Stał z dwa miesiące szczelnie zamknięty, mocno się rozswarstwił - na górze rzadki, na dole skrystalizowany.
Otworzyłem słoik - strzeliło, czyli wydzielał gaz. Zamieszałem i spróbowałem:
-
Pyszny jak zwykle
-
Zapach, taki jakby trochę fermentujący (??), ale może sobie wmawiam, przez ten gaz.
Schowałem do szafki a teraz patrzę, że on strasznie dużo piany wygenerował. Jest gęsta bardzo.
Miód sprawdzony od znajomego, żaden fejur sklepowy. Nigdy takiej ilości piany nie widziałem.
#miod #pszczoly #jedzenie
Możliwe że w jakimś momencie miał kontakt z wodą. Słoik nie był suchy albo mokra łyżka była w środku. Wtedy potrafią się zadziac takie cuda.
Można jeść, albo rozrzedzić i dać fermentować. :)
@Bregoslaw Wątpię. Kroplami wody w słoiku lub na łyżce nie rozrzedzisz litra miodu. Dużo bardziej prawdopodobne jest wirowanie niedojrzałego miodu. Miałem dwa ule, znam pszczelarzy-amatorów i nigdy nie widziałem, żeby ktokolwiek sprawdzał miód refraktometrem. Wiruje się na czuja, zakładając, że jak ok. 1/3 plastra jest poszyta, to miód jest dojrzały. A że z drugiej strony plastra akurat był świeży nakrop... No cóż, problem klienta jak widać.
@vealen błąd pszczelarza a nie mokrej łyżki czy słoika xD nie powie ci o tym żaden pszczelarz
Aż mi się przypomniało jak wujek na lewo miód sprzedawał i dolewał dziadkowi wody do miodu by ten nie zauważył...
Zaloguj się aby komentować