Słuchawki do pracy przed komputerem – dokanałowe czy wokółuszne?

Cześć,
Zastanawiam się, jakie słuchawki wybieracie do pracy przed komputerem – dokanałowe czy wokółuszne?
Niby wokółuszne zapewniają lepszą jakość dźwięku czy szerszą scenę, ale szczerze mówiąc, ja nie widzę jakiejś wielkiej różnicy. Dodatkowo, słyszałem, że to właśnie wokółuszne są uznawane za najbardziej komfortowe. U mnie jednak po jakimś czasie zaczynają męczyć głowę – za bardzo ściskają i odciskają się na włosach.
Od niedawna używam słuchawek dokanałowych TWS i są dla mnie o wiele wygodniejsze w codziennym użytku, zwłaszcza na dłuższe sesje.

Jakie są Wasze doświadczenia? Który typ słuchawek preferujecie i dlaczego?
#technologia #sluchawki #audio #praca #pracbaza #pytanie #komputery
10

Komentarze (10)

wokółuszne, używam superlux hd669

Dokanałowe i inne wciskane po prostu mi wypadają, a jak mają gąbkę to trzeba jej pilnować (albo przykleić) i wymieniać co jakiś czas.

@Component2094 zdrowsze na dluzsze codzienne sesje jednak sa takie, ktore pozwalaja uchu oddychac

Do grania w Cska zawsze nauszne, żeby pozbyć się dźwięków otoczenia i słuchać gry - tak sie gra profesjonalnie i ucieka od żony i dzieci 😅

A do pracy douszne, mam Mi Earphones 2 Pro i są bo mi nie wypadają i nie muszę ich często ładować. Plusem jest ze czasami, w dobrych warunkach da się pogadać nawet

@Component2094 Ale co ty robisz przed tym komputerem? Bo do teams/zoom ja polecam wszystkim Sound Blaster Jam. Działają na bluetooth, ale na kablu też, mają zintegrowany mike, są mega lekkie, bateria starczy na cały dzień, nie wyłumiają otoczenia, więc słyszysz co się w chacie dzieje, nie męczą głowy i uszu, no i dzwięk jest całkiem niezły. A za tą cenę, to już w ogóle

stary

już chyba 3 raz pytasz

@Half_NEET_Half_Amazing AI nie potrafi udzielić odpowiedzi i pyta tutaj xD

z perspektywy zdrowotnej na długie sesje to żadne słuchawki ale jak już to nauszne. Jeśli Ci ciążą to masz złe słuchawki dla Ciebie. Jak Cię cisną w górę głowy to albo źle ustawione albo złe słuchawki albo masz fikuśną fryzurę.

Nauszne do pracy, soundcore q30 ze zintegrowanym mikro i opcja tłumienia dźwięków otoczenia. Wytrzymują z 10,12h na włączeniu. Leżą sobie na biurku, ktoś dzwoni na teamsie i w niecała sekundę mogę śmiało odbierać połączenie i gadać przez słuchawki

@Component2094 dokanałowe tylko kiedy nie da się inaczej, w pozostałych przypadkach nauszne czyli u Ciebie nauszne.

Bezprzewodowe: pałąk wokółszyjny+pchełki na uwięzi.

Jest bardzo mało wokółusznych, które nie powodują u mnie dyskomfortu, lub wręcz bólu. Bezprzewodowych, to w ogóle jeszcze takich nie spotkałem. Z kolei dokanałowe są szeroko odradzane przez laryngologów (moi kategorycznie zabronili, wręcz, ale ja jestem pod ich regularną opieką). Pchełki na pałąku są mi więc idealną alternatywą, bo primo - wygodne (nie wypadają, bo używam silikonowych nakładek), a secundo - nie są tak niebezpieczne jak dokanałówki. Dodatkowo, modele, których ja używam, trzymają zajebiście długo na baterii, lub mają ją szybko-wymienną.

Oba modele mają wbudowany mikrofon i zajebiście dobrze współpracują z softem konferencyjnym.

Zaloguj się aby komentować