Strasznie porąbana akcja, ale okazało się, że na jednym z warszawskich #rod (Rodzinnych Ogródków Działkowych) podczas remontu jednej z altanek odkryto… piramidy. Tak, dobrze czytacie – piramidy z kostki, które wyglądały, jakby stały tam od wieków. Początkowo myślano, że to zwykłe sterty kamieni, ale szybko sprawa nabrała rozmachu.
Historia zaczęła się niewinnie. Pan Zdzisław, lokalny działkowiec, postanowił w końcu odnowić swoją altankę, która, jak twierdził, „ledwo stoi od czasów Gierka”. Podczas kopania fundamentów natknął się na coś twardego. Myślał, że to korzenie albo jakieś zaległości budowlane, ale po kilku godzinach odkopywania oczom jego i kilku sąsiadów ukazały się idealnie ułożone piramidy z kostki brukowej. Co ciekawe, wyglądały, jakby były tam od zawsze, tylko przykryte warstwą ziemi i dzikiego bzu.
Na miejsce szybko zjechali działkowcy z sąsiednich ogródków, lokalni „eksperci” od wszystkiego oraz dwóch młodych archeologów z Warszawy, którzy akurat mieli wolne. Pierwsze teorie pojawiły się już po piętnastu minutach:
1. Teoria starożytnych działkowców – według tej wersji piramidy zostały zbudowane w czasach, gdy powstawały pierwsze ogródki działkowe. Miały one służyć jako rodzaj ołtarza, ale z biegiem czasu zapomniano o ich istnieniu.
Niektórzy sugerują, że konstrukcja może pełnić funkcję obrzędową – zwłaszcza że w ROD obok znajduje się altanka wyglądająca jak miniatura Stonehenge. Jeden z działkowców przysiągł, że raz widział tam gościa w szlafroku odprawiającego coś „dziwnego”.
2. Teoria prehistoryczna – niektórzy są przekonani, że konstrukcje mogą pochodzić z czasów sprzed naszej ery. „To na pewno coś od Słowian albo Egipcjan! Kiedyś tu były bagna, a teraz – proszę bardzo – Giza w miniaturze!” – mówił pan Wiesław, machając kieliszkiem kompotu domowej roboty.
3. Teoria kosmiczna – według najbardziej kreatywnych, piramidy są częścią tajemniczego systemu energetycznego Ziemi. „To pewnie jakieś urządzenie starożytnych kosmitów. Wiesz, jak w tych filmach!” – dodał młody sąsiad z działki obok, który w tym czasie montował antenę do Starlinka.
A to jeszcze nie koniec niespodzianek! Na prośbę „ekspertów” z okolicznych uniwersytetów sprowadzono georadar i lidar, żeby zbadać teren. Wyniki wprawiły wszystkich w osłupienie – pod powierzchnią ziemi znajdują się jeszcze większe konstrukcje. Warstwa ułożonej kostki brukowej to tylko wierzchołek piramidy! Urządzenia wykazały, że cała konstrukcja sięga co najmniej kilku metrów w głąb ziemi, a jej podstawy są znacznie większe, niż początkowo zakładano.
„To jest jak cebula – im głębiej kopiesz, tym bardziej nie wierzysz, co widzisz” – skomentował pan Andrzej, który przyniósł swój własny szpadel i koc piknikowy. Wyniki badań lidarem wskazują, że pod ziemią mogą znajdować się nawet korytarze albo inne tajemnicze struktury. Lokalne forum ROD już płonie od spekulacji – czy to przypadkiem nie zaginiony skarb z czasów wojny? Może bunkier? A może coś znacznie starszego, o czym milczą podręczniki do historii?
Pan Zdzisław, który chciał tylko odnowić altankę, teraz nie może spokojnie napić się kawy na swojej działce. Ludzie przychodzą z łopatami, miernikami i teoriami, a nawet lokalna telewizja planuje reportaż. Czy Warszawskie Piramidy skrywają większą tajemnicę? Jedno jest pewne – ROD już nigdy nie będzie takie samo. #chlopakizdzialeczek
Konstrukcja może mieć znaczenie strategiczne – być może stanowi schron na wypadek końca świata albo, co bardziej prawdopodobne, miejsce ukrycia przed gderaniem żony.
#ciekawostki #rod #nieruchomosci #teoriespiskowe #pasta