#prawojazdy

12
192
Bry, jak to jest z jazdą samochodem w okularach korekcyjnych?
Jak ma się prawo jazdy, to można mieć na nich kod, który mówi, jakie kierowca powinien mieć okulary lub soczewki.
W tym przypadku sprawa jest prosta.
Natomiast co jeśli nie ma na prawo jazdy tego kodu, a i tak jeździ się w okularach korekcyjnych?
Ze wzrokiem wiadomo, różnie bywa, z czasem może się zmienić. U mnie wada w ostatnim czasie się zmieniła (z daleko na krótkowzroczność, a astygmatyzm został) i teraz praktycznie nosze okulary cały czas.
Nie jest to jakaś potężna wada i bezokularów też widzę, no ale z nimi się mi tak oczy nie męczą.
I tutaj nie wiem, czy do końca to dobrze rozumiem.
Mandat też można dostać za jazdę w okularach korekcyjnych, jeśli nie posiada się tego kodu na prawo jazdach.
To, co trzeba zrobić, to udać się na ponowne badania lekarskie dla kierowców, a potem wyrobić prawo jazdy na nowo, ale już z tym kodem.
I tutaj mi się nasuwa takie pytanie, jak policja miałaby zweryfikować, czy okulary są okularami korekcyjnymi, a nie np. zerówkami dla wyglądu?

#prawojazdy #prawodrogowe #prawo
1

@Garf Wat xD Pierwsze słyszę o mandacie za jazdę w okularach w sytuacji, gdy nie ma się prawa jazdy z wbitym kodem na wadę wzroku. Sam mam "normalne" prawko, ale od kilku lat prowadzę w okularach i zero jakichkolwiek problemów. Jeździć, obserwować i nic się nie bać.

Zaloguj się aby komentować

Robiłem prawo jazdy B w 2018 i wyjeździłem już prawie wszystkie godziny, ale życie mi się spierdoliło i miałem ważniejsze rzeczy na głowie od prawka no i jakoś przez te wszystkie lata nie dokończyłem XD

Chcę teraz iść dokończyć, ale na stronie jednej ze szkół jest takie coś:
Jeżeli kiedykolwiek zacząłeś kurs prawa jazdy, bez względu na to, czy został on ukończony czy też nie (nawet jeśli było to kilkanaście lat temu – NIE MOŻESZ ZAPISAĆ SIĘ NA NOWY KURS. W takiej sytuacji możesz zapisać się na szkolenie uzupełniające.


Kończył ktoś po latach kurs? Sprawdzam w innej szkole, bo wtedy wybrałem najtańszą w mieście i to była ostra patologia włącznie z instruktorem drącym pizdę na małolata. Frajer bardziej mnie stresował niż uczył. Niestety nie byłem wtedy asertywny. Nauczyłem się sam jeździć w tym czasie rozwożąc pizzę bez prawka XD
#motoryzacja #prawojazdy
6

Byłem w podobnej sytacji, wyjezdzilem prawie wszystkie godziny i na pięć lat zrobiłem sobie przerwę 😅

Po tych pięciu latach po prostu poszedłem do innej szkoły i zapisalem się na kurs od nowa. I w sume tyle, od lat jestem dumnym poisadaczem pj.

Zaloguj się aby komentować

Prosiłbym o uzasadnienie, chętnie poznam wasze zdanie na ten temat.

#prawojazdy #przepisy
#ankieta

Czy wyprzedzacie koparki i traktory na podwójnej ciągłej lub np. pasem wyłączonym z ruchu, lub pasem do skretu w lewo?

301 Głosów
23

@Dzika_kaczka_bez_dzioba w miesicie nie. Różnica prędkości między traktorem/koparką a maksymalną dozwoloną jest na tyle nieduża, że nie widzę uzasadnienia dla łamania przepisów. Poza tym w mieście jest dużo dróg o kilku pasach, mnóstwo skrzyżowań, więc raczej prędzej niż później wyprzedzę taki pojazd legalnie lub pojedziemy w innych kierunkach.


Poza obszarem zabudowanym to już kalkulacja zysków i strat. Jeśli wiem, że droga ma np. 5-10 km podwójnej ciągłej i nie będzie można wyprzedzić legalnie, a jestem pewien, że nic nie jedzie z przeciwka, to w 6-7 przypadkach na 10 podejmę ryzyko i wyprzedzę.

Jednak w takim miejscu jazda 25 km/h a 70-90 km/h to już duża różnica w czasie dotarcia na miejsce.


W pozostałych 3-4 przypadkach - jadę wolno i chiluję, bo np. słucham audiobook albo podcast i nie spieszy mi się.


Ale absolutnie nigdy nie wyprzedzę na przejściach dla pieszych, skrzyżowaniach, zakrętach, wzniesieniach. Mój czas nie jest na tyle ważny, żeby narażać innych w miejscach z ograniczoną widocznością.

Poza miastem, zawsze wyprzedzam (oczywiście jak jestem 100% pewny, że nie stworzę zagrożenia). Poza moją wyobraźnią jest wleczenie się 1-2km bo ciągła.

Nie. Najdłużej jechałem 20 minut za jedną. Gość chyba pojechał na wycieczkę do sąsiedniej wsi.

Zaloguj się aby komentować

Pamiętacie mój wpis o osbostym odbieraniu prawa jazdy wysłanego poczta?

Miałem jechać je odebrać, ale zanim to zrobiłem to kupiłem sobie cziperki.
Nie uwierzycie co było w środku. Tyle wygrać!

#prawojazdy #heheszki
852acccd-ccf4-45aa-9074-e7d120debce6
5

Będzie z Ciebie dobry kierowca.

@Niepowtarzalny2 rozwaliło mnie kiedyś jak na światłach usłyszałem że prawo jazdy znalazłem w chipsach od jakiegoś Janusza króla szos To jest tak suche że myślałem że wymarło

@Niepowtarzalny2 te z czipsów są tylko dla osób bez uprawnień

Zaloguj się aby komentować

Kto odnawiał prawo jazdy ten się w cyrku nie śmieje.

Kończyła mi się ważność prawa jazdy, więc zabrałem się za wyrobienie nowego. Kolejna świetna okazja by zapłacić państwu kilka stówek, czemu nie.

Mamy XXI wiek, już tak nawet w 1/4 jesteśmy więc sprawdziłem jak to zrobić bez wychodzenia z domu.
Jest taki serwis esp.pwpw.pl, gdzie można złożyć wniosek online. Trochę dziwnie, że nie na domenie gov, no ale jest to okazuje się oficjalny serwis.

Zrobiłem badanie lekarskie, fotkę, podpis, duperele, przelew dla urzędu i wysyłam wniosek. Zaznaczyłem żeby gotowy wysłali poczta, bo skoro jest taka opcja to nie widzi mi się jechać do urzędu, zwalniać się w pracy i stać tam w kolejkach.

Czekam sobie, czekam i po ok 1.5 tygodnia przychodzi SMS, że dokument do odbioru w urzędzie.

Hola, hola. Miał być pocztą wysłany. Myślę sobie, że pewnie jakoś błąd, sms idzie taki sam do wszystkich a dokument jednak wysłali. Ale czekam kilka dni i listonosz nawet był, ale dokumentu nie przyniósł.

Czyli jednak zwalnianie się z pracy, stanie w kolejkach i odbiór w urzędzie. Jak już się tam wybrałem, odstałem swoje, pani nawet trzyma mój dokument w ręce i mówi mi, że oni nie mogą wysłać pocztą, bo muszą unieważnić stare prawo jazdy przecinając je (to po co jest tam data ważności?!). A i muszę im dać oryginał zaświadczenia lekarskiego. Na to nie byłem przygotowany.
Dokumentu nie dostałem bo nie domyśliłem się, że jak zaznaczę wysyłkę poczta to musze odebrać osobiście i nie odczytałem telepatycznie że muszę im dostarczyć oryginał zaświadczenia.
Po co w takim razie robić cały system informatyczny, dawać opcje wysyłki poczta, jak i tak musisz iść do urzędu, by wykonali czynności, które są tak naprawdę zbędne. Prawo jazdy na datę ważności więc co tu unieważnić, badanie lekarskie powinno być w systemie informatycznym. Recepty jakoś tak się da zrobić.

Wkurzyłem się. Jutro jadę znowu. Teraz wezmę cała teczkę dokumentów. Nie zapomne oczywiście o zezwoleniu na wydanie pozwolenia na nakazowy zakaz korzystania z chodnika po lewej stronie w ruchu prawostronnym od godziny 18 do 6 rano podbity przez urząd miar i wiar z osobistą adnotacją naczelnika sklepu rybnego w Pułtusku i z okrągłą pieczęcią zakonu ojców małojców i z kontrasygnatą dróżnika ze stacji Włoszczowa.

#zalesie #prawojazdy
28

Tylko nie mów, że nie masz takiego prostego zaświadczonka

A w tłumaczeniu na mongolski masz?

@Niepowtarzalny2 przerabiam to co 5lat tylko jeszcze psycholog i szkoła jazdy dochodzą. Co 5 lat jakieś nowe zasady i przepisy i zawsze zdziwienie, że "jak można o tym nie wiedzieć, wprowadziliśmy tę zmianę pół roku temu". Jakbym kurła co miesiąc prawko przedłużał xD

Zaloguj się aby komentować

TAK JEEEEEST UDAŁO SIĘ EGZAMIN TEORETYCZNY NA PRAWKO ZDANY xd 72/74 zastanawiam sie gdzie sie jebłem ale jak sie zdało to sprawdzić nie można xd no nic jeden pies pewnie na jakimś podstawowym pytaniu bo co do specjalistycznych byłem pewny na 99% w większości xd ELEGANCKO aż sobie szampan w Aldi za 6,99 kupiłem trzeba sobie podarować odrobinę luksusu XDDD
#chwalesie #prawojazdy #oswiadczeniezdupy
8

Teraz czas na praktykę i ten głupi stres

@syriusz jakie miałeś najgłupsze pytanie? Pytam, bo się od młodszych w pracy nasłuchałem, że niektóre bywają idiotyczne.

Zaloguj się aby komentować

Potrąciłbym dzisiaj dziecko. I nie uważam, żeby to była moja wina, ani dziecka. Otóż na środku 200 metrowej ulicy, w miejscu gdzie nie ma żadnego przejścia dla pieszych, ani nic, koleś stwierdził, że musi przejść. Problem polega na tym, że po pierwsze zrobił to w miejscu, gdzie nie ma przejścia dla pieszych, po drugie wyszedł prosto zza zaparkowanego ducato, a po trzecie, to przed sobą pchał wózek... gdybym jechał szybciej, droga była oblodzona albo nawet na chwile stracił koncentracje, bo przecież prosta droga, do skrzyżowania mam 100m, to pewnie bym w ten wózek uderzył... koleś w ogole nie poruszony tym, że zahamowałem ledwo przed wózkiem - ani nie przeprosił, ani nie darł ryja, jak część debili by w takiej sytuacji zrobiła, tylko poszedł sobie dalej... ludzie to debile i jeszcze się rozmnażają... zamieszczam rysunek poglądowy, ja byłem niebieskim ^^

#ruchdrogowy #prawojazdy #ludzietodebile
486f4f00-480d-4871-96d4-36a4d7521dc5
8

@Loginus07 Masz kamerkę? Bo gdyby do czegoś doszło musiałbyś udowadniać, że nie jesteś wielbłądem, a za potrącenie dziecka (nawet jeśli do wypadku doprowadził ojciec) byłbyś domyślnie do zlinczowania.

Klasyk, najpierw wystawia się wózek, bada czy kierowcy wyhamują i potem bezpiecznie przechodzi.

Kiedyś miałem trochę podobną sytuację. Ulica dwukierunkowa, na lewym pasie auta stoją i jest przejście dla pieszych.

Nad samochodami normalnie widziałem ludzi na chodniku w tym parkę na hulajnogach zbliżą się do przejścia. Mieli spokojnie parę sekund do przejścia więc bez sensu było się zatrzymywać. Coś mnie natknęło by mimo wszystko odsunąć się od środka jezdni i trzymać się prawej krawędzi (jechałem motocyklem). Gdy mijałem przejście nagle za osobówki wyjechało małe dziecko na hulajnodze (max. 6lat). Miałbym przesrane... Nie mam pojęcia czy (zakładam rodzice) byli w ogóle świadomi co się wydarzyło

Zaloguj się aby komentować

Nawiazujac do tego wpisu https://www.hejto.pl/wpis/kiedys-jako-18-latek-probowalem-zdac-prawo-jazdy-tak-probowalem-to-dobre-slowo-g dzisiaj mogę wam wszystkim podziękować za setki piorunów,komentarzy oraz prywatnych wiadomości. Udało się za pierwszym podejściem od 10 lat zdać egzamin państwowy na prawo jazdy. Nie było to dla mnie łatwie ale mi się kurwa udało. Jestem niesamowicie szczęśliwy. Wyjezdizlem około 20 godzin a po 10 pan instruktor kazał się umawiać na egzamin. Musiałem zrobić od nowa badania i aktualne zdjęcie. Sam przebieg egzaminu raczej na minus bo pomimo że nie mam na karcie żadnych błędów to bardzo mnie pan stresował i był nie miły do puki nie zaliczyłem zadań a potem jak już była droga do Word to zaczal gadkę. Wszystko to trwało około 40 minut. Jestem na siebie odrobinę zły że tak długo z tym zwlekałem ale widocznie musiałem do tego dojrzeć. A i najważniejsze nikt z mojej rodziny ani moja dziewczyna ani w pracy nie wiedział o tym że jestem na kursie więc przynajmniej nie miałem na sobie tego bagażu że ktoś wie o tym że będę zdawał i czy kogoś zawiodę albo nie.
#prawojazdy #naukajazdy #samochody
7de381a1-6bfc-4fab-9460-a799096288b8
12

Pieknie! Szczere gratulacje!

@AmAd gratki! Teraz tylko pozostaje jeździć, dokształcać się i myśleć za kółkiem i będzie dobrze

Zaloguj się aby komentować

Jeszcze pierwsze co zrobiłem po przybyciu do Wordu, to poszedłem spuścić balast.

Zaloguj się aby komentować

@Onestone nie dotyczy - mam alfabet

Zaloguj się aby komentować

Wrzucasz kierunek w prawo, czyli będziesz ładować się na chodnik pod ten domek na placyk. Dla kierowcy tego składu informacja, że jedziesz prosto, to nie mruganie jemu i jazda prosto. A jak skręcasz w lewo to dajesz mu znak kierunkiem w lewo, że zaraz będziesz przed jego maską.

Może jestem stary, ale tak to widzę.

Zasada jest prosta, jedziesz prosto = nie wlaczasz kierunkowskazu ALE jak jedziesz glowna i ona skreca to ZAWSZE kierunkowskaz wlaczasz!

Nie. Za to włączę lewy kierunkowskaz skręcając w lewo, co powinien zrobić każdy

Zaloguj się aby komentować

Rozkmina mnie naszła, z gatunku #prawojazdy.

Mam obowiązek jechać prawym pasem, wiadomo. Mam dwa pasy - z lewej normalny, z prawej buspas. Jadę motorkiem. Albo taksówką, w każdym razie wolno mi jechać prawym.

Właśnie, tylko wolno czy muszę jechać prawym?

#glupiepytanie

Jak żyć?

52 Głosów
3

Musisz jechać prawym, jeżeli chcesz skręcić w lewo to masz cały odcinek między światłami żeby zmienić pas na pierwszy lewoskretny po prawej

Buspas jest w mieście. Możesz jechać dowolnym. Byle nie pod prąd

Faktycznie nieoczywiste ale przepisy dotyczą całej jezdni a nie tylko pasa ruchu

Art. 16 Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni.

Jeżeli nic nie stoi na przeszkodzie to powinieneś jechać buspasem.

Przeszkody są tu jednak zupełnie subiektywne więc jak np. Spadł deszcz i pasy są śliskie to jedziesz gdzie chcesz xD

Zaloguj się aby komentować

Jechaliśmy przed chwilą za nauką jazdy. Światła pewnie w trybie auto, który wiadomo, raz działa raz nie, chodzi mi o zmianę warunków pogodowych. Ja to jednak byłbym za tym żeby kursantów szkolić "po staremu", światła mijania dla zasady. Może się czepiam, wiem, że akurat tutaj w porządku ale potem mamy masę kierowców którzy we mgle, deszczu itd lecą na auto, które niestety zawodzi i ta masa aut leci np autostradą nieoswietolna z tyłu. Co myślicie.
#prawojazdy #samochody #bezpieczenstwo
3c407c70-d58b-4067-ba6a-4289e7a217a3
9

@ipoqi Masz całkowitą rację. Temat jest coraz bardziej zauważalny na naszych drogach.

Jedno to, co piszesz a dwa to zaprzestanie tak silnego łączenia "jasności" z widocznością. Przy tym rozproszonym szarym świetle zimowego popołudnia często mało widać, pomimo tego, że czujnik traktuje to jako "dzień" taki sam, jak o 16 w Czerwcu. U mnie zawsze manual, zawsze włączone. Jak dobrze pamiętam, sporo włoskich (i bodajże koreańskich) samochodów, po przekręceniu stacyjki (po zgaszeniu silnika) wyłączało światła. Zatem można było raz przekręcić na światła mijania i tak zostawić to i na kilka lat.

@ipoqi Ja lubię zmuszać kursantów, żeby musieli "pobawić" się światłami podczas jazdy.

Zimą i jesienią, przy ładnej pogodzie na mieście na auto, wyjeżdżamy na ekspresówkę, każe przełączyć na mijania (oczywiście z wyjaśnieniem, że póki pogoda ładna, można na dziennych, ale w warunkach zimowych pogoda lubi się zmieniać, czujnik może nie załapać, a na drodze szybkiego ruchu lepiej jak będziemy dobrze widoczni z tyłu).


No i staram się ich uświadamiać i pokazywać przykłady błędnego używania świateł u napotkanych kierowców.


Bo z kolei to co Ty proponujesz, czyli cały czas mijania wyłączone ręcznie, może poskutkowac tym, że potem taki delikwent dostanie auto od taty, tata powie: synek, włanczasz na auto i się nie przejmujesz. I będzie tak jeździł, bo pomyśli np. że w l-ce tego nie było, a tu ma taki fajny bajer.


A tak to ma włożone do głowy, że w l-ce też coś takiego było, ale nie zawsze można z tego korzystać.

Zaloguj się aby komentować

Kilka dni temu (chyba w piątek) pisało się na hejto o wezwaniach do zapłaty (przez niektórych niesłusznie nazywanych mandatami) za parkowanie na prywatnych parkingach, przy popularnych dyskontach. Całość bardzo ładnie podsumował kolega @bartek555 wrzucając omówienie z YT (tutaj, jeżeli ktoś jeszcze nie widział: https://www.hejto.pl/wpis/po-edukacji-od-kolegi-fen-wrzucam-ten-wartosciowy-filmik-dla-potomnych-sam-kilka )

Dzisiaj chciałem poruszyć jeszcze jeden temat, który jest równie wielkim bublem prawnym, tylko że tym razem stosowanym przez ustawodawcę i organy ścigania do łatania dziury budżetowej kosztem niewinnych (lub też winnych ale bez możliwości tego udowodnienia) kierowców. Czy słyszeli Państwo kiedyś o czymś takim jak "odcinkowy pomiar prędkości"? Polecam się zapoznać z aspektami prawnymi takiego pomiaru:

https://www.youtube.com/watch?v=uL5kY7lo_QQ

Łysego można kochać, można nie lubić, a można go mieć też głęboko w D, ale trzeba przyznać, że wypuścił dobry i merytoryczny materiał na temat wynalazku jakim jest odcinkowy pomiar. Jak się okazuje, zgodnie z literą prawa, nie da się ukarać kierowcy, który zostanie "złapany" na takim pomiarze, niezależnie od tego jak szybko jechał. Polecam się zapoznać z materiałem.

Niestety ale ostatnio pojawiło się bardzo dużo takich odcinków, gdzie pomiar w żaden sposób nie poprawia bezpieczeństwa na drodze, a nawet pogarsza sprawę! No i oczywiście łata dziurę budżetową... Przykładem z mojego życia kierowcy jest odcinek między Borczem, a Babim Dołem w woj. pomorskim. Mamy odcinek prostej o długości ~ 7,0 km w lesie, bez żadnych zabudowań w pobliżu, z ograniczeniem prędkości do 90 km/h. Jakiś matoł postanowił postawić kamery i znak o kontroli prędkości. Skutek był lepszy niż zamierzony, wszyscy SŁABI kierowcy ze strachu przed mandatami zaczęli jechać tam 50-60 km/h i zaczęło się wyprzedzanie na wariata. W naszym kraju absurd goni absurd...

Oczywiście NIE ZACHĘCAM DO ŁAMANIA PRAWA DROGOWEGO! Wszyscy powinniśmy jeździć zgodnie z obowiązującymi przepisami i w jego granicach - bez szarży na drodze i bez blokowania ruchu ;). Post ma charakter tylko informacyjny. Osobiście apeluję o spokój na drodze i wszystkich kierowców hejto proszę o jazdę zgodnie z przepisami!

A do ustawodawcy ślę prośbę, aby dostosował przepisy do swoich wynalazków, a nie łatał dziurę budżetową dodatkowymi opłatami dla różnych grup w społeczeństwie, pobieranymi niezgodnie z obowiązującym prawem...

#mandaty #motoryzacja #prawo #prawojazdy #kierowcy #bezpieczenstwonadrodze #odcinkowypomiarpredkosci #ciekawostki
35

@Fen na A4 między Kostomłotami a Kątami Wrocławskimi zamontowali OPP. Przed montażem nie było dnia bez wypadku. Po uruchomieniu systemu wydarzył sie cud: 100 tys mandatów w ciągu 6 msc od montażu i nagle ilość wypadków drastycznie spadła, a płynność ruchu się poprawiła.

Szczerze to szkoda mi nabijać Łysemu wyświetleń. Gardzę nim jak mało kim. Nawet jeśli jest nielegalny to powinno to zalegalizować. A najlepiej całą Polską obstawić takimi pomiarami. Jednocześnie sensownie wytyczać ograniczenia.

Znowu pierdolenie kogoś kto myśli, że jeździ "szybko, ale bezpiecznie". Fotoradarów jest pełno w Polsce i zawsze widzę, że ludzie jeżdżą blisko limitu, albo nawet nieco ponad, ale tak, na pewno akurat tam u ciebie jeżdżą 40km/h mniej!


Jak nie potrafisz jeździć zgodnie z ograniczeniami, to bierz tabletki na uspokojenie i używaj plastrów nikotynowych.

Zaloguj się aby komentować

Następna