świeży trup. Ze zwierząt tylko on przychodził na działkę.


Cichy, słodki morderca.

KatieWee

@Atexor aww, urocza historia

Zaloguj się aby komentować

#uuk ?
Zauważył, że seks jest całkiem podobny do kuchni: fascynuje ludzi, którzy często kupują książki pełne skomplikowanych przepisów i ciekawych obrazków, często, kiedy naprawdę są głodni, tworzą w wyobraźni wspaniałe bankiety – ale kiedy dzień się kończy, całkiem ich zadowala sadzone jajko i frytki, jeśli tylko są dobrze wysmażone i jeśli na talerzu znajdzie się może plasterek pomidora.

#terrypratchett "Piąty Elefant" #pozdrówmollodemnie #ksiazki #cytatymądrychlydzi #pdkdlakumatych
ErwinoRommelo

Noo niema to jak szybki 5 minutowy numerek przed spaniem.

Heheszki

@ErwinoRommelo albo jajko sadzone kiedy się go nie spodziewasz 🤌

ErwinoRommelo

@Heheszki takie swojskie jajeczko sadzone płynne żółtko co się rozlewa przy przekrojeniu, dobry chlebek na zakwasie syto posmarowany masełkiem. I herbatka z cytrynka. Piękno tkwi w prostocie.

Arlekin

OP'ie ile ty masz lat?


Nie porównuj seksu do frytek.

Frytki są zdecydowanie lepsze

paramyksowiroza

@Heheszki Przewaga kuchni jest znacząca.

Po pierwsze, działasz jak lubisz. Nie obchodzi Cię opinia innych i jeśli Ci podoba się to, co u innych budzi kontrowersje, to nikt nie ma tu nic do gadania.


Po drugie, w kuchni działasz sam, więc masz pełną dowolność.

Nikt Ci nie powie, że nie możesz gotować, bo boli głowa. Nikt nie będzie odkładał tego na jutro. Nikt nie potrzebuje do tego "specjalnej atmosfery". Wręcz przeciwnie! To TY TWORZYSZ ATMOSFERĘ podczas gotowania.


Po trzecie, kuchnia jest znacznie bardziej różnorodna.

Chcesz coś tajskiego? Nie ma sprawy!

Masz ochotę na coś indyjskiego? Proszę bardzo!

A może kuszą Cię francuskie klimaty? Kup wino i masz udany wieczór!

Ostre lantynoskie? Potrzymaj mi piwo!

Codziennie masz zupełnie nowe obszary do odkrycia. I nie musisz nawet wsiadać w samolot.


Po czwarte, kuchnia nie jest zazdrosna.

Jeśli poczęstujesz kogoś swoją potrawą, to będziesz bohaterem.

Jeśli weźmiesz patelnię na wakacje, to Twoja kuchenka się nie obrazi. Możesz nawet wziąć na wakacje inną kuchenkę, a tamtą zostawić w domu i wszystko spoko.


A po piąte, kuchnia to mimo wszystko bardziej praktyczny temat do nauki nowych rzeczy.


No i nie trzeba mieć jakiejś super kondycji, aby delektować się kuchnią całymi godzinami.

rith

@paramyksowiroza a do tego wszystkiego masz jeszcze restauracje ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Mam i ja! Taguję #uuk by mogli być zazdrośni ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #chwalesie #proszynski #fantasy #terrypratchett #pratchett #swiatdysku
6ab9e5fb-e2fc-4a2d-980c-642af7a4c71f
CzosnkowySmok

Co to za dziwny format?

Whoresbane

@CzosnkowySmok 28 x 23,7 cm, miękka oprawa ze skrzydełkami. Aż się prosi o twardą

bojowonastawionaowca

@Whoresbane zasmucę Cię, ale w posiadaniu tej książki pewnie też @moll była pierwsza :p

Whoresbane

@bojowonastawionaowca (╯°□°)╯︵ ┻━┻

CzosnkowySmok

@bojowonastawionaowca XDDD

Bing0Bang0Bong0

Tyle hajsu za miękką i trochę ponad 150 stron

BJXSTR

@Bing0Bang0Bong0 bo to powieść ilustrowana, za obrazki (i lepszy papier) się (niestety) płaci...

Bing0Bang0Bong0

@BJXSTR wybacz, ale bardzo słaby argument, wersja ilustrowana 5 części Harrego Pottera wielkoformatowa, ponad 500 stron, twarda oprawa kosztowała 90 zł, a tu masz niecałe 150 stron w dziwnym formacie w miękkiej, za ponad 70 zł.


Atlas Śródziemna wielkoformatowa, ponad 200 stron, twarda oprawa ok 80 zł.


Wybacz, ale za te pieniądze to jest zwykły scam, mogli zrobić porządną edycję w tej cenie, a to jest naciąganie fanów na sentyment, a także na to, że wcześniejsza edycja chodziła za gruba kasę więc i chciwość wydawcy.

Zaloguj się aby komentować