@Enzo Witamy w Polsce. Pytanie dołączy do grona pytań takich jak:
który pieszy jest "wchodzący" na przejście? Ten stojący nieruchomo na chodniku, ten ze stopą na przejściu, ten dwa metry od przejścia patrzący się w jego kierunku?
czy np:
ile metrów to jest "bezpośrednio przed" przejściem dla pieszych? 50m, 100m, pół kilometra?
Generalnie, u steru Polski siedzą debile, którzy nie potrafią przeczytać o kluczowym znaczeniu ustrojowym przed jej przegłosowanie (i podpisaniem przez prezydenta), więc jakoś mnie to wszystko nie zaskakuje, że poprawki PoRD to totalne buble.
Gdyby siedział tam ktoś z kilkoma neuronami w głowie, to te przepisy gdzieś by wspomniały "zakaz wyprzedzania trwającego dłużej niż 20 sekund" w wypadku przepisu o tirach, czy np. "zakaz wyprzedzania przed przejściem w odległości mniejszej niż X metrów od przejścia, gdzie X to limit prędkości wyrażony km/h", itp, itp.
Bardziej cyniczna strona mnie chciałaby myśleć, że chodzi tutaj tylko o tworzenie przepisów niejasnych, które ułatwią arbitralne wystawianie mandatów (nawet jeśli jeden na 100 się odwoła i wygra z mendami w sądzie, to cały czas 99 frajerów zapłaci). Biorę jednak pod uwagę poziom głupoty polskich rządzących - tak machiaweliczne działanie wymaga pewnej precyzji, planowania i intelektu, a o to bym posłów PiSu nie podejrzewał.