Zdjęcie w tle
Filozofia

Społeczność

Filozofia

30
#dziading <-- nowy tag do blokowania #filozofia
Kumpel powiedział mi, żebym się podzielił z internetem moją filozofią, bo tu cytuję "powinienem się leczyć i ogarnąć, że lata 90 były 25 lat temu'' xD
Filozofia dziadingu polega w dużej mierze na byciu stereotypowym polakiem, wszystko za drogie, trzeba oszczędzać na wszystkim. Możliwe, że trochę filozofia braci figo fagot. TAK PACHNIE 100 ZŁOTY ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Na piewszy wpis dam przykład w samochodzie. Kto mnie zna, wie, że nawet nalewki całoroczne założyłem do 1-rocznego samochodu (oczywiście w LPG, innego paliwa nie uznaję) xD

No to przechodząc do meritum, klimatyzację w samochodzie włączam tylko jak zjeżdzam z górki, hamując silnikiem. Jak inni to zobaczyli na dzień dobry powiedzieli, że powinienem się leczyć ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Okrupnik userbar
e17894d7-169b-4a40-a8c2-5dedd97c3154
AndzelaBomba

@Okrupnik tak z ciekawości, to rodziców też takich miałeś, że mocno oszczędzali na wszystkim i patrzyli na promki, czy wręcz przeciwnie, mieli skłonność do wydawania całej kasy zaraz po wypłacie i w twoim przypadku odbiło w drugą stronę?

M_B_A

@Okrupnik Ja osobiście z dziadingu trochę się wyleczyłem, ale czasami jeszcze oczy mi się zaświecą na jakąś super promkę i kupuję zapas makaronu na rok albo szukam przed zakupem pierdół typu mop jaki będzie najlepszy żeby nie wydać pieniędzy w błoto i nie kupować kolejnego za miesiąc.


Wydaje mi się, że problem zaczyna się jak zaczynasz sobie za dużo odmawiać i jeszcze wpływać na otoczenie. Mam w otoczeniu miłośnika dziadingu, który na przykład na wakacjach nie pójdzie z nami do jakiejś restauracji żeby spróbować lokalnego żarcia tylko woli gotować w mieszkaniu bo za drogo.

Giban

@Okrupnik To cebulactwo, a nie filozofia Nalewki, to się nadają do przyczepy najwyżej, oszczędzanie na własnym bezpieczeństwie, jest zwyczajnie głupie. Może i opona wybuchła na ekspresówce, bo karkas miał 20 lat i wjechałem autem do rowu, ale sto złoty w kieszeni huehue kwiiii! :DDDD Strasznie to krótkowzroczne

O oszczędzaniu groszy na własnym komforcie, to nie będę wspominał

Zaloguj się aby komentować

Czy rozum prowadzi do tego co moralne i etyczne?

Jak można sposobem prawda fałsz niby dojść do dobra?

Mogę wskazać prawdziwe z natury zjawiska jak na przykład rynek matrymonialny, który jest trudny; jako prawdziwy a jednocześnie zarzucić mu zło i niesprawiedliwość.

Myślę że dobro to coś więcej niż prawda.

#filozofia
DiscoKhan

@pyroxar prawda nie jest ani dobra ani zła ale jednak dążąc do prawdy częściej się osiąga dobra niż zło, przynajmniej z mojego doświadczenia tak to wychodzi.


Tylko właśnie rzecz w tym, że żeby prawdy dotknąć to często nie pierwszy, nie drugi nie trzeci ale gdzieś dopiero 10 wniosek jest względnie jej bliski.


Jak z tym rynkiem matrymonialnym - ano nie jest najlepszy pod niektórymi względami ale czy rzeczywiście dla ciebie konkretnie to jest niekorzystne czy wręcz może jest wręcz łatwiej jeżeli ktoś naprawdę chcę kogoś ciekawego spotkać i wymaga to mniej wysiłku niż dawniej? Zależy to oczywiście jakiej partnerki szukasz i sam jakim partnerem jesteś, bo nie ma na to jednej odpowiedzi.


To że coś jest niesprawiedliwe nie robi z tego od razu czegoś złego. Że u nas zimą jest chłodno a gdzie indziej panuje przyjemna aura pogodowa jest niesprawiedliwe ale to jest moralnie neutralne zjawisko.

LondoMollari

Czy rozum prowadzi do tego co moralne i etyczne?

Jak można sposobem prawda fałsz niby dojść do dobra?

(...)

Myślę że dobro to coś więcej niż prawda.


@pyroxar Moim (i nie tylko moim) zdaniem nie istnieje obiektywne zło, ani obiektywne dobro, oba te pojęcia wynikają z zakorzenionej w naszych umysłach moralności. Nie można zatem próbować dochodzić do niego za pomocą wartości i operatorów logicznych.


Można, daleko szukając, próbować rozróżniać dobro i zło w oparciu o teorię gier, ale to moim zdaniem dosyć złudna ścieżka, bo wymaga przyjęcia założenia, że jakiś wynik jest korzystny, a jakiś inny niekorzystny. W wypadku analizy sytuacji społecznych, trzeba się zawsze zastanowić, czy jedno wielkie dobro/zło jest warte tyle samo co milion małych zeł. Np. czy równowaga Nasha na której system (np. rynek matrymonialny) się zatrzymał daje społeczeństwu/gatunkowi na tyle dużo korzyści, że akceptowalnymi są szkody, wyrządzone indywidualnym ludziom.


Nie powiem CI więc co należy uznać za dobro a co za zło, natomiast powiem, że zrównywanie prawdy i dobra nie jest sensowne. Jest mnóstwo rzeczy prawdziwych, a złych, i mnóstwo jest rzeczy zbudowanych na fałszu, które jednak przynoszą ze sobą jakieś dobro.


Na koniec, wracając do rynku matrymonialnego, odwołam się do twórczości Stanisława Lema, a dokładniej noweli Niezwyciężony. Bez spoilerowania - jednym z wniosków z książki jest to, aby na niektóre sytuacje nawet jeśli biorą w nich udział żywe i myślące istoty, patrzeć jak na zjawiska, czy wręcz jak na kataklizmy/fenomeny pogodowe, a nie jak na świadome działanie członków grupy. W wypadku takich zjawisk, obrażanie się czy złość na członków jakiejś grupy ma dokładnie tyle sensu, co złość na pojedyncze, spadające na nas podczas deszczu krople wody.

psalek

@pyroxar dobro i zło mogą przez niektórych być uznawane za nieco subiektywne.

Zacznijmy zatem od czegoś "łatwiejszego": czym jest prawda?


Tak, pytanie jest z kategorii "niby proste ale jednak nieoczywiste".

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym, dlaczego tak wiele osób lęka się ciszy? Dlaczego w obliczu pustki często wypowiadają słowa, choćby do samych siebie, aby przerwać tę udrękę ciszy swym chwiejnym głosem, próbując ukoić swoje poruszone nerwy? Wielu z was zapewne uważa, że za tą ciszą nie kryje się nic szczególnego, lecz może właśnie w tym tkwi największy strach. W ciszy zostajemy sami z naszymi własnymi demonami, które na co dzień są zagłuszane hałasem codzienności. Teraz, kiedy cisza otacza nas cichym szeptem, nasze demony w końcu dochodzą do naszych myśli, ukazują się przed naszymi oczami, snując nieme opowieści do naszych uszu. To fragment nas samych, którego pragniemy odrzucić, wmawiając sobie, że jesteśmy odmienni, że nie może to być nasza część, że to tylko pokusy szatana.

Lecz pozwólcie mi was uspokoić na chwilę, choćby za cenę narastającego lęku przed tą pustką. Dlaczego szatan miałby pragnąć przejąć waszą przecież mizerną egzystencję? Co takiego macie do zaoferowania, żeby wart był jego trudu? Och, już widzę... Wasze dusze, rzekomo? O, jak bardzo się mylicie, moi drodzy słuchacze. Wasza dusza nie ma żadnej wartości, to wy sami obdarowaliście ją brakiem wartości, zasiewając ziarno waszej mrocznej strony.

Jednakże, czy nie jest to właśnie ten moment, w którym możemy spojrzeć w głąb nas samych? Czy nie jest to czas, by zrozumieć, że nasze demony, te wewnętrzne konflikty, są częścią naszej egzystencji, której nie możemy unikać? Czy nie jest to moment, by zaakceptować, że nasza walka to nie tylko walka przeciwko szatanowi, lecz także walka z naszym własnym ja, z naszymi słabościami, lękami i grzechami?

Drodzy moi, niech ta chwila ciszy, ta chwila refleksji, będzie dla nas bodźcem do głębszego zrozumienia siebie i świata wokół nas. Niech nasze demony staną się naszymi sojusznikami, a cisza niech stanie się naszym przyjacielem, prowadzącym nas na drodze do prawdziwej wewnętrznej wolności.

#popotezy #filozofia #cisza
pokeminatour

Mam nadwrażliwość dźwiękowa i myślę że ludzie nie lubią ciszy bo potrzebują nieustannego dostarczania bodzców, im więcej tym lepiej a bodźce dźwiękowe jest łatwo dostarczyć. Nie wpływają one negatywnie na większość ludzi więc lecą " w tle"


Zdarzył mi się przypadek że pracowałem na open space z Grażynami, cały czas był gwar, gdy raz zdarzyło się że w pomieszczeniu zostało mało osób i nastała cisza to jedna z grazyn powiedziała że ale tutaj cicho, po czym.... otworzyła okno od hałasliwej ulicy, wytrzymałem miesiąc.

Szlachetkin_Szalony

Świat nie jest gotowy na zejście w odmęty chaosu, ledwo radzi sobie z dniem codziennym i jego wyzwaniami a dorzucając do tego próby demonów, wyzwania woli czy całą tę kuźnię persony to oznaczało by to masowe samobójstwo xd

<br />

Jednocześnie nie możemy już od tego uciekać, fala chorób psychicznych wśród młodych tylko to potwierdza.

To co nie chce w nas lekkości i dobra już uczyniło krok do przodu, i czas odpowiedzieć tym samym.

Zaloguj się aby komentować

Filozofia Henri Bergsona mogłaby w sumie wpasować się w ideologię nazistowską pod pewnymi względami. Naziści sporo już czerpali z filozofii Nietzschego, jego koncepcji siły woli i witalizmu i stali pod tym względem w opozycji do oświeceniowego racjonalizmu typowego dla liberalnych demokracji. Widać to nie tylko w zapożyczeniu koncepcji nadczłowieka, ale i samych przemowach Hitlera czy tytule słynnego filmu propagandowego "Triumf Woli". Panował tez powszechny kult zdrowego ciała i przywiązanie do sportu. Bergson ze swoim witalizmem i przywiązaniem do instynktu jako lepszego narzędzia poznawczego od przywiązanego abstrakcyjnych formuł rozumu ładnie by to uzupełniam. Na nieszczęście dla Bergsona, był żydem...

#historia #filozofia #polityka #revoltagainstmodernworld
fca2e0aa-5ecb-455b-863c-04498d9e1254

Zaloguj się aby komentować

Nic nie robienie jest lepsze od bycia zajętym robieniem niczego

ㅤㅤㅤㅤLao Tzu

#filozofia #taoizm
DiscoKhan

@splash545 kiedyś mnie o ten taoizm pytałeś to coś wrzucam co akurat rzeczywiście dobrze rozumiem.

splash545

@DiscoKhan Wrzucaj więcej Ten cytat jest też jak najbardziej stoicki

DiscoKhan

@splash545 pewnie 99% się będzie pokrywać tylko ja w stoicyzm źle pojmowałem wtedy na początku xd

Seele

takie luźne skojarzenie:


Shpongle - Nothing Is Something Worth Doing


https://youtu.be/2tVs_R8-WT0

DiscoKhan

@Seele Shpongle zawsze spoko zwłaszcza, że tego kawałka nie znałem a pasuje idealnie.

kodyak

Nietety ale za robienie niczego czesto dostaje sie pieniazki

DiscoKhan

@kodyak Lao Tzu to był bardzo precyzyjny w słowach mędrzec i ten dostojny chiński filozof określiłby to o czym mowisz jako uczciwie wykonywaną pracę

Zaloguj się aby komentować

Powia­da dia­beł spod krzy­ża:

– Ja, ja, ja nimi rzą­dzę, opę­ta­łem, za­da­łem ob­se­sję ciała, że już się nie wy­zwo­lą z uści­sku ma­te­rii, spod wła­dzy dóbr i miar zmy­sło­wych: przy­jem­no­ści oczu, przy­jem­no­ści uszu, przy­jem­no­ści ję­zy­ka, przy­jem­no­ści skóry, przy­jem­no­ści żo­łąd­ka, przy­jem­no­ści lę­dź­wi. W tym świe­cie żyją, o tym świe­cie myślą, temu świa­tu służą.

Po­wia­da asce­ta z krzy­ża:
– Ja, ja, ja nimi rzą­dzę, oświe­ci­łem, ob­ja­wi­łem pry­mat ducha, uj­rze­li, że ciało jest je­dy­nie przed­mio­tem, szatą umy­słu, mogą zatem zro­bić z nim, co chcą, widzą bo­wiem do­sko­na­le: ciało to nie ja, ja ciało je­dy­nie noszę, za­kła­dam tę szatę na czas by­to­wa­nia ziem­skie­go, ale mógł­bym inną, i choć z szaty cał­kiem wyjść nie przy­stoi, to nie ona mnie czyni czło­wie­kiem, nie ona.

Komentarz: czyżbyśmy porzucili hedonizm Ciała, na rzecz hedonizmu Umysłu?

Źródło: Jacek Dukaj "Po Piśmie", fragment rozdziału "Trzecia Wojna Światowa Ciała z Umysłem"

#cytaty #roznoscidziwnosci #filozofia
HolenderskiWafel

Ciekawa książka, ale też się nie zgadzam z główną tezą, że pismo zaniknie i że nastąpi zmiana cywilizacyjna z kultury piśmiennej. Zresztą Dukaj sam podaje pod koniec książki dobre kontrargumenty. Pismo jest konieczne chociażby w naukach ścisłych i prawniczych. Literatura daje też możliwość opisania myśli bohatera, a film nie.

A to że coraz mniej ludzi czyta - cóż, to nigdy nie był jakiś znaczący procent

Zaloguj się aby komentować

W życiu niby chodzi o osiągnięcie szczęścia, ale nikt do końca nie wie czym to szczęście jest, ani tym bardziej jak je osiągnąć. Mam więc wrażenie, że stanu zwanego szczęściem albo nie ma, albo występuję wyjątkowo rzadko i w praktyce nie warto do niego dążyć. Najlepszą odpowiedzią pozostaje więc albo akceptacja absurdalności i niedoskonałości egzystencji, przy dzielnym znoszeniu tego stanu (Nietzscheanizm), albo stoicyzm/buddyzm, albo ucieczka w mistycyzm, albo samobójstwo. Pozostaje więc filozoficznie po stronie pesymizmu.

#filozofia #przemyslenia
fa65f3b9-cc21-42c9-8a16-7f5e983a16b3
VanQuish

Każdy ma szczęście w sobie. Tylko współczesny świat wokół człowieka ogranicza i wyrabia przeświadczenie, że szczęście to coś na zewnątrz no i musisz je mieć non stop. Ale jest chaczyk, możesz je mieć jak będziesz miał te rzeczy, zobacz reklamę z szczęśliwymi ludźmi, by wbić ci to do głowy. Wiele plemion, które wiodą proste życie są bardzo szczęśliwi według różnych analiz. Ta gonitwa za szczęściem przyczyniła się do rozwoju cywilizacji, biorąc to uczucie i wieszając jak marchewkę na patyku, za którą miliardy gonią każdego dnia. Czasem gdy ludzie coś kupują czują szczęście nie dlatego, że ten produkt, rzecz im to dała. Ale na chwilę zabrała jakieś wewnętrzne cierpienie lub subtelniej z niemieckiego Ankst i to pozwoliło szczęściu zainstnieć na krótką chwilę. Potem znowu wracają na kołowrotek dla chomika i świat się toczy dalej.

NatenczasWojski

@Al-3_x szczescie to odpowiedni mix substancji chemicznych w naszym mózgu. Czy nie lepiej po prostu wywolywac to odpowiednimi substancjami?

GrindFaterAnona

@NatenczasWojski to akurat jest najgorszy sposób, bo oduczasz w ten sposób organizm samemu produkować te substancje (prosta droga do depresji) plus obciążasz organizm toksynami

GrindFaterAnona

W życiu niby chodzi o osiągnięcie szczęścia


@Al-3_x tradycyjnie - błędne założenia, błędne wnioski. nie wiemy o co chodzi w życiu. z obserwacji można wywnioskować, ze do życia potrzebujemy celu, jaki by on nie był. wtedy możemy dobrze i godnie przeżyć życie, nawet w cierpieniu, nie będąc szczęśliwymi. czyli trochę coś w ten deseń jak @zuchtomek pisał. cel może nam wskazać religia, kultura, praca, rodzina. bez znaczenia gdzie go znajdziemy. organizm, który celu nie ma, szybko obumiera. podobnie jak organ nieużywany zanika. organizm, który ma cel, jest w stanie przeżyć wszelkie niedogodności. myślę, ze ludzie są w gruncie rzeczy jednym bytem, podzielonym tylko pomiędzy różne ciała. ważne, zeby nie wyrządzać szkody innym ludziom, bo tak naprawdę wyrządzamy wtedy też szkodę sobie. nie szkodzic innym, nie szkodzic sobie - generalnie dbać o życie i zapewnić mu przeznaczenie. a szczęście.. raz jest, raz go nie ma. na pewno nie jest niczym trwałym, jak i wszystko na tym świecie.

Al-3_x

@GrindFaterAnona 

nie wiemy o co chodzi w życiu


Nie mówiłem o stanie obiektywnym tylko o pewnym, popularnym przeświadczeniu, że w życiu chodzi o szczęście, który poddaje tu krytykuje. Co do kwestii posiadania celu to dopuszczam takie rozwiązanie chociażby w kontekście postawy nietzscheanisty. Istnieją jednak inne rozwiązania jak chociażby właśnie idea wycofania się ze świata (stoicyzm/buddyzm).

NatenczasWojski

@GrindFaterAnona tez wierze ze jako byt niematerialny jesteśmy czescia wiekszej jedności podzielonej na ciala. I po smierci tracac indywidualizm narzucony przez byt materialny stajemy sie jednoscia

Zaloguj się aby komentować

Za­łóż­my, że roz­wią­za­ny zo­sta­nie pro­blem nie­in­wa­zyj­ne­go skanu sto­sow­nej roz­dziel­czo­ści i że to nie ge­ne­rycz­ny mózg Homo sa­piens bę­dzie się tam pro­ce­so­wać, lecz ide­al­na kopia mózgu kon­kret­ne­go czło­wie­ka, ja­kie­goś Jana Ko­wal­skie­go. I że ten wir­tu­al­ny Jan Ko­wal­ski (JKV) bę­dzie mówił i za­cho­wy­wał się do­kład­nie tak samo jak Jan Ko­wal­ski z realu (JKR).
Ba, wię­cej: niech­by nawet skany mózgu JKR po­kry­wa­ły się ze ska­na­mi JKV. Rzecz jasna nadal nie po­zwo­li nam to stwier­dzić, czy w JKV od­two­rzo­no także świa­do­mość czy JKV nie jest je­dy­nie bar­dzo skom­pli­ko­wa­nym chiń­skim po­ko­jem.

Ale wy­star­czy wyjść poza eks­pe­ry­men­ty my­ślo­we ope­ru­ją­ce na kon­struk­tach lo­gicz­nych. To lu­dzie mie­li­by wy­emi­gro­wać z ciał, to w ludz­kiej kul­tu­rze od­bi­je się nie­śmier­tel­ność. Pa­ra­doks chiń­skie­go po­ko­ju po­zo­sta­nie w mocy – lecz cóż z tego?

Spo­ty­kasz oto JKV, za­wia­du­ją­ce­go swym nowym cia­łem bio­lo­gicz­nym czy nie­bio­lo­gicz­nym, albo też po pro­stu kon­tak­tu­jesz się z nim na co dzień w takim czy innym wir­tu­alu; nadto nie jest JKV żad­nym ewe­ne­men­tem, ta­kich „cy­fro­wych oby­wa­te­li” masz wo­ko­ło mnó­stwo, re­agu­ją jak lu­dzie, pra­cu­ją jak lu­dzie, uczest­ni­czą w kul­tu­rze jak lu­dzie – i co się dzie­je? Prę­dzej czy póź­niej się z nimi o s w a j a s z.

Fi­lo­zo­ficz­ne dy­wa­ga­cje prze­sta­ją mieć zna­cze­nie w ob­li­czu co­dzien­ne­go do­świad­cze­nia. Już teraz ota­cza nas tyle elek­tro­ni­ki i ma­szy­no­wej in­te­li­gen­cji, że czło­wiek prze­nie­sio­ny tu z za­ra­nia cy­ber­ne­ty­ki nie dałby nam spo­ko­ju py­ta­nia­mi o testy Tu­rin­ga i tym po­dob­ne kwe­stie, wów­czas uwa­ża­ne za klu­czo­we. Tym­cza­sem testy Tu­rin­ga prze­cho­dzą co­dzien­nie mi­lio­ny botów w In­ter­ne­cie; ła­twiej ra­czej wziąć ko­lej­ne­go ano­ni­ma na cza­cie za pro­sty al­go­rytm kon­wer­sa­cyj­ny. A my nie po­świę­ca­my temu uwagi. Nie za­sta­na­wia­my się. Ży­je­my już w śro­do­wi­sku pry­ma­tu in­for­ma­cji nad ma­te­rią, stało się ono dla nas na­tu­ral­nym. Od­pi­su­jąc na e-​maile, SMS-y, współ­pra­cu­jąc i ry­wa­li­zu­jąc w Sieci z awa­ta­ra­mi nie­zna­jo­mych, za­przy­jaź­nia­sjąc się na spo­łecz­no­ściów­kach z per­so­na­mi skon­stru­owa­ny­mi ze słów, ob­ra­zów, sko­ja­rzeń kul­tu­ro­wych, oswo­ili­śmy się z ży­ciem czy­ste­go Umy­słu.

Źródło: Jacek Dukaj "Po Piśmie", fragment rozdziału "Trzecia Wojna Światowa Ciała z Umysłem"

#roznoscidziwnosci #cytaty #ksiazki #filozofia

Wołam jeszcze @AdelbertVonBimberstein @hellgihad oraz @DKK
Ostatnio pisaliście o Dukaju, więc może was zainteresuje
Magister_Ludi

Ta książka popsuła mi trochę głowę

Magister_Ludi

"przejście z myślunku pisma w myślunek post piśmienny nie oznacza wszakże jedynie wewnętrznej przemiany ludzi. Jak to było z pismem? Najpierw pojawia się technologia. Ona zmienia pole i zasady gry. Dopiero potem orientujemy się, że pozostając nadal na szczycie starych hierarchii przegrywamy w realnym świecie. Tak się musieli czuć mędrcy świata oralnego w konkurencji z bezczelnymi dziećmi pisma, i tak czuja się dziś w okresie przejściowym do pełnej kultury transferu przeżyć. Rekordziści IQ myślunku pisma przegrywający z ledwo piśmiennymi młodziakami urodzonymi w rozbuchanych technologii audio i video, nie piszącymi, bo przeżywającymi."

pszemek

@Kahzad w temacie polecam zajebisty, a żenująco mało znany serial, Pantheon, o skanowaniu umysłów i jak te osoby by sobie radzily w nowym życiu

Zaloguj się aby komentować

Nie wstydźcie się że byliście ignorantami, ale też nie szczyćcie się jeśli planujecie nimi pozostać. #filozofia #polityka #gownowpis
szukajek

Jestem potomkiem imigrantów. Mój dziadek przyjechał do wroclawskiego z pod Lwowa w wagonie jak pawlaki ,przez parę lat mieszkali z Niemcami póki ich nie zabrali, miał radio jedno w kuchni, tak zwana szczekaczke ,głośnik partyjny z lokalnego radia, drogie radio miał na strychu takie na pokrętła drewniane , był leśniczym, ojciec wiele przygód przeżył w tych lasach, a to prastare wierzenia ślęzan , głazy na szczycie, posągi niedźwiedzi,kamienne kręgi, poniemieckie kopalnie uranu, no nic młody głupi wpalował junakiem ojca w głaz i go rozbił, stary się wnetwil a ojciec poszedł do roboty,akurat Mostostal budował maszt na górze.wiec tam znalazł pracę, pomagał przy budowie,a że się sprawdził to go zabrali w drogę, silosy zbożowe w Iraku fabryka forda dworzec Wrocław, rafineria itp... i tak powstałem ja. On tworzył przyszłość a ja stukam w chiński ekranik... Po co to komu a na co to ,nawet nie mam kasy żeby mu pomnik nagrobek zwykły postawić mam 4k na rękę po studiach, on po podstawowce wyjechał z swojej wsi zwiedził Irak i był w stanie kupić mieszkanie na Śląsku z znikomym wykształceniem,ale miał to coś fach wyuczony praktyką hmm

wombatDaiquiri

@szukajek a co umiesz praktycznego? Może masz tylko problem ze sprzedażą swoich umiejętności? Bardzo piękna historia!

Zaloguj się aby komentować

Gdzieś wyczytałem, że Hitler wspominał jakoby gdyby nie kariera polityczna to skończyłby jako filozof. W sumie nie jestem zdziwiony. Wiemy, że wykazywał zainteresowanie Nietzschem, ale i Schopenhauerem. Przyznał się też, że czytał Marksa i choć nie zgadzał się z jego ogólnymi wnioskami to zaczerpnął od niego parę pomysłów. Ludzie tworzący i propagujący ideologie zwykle wykazują właśnie filozoficzną ciekawość. Pytanie więc jakim byłby filozofem gdyby obrał inną drogę życia. Osobiście stawiam na egzystencjalizm mocno bazowany na nietzscheanizmie. Możliwe też żeby poszedł w stronę jakiegoś ezoteryzmu jak Evola bo miał zainteresowania również w tej dziedzinie. Końcowo mógłby nieco zainspirować postmodernizm jak i inni egzystencjaliści. Ciekawi mnie jednak wasze zdanie.

#filozofia #przemyslenia #hitler #historia
ca0cd6a1-3b35-4bdb-bcff-3c2ef58e372c
Rudolf

@Al-3_x ezoteryką podobno interesował się tylko z przymusu. potrzebował wsparcia całkiem silnego lobby parającego się w.w tematyką

Al-3_x

@Rudolf Z tego co wiem to Jörga Lanza von Liebenfelsa Hitler czytał już w młodości jeszcze zanim doszedł do władzy czy wykazywał zainteresowania polityką.

PioterPan

@Rudolf tak, matrony klasy średniej i wyższej co łożyły na partię miały na to fazę, bo taka moda była wtedy, nie było jeszcze TV, kino raz w tygodniu max, to sobie seanse urządzali, ale miał w partii kilku co byli w to realnie wkręceni.

Zaloguj się aby komentować

Ostatnio na #filozofia widzę posty o stoicyzmie. Oczywiscie nie mam nic do ludzi, którzy lubią, postują to, coś tam coś tam, żyjemy w wolnym kraju. Osobiście nie lubię stoicyzmu, z kilku względów:

  • separacja umysłu/jednostki od środowiska,
  • traktowanie kontroli emocji jako powinności i czegoś co daje komfort,
  • co za tym idzie - odrzucenie świata takim jaki jest, pozostanie wobec rzeczywistości neutralnym
  • negatywne jak i pozytywne emocje (nawet skrajne) to silne motywatory w życiu, walka z nimi jest bez sensu,
  • filozofia stoicyzmu w XXI w. traktowana jest jako samo-rozwojowa filozofia, a wiec akceptuje ideę, że obecnie człowiek jest w pewnym sensie wybrakowany
  • samo operowanie konceptami: cnota, natura, które są pojęciami traktowanymi obiektywnie/absolutnie zamiast relatywnie i osobiście

Nie wiem, może ktoś rozwieje moje wątpliwości, powie że się zgadza albo nie.

#stoicyzm #filozofia
614137ac-1c37-4d11-9a97-5e7e28ff21c0
qdco

@Ziemniakomat stoicyzm bardzo ładnie gra z hustle culture, to się sprzedaje. Just do it bro

keborgan

Każda ideologia/filozofia/religia doprowadzona do ekstremum staje się debilna.


Natomiast współczesny świat żeruje na nakręcaniu ludzi emocjonalnie, więc odrobina

stoicyzmu raczej nie zaszkodzi.

splash545

Separacja umysłu od środowiska, faktycznie tak jest, jednak tylko w określonych okolicznościach. Chodzi o to, żeby w trakcie odczuwania negatywnych emocji np. gniewu, spróbować stanąć jakby z boku i spojrzeć na całą sytuację z perspektywy obserwatora, a dzięki temu nabrać bardziej obiektywnego obrazu sytuacji. Można zareagować wtedy tak jak się chce, a nie tak jak podpowiadają nam emocje.


To prawda, że stoicyzm głosi żeby starać się wyzbyć negatywnych emocji np. gniewu czy strachu ponieważ emocje te działają na nas negatywnie i poddawanie się im nie przysporzy niczego dobrego. Czyli kontrola emocji jak pisałeś.


Stoicyzm głosi właśnie przyjmowanie świata i rzeczywistości taką jaka jest i jaka by nie była akceptację jej, a wręcz pokochanie swojego losu - Amor fati. Pozostanie wobec rzeczywistości neutralnym? Nie sądzę, bo wbrew pozorom stoicyzm to filozofia bardzo optymistyczna, która nakazuje cieszyć się życiem i odczuwanie radości jest jak najbardziej w porządku. Jedynie nakazuje ograniczyć przyjemności i wpływ negatywnych emocji.


Negatywne i pozytywne emocje to motywatory w życiu, jak najbardziej. Stoicyzm faktycznie nakazuje ograniczyć wpływ emocji negatywnych. Czy pozytywnych? To zależy, jeśli jest to taki twardy stoicyzm to także, jeśli stoicyzm reformowany to nie nakazuje ograniczać wpływu pozytywnych emocji.

Masz rację, że kierując się filozofią stoicką odcinasz się od tego rodzaju motywatorów. Nie jest to filozofia idealna i wszechstronna. Coś się zyskuje dzięki stoicyzmowi, a coś się traci.


Wybrakowanie człowieka jako element stoicyzmu, nie jestem w stanie się zgodzić. Stoicy głoszą jedynie, że człowiek pod wpływem różnych życiowych doświadczeń traci umiejętność pierwotnej radości z życia. Ten cały stoicki samorozwój nastawiony jest na odzyskanie tej umiejętności, której tak jakby się zapomniało. Najwięcej co można uzyskać dzięki stoicyzmowi to właśnie radość z życia i losu, niezależnie w jakich okolicznościach się znajdziemy. Jest to zbliżone do buddyjskiego oświecenia


Koncepty cnoty i natury są obecne w klasycznym stoicyzmie, a we współczesnym są praktycznie pomijane


Możliwe, że są lepsze filozofie od stoicyzmu. Nie jest to filozofia idealna. Jeśli o mnie chodzi to przed poznaniem stoicyzmu wiodłem życie nieprzemyślane. Wcześniej tłumiłem negatywne emocje przy pomocy alkoholu i marihuany. Stoicyzm dał mi narzędzie żeby sobie radzić z problemami, czy uczuciem niepokoju bez używek. Teraz dzięki praktyce stoickiej pozbyłem się wieloletnich nałogów, a także nauczyłem sobie radzić ze stresem i problemami małymi i dużymi. Wcześniej tego nie potrafiłem. Stoicyzm pozbawia mnie motywatorów wynikających z emocji, ale pozwala mi na spokojne, przemyślane życie, wolność od nałogów i strachu. Dla mnie jest więcej plusów niż minusów i mi na pewno służy


Nie wiem czy tam wyżej nie napisałem jakichś głupot, bo nie jestem specjalistą od filozofii, a jedynie kimś kto liznął trochę stoicyzmu i uznał, że ma on pozytywny wpływ na jego życie

Ziemniakomat

@splash545 Ok, dzięki za odpowiedź, z samym konceptem Amor-Fati tez sie zgadzam ale chyba bardziej z perspektywy Nietzschego. Dobrze, że dzięki temu czujesz się lepiej.

Zaloguj się aby komentować

Przez przypadek trafiłem na podkast z udziałem Tomasza Mazura. Na tyle był on ciekawy, że chciałbym trochę więcej poczytać o stoicyźmie i jego zaadaptowaniu we współczesnych czasach.

Jakie znacie godne polecenia książki w tej tematyce?

#stoicyzm #praktykastoicka
American_Psycho

Jak wyżej, biblią stoicyzmu są Rozmyślania Marka Aureliusza ale trochę toporne to jest, próbuje czytać wieczorami ale problem z dyscypliną mam xD

Daewoo_Esperal

@grzmichuj_gniezno o też ostatnio kolega z hejto pisał o stoicyzmie przy moim wpisie i też się zaciekawilem tematem.

Na razie próbuje (próbuje bo ciężko mi to idzie) czytać rozmyślenia Marka Aureliusza

grzmichuj_gniezno

@bojowonastawionaowca Dzięki.


@American_Psycho @Daewoo_Esperal W podkaście, o którym wspomniałem ( https://www.youtube.com/watch?v=mVlx7FkAtH4 nie sugerujcie się tytułem; to rozmowa o filozofii a nie kołczowe pierdololo), z tego co zrozumiałem, Mazur twierdzi, że ten antyczny stoicyzm nie do końca się nadaje w 1 do 1 na dzisiejsze czasy... co w sumie dość zrozumiałe. Marek Aureliusz, z całym szacunkiem do niego, nie wiedział nic o ewolucji czy neurobiologii, a stoicyzm miał mu m.in. umożliwić życie w harmonii z bogami. Może dlatego ciężko to ugryźć (przynajmniej na początku drogi)?


Jakiś czas temu czytałem "Siłę nawyku" Charlesa Duhigga i o ile książka fajnie opisuje mechanizmy w naszym mózgu rządzące nawykami, tak do pracy nad nimi nie daje gotowych rozwiązań. A te samemu sobie wypracować ciężej niż mogłoby się wydawać. A tu nagle przychodzi Mazur, cały na biało, i twierdzi że żyje według filozofii, która u podstaw ma właśnie przeprogramowywanie swoich nawyków. Tak przynajmniej rozumiem jedno głównym założeń nowoczesnego stoicyzmu, który on proponuje. I nawet ma gotowe ćwiczenia, które pracę nad sobą wspomagają. Do tego proponuje filozofię promującą racjonalizm i pracę nad kontrolą emocji, co jest bardzo bliskie mojemu patrzeniu na świat.


Problem tylko w tym, że w aktualnym dorobku literackim nie ma nic co by mnie zainteresowało, a jego "... techniki praktyki stoickiej" są ciągle "w produkcji". Wspomniana przez @bojowonastawionaowca "Sztuka życia według stoików" wydaje się ciekawą propozycją. "Stoicyzm reformowany" proponowany przez Stankiewicza może być czymś bardziej przystającym na nasze czasy.


Dzięki za wszystkie odpowiedzi

Zaloguj się aby komentować

Dzięki tym dwóm panom dowiedziałem się, że za schizofrenie odpowiada kapitalizm...

Ogólnie prawie już skończyłem czytać '"Anty-edypa" i to właśnie ta książka posłuży mi za bazę w moim przyszły, artykule o anime Serial Experiments Lain...

Możecie więc się spodziewać, że ukaże się on już w tym lub przyszłym tygodniu i myślę, że jest na co czekać.

#filozofia #antykapitalizm #revoltagainstmodernworld
1478fdc0-d172-43f5-be1a-018b7e3aebce

Zaloguj się aby komentować