Zdjęcie w tle
sullaf

sullaf

Osobistość
  • 99wpisy
  • 1984komentarzy

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Słońce grzało nad Zatoką Przygód aż miło. Ryder rzucał swoim pieskom piłkę, a te ścigały się o nią z zapałem godnym lepszej sprawy. Chase sprawnie odbił piłkę do Skye, ta podała do Rubble'a. Gdy Marshall próbował ją przechwycić, niezdarnie potknął się o miskę, przekoziołkował i wpadł na pozostałe pieski. Całe stadko formowało teraz radosną, roześmianą kupkę futra. Gdy Ryder śmiał się razem z nimi, jego tablet zawibrował. Burmistrz Goodway. Chłopiec odebrał połączenie:
- Tak, pani burmistrz?
- Ryder, potrzebuję pilnej pomocy Psiego Patrolu. W mieście rozpoczęły się zamieszki! Tłum ludzi idzie na ratusz i chce mnie zdetronizować!
Tutaj spanikowana burmistrz skierowała kamerę w kierunku protestujących. Rzesza rozwścieczonych obywateli maszerowała z pochodniami, znakami: "GOODWAY NA DNO ZATOKI PRZYGÓD", "PRECZ Z KOMUNĄ", wyrwanymi sztachetami i kostką brukową. Kroczący na przedzie mężczyzna krzyczał przez megafon:
- Polityka burmistrz Goodway sprowadziła Zatokę Przygód na skraj bankructwa. Mieliśmy gigantyczną bryłę złota, która mógłby zaspokoić socjalne potrzeby całego miasta na długie lata, wartą setki milionów dolarów! Mogliśmy mieć szpitale, obwodnice, sieć dróg, fabryki... A co zrobiła ta złodziejka? Przetopiła go na pomnik swojego pieprzonego kurczaka. Obalić posąg Chicaletty! Obalić burmistrz Goodway!
Tłum, jak zahipnotyzowany, skandował:
- OBALIĆ POSĄG CHICALETTY! OBALIĆ BURMISTRZ GOODWAY!
Bumistrz z powrotem skierowała kamerę na swoją twarz:
- Słyszałeś Ryder? Chcą obalić Chicalettę! Ojejku, moja kurka tak się stresuje! Bądź dzielna kochana. Ryder, musisz nam pomóc!
- Proszę się nie martwić, pani burmistrz - odparł chłopiec - nie ma takich zamieszek, których nie rozpędzimy! Psi Patrol, zbiórka w bazie!
Komunikatory na obrożach zapiszczały, a pieski krzyknęły chórem:
- Ryder wzywa!
W jednej chwili popędziły do bazy i po minucie już stały w równym szeregu, w pełni umundurowane, zdyscyplinowane jak hufiec HitlerJugend w czasach swojej świetności. Chase, ubrany w mundur policyjny, zawołał:
- Jesteśmy gotowi do akcji, Ryder!
- Dziękuję za szybkie przybycie, pieski - zaczął chłopiec - pani burmistrz właśnie jest oblegana przez tłum protestujących obywateli. Jeśli nie rozpędzimy zamieszek, burmistrz zostanie obalona ze swojego stanowiska, a złoty posąg Chicaletty zostanie przetopiony i sprzedany na jakieś szczytne cele. Nie możemy na to pozwolić. Do tej misji wybieram.... Marshalla. Marshall, weźmiesz armatkę wodną i rozpędzisz nią tłum zmierzający w stronę ratusza.
- Już się palę! - rzucił ochoczo piesek.
- Świetnie! Chase, ty weźmiesz megafon i każesz protestującym rozejść się i wracać do domów. Weź też swoje działko na piłki do tenisa. Załadujesz ją gumowymi kulami i będziesz strzelał w tych, których nie uda się zmyć Marshallowi.
Piesek aż zamerdał ogonem z podniecenia:
- Chase się tym zajmie!
- Super! Psi Patrol rusza do akcji! - zawołał z zapałem Ryder, po czym wszyscy ruszyli do swoich pojazdów.
Gdy dotarli na miejsce, tłum rzucił liny na posąg Chicaletty, ciągnąc go siłą setek rąk. Złota Chicaletta opadła niczym pomnik Saddama Husajna w 2003. Ryder rzucił szybko do Marshalla:
- Marshall, działko wodne!
- Hau, hau! Działko wodne! - potwierdził dalmatyńczyk i zaczął pryskać w tłum. Niewielkie działko wodne, łamiąc wszelkie zasady logiki i fizyki, trysnęło potężnym strumieniem, który pogasił pochodnie i roztrącił protestujących. Piesek zaśmiał się niewinnie:
- Haha, to jak kręgle!
Chase w tym czasie krzyczał do megafonu:
- Rozejdźcie się, ale już! Opór jest bezcelowy, nikt nigdy nie wygrał z Psim Patrolem!
Swój przekaz wzmocnił gradem gumowych kul. Zasypały protestujących, wybijając im z głów zęby tudzież przytomność. Śmiał się przy tym do rozpuku.
- Faktycznie jak kręgle. Patrz, Marshall! Cała grupka padła po jedym strzale. Strike w strajk, haha!
Po chwili pod ratuszem nie było ani jednego przytomnego buntowika. Ryder rozglądał się po pobojowisku.
- Świetna robota, pieski! To jeszcze nie koniec, są jeszcze inne grupy. Nie wiemy też kim jest przywódca buntowników. Będziemy potrzebowali wsparcia. Skye! - kilknął jej ikonkę na tablecie - Przyleć do nas i za pomocą swoich gogli odnajdź człowieka, który stoi za tym protestem!
Suczka aż zrobiła fikołka z radości, rzuciła swoim tandetnym catch-phrasem:
- Oto pies, który lata!
I ruszyła w pogoń.
Tymczasem Humdinger, burmistrz Mglistej Osady, razem ze zgrają swoich kociaków rozdawali protestującym kostkę brukową, koktajle mołotowa i nogi od krzeseł.
- Bierzcie, bierzcie, starczy dla każdego! Trzeba położyć kres faszystowskim rządom rodu Goodway'ów oraz Psiego Patrolu. Nikt nie poradzi sobie z deszczem kostki brukowej! To już nie będzie "Psi Patrol" a "Płonący Patrol", hehe!
Gdy ostatni protestujący zostawili Humdingera za plecami, ten zakręcił wąsa i zamruczał pod nosem:
- A gdy burmistrz Goodway zostanie obalona, cała władza przypadnie mnie, MNIE, MNIE! A złoty posąg Chicaletty przetopię na posąg najlepszego burmistrza na świecie czyli... MNIE! Hahaha!
Jego kociaki zachichotały złośliwie wraz z nim.
Burmistrz nie wiedział, że Skye obserwuje go ze swojego helikoptera. Z zapałem młodej SB-czki zakomunikowała Ryderowi:
- Ryder, burmistrz Humdinger daje uzbrojenie buntownikom! Idzie na was armia uzbrojona w koktajle Mołotowa, kamienie i pałki! Jesteście w niebezpieczeństwie!
- Dzięki, Skye! - zawołał chłopiec - Przyda nam się pomoc. Wezwę Zumę i Rocky'ego.
Gdy kolejna fala buntowników dotarła pod ratusz, pieski szykowały się do obrony. Choć sytuacja wyglądała na opłakaną, Ryder nie tracił typowej dla siebie pogody ducha. Miał plan, zawsze miał plan. Gdy poleciał na nich grad kamieni i płonących butelek, krzyknął do Zumy:
- Zumo, teraz!
- Hau, hau!
Zuma włączył potężne wentylatory swojego poduszkowca. Wiatr zdmuchnął grad pocisków, tak że wszystkie poleciały na głowy przerażonych protestujących. Ci jednak, choć zaskoczeni byli gradem pocisków i dysfunkcjonalnymi prawami fizyki, nie mieli ochoty się poddawać.
Ryder zdawał się tego spodziewać. Rozpoczął kontrofensywę.
- Rocky! Masz może trochę gazu pieprzowego i kwasu solnego?
- Hau! - zamerdał ochoczo kundelek - w moim magazynie zawsze coś znajdę.
- Świetnie! Wysyp gaz pieprzowy przed wiatraki Zumy, aby zupełnie zniszczyć ducha walki w protestujących. Potem wlej kwas do pojemników Marshalla, aby mógł spyskać tłum. Oparzenia pomogą nam potem ustalić kto brał udział w tym nielegalnym zbiorowisku.
Krzyk buntowników niósł się po całej Zatoce Przygód. Ulice spłynęły kwasem solnym i płatami rozpuszczonej skóry. Marshall z Zumą śmiali się do rozpuku, ciesząc się z udanej akcji. Myśleli już o przekąskach, którymi nagrodzi ich Ryder po powrocie do bazy. Nie minęło wiele czasu, a Chase przywlókł za sobą złapanego w sieć burmistrza Humdingera. Ten siedział z naburmuszoną miną, zły na cały świat:
- Gdyby nie te przeklęte kundle, rządziłbym teraz całą Zatoką Przygód!
Dzień później burmistrz Humdinger czyścił posąg Chicaletty. Pani burmistrz doglądała go, trzymając w ręce swoją kochaną kurkę.
- Jeszcze tutaj, pod skrzydełkiem. Widzi pan, burmistrzu Humdinger: jak się nabroi, trzeba posprzątać. Prawda, Chicaletto?
Kurka dziubała obojętnie ziarna kukurydzy trzymane przez swoją neurotyczną właścicielkę. Pani Goodway zwróciła się do Rydera:
- Ryder, dzięki za pomoc. Bez was posąg Chicaletty zostałby sprzedany na jakiś szpital albo dom dziecka. Chyba wiem jak się wam odwdzięczę. Zapraszam na ciasteczka do pana Portera!
Pieski z aprobatą zaszczekały. Ryder zaśmali się serdecznie.
- Nie ma sprawy, pani burmistrz. Bo gdy macie problemy z niezadowolonymi obywatelami, dzwońcie po pomoc!
***Pa-pa-pa-pa-pa-pa-trol nasz***
#pasta #psipatrol #rodzicielstwo #heheszki
Kondziu5

@sullaf przeczytam to na dobranockę dla swoich xD

sullaf

@Kondziu5 mało pedagogiczne, ale git xD

Zaloguj się aby komentować

W moim prywatnym rankigu zwierząt o dziwnych zwyczajach godowych, wirki z rodzaju Pseudobiceros zajmują pierwsze miejsce. Gdy taki wirek spotka wirka, może przyjść mu na myśl "niezła dupa!" i mu stanąć. A że wirki są hermafrodytami, to drugiemu wirkowi przyjść może ta sama myśl i takoż mu staje. 
Sytuacja robi się trochę niezręczna. Dla rozładowania atmosfery wirki przystępują do epickiego pojedynku na własne przyrodzenia. Cel jest prosty - zapłodnić przeciwnika i samemu nie zaciążyć. Jeden w wirków wygrywa pojedynek w chwili, gdy jego przyrodzenie przebija delikatną skórę przeciwnika i wtłacza w jego ciało świeżutkie plemniki. 
Teraz on jest tatusiem, a przegrany - czy teraz już raczej przegrana - mamusią. Oj, w świecie wirków warto przyłożyć się do lekcji szermierki!
Aby uczynić rozmyślania o życiu seksualnym wirków jeszcze bardziej pojebanymi, możemy sobie wyobrazić podobne zachowania u ludzi. Wyimaginujcie sobie tę kultową scenę z "Potopu" - ulewny deszcz, przerwana bitwa, dwie zwaśnione bandy, a pośrodku nich stoją naprzeciw siebie Kmicic i Wołodyjowski, zdecydowani stoczyć szermierski pojedynek o wszystko. W tym przypadku raczej nie na śmierć i życie, a na życie samo. Ściągaja gacie i szykują się do pojedynku. Dwa wzwiedzione fallusy lśnią w świetle rozdzierających niebo arterii błyskawic. 
Andrzej Kmicic mierzy "Małego Rycerza" wzrokiem.
- Waść nie wyglądasz na wielkoluda!
Nawykły do kpin Wołodyjowski rzecze chłodno:
- Chcesz waść poczekać aż siąpić przestanie? Żal prokreować w taki deszcz.
- Mi tam wszystko jedno. Oficer zaciąży to i niebo płacze!
Obaj przeciwnicy ujmują swoje członki w dłonie i zaczynają walkę. Ku zaskoczeniu Kmicica, Wołodyjowski macha swoją fają jak wirtuoz, kontroluje pojedynek, kręci młynki jak helikopterem tak szybko, że zdawać by się mogło, że uniesie się zaraz w powietrze i odleci w sobie wiadomym kierunku. Imć Andrzej Kmicic nie składa jednak broni, macha batem to w lewo, to w prawo, z obrotem, z półobrotu, bezskutecznie odbijając się od naprężonego prącia Wołodyjowskiego. Coraz bardziej spocony i zdesperowany.
- Waść machasz jak cepem - dogryza mu "Mały Rycerz".
Po raz kolejny technika okazała się ważniejsza od rozmiaru. Zręcznym ruchem, samiusieńką końcówką żołędzia, Wołodyjowski wytrąca Kmicicowi fallusa ze spoconych rąk.
- Podnieś! 
Upokorzony Kmicic sięga ponownie po swoje przyrodzenie, nie widząc już jednak nadziei na wygraną. Wie, że Wołodyjowski się z nim po prostu bawi. Gdy ponownie skrzyżowały się ich flety, zdesperowany prosi:
- Kończ waść, wstydu oszczędź! 
- Proszę!
Zręcznym ruchem Wołodyjowski pokonuje dziurawą gardę swojego przeciwnika, przebijając mu czoło i wtłaczając przez bliznę miliony malutkich Wołodyjowskich. Kmicic pada na kolana, świadom tego, że w tym momencie stał się mamuśką. 
Kurwa. Chyba czas poprosić psychiatrę o jakieś tabletki. 
#grupazanizaniapoziomu może #pasta #heheszki #gownowpis
Zapraszam do muzeum internetu. Pamiętacie "Strony domowe"? Takie internetowe wizytówki, jak ktoś ogarniał w internet, mógł założyć sobie stronkę, na której wrzucał co chciał. Gimby nie pamiętajo.
Proszę zobaczyć: http://gwizdziel.net
Strona domowa w najstarszym możliwym stylu. Możecie wejść, obejrzeć, ale niczego nie dotykajcie i nie naruszajcie miru tego zapomnianego przez Boga i ludzi miejsca. Wejdźcie, zadumajcie się na chwilkę nad naturą przemian internetu i odejdźcie w pokoju.
#gownowpis #internet #hmm
spurdo_sparde

Ale rozrzut w galeriach

remont kuchni

I komunia

Auschwitz


xD

Blask

Skąd to znalazłeś? Ciekawi mnie podany tam login.

sullaf

@Blask kiedyś wpisałem w duckduckgo "strona domowa". No i scrollowałem, scrollowałem, scrollowałem.

Zaloguj się aby komentować

Idiotyczne spostrzeżenie: właśnie zauważyłem czym różni się "stary" internet od "nowego".
Kiedy ostatni raz widzieliście na jakiejś stronie kategorię/podstronę "Linki"?
Kiedyś większość szanujących się stron, stronek, stroneczek miało listę zaprzyjaźnionych/ciekawych/polecanych stron, stronek, stroneczek. W wyniku postępującej centralizacji internetu, dział "linki" stracił sens bytu. Zaufaliśmy wielkim platformom, zaufaliśmy wyszukiwarkom, zaczęliśmy gromadzić się w największych, najpopularniejszych miejscach, małe strony, stronki, stroneczki zaczęły zdychać jedna po drugiej, martwo się zrobiło. "Linki" straciły rację bytu.
#rozkminy #gownowpis
Fulleks

Tamten internet mimo że niedoskonały był piękny i różnorodny. Strony utrzymywane przez entuzjastów, blogi, fora. Teraz to wielki baner reklamowy, i to nawet jeśli używasz adbloka i banerów nie widzisz, pozostają treści promowane, sponsorowane i wykupione, oraz tworzone przez wielkie koropo.

mickpl

@sullaf po prostu decentralizacja

parapet-inferno

@sullaf kasztany od SEO zabraniają linkować na zewnątrz xD

Zaloguj się aby komentować

HALO NOCNA, jak się bawicie? Ja tak jak te krowy:
https://www.youtube.com/watch?v=FavUpD_IjVY
Cyriak tworzy najbardziej popierdolone animacje. Jeśli krowy nie zryły Ci wystarczająco mózgu - tutaj więcej materiału niszczącego umysł: http://cyriak.co.uk/animation
Ciekaw jestem, jak oglądałoby się to na kwasie.
#sztuka #gownowpis #psychodeliki
JamesOwens

Cyriak jeszcze żyje? Pamiętam, że popadł w obskurność dekadę temu i słuch po nim zaginął..

5tgbnhy6

choroba szalonych krow

sullaf

@JamesOwens http://cyriak.co.uk/animation/category/blog/ ostatni wpis dwa lata temu. Pewnie żyje, ale chyba zajmuje się czymś innym

Zaloguj się aby komentować

III Pamiętaj, aby dzień święty świecić.
Dzisiaj niedziela handlowa. Pamiętajcie, by wybrać się na zakupy. Kościółek możecie odwiedzić albo nie.
#gownowpis
Atarax

@sullaf ja się chyba dzisiaj przejdę, muszę kupić szczypiorek, obiecałem żonie jutro na śniadanie kanapki z jajkiem, szczypiorkiem i majonezem

Zaloguj się aby komentować

Spoglądamy w gwiazdy i różne myśli mogą pojawić się w naszych głowach. Czy to tylko my patrzymy w gwiazdy - czy gwiazdy patrzą na nas? Niezależnie od tego czy w kosmosie jesteśmy sami czy nie, inne światy zdają się zbyt odległe, byśmy mieli kiedykolwiek okazję je zwiedzić.
Gustaw Herling Grudziński w swojej bestsellerowej książce "Inny świat" pokazuje nam jednak, że nie potrzeba zaawansowanej technologii czy wielkiej magii po to, by móc przenieść się do zupełnie innego świata. Inne światy są o wiele bliżej nas, niż mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać. Nie trzeba rakiet czy zakrzywiających przestrzeń portali - aby przenieść się do innego świata czasami wystarczy po prostu zwyczajny, ziemski transport napędzany ropą.
We swojej wzruszającej książce opisuje swoją wędrówkę do Innego Świata - i powrót z niej. Pełna żywych opisów, ciekawych filozoficznych przemyśleń książka Herlinga Grudzińskiego przykuje Cię do fotela na kilka niezapomnianych wieczorów!
#nieoceniajksiazkipookladce
9c5e2581-3ce7-4911-acaa-844b2a8778af

Zaloguj się aby komentować

#pixelart #memy #heheszki #jebacwykop
Dzwoni telefon. Na faks za chwilę przyjdzie pierwsze zlecenie od nowego pracodawcy. Nie możesz zawieść. W Tobie cała nadzieja.
4671e985-526e-4875-b024-93f208571805
mokry

@sullaf takie animacje były w rosyjskiej kampanii Original War, mod z generałem Biaukovem to mógłby być hit.

Humbak

@mokry nie dokładnie takie, bo tam obraz składał się że znaków ASCII, nie pixeli. Ale żeby nie było, że hejtuje to Twój pomysł wyborny.


A ludzi z hejto w stylu przerywników z kampanii amerykańskiej, czyli szkicowane

b4a3a060-cfff-4b07-b04a-6f40539cfaaf
sullaf

@Humbak w sumie bardziej myślałem o starym Metal Gear Solid, gdzie stylistyka była podobna, ale faktycznie, Original Wars podobne

Zaloguj się aby komentować

Dobrze, kochani. Wszyscy tu tak żyją pixelartem, że zapomnieli o mroczniejszej stronie pixeli. Zapraszam na kolejną galę #pixelsfighing
Wszedłem na stronę pixelsfigting.com i teraz napierdzielają się między sobą jasno- i ciemnozielone pixele. Kto wyeliminuje wroga - wygrywa.
Możecie nazwać mnie okrutnym, złym, że tak każę się bić niewinnym pixelom. Ale hej, one to lubią! Spójrzcie tylko jak rzuciły się sobie do gardeł! To urodzeni wojownicy.
Place your bets, osobiście obstawiam jasnozielone
#pixelmma
1f79640a-17bc-4ad1-9962-d52278566022
sullaf

@ZjadlbymBigosu już widze, jak szare ostrzą sobie ząbki do ostatecznego ataku! Nawet nie zauważysz, jak zdominują arenę!

ZjadlbymBigosu

@sullaf potężna odpowiedź czerwonych, piwot na Pacyfik

a1dd9287-d7a3-4aad-a3a7-ea11acd4912c
ZjadlbymBigosu

@sullaf dobra, wystarczy na dziś, coś się popsuło i ogłaszam remis ( ͡° ͜ʖ ͡°)

91802c96-688d-4071-8378-c3a9feb8e4e0

Zaloguj się aby komentować

Następna