#spoleczenstwo

2
455

@kitty95 baba znała chłopa, ot sensacja.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Punktualność, to miara cywilizacji i szacunku do innych, zwłaszcza to ostatnie. Tymczasem u nas brak punktualności, to wręcz cecha narodowa sporej części społeczeństwa.

W każdej niemalże branży.

Umawiasz się z ziutkami na 8, będą o 7, o 9 albo wcale, ale nigdy o umówionej godzinie.

No po prostu się kurwa nie da.

#hydepark #gownowpis #spoleczenstwo
6

@kitty95 ja zawsze jestem za wcześnie. Ostatnio wręcz z tym walczę, bo już nie raz miałem tak, że czekałem później 15 min. do umówionej godziny.

To ja XD

Nie jest to jakieś celowe, po prostu się nigdy nigdzie nie wyrabiam XD


"To wstań wcześniej"

No i kurwa tu jest właśnie pułapka numer dwa, bo jak mam więcej czasu, to mam z tyłu głowy, że mam czas. I się kurwa nie wyrabiam XDD

Też mnie to mega wkurza. Robiliśmy spotkanie rodzinne, umówiliśmy się na godzinę 16, a jedna rodzinka przyjechała spóźniona o 45min...wszyscy czekali z jedzeniem na nich, a oni ani przepraszam ani spierdalaj, śmiali się...Okazało się, że poszli spać w południe i zaspali...dno.

Zaloguj się aby komentować

Słucham sobie radia i jest dyskusja czemu Polacy tacy smutni i narzekający.

Dzwoni facet i mówi, że on tego nie rozumie, bo przecież jest tysiqce powodów do radości. Przykładowo budzimy się i to już jest piękne, bo mogliśmy się przecież nie obudzić.

Miszcz!

#hydepark #spoleczenstwo #heheszki
21

@Yes_Man powoli znika źródło problemów wszystkich Polaków

@end-stage-capitalist równocześnie pojawia się inny: starzejące się społeczeństwo i zwiększone obciążenia: socjalne, emerytalno - rentowe, medyczne

LUDZIE, RUCHAJCIE SIE!

I bardzo, kurwa, dobrze. Im mniej szaranczy, tym lepiej

Zaloguj się aby komentować

Zimno, ciemno i do dupy, czyli typowa zima od pewnego czasu. Za oknem wyją psy w hodowli malamutów nieopodal, tylko księżyca nie ma, więc wuj wie do czego wyją. Ale ja nie o tym.

Wróciwszy z impresski, na której to wzięło się na wspominki, że kiedyś to było, a teraz to nie jest, rozkminiam fakt, że dużo ludzi ma i miało do bólu nudne życie, w zasadzie w 95% skupione na tyrce, odchowywaniu bombelków i spłatach kredytów.

Często jest tak, że jedziemy na tzw. oczekiwaniach społecznych. Zmień pracę, weź kredyt, a tyranie w korpo, fabryce smrodu albo na magazynie 8-16, to plan na resztę życia. Oczywiście każdy chciałby być słynny i bogaty (a przynajmniej bogaty), ale życie to nie bajka o kopciuszku i cała masa ludzi po prostu nie ma predyspozycji intelektualnych i emocjonalnych żeby cokolwiek super ważnego w życiu osiągnąć, a jeżeli nie osiągnąć, to przynajmniej nie przespać go na kanapie przed Netflixem i z browarem w ręku. Albo nie przećpać ((nie)pozdrawiam rekreacyjnych ćpunów).

Bardzo duże znaczenie ma to jakie wzorce wyniesiemy z domu, o ile w ogóle je wyniesiemy. Jednakowoż otrzymanie tzw. dobrego startu, to gwiazdka z nieba i nie każdemu jest dane. Dużo częściej ludzie otrzymują zły start albo totalną obojętność w tym temacie ze strony rodziców (to po chuj te bombelki robić?).

Jednak moim zdaniem najgorszy i najczęstszy jest brak inspiracji z najbliższego otoczenia. Niewielu ma wujków obieżyświatów, kuzynów biznesmenów, a matkę gwiazdę estrady (i kulis często też), czy tatę wziętego neurochirurga.

Inspirację ludzie obecnie czerpią z Internetu, gdzie każdy sławny i bogaty, z biografii miliarderów (którym rodzice parę baniek na rozruch dali) albo gwiazd popkultury, gdzie poza talentem równie ważne jest np. opłacenie przez tatę nietanich nagrań w studiu w Izabelinie (piję do gwiazdy na S).

Ale płyńmy do brzegu. Do czego zmierzam. Praktyczny brak jest przykładów/odniesień do karier, choć to za duże słowo, lepszym będzie "do życia", które jest ciekawe, rozwijające, a nawet burzliwe i takie gdzie na emeryturze będzie co wspominać. Oczywiście wiadomo. Nie każdemu jest to potrzebne. Ale droga środka jest często najlepszą drogą, zamiast skrajności nudy codziennego łopenspejsa albo kariery influencera-milionera.

Zrobiłbym tu chętnie odnośnik do swojej, nieco burzliwej biografii pana nikt, anonka z netu, ale nie wiem, czy do tego dojrzałem. Może później.

Reasumując szukajcie, przede wszystkim nie bójcie się szukać alternatyw do sztampowych życiowych ścieżek. Milionów może nie zarobicie, ale to czego się nauczycie i doświadczycie zostanie z wami na zawsze. I wbrew pozorom dobre wykształcenie jest bardzo ważne, bo potrafi wiele interesujących opcji otworzyć.

Piszę to trochę z punktu widzenia boomera, który kiedyś się na system zbuntował i miał wyebongo na tyranie od rana do wieczora i robienie kariery w stylu Capital City (taki serial starszy ode mnie). W efekcie nie wyszło najgorzej, choć do pewnych "wyznaczników" statusu, jak np. dom na zadupiewie, dochodzę dopiero teraz, a nie kilkanaście lat temu, jak większość kolegów. Jednak nie wyłysiałem, ominęły mnie zawały i nie mam kredytu po jaja, więc są jakieś plusy.

Ahooy (wam do tego)! - takie żeglarskie pozdrowienie.

Ps. To nie ma być tekst motywacyjny, tylko skłaniający do refleksji nad marnym losem. Swoim i innych.

#hydepark #rozkminy #spoleczenstwo #psychologia #kittytheskipper
4

@kitty95 ja znalazłem się jako opiekun/sanitariusz w psychiatryku zupełnie przypadkowo - jak każdemu tutaj nigdy by mi do głowy nie przyszło, że będę się tym zajmował.

Ale spełnia to moje oczekiwania co do pracy bo

a) całkiem dobrze płacą;

b) to praca pożyteczna co jest dla mnie ważne.

W ogóle to uważam, że o pożyteczności się za rzadko myśli w kontekście wyboru zawodu...

Nie patrz się na innych.


@kitty95 to jest moje motto życiowe. Jak przestaniesz w końcu to przestaniesz myśleć szablonowo i odnajdziesz siebie. I jeszcze: wykształcenie nie daje z automatu pieniędzy a za pieniądze szczęścia nie kupisz.

@kitty95 wpadłem w trybu machiny nazywanej rekonstrukcja historyczna. Trochę zwiedziłem, poznałem kupę wspaniałych i inspirujących ludzi (od sportowców ultramaratończyeów, przez polityków, lekarzy, żołnierzy, studentów, kucharki, koniarzy, leśników, rolników, długo by wymieniać).

Każde miejsce gdzie są ludzie z pasją jest inspirujące.

Zaloguj się aby komentować

@Zarieln No tutaj akurat się od razu odnosi do sedna - że nie wiedział, że raty to drugie tyle. Tym razem jest lepiej, choć tytuł jednak clickbaitowy.

@Zarieln no duplikat, widzę. Ale powiedział, że nie wiedział? Powiedział. Wiedza ekonomiczna na poziomie zero.

Mam duzo więcej szacunku do młodych ludzi dowiadujących się o patologii i oburzających się na nią, niż dla starych ludzi, którzy w odpowiedzi tłumaczą im, że ta patologia jest normalna i można się przyzwyczaić.

@Shagwest kto i gdzie napisał, że normalna? A może problem jest w tym, że pojęcia nie mają i nie wiedzą na co sie decydują kupując 50 m2 w wielkim mieście za banieczkę? Starzy krech nie biorą, bo mają często za małe zdolności dla pozostałego czasu kredytowania, hehe.

Zaloguj się aby komentować

Nasz piękny kraj, to jest kraj w którym do perfekcji opanowano zrzucanie odpowiedzialności na osoby drugie, trzecie, bądź okoliczności przyrody.

Od polityki najwyższego szczebla, po menela pod sklepem.

Ino piniondz brać, a potem niech spierdalajo.

Brak odwagi brania na klatę własnych błędów.

Rozumiem zjawisko, mam co chwilę doczynienia, ale nie pojmuję skąd tego taka skala.

I jeszcze wszyscy udają, że nie ma problemu, a chociażby koszty społeczne takich postaw są kolosalne.

Obrazek dla uwagi.

#rozkminy #hydepark #psychologia #spoleczenstwo
d2a050a5-3f1a-48d6-b80a-b1fa20f870c2
7

@kitty95 no koszty jednostkowe są niskie

@moll z chujowej gliny nie zrobisz dobrego garnka.

@kitty95 ale jakie dobre koryto wychodzi xD


Zobacz, rozmyta odpowiedzialność jest ujowa i nieefektywna, ale dla ogółu. Za to na tym korzystają jednostki - nie odpowiadają za nic, za to w przypadku innych (im smarujących) jednostek można systemowo stworzyć luki, interpretację, dobrą wolę urzędniczą i kto ma coś załatwić, to załatwia.

Na tym opiera się cała kultura od góry do dołu drabiny społecznej. A jak zaczynasz chcieć to zmienić, zacząć czegoś wymagać to albo jesteś karyna od wołania menadżera, albo kuc-korwinista, co życia nie zna.

Zaloguj się aby komentować

Stary raport, ale przerażający.

Inwestycje mieszkaniowe prowadzone z myślą wyłącznie o zysku to nie tylko gorsza jakość życia. Polski Instytut Ekonomiczny w swoim raporcie „Społeczno-gospodarcze skutki chaosu przestrzennego” wyliczył, że całkowite roczne koszty chaosu przestrzennego w Polsce to 84,3 mld zł.

Na tę sumę składają się np. koszty nadmiarowych dojazdów do pracy czy koszty budowy i utrzymania nadmiarowej infrastruktury. Instytut szacuje, że roczny koszt chaosu przestrzennego w przeliczeniu na każdego mieszkańca Polski to aż 2,2 tys. zł.

https://pie.net.pl/wp-content/uploads/2022/01/PIE-Raport-Chaos-przestrzenny.pdf

#ekonomia #gospodarka #spoleczenstwo #patodeweloperka
6b13a9d9-7e90-475d-a798-9645bdd11d52
5

A najgorsze że jak raz zbudują chujowo, to nikt tego nie zmieni przez kilkadziesiąt lat, chyba że przyjdzie wojna czy inne trzęsienie ziemi.

@pszemek może szybciej. Większość tych deweloperskich koszmarków budowanych na szybko i jak najtaniej zacznie się za kilkanaście lat sypać, a ludzi nie będzie stać na remonty i będą stały osiedla slumsów i nikt tego nie będzie chciał kupić. Dotyczy szczególnie budynków po 2019 budowanych.

Zaloguj się aby komentować

Następna