#rozkminy

8
1133
Jak reagujecie jak jakis sklep nie wystawia wam paragonu tylko potwierdzenie płatności? Ja za każdym razem skapne się dopiero po 10 minutach od wyjscia i w sumie nie wiem czy jest sens cos robic
#pytanie #rozkminy #zalesie

Zaloguj się aby komentować

Czy tylko dla mnie słowo "szlauch" - brzmi conajmniej dziwnie? Rozumiem że to zapożyczenie, ale czytając, lub słysząc je, za każdym razem czuje się dziwnie... 🙃

#rozkminy #rozkminyzdupy

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
A wy jak tam? Chodzicie po grobach, rozmyślacie o życiu doczesnym? A może korzystacie z zamieszania i odpoczywacie? Ja w tym roku wagaruje na święta. Rodzina oburzona.

Cokolwiek wybierzecie, życzę wam spokoju.

#rozkminy #swieta #gownowpis #wagary
ca4fc220-1094-4dd9-a6e7-f96da9fe8d0b

Zaloguj się aby komentować

Gdybym mógł cofnąć czas to poszedł bym do technikum leśnego. Chodził bym sobie po lesie, mierzył drzewa, liczył robaki i było by spoko. A tak to poszedłem technik elektronik -> inżynier automatyk -> programista. I trochę żałuję. Są plusy bo w tym zawodzie dobrze się zarabia, i praca nie jest ciężka. Ale jest żmudna i siedzi się przed kompem całymi dniami. Dla mnie to tortura. Ja bym chciał do lasu, do przyrody. Ale kiedy zaczynałem drogę zawodową to nie miałem pojęcia co zrobić, co wybrać. Lubiłem elektronikę to poszedłem w tym kierunku. Serio musiał bym znać przyszłość. A jak bym poszedł tamtym torem to na końcu i tak nie umiał bym tego docenić, taka prawda. #rozkminy

Zaloguj się aby komentować

Dzwonił do mnie dzisiaj dziadek bo mu wysypało dekoder DVB-T po zmianie czasu. Kazałem mu klasyki, wyłączyć i włączyć do prądu - nic. Zmieniliśmy czas ręcznie, nic. Kazałem mu na nowo zrobić wyszukiwanie kanałów - też nic. Dopiero pomogło zresetowanie ustawień fabrycznych i to dobrze że był standardowy kod 0000 bo tak by w życiu nie pomogło. Szkoda że nie jestem na miejscu bo bym pewnie w 5 minut ogarnął a dziadek się męczył prawie 2 godziny na wideo ze mną, jedną ręką próbował pokazywać mi ekran i jednocześnie robić to co mu kazałem, a potem to zapodział okulary, a to za mocno naciskał pilota i pilot rejestrował że naciska po 10 razy.. no ale dał radę w końcu.

Ale powiem wam że przesrane jak ta technika jest tak bardzo mało user friendly. Normalny młody człowiek tego nie ogarnie a co dopiero dziadek po siedemdziesiątce...

#rozkminy

Zaloguj się aby komentować

Nie wiem co robic, w ktora strone isc, jaki cel obrac. Jest dobra praca, mieszkanie, oszczednosci, zdrowie. Nie wiem jak to spozytkowac i co robic... Probowalem juz chyba wszystkiego i nic.
#przemyslenia #rozkminy

Zaloguj się aby komentować

Miesiąc temu dodałem wpis w którym rozmyślałem, czy wcześniejszy zakup mieszkania w stanie 2/10 i jego remont generalny (50m2) będzie dobrym pomysłem.

Coraz bardziej zaczynam się przekonywać, że może to być całkiem fajne miejsce do życia.

Ja sam do zakupu byłem raczej negatywnie nastawiony, bo wiedziałem ile to będzie kosztować kasy, czasu i nerwów. Różowej jednak miejsce w którym się znajduje budynek + ułożenie mieszkania się bardzo spodobało, a teściowie (którzy ileś remontów już mają za sobą) byli zdania, że warto się zainteresować tematem.

W skrócie, udało się kupić mieszkanie w połowie czerwca (chociaż była osoba która chciała przebić ofertę) oraz po castingu wielu firm w okolicy znaleźć taką z polecenia, która faktycznie będzie potrafiła wszystko ogarnąć. "Majster" z prawdziwego zdarzenia się wykazał i mamy fajny kontakt na przyszłość.

Ogólnie było kilka fuck-upów, bo miejscami nie mieliśmy gotowego projektu, różowa (i jej mama) kilka rzeczy przekombinowała, a gonił nas czas do końca umowy w wynajmowanym mieszkaniu.

W każdym razie na początku listopada się wprowadzamy i nie możemy się doczekać na trochę normalności i na jakiś czas koniec przeprowadzek i wożenia wszystkich gratów w jedną i drugą stronę.

Udało się kupić nieruchomość i opłacić remont + wykończenie bez kredytu, co jest miłym plusem.

Na zdjęciu łazienka przed i po remoncie (nad pralką jest jeszcze szafka 90x40x36).

#remontujzhejto #nieruchomosci #rozkminy
9620ccbc-a92e-4199-ae48-01b441270cd6
Odwrocuawiacz

@nobodys i tak trzeba żyć ja kupiłem zupełnym przypadkiem 2 mieszkania (sumarycznie 101m) na wynajem, a jako gratis dostałem poddasze do adaptacji o metrażu ok 90mkw.


Z wynajmu już mam zabezpieczenie przyszłości w kwocie dobrej pensji, a jak ogarnę do tego górę to będzie kolejne mieszkanko lub rozszerzenie do tych obecnych za dodatkowe $

Maniak08

Zamurowales okno? A jak ktoś zrobi dwójkę?

Zaloguj się aby komentować

jak to jest, że najbliższa rodzina nie chce pomóc swoim minimalnym wysiłkiem (nawet za hajs) a pomaga mi prawie za friko randomowy ziomek?

#rodzina #rozkminy
A_a

@Half_NEET_Half_Amazing z rodziną najlepiej na zdjęciu

pol-scot

@Half_NEET_Half_Amazing może on cię nie zna...

Zaloguj się aby komentować

Rodzi mi się powoli w głowie pewien plan, z racji tego że zbliża mi się powoli trzydziestka a mam obecnie 28. Mianowicie chcę wrócić do Polski na stałe.

Pewnie niektótrzy wyśmieją że debil, wraca mając takie mozliwości rozwoju w UK, mając tamtejsze doświadczenie i edukację ale chodzi o zupełnie co innego. Do tej pory mieszkam tu z rodzicami,nie jestem w stanie niestety z normalnej pracy jako singiel pozwolić sobie na samodzielne wynajęcie mieszkania tutaj gdzie mieszkam w okolicach Londynu, a nawet jeżeli by się to w jakiś sposób udało oznacza to że nigdy nie odłożył bym na coś swojego i przepaliłbym swoje oszczędności w dość szybki sposób na spłatę czyjegoś kredytu. W obecnej chwili mam odłożone ok. 50 tysięcy funtów w gotówce ale udało mi się to tylko i wyłącznie odłożyć dlatego że mieszkam z rodzicami i praktycznie nie korzystam z życia planując kupno tego wymarzonego mieszkania ale niestety ceny odskakują coraz bardziej od rzeczywistości i jako singiel nie jestem w stanie tego pokonać i przeskoczyć króliczka. Martwi mnie też perspektywa wiązania się kredytem na kolejne 25-30 lat.

Rozważałem swego czasu przenosiny na północ Anglii gdzie mieszkania są dużo tańsze ale coraz mniej podoba mi się ten pomysł. Po pierwsze wymaga to również zmiany pracy, po drugie byłbym tam zupełnie zdany na siebie bo rodzina by została tu gdzie jest. W Polsce natomiast mam dwa potencjalne domy w których mógłbym zamieszkać - jeden nasz rodzinny w Radomiu, 2 pokoje, kuchnia łazienka i niewielki ogórdek, na tym samym podwórku mieszka siostra cioteczna mojego taty w drugim domu. Druga możliwość to niewielki dom pod miastem który służy jako letniskowy moim dziadkom, przepisany jest już na mojego tatę a dziadkowie jeżdżą tam tylko czasami latem ale nie śpią tam nigdy już teraz tylko wracają do siebie do bloków. Nie jest to żadna altana ani nic, normalny dom murowany wybudowany na początku lat 90, wymaga tylko drobnego przystosowania do XXI wieku typu założyć internet, wymienić eternit na dachu na blachodachówkę, odmalować ściany, kupić panele czy kupić meble ale takie coś to jestem w stanie sam zrobić w międzyczasie własnym sumptem z tych odłożonych pieniędzy - oczywiście nie wszystkich. Ważne jest to że mieszka w okolicy duża część naszej rodziny z którą utrzymuję regularny kontakt. Pomimo tych lat w UK wcale nie czuję się jakoś bardzo odklejony od polskiej rzeczywistości więc to jest na duży plus w tej sytuacji.

Zastanawiałem się już nad potencjalną pracą - no w Radomiu oraz okolicach nie jest o to niestety tak łatwo jak w innych częściach kraju, ale myślę że prędzej czy później gdzieś bym się załapał. Nawet jak zarobki będą mniejsze to odejdzie mi koszt wynajęcia mieszkania, auto też początkowo mogę mieć to z UK póki będzie sprawne, myślę że byłbym w stanie się utrzymać samodzielnie, bo nie prowadzę i nie zamierzam prowadzić jakiegoś przesadnie wystawnego stylu życia.

Jedna sprawa którą muszę doprowadzić przed wyjazdem - mówimy tu o perspektywie najbliższych dwóch lat to wyrobienie sobie angielskiego obywatelstwa, tak żebym mógł w każdej chwili wrócić do UK jakby mi się coś nie udało i mieć szansę na normalne znalezienie pracy. No i potencjalnie dzieci czy jakaś partnerka (też liczę na ułożenie sobie spraw sercowych bo tu mi coś nie idzie) też na tym zyskają bo automatycznie będą mieli angielskie obywatelstwo więc będziemy mogli zawsze wrócić razem w razie czego.

Rozmawiałem na ten temat z rodzicami - oni są dość sceptyczni, sugerują żebym najpierw znalazł pracę i dopiero myślał o potencjalnej przeprowadzce i że w ogóle po co mi taki pomysł wrócił, no tylko że oni mają wizję Polski z czasow jak sami mieli tyle lat i wyjechali za lepszym życiem. No i poniekąd są tutaj szczęśliwi tak mi się wydaje i nie wyobrażają sobie powrotu do Polski.

Z dziadkami na miejscu nie rozmawiałem na ten temat, ale dominuję raczej pogląd że głupio bym zrobił jakbym wrócił, niemniej jednak bardzo na nich liczę przy przeprowadzce do Polski, tak po prostu żeby nie być samemu. Zresztą nie tylko oni bo mam też wujka który niedawno wrócił z Irlandii z rodziną - no tylko że oni byli w lepszej sytuacji bo kupili tam dom (ceny kilka razy mniejsze niż w UK), wujek wyremontował i sprzedał z dość dobrą przebitką więc mieli na dokończenie budowy domu w PL i zaczęcie tam nowego życia, aktualnie wujek otworzył własną firmę budowlano-remontową, ciotka znalazła pracę w hotelu na recepcji i od ok. 2 lat żyje im się dość dobrze według tego co opisują.

Jeżeli dobrnęliście do końca - będę wdzięczny za jakiś komentarz czy coś, nie mam po prostu z kim o tym porozmawiać. Kolegów w pracy niezbyt by to obchodziło pewnie a ze swoimi znajomymi ze studiów czy szkoły mam dość rzadki kontakt, każdy poszedł w swoją stronę.

#rozkminy #emigracja #uk #polska
Budo

@MarianoaItaliano kolejna rzecz- nie trzymaj forsy w skarpecie, bo to straszne marnotrawstwo. Konta oszczędnościowe mają bardzo niskie oprocentowania, inflacja Ci zje te pieniądze.

Rozejrzyj się za LISą (25% bonus do odłożonych 4k rocznie, tzn. dostajesz za darmo 1k rocznie do depozytu na pierwsze mieszkanie), albo czymś w rodzaju help to buy (20% wartości mieszkania w bonusie do depozytu). Korzystałem z obu programów, mega to jest pomocne.

VeniVidiVici

>sprzwdać chyba po 6 miesiącach od kupienia go jakby Ci nie pykło.


Tak. I zmień 50k na (-50k).


Ktos coś mowil o investycji zamiast skarpety. Dobra porada.


Przez 2 IATA mozesz isc do college i zrobic darmowe uprawnienia * zależy od sytuacji. Pytaj na career advice uk gov. Zrób cos konkretnego np accounting = Praca zdalna.


Jak chcesz sex, taniej wyjdzie hotel albo samochod zamiast mieszkania.


Nie planuj kosztów wokoło innej osoby bo się przeliczysz.


Kasa to 99% problemów, ty to wiesz ale chciałbyś żyć inaczej i "pali cie się dupa".


Posłuchaj Dave Ramsey YT.

motoinzyniere

@MarianoaItaliano ok, pracujesz jako admin na uniwersytecie. Już pracujesz tak chyba 2-3 lata, nie? Jakie w tym czasie zrobiłeś kroki w kierunku swojego rozwoju? Jaki masz plan na swoją karierę?


Do tego, 28 lat, czyli rozumiem studia z zarządzania skończyłeś 6 lat temu. Co robiłeś wcześniej? Między 21-22 a 26?

Zaloguj się aby komentować

Pewien rodzaj satysfakcji daje mi wyjście na przeciw swoim utrwalanym przekonaniom, lecz nie jest to proste ponieważ zazwyczaj każdy z nas siedzi w jakieś bańce informacyjnej, a znalezienie rzetelnych, niezmanipulowanych informacji jest swego rodzaju sztuką dla wytrwałych. Dlatego idąc na łatwiznę zapytam tutaj, jest ktoś z was w stanie mi polecić jakiś dobry reportaż, dokument, książkę opisujący rzetelnie kulturę i kraj hindusów? Przyznam, ze jest to kraj do którego mam negatywne nastawienie, o ile wiem, ze sytuacja w nim nie jest czarnobiała i kraje zewnętrzne tez mają olbrzymi wpływ na to jaka tam jest bieda, bo w końcu dzięki takim krajom możemy kupić koszulkę z 10 zl na promce w swieciówce to jednak jest w nich cos takiego, ze jakiegokolwiek podróżnika nie słucham to jest to dla nich kraj do którego z pewnością nie chcą wracać(a to nie pierwszy kraj trzeciego świata, który odwiedzili), wiem ze tez są miłośnicy tej kultury, ale ja właśnie w tej bańce nie jestem wiec może ktoś mnie oświeci i da cos co pozwoli mi zmienić postrzeganie tego ich świata.

#rozkminy #podroze #indie
cebulaZrosolu

@Cori01


Hindusi=sranie na ulicy


Po co Ci więcej wiedzieć, to powinno Ci wystarczyć :)


Żart ofc

dani78

Indie to kraj w którym byłem i do którego nie planuję wrócić. Ale jeśli chcesz wyjść z bańki i poczytać o innych Indiach, ich różnorodności, uroku to polecam https://www.instagram.com/rajzefiberblog/


Kiedyś była także strona na FB, oraz blog w postaci www. Niestety nie znajduje teraz.


Autorka ma przeogromne doświadczenie, wiedzę i szczerą pasję w kierunku poznawania i szerzenia wiedzy o Subkontynencie od strony innej niż to widzi 90% go odwiedzających (w tym ja).

bojowonastawionaowca

@Cori01 przede wszystkim nie ma czegoś takiego, jak jedne Indie. Nieco inna jest północ, nieco inne południe (łącznie z językiem i kulturą), inne będą obszary nadmorskie, a inne śródlądowe, a przede wszystkim inaczej jest nawet w pojedynczych miastach, gdzie w jednym miejscu masz niesamowicie czysto i bogactwo, a kawałek dalej będzie syf i ubóstwo slumsów. Jak kogoś stać, to może nie wychodzić poza zadbane obszary i się zachwycić tym państwem, ktoś inny będzie szukał autentyczności i taką w Indiach na pewno znajdzie, a ktoś inny od razu zderzy się z "normalnymi" stereotypowymi Indiami i taki obraz już pozostanie.


Nie sądzę, żebyś znalazł jedno źródło pokazujące wszystkie punkty widzenia na Indie, IMO najważniejsze jest właśnie mieć świadomość istnienia "wielu" Indii i że w zasadzie każda książka czy reportaż mogą mówić prawdę, przynajmniej jeśli chodzi o wycinek, na którym skupia się autor(ka)

Zaloguj się aby komentować

#niewiemjaktootagowac #cyberdominocontent #rozkminy

Mam taką rozkminę, i chciałem zapytać was o zdanie.

Otóż wydaje mi się, że praca zdalna paradoksalnie mogłaby poprawić dzietność w dłuższej perspektywie.

W sensie, posiadanie dziecka wydaje się mniej problematyczne gdy chociaż jeden rodzic może pracować z domu.
Jeśli czyjaś praca pozwala na odrobinę więcej elastycznego doboru godzin pracy to w sumie można by sporo ogarnąć przy dziecku.

Wypowiadam się z perspektywy osoby, która dopiero planuje założyć rodzinę, proszę o wyrozumiałość
CyberDomino userbar
d8f67596-a57b-49a6-8515-b6573d1f3e07
GrindFaterAnona

@CyberDomino daje tyle, ze zaczynasz szukac miejsca na pracę po za domem, bo przy dzieciach bardzo ciezko jest się skupic

Kalafior

@CyberDomino ze swojej perspektywy świeżo upieczonego ojca (3 miesięczna córka) praca zdalna nie zdaje egzaminu. Ani to nie skupisz się na pracy ani na dziecku. Wiadomo wszystko zależy też od tego co w pracy się robi ale w moim przypadku dużej ilości pracy koncepcyjnej i rozmów to nie zdawało egzaminu :/

rm-rf

@CyberDomino o czym ty mówisz. Pracuje zdalnie od prawie 10 lat i od 8 lat moja żona też - oczywiście w godzinach pracy ogarnianie domu, dzieciaki itd więc zaczynasz o 7 kończysz o 19 bo zawsze jest coś do ogarnięcia w czasie pracy. Tak więc w sumie na dobę siedzisz z żoną 20h dziennie. Po tylu latach to się bardziej interesujesz czy to twoja kolej na ogarnięcie śniadania niż łóżkiem. Z dzieciakami też nie wiem czy jest łatwiej bo normalnie by dziecko do 16 na świetlicy siedziało a tak to o 12 jest w domu. Oczywiście dla dziecka plusy bo często po szkole sobie gdzieś skoczymy, zjemy na mieście czy odwiedzimy jakiś park trampolin czy kino, ale z regularną pracą nie idzie to w parze.

Koniec końców nie narzekam bo mi to odpowiada ale uwierz mi, że wiele osób po roku by sobie w łeb strzeliło.

Zaloguj się aby komentować

Ostatnio często znajduje w skrzynce. Dzisiaj dwie na raz. Coś się dzieje na rynku nieruchomości, czy wizja dopłat i skoku cen ich tak pogania. W sumie na początku przyszłego roku chce mieszkanie wystawić na sprzedaż, tak troszkę troszkę mnie kusi sprawdzić ile by dali. I jak bardzo upadli na głowę. #nieruchomosci #flipperzy #rozkminy
d422e186-63d6-475f-b019-a4bd80548fb2
emdet

@ipoqia sprawdzaj sobie, to trochę czasu stracisz i się przynajmniej pośmiejesz


Te świstki przychodzą falami, u mnie latem było zatrzęsienie i co tydzień jedna, teraz od dwóch miesięcy zero. Nie szukałbym w tym rynkowych trendów, to tylko flipperzy.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@ipoqi śmierdzi fliperami z kilometra. Kiedyś widziałem fotkę jak w klatce ktoś przykleił na tablicy ogłoszeń taką niby kartkę napisaną kredkami przez dziecko, że "tatuś i mamusia szukają mieszkania" i jakimś smutnym rysunkiem domu.

Zaloguj się aby komentować

Jestem w dużym szoku, jak szybko leci czas. Wydaje mi się, jakby dni płynęły coraz szybciej. Czekałem "długo" na kawalerski i wesele mojego przyjaciela, też z racji tego, że chciałem iść bardzo z koleżanką, w której się zauroczyłem. I już od samego wesela minęło 5 dni, a mi się wydaje, jakby to było wczoraj. Lato minęło w mgnieniu oka, choć może dlatego, że dla mnie było bardzo intensywne i pełne atrakcji, których w ostatnich latach bardzo mi brakowało.

Zanim się obejrzymy, będzie okres świąteczny, a z głośników w supermarketach będą lecieć kolędy. Potem nowy rok i to chyba najgorszy okres - według mnie styczeń i luty to najbardziej depresyjne miesiące w roku. No bo wiecie - październik i listopad to jeszcze trochę słońca i "złota, polska jesień", grudzień to już klimat świąteczny i sylwester, a potem człowiek bite 3 miesiące czeka na wielkanoc i początek wiosny.

Jak wy się na to zaopatrujecie? Płynący czas jest dla was sprzymierzeńcem czy wrogiem? W mojej sytuacji życiowej chyba sprzymierzeńcem, jestem w takim okresie życiowym, że im dalej do przodu, tym lepiej.

#gownowpis #przemyslenia #rozkminy
dzangyl

@Lopez_ ja mam wprost przeciwne odczucie co do czasu. Jak spojrzę wstecz 10-20 lat to wydaje mi się to tak odległe jakby minęło 100. Czas się strasznie wlecze.

the_good_the_bad_the_ugly

Panie, mam rodzinę na utrzymaniu. Dla mnie każdy dzień wygląda tak samo i znika jeden za drugim. Dzieciaki do placówek, spacer z psem, robota 8-16, spacer z psem, powrót dzieciaków, zajmowanie się dzieciakami do 20-21, spacer z psem i potem maks. 1,5h czasu wolnego. Gdzieś tam pomiędzy wrzucam jako takie ogarnianie spraw jak mieszkanie, zakupy, urzędy, zajęcia dodatkowe dzieci. Weekendy to w zasadzie jak w tygodniu tylko bez pracy za to z większym naciskiem na inne obowiązki. Ale staram się tym nie przejmować. Taka kolej rzeczy. Takie decyzje życiowe podjąłem i w gruncie rzeczy jest mi z nimi dobrze. Żeby tylko te dzieciaki tak szybko nie rosły.

Spider

Od kilku lat mam jak w filmie "Dzień świstaka". Pobudka, Syn do przedszkola, robota, odbiór młodego, obiad, spacer z młodymi, kąpanie, kolacja,usypianie, zamulanie na pcecie, sen.

Dzień to nawet nie wiem kiedy sie skończył i tak lecą tygodnie potem lata.Tylko człowiek się zmienia i obowiązki a tu nagle cyk emerytura albo trumna ;].

Zaloguj się aby komentować

Czytam sobie do śniadania newsy o tym że radio 357 jest w sporze z ZAIKS i w sumie dotarło do mnie że tantiemy to jest największa głupota jaka może być. Czy budowlaniec pobiera opłatę za to że ktoś chodzi po schodach które wybudował? Przecież artysta wystarczy że bierze hajs z wydania płyty i jak ktoś kupi to kasa jego, ale za odtwarzanie to jeszcze oni powinni płacić bo to przecież promocja artysty, no nie?

Takie luźne rozkminy
#rozkminy #muzyka
Konto_serwisowe

To jest jeszcze bardziej powalone, jeśli się weźmie pod uwagę, że bohaterowie paradokumentów nie dostają nic, a aktorzy filmów i seriali tak... No ale podobno ZAIKS ma ładny pałacyk pod Warszawą, więc warto płacić.

darek-kantorski

W tym sporze z 357 to chyba chodzi o to, że zaczęli ich traktować jako dużego wydawcę, typu RMF, czy Zetka z ich reklamami środków na hemoroidy.

InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@MarianoaItaliano to jak z patentami czy licencjami - opłata wstępna i procent od sztuki

Zaloguj się aby komentować

Za kazdym.razem kiedy tu jestem, nijak nie mogę pojąć, jak to jest że ten nasz europejski postęp cywilizacyjny nie zdołał przyswoic tych, w końcu nie tak skomplikowanych, wynalazków. Czystość tych toalet, wygoda, higiena - same zalety, zapewne poza ceną, ale w ogólnym koszcie remontu mieszkania koszty raczej niezauważalne. Potem wracam i czuje się jakbym na sławojke się przesiadał. #japonia #rozkminy #przemysleniazdupy #podroze
84182552-61ac-4724-a05f-ad4db21387d0
BajerOp

@austrionauta ludzie w Polsce to na własnej życzenie nie mają bidetki, nawet nie mówiąc o bidecie. Większość ludzi chodzi z brudną dupą, jeszcze na wykopie pamiętam, że na ten argument mówili że przecież wycierają i jest czysta, ale jak sobie wytrą rękę z kupy papierem bez użycia wodny to już nie jest czysta. Logika.

Fly_agaric

Czyszczenie różdżką? Co to za czarodziejstwo??

Pirazy

@austrionauta pytanie na serio, bo nigdy nie korzystalem z takiej dupomyjki. Jak sprawdzasz stan czystosci dupy po wykonaniu takiego mycia? Jest jakas kamerka i ekranik czy normalnie test bialej rekawiczki?

Zaloguj się aby komentować

Lubię to uczucie gdy wychodzę jako ostatni wychodzę z jakiegoś budynku po jakimś szkoleniu, z pociągu czy z miejsca gdzie zwykle był gwar i tłum a później to miejsce emanuje taką ciszą. Idę sobie tak spokojnie bo mi się zwykle nie spieszy do domu.

#gownowpis #rozkminy #filozofia #niewiemjaktootagowac
Byk

Co najciekawszego ludzi zostawiają, gubią? Poza parasolami, czapkami, itd.

Opornik

@starebabyjebacpradem jest na to nazwa ale teraz nie pamiętam


a, juz mam

https://en.m.wikipedia.org/wiki/Liminal_space_(aesthetic)

Man_of_Gx

@starebabyjebacpradem Też lubię, nawet bardziej zanim przyjdą ludzie tylko nie chce mi się tak rano wstawać


Gx

Zaloguj się aby komentować

#fafasiezaburza #depresja #mania #psychologia #iinnetakietakie #rozkminy

TLDR: Nie mam dobrych wieści, czuje że jestem zepsuta.

47.
Jestem zmęczona, jestem zmęczona sobą. Swoimi rozkinami, lękiem jaki się z tym wiąże. Tego że nie wiele jestem w stanie coś ze sobą zrobić, bo w kółko blokuję mnie nie tylko głowa ale i ciało. Jestem jednym i drugim zawiedziona, żałuję że taka jestem i nienawidzę się. Nawet już nie wiem co mogę zlokalizować przyczyny aby z tym walczyć. Czyje się przegrana na całej lini. Boli mnie to i zabiera chęć do działania ze sobą, tak aby o siebie zadbać, zainwestować, zaangażować się w coś nowego.

Czy jest jeszcze dla mnie nadzieja?

Wiem że nie powinnam tak o sobie myśleć na poziomie racjonalnym, ale w środku czuje coś zupełnie innego. Trujacego i paraliżującego. Gdy mam natarczywe myśli moje serce przyspiesza, ciało sztywnieje, mózg z produkcją lękowych myśli pracuje na najwyższych obrotach. Nie umiem tego zatrzymać. Męczę się i wręcz boli to wszytko. Nie chcę tak żyć.

Przy lekach emocje te nie były tak silne, ale nie czułam nic i bolało mnie to również. Funkcje poznawcze i społeczne spadły do minimum. Nie mówiąc już o skutkach ubocznych, które czułam na ciele. Nie widzę dla siebie dobrego wyjścia z tej sytuacji co dodatkowo obniża poziom motywacji aby o siebie zawalczyć.

Nic mi się nie chce, nawet oddychać. Działam wbrew zmęczeniu. Na tym etapie uważam to za czyn heroiczny. Tak proste rzeczy mnie wykańczają i czuje że więdnę. Ale walczę, nadal walczę, chociaż jestem już tym bardzo zmęczona. Muszę to przetrwać i utrzymać się na powierzchni. Trzymajcie za mnie kciuki.
8bd311f4-c1ac-4f06-929c-9e7e7f959605
RogerThat

Ja się trochę pogodzilem, że w niczym nie jestem na tyle dobry, żeby powiedzieć, że się znam. A już na pewno nie w czymś, co by się mogło przydać, aby przeżyć, czytaj zarobić na chleb. Trochę to kłopot, ale jakoś będzie chyba.

Męczące, demotywujace, ale z czasem się przyzwyczaja człowiek chyba.

Tak mi się zdaje.

Wido

Nie mówię, że u Ciebie to zadziała, ale gdy mnie przytłaczały mocne emocje, to skupiałam się na jednym elemencie otoczenia i o nim myślałam. Czyli widziałam stół, to sobie wyobrażałam jak powstala plyta mdf, jak ją wycinali, jak kleili okleinę, jaką ma strukturę, jak skręcali stół element po elemencie. To nie musi być stół oczywiście, mnie to uspokajało bo lubię wiedzieć jak coś jest zrobione, ale może to być budowa liścia kwiatka czy kości Twojej ręki. Skupienie się na jednym elemencie, wyłączenie innych myśli pozwala wyciszyć emocje, im częściej to się praktykuje tym mniej to czasu zajmuje. Nie jest rozwiązanie problemów oczywiście, ale pozwala choć na chwilę złapać oddech, zatrzymać spirale nakręcania się.

Nie udzielam się tu za bardzo, ale Twoje wpisy zawsze śledzę z uwagą i bardzo, baaardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki, wyjdziesz na prostą, bo jest z Ciebie kawał silnej baby

Zaloguj się aby komentować