#zafirewallem

27
1300
XLVIII edycję kawiarenkowego wyzwania #nasonety pragnę poświęcić przypadkowi oraz panu Waelowi Mahmoudowi. Ponoć był boyem w Hurgadzie.

Trafiłam z przypadku, wrzucając randomowe hasło związane z sonetami w Google, na stronę pana Jana Stanisława Skorupskiego (gorąco polecam), który płodnym artystą był. I podczas wakacji 19 lutego 2006 napisał sonet o panu Waelu. Zamieścił też zdjęcie tego pana.
Sonet jest na tyle uroczy, że to on nam posłuży w tej edycji za utwór #diproposta

Sonet o hotelowym boyu

Wael Mahmoud jest naszym boyem
apartament czyści wspaniale
można powiedzieć doskonale
w detalach - pokój za pokojem

oburza się kiedy Rosjanki
chcą mu za coś dużo zapłacić
pogardza nimi - woli stracić
ma żonę - nie chce mieć kochanki

mówi z wielkim zażenowaniem
że tyle jest zła na tym świecie
pocieszamy go zgodnym zdaniem

wpierw były córki narodziny
co turnus to samo wciąż plecie
wczoraj miał ponoć urodziny



A zasady są takie, że układamy sonet, którego ostatnie słowa z linii rymują się z tymi, które znajdują się w powyższym sonecie.
Rozstrzygnięcie za tydzień, warunki zwycięstwa - jak zwykle - nieznane.
Czy będą nagrody pociesze... dyplomy wyróżnienia? No peweczka.

#zafirewallem #poezja
Wrzoo userbar
a15a1e29-940c-4f9a-b798-a3efc09e7ac1
splash545

@Wrzoo pierwszy raz widzę sonet, że sobie pomyślałem: o coś na moim poziomie, albo i bym lepszy trzasnął

Zaloguj się aby komentować

Ponieważ @sireplama nie daje znaku życia, z @Dziwen czynimy honory:

Temat: Radość, bo zaczął się weekend

Rymy: pora - podłoga - wroga - potwora

miłej zabawy!

#naczteryrymy #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
splash545

Weekend to jest zemsty pora

Juchą spływa ma podłoga

W nią wdeptałem mego wroga

Lecz nie miej mnie za potwora

motokate

Dwunastozgłoskowiec mi wyszedł:


Piątkowa noc, na techno party już pora,

Obcasami i basem dudni podłoga,

Smrodek poniedziałku - odwiecznego wroga

Muzyką spłoszymy, niech ginie potwora.

sireplama

Cholera... Jak?! Znowu to zrobiłem?!

Zaloguj się aby komentować

No dobrze. Zatem zakończmy XLVII edycję bitwy #nasonety w kawiarni #zafirewallem. W tej edycji zaszczycono nas następującymi wytworami:

  1. Akademia Piękniejszych Sztuczek klawiatury @George_Stark
  2. Crise d'identité palców @Wrzoo
  3. Awans społeczeny umysłu @George_Stark
  4. Wylew wyobraźni @George_Stark
  5. Beton fantazji @Wrzoo
  6. Myśliciel opuszków @George_Stark
  7. 7 czynów ludzkich rozpędu @RogerThat

Zanim nagroda główna to nagrody warte więcej, bo nie przynoszące obowiązków, a sam zaszczyt.

Dla @George_Stark Nagroda Pochwały Chłopskiego Rozumu z racji wspaniałych obserwacji poczynionych, które to omal nie wykończyły, a przyniosły wielkie wnioski.
Dla @Wrzoo Nagroda Konserwatystki Nawet po Francusku za to, że, chwała panu, śmietnik jest pod zlewem i nawet francuskie umiłowanie rewolty nie zmienia tego faktu.
Dla @RogerThat Nagroda Najbardziej Ludzkiego Człowieka za to, że nic co ludzkie nie jest mi obce.

A co do nagrody głównej - konkursowych sonetów jest realnie 6. Przygotowałem pieprzoną gonitwę konną jako sposób na wyłonienie zwycięzcy, ale zanim ja to video jakoś załaduje to pozdrawiam, mam tu słaby internet. Dlatego, jako że realnie pojedynek jest jeden na jeden, to zwycięzcę wyłoni sport.

@Wrzoo Almere City vs @George_Stark Nijmegen w niderlandzkiej Eredivisie.
W przypadku remisu wygrywa drużyna, która uzyskała wyższe posiadanie piłki.
Obecnie jest 0:0
https://www.flashscore.com/match/n3RDDGZg/#/match-summary/match-summary

#podsumowanienasonety
splash545

@RogerThat gorzej jak się skończy remisem xd

Wrzoo

@RogerThat wat xD dziękuję, czekam na wynik

RogerThat

@Wrzoo tak, ja również gratuluję. Zabawne to, że ten gol to samobój xd

@George_Stark Gratuluję wyższego posiadania piłki, ten samobój widzę, że nieprzypadkowy xd

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
No dobrze. XLVII edycja zabawy #nasonety w kawiarni #zafirewallem powoli się kończy, więc jeszcze jeden – już ostatni! – wytwór zamieszczę. Uważam go, co prawda, za niedokończony, no ale ta druga strofa tak mi się w nim podoba, że chciałem się nią pochwalić:

***

Myśliciel

Nad rozwiązaniem się dwoję i troję
i mam już je prawie! No, jeszcze chwilę.
A sam radzić se muszę, no bo wilczy bilet
akademicy mi dali. Za brak uzdolnień.

Niech w tyłek se wsadzą te dyplomy swoje!
To papier jest przecież, więc warty jest tyle
że można nim sobie podetrzeć ten tyłek.
Choć ja tam akurat to mięksiejszy wolę.

Jeden mi z drugim tu jajogłwy
me wnioski podważa, gdy je ogłoszę.
A ja się o takie stwierdzenie pokuszę
że wyście, mądrale, ani połowy,
zagadnień nie podnieśli, co ja je podnoszę
mym chłopskim rozumem! Magistry wy głupie!

***

EDIT: Obrazka zapomniałem, co go lubię! Już naprawiam.
09af75b5-6539-46a4-80a9-51650b1bdc5f
splash545

@George_Stark też wolę miękki

Zaloguj się aby komentować

Ja chciałem tylko napisać, że niepokojąco mało uczestników wzięło udział w tej XLVII edycji zabawy #nasonety w kawiarni #zafirewallem . No i jeszcze, że koleżanka @Wrzoo , która, co prawda, udział wzięła, to obiecała jeszcze wykroić krajzegą jakiś wiersz z gdańskimi regionalizmami . No i nie wykroiła.

I w zasadzie na tym mógłbym zakończyć ten mój wpis, bo tyle miałem w nim do przekazania, no ale głupio by było tak z mordą wyskoczyć, nie posiadając ku temu wyskoczeniu żadnego pretekstu. No to pretekst poniżej, że niby chciałem ten wytwór opublikować, a te zarzuty to tylko tak przy okazji.

***

Wylew

Pną się, jak po pergolach powoje.
Gęste, tak jak na stawach lilije.
Barwne, jak na tych lilijach motyle.
A rosną! - jak nawożone gnojem.

Klęska urodzaju - to tego się boję,
bo jeśli to potrwa jeszcze przez chwilę
to myśli do mózgu będę miał wylew.

I cóż że odwiedzam kolejne już zdroje?
Otrzymać nie mogę pomocy fachowej.
A i karetki do tych moich zgłoszeń.
od jakiegoś czasu już nie chcą wyruszać.
Sam radzić więc muszę z tym sobie.
I jakoś te męki, choć ledwie, lecz znoszę.

Na szczęście pokój obity mam pluszem.
Wrzoo

@George_Stark nie obiecałam. Pisałam, że się postaram.

W ramach sprzeciwu wobec takiego wywoływania po imieniu (już rozumiem Pachę), wrzucam tu, a nie jako osobny sonet.


Beton


Popływałabym w morzu, lecz sinic się boję

To nie jest zatoka, to Bałtyk, debile!

Czasem o dno zahaczą StenaLajnów kile

Płytko jest trochę, to nie Międzyzdroje


Myślisz, że na sypialnie mówimy tutaj "koje"?

Może śledzie tak ględzą, lub redzkie imbecyle,

Czasem na rogówce śpimy, ale bóle w tyle

Nie pozwolą nam wtedy jutro jeździć na kole


Kolejką podjadę, mam całodobowy

Z Wrzeszcza do Gdańska jak zwykle wyruszę

W siatce, nie reklamówce, badziewie se noszę


Odpalisz fajkę od świeczki - ktoś urwie ci głowę

Lecz poza tym, że u nas grali jacyś blaszani dobosze

Nie różnimy się niczym - wszyscy pod zlewem mamy kosze

Zaloguj się aby komentować

Bezlistne konary drzew przebijające się przez mgłę w półmroku tworzą klimat iście jak z - 

Temat: horror

Rymy: duch - beczy - ruch - rzeczy

Wygrał jeszcze @pingWIN ale jakieś coś go wciągnęło do jakiej studni czy gdzieś indziej. ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
GL&HF
#naczteryrymy #zafirewallem
jakibytulogin

Chwali Pana wszelki duch!

Coś w chalupie cicho beczy.

Słychać posuwisty ruch,

Zoofilia jest na rzeczy.

burt

@splash545

Straszny tu za-duch

i coś gdzieś zabeczy

I choć pozorny bez-ruch

to... przeczytam Do Rzeczy.

plemnik_w_piwie

@splash545

Domem zawładnął złośliwy duch.

Upiornie łańcuchem dzwoni i beczy.

Przemyka wprawiając powietrze w ruch,

A czasem w pokoju przestawia rzeczy.

Zaloguj się aby komentować

Pożeraczka książek 

Akira drżał na samą myśl o przekroczeniu progu szkolnej biblioteki. Nie, żeby było coś przerażającego w samym pomieszczeniu, jednak chłopak spóźniał się z oddaniem książki "Shogun". Jej objętość trochę go przerosła i opóźnienie wynosiło już 2 miesiące. Akira czytał dokładnie każdy akapit książki pragnąc jak najlepiej zrozumieć zwyczaje i sposób myślenia człowieka zachodu. Wiedział, że czeka go kara ale było to ryzyko, na które był gotów.

Bowiem jego wnikliwość wynikała z czegoś innego niż chęć poszerzania horyzontów. Było to zdecydowanie coś głębszego, a konkretnie było to uczucie - zauroczenie, którym darzył bibliotekarkę pannę Katie.

Chodziły pewne pogłoski, że Katie nie jest panną lecz wdową, która zabiła swojego męża. Ale kto wierzyłby takim bzdurom!? Akira był pewny, że to zwykłe plotki, które rozpuszczają te stare prukwy nauczycielki, po prostu zazdrosne o młodą, piękną i wykształconą w Stanach Zjednoczonych Katie. Była to rodowita Japonka lecz wszystkim dzieciom przedstawiała się jej amerykańskim imieniem. Tak się do niego przyzwyczaiła gdy studiowała polonistykę na Harvardzie. 

Drugim jej atutem były zajęcia z języka polskiego, które organizowała dla chętnych dzieci. Akira oczywiście nie opuścił ani jednej lekcji. Były to lekcje, na których mógł patrzeć maślanymi oczami na swoją ukochaną i snuć plany ożenku z nią. Głęboko wierzył, że to jego przeznaczenie i nie mogło być inaczej! Wystarczyło tylko odpowiednio przypodobać się Katie-sama.

"Etymologia języka polskiego" okazała się jedyną książką dostępną w szkolnej bibliotece związaną z tym egzotycznym krajem. Książka zdecydowanie przerastała Akirę, więc wybrał "Shoguna" poleconego mu przez Katie.

Faktycznie książka była napisana lekkim językiem i ukazywała różnice między japońskim sposobem myślenia a myśleniem ludzi zachodu. Skupił się na tych fragmentach i czytał je kilkukrotnie.

Gdyby tylko przewidział, że przerwa wakacyjna zbliża się tak szybko! Myślał, że zdąży przeczytać pozostałą treść do końca lipca i spóźnienie wyniesie niecały miesiąc. Niestety brakło mu kilku dni, żeby udało mu się ją ukończyć w porę, a wciągnęła go tak bardzo, że nie chciał oddać jej nie skończonej. Przerwa wakacyjna zabrała mu kolejny miesiąc.

Haiku napisane przez Akirę w ramach przeprosin zjadł pies, a teraz nie potrafił go sobie przypomnieć. Katie-sama podobno słynęła z bezwzględności wobec czytelników zwlekających z oddaniem książki.

Inna sprawa była taka, że uczniów nie oddających książek na czas praktycznie nie było. W tym roku z tego co wiedział był jedynym, któremu zdarzyło się coś takiego.
Po szkole krążyła pewna legenda o poprzedniej bibliotekarce, która tak kochała książki, że aż zaczęła je zjadać. Musiała od tego oszaleć i przegryzła tętnicę szyjną uczniowi, który spóźnił się z oddaniem książki na czas... Akira nie chciał w to uwierzyć.

Jak jednak widać tego typu historia była skuteczna, bo nikt z oddawaniem książek się nie spóźniał. Aż do teraz, aż padło na Akirę, ehh. Nie dość, że zawiedzie swoją Katie to jeszcze czuje niepokój związany z tą mroczną historią.

Kolejnym krokiem musiało być wejście do pomieszczenia biblioteki. Akira nie mógł już się wycofać. Wziął głęboki oddech i złapał za klamkę. Puścił i odszedł kilka kroków. Po chwili wrócił.

Lepiej najpierw zapukam - pomyślał i tak też zrobił. Pukanie rozbrzmiało głucho na pustym korytarzu szkoły. Było już popołudnie, Akira nie chciał, żeby inne dzieciaki widziały jak zżera go wstyd. Cisza, moze Katie-sama wyszła wcześniej? - pomyślał. Po chwili zza drzwi usłyszał - Ohairikudasai! - Serce zaczęło bić mu mocniej, nacisnął klamkę i wszedł.

- Morning Katie-sama! - krzyknął chłopak, i to by było na tyle jeśli chodzi o naukę zachodnich zwrotów i zachowań. - Katie-sama, ja... ja... przyszedłem zwrócić "Shoguna". Tylko powinienem oddać książkę 2 miesiące temu, jeszcze przed przerwą wakacyjną. Gomen Katie-sama. - powiedział zgięty w ukłonie, patrząc się na czubki swoich butów.

- Nic się nie stało Akira-chan. - odrzekła - Każdemu się może zdarzyć! No już spójrz na mnie. W ramach zadośćuczynienia najwyżej pomożesz mi wypakować i ułożyć trochę książek na tyłach biblioteki. Dlatego też musiałeś na mnie chwilę zaczekać nim się stamtąd wygrzebałam. Możemy tak zrobić?

- Oczywiście Katie-sama! - wykrzyknął rozanielony. - Wskazała gestem, żeby poszedł za nią. Przez krótką chwilę nim odwróciła się do niego plecami wydawało mu się, że przez jej uśmiechniętą twarz przeszedł grymas gniewu. Musiało mu się to tylko wydawać, a nawet jeśli przecież miała prawo się gniewać.

Poszedł więc za nią przeciskając się między starymi regałami wypełnionymi książkami od podłogi aż po sufit. Zanurzając się coraz głębiej w labirynt bibliotecznego świata. Jedna myśl znów zaczynała mu kołatać się w głowie, myśl o pożeraczce książek - moll.

Raz za razem przypominała mu się dalsza część historii o byłej bibliotekarce, która po przegryzieniu tętnicy ucznia i nieudanej próbie zjedzenia zwłok została zamknięta w zakładzie psychiatrycznym na obrzeżach Kioto. Po pewnym czasie miała stamtąd uciec. Mówili, że wróciła właśnie tu, do swojej starej biblioteki i ukrywa się za starymi regałami, żeby dokończyć dzieła i pożreć ucznia, który spóźni się z oddaniem książki... Na samą tę myśl chłopca przeszedł dreszcz.

Słyszał jednak jeszcze straszniejszą wersję według, której bibliotekarka miała popełnić samobójstwo będąc w zamknięciu, a do biblioteki wrócił - moll - demon, duch, pożeraczka książek, istota z innego wymiaru. Posiadająca paszczę pełną ostrych kłów oraz po 9 szponów u każdej ręki. Nadprzyrodzone moce tej istoty mogłyby wyjaśniać w jaki sposób udaje jej się od kilku lat ukrywać w szkolnej bibliotece.

Tak mocno był pogrążony w tych przerażających wizjach, że dopiero teraz zdał sobie sprawę, że stracił z oczu pannę Katie. - Co robić? Co robić? - myślał nerwowo wchodząc dalej w coraz to słabiej oświetlone części szkolnej biblioteki. Było mu głupio, że nie dotrzymał kroku bibliotekarce-san dlatego też nie chciał jej wołać. Poza tym miał kluchę w gardle uniemożliwiającą krzyk.

Uważnie obserwował wszystkie cienie w gęstniejącym mroku ścieżki między regałami. Jednak wciąż szedł przed siebie bojąc się odwrócić i licząc, że zaraz tuż za rogiem spotka się ze swoją Katie. Pomoże jej z czym tylko chciała i wróci do domu. I na pewno już nigdy nie zdaży mu się przetrzymać żadnej książki!

W końcu wyszedł za ostatni regał i zobaczył Katie-sama! Siedziała na nieotwatym pudle, obok innych na wpół rozpakowanych pudeł z książkami. Lampka stojąca obok oświetlała jej lodowate oczy tak bardzo nie pasujące do pięknego uśmiechu, którym go obdarzyła. Akira kątem oka dostrzegł jakiś ruch pod jednym z regałów.

- Zamknij oczy, mam dla Ciebie niespodziankę. 

Liczba słów: 1011
#naopowiesci #zafirewallem #tworczoscwlasna
13e3a773-4cce-494d-90f0-e846c11a362b
moderacja_sie_nie_myje

@splash545 Super opowiadanko

George_Stark

Tak się do niego przyzwyczaiła gdy studiowała polonistykę na Harvardzie.

No padłem! Wspaniała postać!


Haiku napisane przez Akirę w ramach przeprosin zjadł pies, a teraz nie potrafił go sobie przypomnieć.


Jego też uwielbiam!


Musiała od tego oszaleć i przegryzła tętnicę szyjną uczniowi, który spóźnił się z oddaniem książki na czas…


I ją też!


Jedna myśl znów zaczynała mu kołatać się w głowie, myśl o pożeraczce książek – moll


I ją też, a poza tym pierwszorzędne wykorzystanie skojarzenia!


***


Jej wspaniałe to było! Te wszystkie skojarzenia, ale też jak to napisałeś. Bardzo, bardzo podoba mi się ten oszczędny styl. Nie wiem czy zrobiłeś to świadomie i celowo, czy przez przypadek, czy z lenistwa, ale świetnie w moim odbiorze to się sprawdziło.


***


Aż mi się z tego wszystkiego przypomniał fragment, którym zaczyna się książka W oparach absurdu panów Słonimskiego i Tuwima:


Przeciętny ranek roku 1935. Jeszcze nie ma dziewiątej. Dzwoni telefon. Pierwszy dziś telefon. Odzywa się mój przyjaciel — wielkiego talentu poeta, recenzent teatralny poważnego dziennika stołecznego, człowiek przeszło czterdziestoletni; dużej klasy inteligencja. Odzywa się tak (o dziewiątej rano, bez żadnych wstępów i przygotowań):

— Więc był u mnie Cedergren. Okazuje się, że tym cegłom przyprawiono skrzydełka i że w ten sposób cały gmach będzie przeniesiony. Przefrunie. Oczywiście, że z boków trzeba będzie wygładzić, ewentualnie podlać jakimś sosem. Co o tym sądzisz?

Nie mrugnąwszy powieką, o nic nie pytając, odpowiadam:

— Jeżeli Cymborski się zgodzi, to dobrze. Ale nie jest wykluczone, że generał Łapidenko do niego nie telegrafował, i wtedy trzeba będzie obie szprotki ogolić.

Przyjaciel zaznacza, że nie należy chwytać się środków tak radykalnych, bo wystarczy zwykłe przepłukanie gazomierza, ja replikuję, że wtedy Amfibrachy się obrażą, a Cymborski jest (kuzynem starego Amfibracha — i ta swobodna, rzeczowym tonem prowadzona rozmowa trwa dobrych kilka minut. Dopiero potem przechodzi się do spraw mniej ważnych i ciekawych, tj. normalnych, np.: co czytasz? co piszesz? jak ci się podobała wczorajsza premiera? co sądzisz o tym czy innym artykule? Itd.


Nie chcesz czasami do mnie zadzwonić?

Zaloguj się aby komentować

witam serdecznie, dzisiaj rymy sponsorujemy ja i @emdet

temat: sześciopak kefiru

wole
fasole
pole
ole

zachęcam do mieszania kolejności!

#naczteryrymy #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
jakibytulogin

Ty chory pojebie


Wiesz, mam swoje sekretne swawole:

Mieszam sobie z dwóch worków fasole,

Rankiem wybiegam nago na pole,

Nocą zaś tańczę flamenco, ole!

roadie

Ale że tylko czterech poetów dzisiaj się zjawiło? Kto to widział...

MrGerwant

@roadie

Pole, pole, łyse pole

Gówno mam, nie plan

San Francisco, ja pierdolę

Prędzej Ku Klux Klan


A brytole żrą fasolę

Ja tam kontrolę mieć wolę

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj trudne wylosowało!

Temat: ochota na babkę
Rymy: orzeszki - czekolada - śmieszki - wypada

Udanej zabawy w #naczteryrymy

#zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
JarosG

@moll

On miał już zwiędłe orzeszki

Jej cera jak czekolada

Choć oboje to śmieszki

Z tą babką mu nie wypada!

koszotorobur

@moll


Mam ochotę na babkę.

Położyłbym na niej łapkę.

By tylko nie była za sucha.

Najlepsza jest taka krucha.

Nie szorstka niczym piaskowa.

Wilgotna gdy jest już gotowa.

Koniecznie jędrna i zgrabna.

Sprężysta aczkolwiek powabna.

Najlepsza pachnie cytryną.

Oby tylko nie waniliną!

Wzbudzająca me pożądanie.

Aż serce w mej piersi ustanie.

Kąsał bym ją delikatnie i czule.

Łapczywie chłonąc jej aromaty.

By po tej organoleptycznej grze wstępnej.

Skonsumować ją nienażarty.

sireplama

Sukieneczka w orzeszki,

Włosy czarne jak czekolada,

Usta ślą do mnie ciągle śmieszki,

Chyba zagadać wypada.

Zaloguj się aby komentować

"Czy ty nie masz żadnych uczuć? No nie masz?
Mam. Gniew."

Dobry humor - mrzonki. Wolę niepokoje.
Od nich się zaczyna, one mi dają siłę.
W dupie mam opinie, wkładam espadryle
Obite blachami, biegnę zabić Troję.

Ilość wyrwanej kostki na marszach potroję
Uśmiechem nie odpowiem nawet Piotrkowi Żyle
Jadem będę pluł z Warszawy do Chile
I jeszcze zapamiętacie imię moje, gnoje!

Skąd tyle złości? Strach, zazdrość, zdrowy
Stosunek do ludzkiej działalności? Nie przeproszę
Za to, że wyrzucić z siebie to muszę

Nikt mi kurwa nie odmówi tej owej
Przyjemności, którą się czasem unoszę
A jeśli spróbuje - trudno, uduszę.

#nasonety #diriposta #zafirewallem

7 czynów ludzkich

1 2 3 4 5 6 i diproposta
splash545

@RogerThat bardzo spoko i szanuję za nawiązanie do fajnego kawałka

Zaloguj się aby komentować

Dziś nietypowo, ponieważ dziś

Lenistwo

No ja zostaję, sam se idź do foyer
No dzisiaj odpuszczę, dziś się nie wysilę
No nie zdązyłem, dziś miałem tego tyle
Wciąż ktoś mnie goni, zaraz wpadnę w paranoję

Nie warto meandrować, lepiej robić machloje
Nad tymi papierami jutro się pochylę
Na dzisiaj to wygląda już trochę zbyt zawile
Jutro, obiecuję, nadgorliwość twą ukoję

Nie musisz przypominać, że miesiąc nowy
Pół roku temu mówiłaś
Dokończę

Jutro

#nasonety #diriposta #zafirewallem
splash545

@RogerThat świetny pomysł! Dobre

Zaloguj się aby komentować

Po co plusowali?
Trza wymyślić rymy
takie coś zastali
zaraz będą dymy:

Termopile-Persowie-mogile-królowie

temat: no ciekawe jaki może być przy takich słowach
#zafirewallem #naczteryrymy #poezja #tworczoscwlasna
plemnik_w_piwie

@MrGerwant

Draco Malfoy mo dzidy, Harry Potter mo pile

Umrzy dziś jedyn, drugi wręczy paper sowie.

Pocztą niech sie wieść niesie, płaczka niech już mo gile

Azaliż koniec waśni, niechaj giną i niech żyją królowie.

jakibytulogin

Piękne miasto Termopile -

Tam wybrali się Persowie.

Nadszedł kres ich gdzieś w mogile...

...a w Betlejem trzej królowie.

Wrzoo

„O jedzonku w Grecji”


Nie zrobiły wrażenia Termopile

Ani ruiny, w których Persowie

Tańczyli na dawnych Greków mogile

Zrobiły je souvlaki - wyjazdu królowie

Zaloguj się aby komentować

36 486,98 + 7,5 = 36 494,48

Z nieba spadły złote liście
po nich biegnę - oczywiście
robię im też fotek parę -
tak odgrywam jesieniarę

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#sztafeta #bieganie #zafirewallem
cd672c63-135f-412a-add0-b8638b508ec8
25b23285-de57-48b8-b958-01d30dd63315
61ee375d-cb37-492d-81c8-ce1b9db8358d
d0d701db-312f-46e5-8188-91d088c282d4
5ed09d27-4a78-41a4-b75a-3abc71792dc8
pluszowy_zergling

Ciesz się, że nie padało, gdyż od śliskich liści kostkę by Ci poskręcało


Zdrowia!

Zaloguj się aby komentować

Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu

Nie ma takiej porcji, której nie dojem
Z czym się męczysz kwadrans, mi to zajmie chwilę
Ty pompujesz trening, ja trenuję grille
I całą dolewkę w KFC wydoję

Tort poźrę w całości, nic ci nie odkroję
Jak mam jeść rodzynki to wielkie jak daktyle
To trzcina cukrowa? Dawaj te badyle
Gdy w barze no-limit to obok barmana stoję

Może się zapytasz, gdzie mój rozsądek zdrowy
Nie słyszałem o nim, pączka ci zazdroszczę
A o mnie się nie martw, chyba że się nie ruszę

Kiedyś usłyszałem o diecie pudełkowej
Ale tak ograniczać się to ja nie znoszę
I dalej czekoladę na szarlotce kruszę

#nasonety #diriposta #zafirewallem
George_Stark

Mam nadzieję, że, po zakończeniu cyklu, na co liczę i za co trzymam kciuki, uda mi się znaleźć czas, żeby wszystkie przeczytać, ale póki co chciałem tylko zaznaczyć, że rzuciły mi się w oczy wersy:


Ty pompujesz trening, ja trenuję grille

I całą dolewkę w KFC wydoję


i że bardzo mi się one podobają. Lubię takie zabawy znaczeniami, jak w pierwszym cytowanym wersie i takie abstrakcyjne obrazy jak w drugim.

Zaloguj się aby komentować

Dziękuję Państwu za głosy na mój wierszyk.

Przyłączając się do Kawiarenki nie sądziłam, że będę pisać o kupie i dupie, a tu się okazuje niespodziewanie, że nawet mnie za to doceniacie XD

Rymy: Anka-ranka-lewa-Ewa
Temat: kochanka

Miłej zabawy!

#zafirewallem #naczteryrymy
JarosG

@KatieWee

Na mej prawej ręce ranka

Podrapała mi ją Anka.

W gorszym stanie za to lewa

Wgryzła zęby mi tu Ewa.


Czy doczekam z nimi ranka?

Cóż gorszego od kochanka

Co pomysły głupie miewa:

Na raz Anka oraz Ewa?!

jakibytulogin

Rzuciła mnie kochanka,

Dzisiaj z samego ranka.

Zastąpiła ją lewa

Ręka - o imieniu Ewa.

Pan_Buk

@KatieWee Pocałunkami brzucha obudziła mnie Anka

Tamtego słonecznego, lipcowego ranka.

Chciałem się do niej obrócić, ale utknęła mi ręka lewa,

Patrzę - a tu wtulona, śpi na niej Ewa.

fa5cc578-0a35-4e4d-a284-41850d9036be

Zaloguj się aby komentować

Zazdrość

Wąż patrzący z ukrycia - alter ego moje
Pełznę między nogami, bardzo szybko tyję
Wspinam się po tobie, owijam jak szal szyję
Patrzymy w dół, pragniemy co nie twoje

Zaciskam powoli, oddycham za nas dwoje
Robisz się zielony, puls widzę na żyle
Wpadasz w me objęcia, jak do łuzy bile
Teraz dla ciebie każdy, jak dla żyda goje xd

Chciwość moim bratem. Stosunek mam jałowy
Do wszelkiej biedoty, za to się zanoszę
Płaczem. I łzy lecą, mało się nie wysuszę

Gdy widzę sąsiada obok gabloty nowej
Halina, Jezu, błagam, wezwij mi tu nosze
Już czuję jak bóg zabiera moją duszę.

#nasonety #diriposta #zafirewallem
Nieczystość

Kocham przywdziewać lateksową zbroję
I kiedy się krztuszę, aż lecą mi gile
I kiedy mam cię pełno w moim tyle
Kiedy ty nie słuchasz, a ja ciebie gnoję

Albo te moje mężatek podboje
Gdyby wiedzieli, miałbym w plecach sztylet
Ale na szczęście biedne debile
Ślepe jak krety, gdy ci skórę łoję

Klerowi jednak nie dorastam do połowy
Listy ich zasług, choć swe dzielnie mnożę
I z każdym i z każdą swoją kopię kruszę

To jednak potrzeba postaci morowej
Tak więc ja tylko uprzejmie donoszę
Że Nowak spod czwórki lubi, gdy go duszę

#nasonety #diriposta #zafirewallem
splash545

@RogerThat dzisiaj machniesz wszystkie?

Zaloguj się aby komentować

Chciwość

Kiedy nie przeżyjesz, że coś nie twoje
I kiedy puszczasz portfel choćby na chwilę
Proszę popraw mnie, jeśli się mylę
Ale ty się troisz, kiedy ja się dwoję

Największy koszmar - gospodarki zastoje
Pierwsze pytanie to zawsze "ile?"
I nawet jeśli giełda jest w sile
To kradniesz z hotelu darmowe napoje

To nie miłość napędza nasze gorące głowy
To nie na nienawiści skrzydłach się unoszę
To nie przez głód posadziłem tę gruszę

To dla łapówek jestem w służbie drogowej
To nie przez biedę sięgam po twoje grosze
I to nie sobie koniec przepiękny wróżę

#nasonety #diriposta #zafirewallem

Zaloguj się aby komentować

Pycha

Kiedy mówię "nie pyskuj", bo mojsze niż twojsze jest moje
I kiedy nie muszę nic, więc się już nawet nie silę
I kiedy muszę z przodu, bo nie mogę ostać się w tyle
No i kiedy muszę mieć nawet najbardziej lśniącą zbroję

Wówczaas wiesz, że to ja, bo ja się nikogo nie boję
Mogą mi najwyżej kurwa ten, bo ja ich pokonam stylem
Oni i tak nie zrozumieją, bo mówię dla nich zawile
Ja nazywam ich gnojem i znudziły mi się te podboje

Kiedy mnie widzisz i wiesz, że zaraz będziesz mieć z głowy
Że zaraz coś się zepsuje i zacznę znikać po trosze
Że zamiast deszczu i powodzi zaraz odczujesz suszę

Wiesz, że ze mną nie będzie żadnej inicjatywy zdrowej
I tak kroczę przed upadkiem, aż mi chlupią kalosze
A i tak muszę mówić pierwszy, bo się inaczej uduszę

#nasonety #diriposta #zafirewallem
Wrzoo

@RogerThat Lubię te Twoje rapsonety.

Zaloguj się aby komentować

Chyba się starzeję, bo zawahałem się przez chwilę czy to zrobić, czy może jednak lepiej nie, bo na przykład nie wypada. No ale doszedłem do wniosku, że mamy wśród nas fanów gatunku, którzy, tak wydaje mi się wydaje, z tego powinni się ucieszyć. Tak więc, z dedykacją dla koleżanki @UmytaPacha i kolegi @splash545 , dziś w zabawie #naczteryrymy w kawiarni #zafirewallem zadaję następujące zadanie:

temat: awans społeczny
rymy: sikanie - kupa - rzyganie - dupa

***

Miłej zabawy, najlepiej takiej, żeby się prawie posrać ze śmiechu!
pingWIN

Skończyło się po krzach sikanie

W lesie pod drzewkiem kupa

Po imprezie pod klubem rzyganie

Awans społeczny to jednak dupa

MrGerwant

@George_Stark

Ranking sprawiedliwych przysmaków

Podium zamyka womit - rzyganie

Najlepiej z sosem ze smarków

Tuż przed nim plasuje się sikanie

Szczyny, szczochy, płyn złoty

Na pierwszym miejscu zaś kupa

Deklasując siki i wymioty

Skarbnicą smaków jest dupa

#konkursnanajbardziejgownianymemznosaczem

jakibytulogin

To spoko sprawa - sikanie.

Chyba że trakcie jest kupa.

Do tego dojdzie rzyganie -

Gdzie się nie obrócisz - dupa!

Zaloguj się aby komentować