@Half_NEET_Half_Amazing nikt się nie wkurwi, bo każdy omija sankcje... dużo jest sposobów eksportu/importu towarów przez inne kraje, np. Serbię, Kzachstan.

Ej ej wyluzuj, zobacz komentarze wyżej

@Magister_Ludi to dość świeża sprawa, dziennikarskie śledztwo tajwańskiego The Reporter i The Insidera - to chyba serwis rosyjski działający w Łotwie, pewnie tajwański rząd wyda w tej sprawie jakieś komunikat, bo sprawa śmierdząca

https://theins.press/en/politics/268661

https://www.twreporter.org/a/taiwan-machine-tool-circumvent-sanctions

@Anteczek

Skupski z UK - ojciec Polak, matka Brytyjka

Krawczyk z USA - ojciec Polak, matka Filipinka

@smierdakow hehe czyli agument #przegryw że tylko p0lki się prują z obcokrajowcami nie do końca jest tu potwierdzony ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@bojowonastawionaowca ale ja tak nie twierdzę. Napisałem że jest bardziej pro chińska niż DPP, co jest prawdą. Może trochę niefortunnie skonstruowałem tekst.

@szasznik spoczko, po prostu troszkę mnie irytuje nastawienie części mediów, że to jest walka pro- i anty Chiny, różnice są dużo bardziej zniuansowane

@kobiaszu Tylko trzeba powiedzieć, że gaz nie sposobem na "pokonanie" przeciwnika, a jedynie środkiem, który daje nam kilka(naście/dziesiąt) sekund na ucieczkę. W wypadku atakującego z nożem i sytuacji sam na sam, dla kogoś nieuzbrojonego nie ma w praktyce żadnych szans.

@LondoMollari Jak trafisz na morderce który działa z zaskoczenia to nie masz szans. Ale jak przeciwnikiem jest najebany seba z kozikiem to zdążysz psiknac i spierdolic. Seba zrobi kilka kroków i poczuje działanie gazu.

W przypadku sytuacji z Tajwanu idea taka żeby wywalić mu puszką na ryj, zwalić walizką na ziemię i rozpocząć intensywne butowanie do czasu przyjazdu policji ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@GetTheGringo hmm moim zdaniem problemem jest późny okres wchodzenia w związki małżeńskie, stawianie pierw na zapewnienie odpowiedniej sobie kariery, pozycji ekonomicznej, brak chęci przyjęcia na siebie obowiązków związanych z wychowaniem dzieci, brak miejsca by wychować odpowiednio dziecko. Jeszcze w zasadzie zauważyłem jedną tendencję może trafną może nie - zwierzak jako zamiennik dziecka (oh jak często słyszę stwierdzenie że ta psinka czy kociak to nasze dziecko, no i mam wrażenie że wiele osób naprawdę podchodzi do tej sprawy w ten sposób, że instynkty potrzeby opieki nad dzieckiem, zajęcia się kimś słabszym przerzucają na zwierzaka)

@rybeusz XD