#podroze

40
3401
Chester jest ciekawym miastem w Anglii, a z mojej perspektywy jednym z najciekawszych i posiadających niesamowity klimat. Jeśli śledzicie projekt “Miasta stojące murem”, to zapewne zwróciliście uwagę, że w ramach przedsięwzięcia odwiedziłem sporo miast w Wielkiej Brytanii, a Chester jest jednym z nich. Oprócz średniowiecznych obwarowań Chester posiada również ogromną ilość domów szachulcowych, które wprost urzekają swoim wyglądem, a całość sprawia, że miasto staje się wręcz magiczne.

Zapraszam do artykułu na blogu

Kilka ciekawostek z Chester:

  • Zachował się cały obwód murów obronnych, których łączna długość wynosi około 3 kilometrów.
  • Na terenie miasta zobaczyć można około 300 domów z tzw. muru pruskiego (szachulca). Skupione są głównie przy głównych ulicach starego miasta. Większość z nich ma kilkaset lat.
  • Chester w 2022 roku przez Online Mortgage Advisor zostało uznane za najpiękniejsze miasto na świecie.
  • Chester powstało w czasach rzymskich, a miejscowy amfiteatr mogący pomieścić 7000 widzów powstał w 79 roku.
  • Ogromne wrażenie robi miejscowa stara katedra św. Jana Chrzciciela datowana na koniec VII wieku.
  • Spacerując po mieście nie można pominąć katedry pw. Chrystusa i Najświętszej Maryi Panny, której budowę rozpoczęto w XI wieku. Zwiedzanie jest bezpłatne, a wnętrza niesamowite.
  • Na tamtejszym torze wyścigów konnych gonitwy odbywają się od 1539, co czyni go najstarszym działającym torem na świecie.

#antekpodrozuje #podroze #podrozujzhejto #anglia #wielkabrytania #turystyka #atrakcjeturystyczne #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #zainteresowania #architektura

-------------------------------------------
Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi znaleziskami to zapraszam do śledzenia hashtagu #antekpodrozuje
Jeśli chcesz, żebym Cię wołał w przyszłości, to zostaw piorun pod odpowiednim komentarzem poniżej
7af98d9f-7efc-4666-bd7d-545abf819814
827a9c7e-baae-4944-b313-a2bdf6a71fbc
9579baf5-7f5c-454d-a343-5d50b41375d9
3cbcaf0e-4dca-4432-b885-5b8986a41d38
a45e3371-49fb-4f4f-a3d0-2c17955c03d5
NatenczasWojski

@antekwpodrozy dużo brudasów i czarnuchow?

Ebenizer

Mój brat tam mieszka. Miasto raczej z tych spokojniejszych w porównaniu do większych sąsiadów. Główne miasto jest przyjemne i nawet często zatłoczone. Mury i malownicze położenie na rzeką Dee robią wrażenie. Chętnie tam wrócę.

Trochę bezdomni się rzucali w oczy.

100mph

Wspaniale opactwo. Obrabowalem je wielokrotnie w Assassinie xD

Zaloguj się aby komentować

Ciekawostka, w Tarnowie powstaje winnica miejska która jest założona w najcieplejszym miejscu w Polsce i nie mówię tu o samym Tarnowie który jest biegunem ciepła. ale faktycznie w okolicy parku Sanguszkow gdzie powstaje winnica jest najcieplejszy punkt w naszym kraju. Stowarzyszenie winiarzy twierdzi
że w sezonie 2025 powstanie pierwsza partia wina.
Sama winnica będzie mieć 7hektarow na której są posadzone odmiany na wina białe: Solaris, Johanniter, Seyval Blanca, Hibernal i czerwonych Rondo, Regent, Marcheal Foch oraz czerwone vitis vinifery Riesling i Pinot Noir.

Więcej informacji tutaj https://podroze.dziennik.pl/artykuly/329174,oto-najcieplejsze-miejsce-w-polsce-bedziesz-zaskoczony.html
https://enotarnowskie.pl/region/tarnow-bedzie-mial-wlasna-winnice/
#podroze #tarnow #podrozujzhejto #ciekawostki #ogrodnictwo #winogronadeserowe #winoroby
ed37915b-9351-48e5-9fb1-a48870b04366
96c2a728-157a-40d6-9504-f013293ba362

Zaloguj się aby komentować

Niemcy kurwa!
Ordung must sein! Czy jakoś tak.
Pierwszy raz używam niemieckich kloeji i mam nadzieję, że ostatni.
Pociąg z Polski do Berlina (Zbąszynek rulez) z małym opzonieniem.
Pociąg z Berlina do Braunschweig-odwołany
Pociąg z Belina do Wolfsburg’a- zatrzymał się 3km od stacji, postał 40 min aby… na wstecznym naginać do stacji w połowie drogi do Berlina i przez Braunschweig jechać dalej.
Opóźnienie to jakieś 2 godzinki, rozczarowanie 100%.
Jedyny plus to to, że WiFi jakoś działa.
#niemcy #koleje #podroze
155a7324-16ae-47d0-9d7d-3697506c010c
VonTrupka

zdaje się że w zeszłym roku dojczeban miało sumarycznie dłuższą ilość opóźnień od polskich kolei

Cinkciarz

@Taxidriver Miałem to samo. Lufthansa mnie uszczęśliwiła przejażdżką DB, bo lot z Frankfurtu był odwołany.

Jak już się dostałem do pociągu, to było spoko, ale wcześniej to jeden wielki syf. Potem gadałem z Niemcami, to każdy mi mówił że u nich kolej to synonim burdelu.

Yossarian

@Taxidriver mnie o godzinie 22 DB wiozła taksówką na swój koszt 100 km, więc nie narzekam.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Nie umierajcie za Polskę.

Żyjcie dla niej.

Uczcie się coraz lepiej, pracujcie coraz wydajniej. Bądźcie mili dla współobywateli i gości. Rozwijajcie się.

Podróżujcie reprezentując godnie nasz kraj i wracajcie z nowymi pomysłami jak poprawić naszą codzienność. Nie dajcie się ksenofobicznej polityce izolacji i mitom męczeńskim. Obserwujcie co działa lepiej, a co gorzej i co można przenieść na rodzimy rynek.

Nie umierajcie za Polskę. To skurwysyny po drugiej stronie mają umierać. Wy macie zwyciężać i zostawić naszym dzieciom lepszy kraj niż nam zostawili nasi ojcowie.

#11listopada #swietoniepodleglosci #polska #podroze #podrozujzhejto
edb46c60-5259-4c7c-9df5-10922866a698
Jim_Morrison

@wombatDaiquiri Co to za skurwysynu po drugiej stronie które mają umierać?

DerMirker

Niech nam żyje Polska kolejne sto lat

Ilirian

@wombatDaiquiri Zaskakująco pobyt w Tajlandii nauczył mnie patriotyzmu. Jakoś tak zrozumiałem jak dobrym do życia krajem jest Polska a do tego jak szybko nasz kraj zmienia się na lepsze.

Zaloguj się aby komentować

Znów minęło kilka miesięcy od mojego ostatniego wpisu. Wspomnienia z mojej podróży sprzed ponad 2 lat się zacierają, zastępowane przez wydarzenia z obecnego, pospodróżniczego życia. Obym dokończył spisywanie tych historii zanim wchłonie je nicość zapomnienia.

--

W rejonie Huaraz przebywałem łącznie około tygodnia. Obszar ten słynie nie tylko z wspaniałych tras trekkingowych, ale też możliwości, jakie oferuje do uprawiania wspinaczki skalnej i boulderingu. Miałem duże nadzieje wybrać się do Hatunmachay, oddalonego o 1,5 godziny jazdy od Huaraz, by tam przez dzień lub dwa mierzyć się z obitymi drogami o różnej skali trudności, a przy okazji podziwiać potężne Andy. Niestety nie było to takie proste - potrzebowałem przede wszystkim jakiegoś partnera wspinaczkowego, a w pierwszym hostelu, w którym się zatrzymałem, potencjalnych kandydatów, czy w ogóle ludzi, było jak na lekarstwo. Gdy przeniosłem się do drugiego hostelu, typowo już nastawionego na wspinaczy, okazało się, że się spóźniłem - dwa dni wcześniej grupa trzech osób wyruszyła w tamte rejony. Ach, gdybym tylko zmienił hostel wcześniej! 

Nie zamierzałem się zrażać tym drobnym niepowodzeniem. Przeczytałem, że w samym Huaraz jest niewielka formacja skalna z kilkoma obitymi drogami, Los Olivos, więc postanowiłem się tam przespacerować. Po trzydziestominutowym marszu, wliczając drobne zbłądzenie pod sam koniec drogi, przechodziłem przez bramę obiektu - okazało się, że jest to prywatny teren otoczony starym, ale wystarczająco szczelnym ogrodzeniem. Tuż za bramą znajdował się niewielki budynek, z którego przez otwarte drzwi przywołał mnie siedzący w nim mężczyzna.

- Hola!
- Hola!
- Bienvenido a Perú - w powitalnej formułce wybrzmiało raczej znudzenie niż życzliwość. 
- Gracias! 
- Quieres escalar?

Odpowiedziałem już po angielsku, że owszem, ogólnie chciałbym się powspinać, ale najpierw wolałbym się rozejrzeć - nie byłem pewien, czy w ogóle było tam cokolwiek, do czego miałbym szansę się wstawić, no i przede wszystkim zależało mi na dołączeniu do jakiejś grupy - bez partnera do wspinaczki i asekuracji mógłem co najwyżej pogapić się na własne nogi. 

- Wstęp za 10 soli - odparł gospodarz. 
- A wspina się tam ktoś w tej chwili? Bo jeśli nie, to bez sensu, żebym tam wchodził. 
- 10 soli - mój rozmówca był absolutnie niewzruszony.
Bienvenido a Perú! - wycedziłem do niego z sarkazmem, obróciłem się na pięcie i wyszedłem rozczarowany brakiem gościnności. 

Nie mając widoków na znalezienie partnera do wspinaczki, pozostała mi jeszcze jedna opcja - bouldering. O kilka minut jazdy od mojego hostelu, w pobliskiej wiosce o wdzięcznej nazwie Huanchac (a może to była wciąż dzielnica Huaraz - ciężko stwierdzić) znajdowało się kilkanaście wysokich na kilka metrów głazów o wytyczonych i opisanych w przewodniku wspinaczkowym liniach. O miejscu tym dowiedziałem się od gospodarza mojego hostelu, który sam był zapalonym wspinaczem. O ile ze względu na swoje obowiązki nie mógł mi towarzyszyć w przechodzeniu skalnych dróg, użyczył mi kilku wskazówek, udostępnił do obfotografowania wspomniany przewodnik i zaoferował wypożyczenie crashpada, a więc specjalnego materaca służącego do amortyzacji upadków (lub zeskoków) z boulderów. Podpytałem go jeszcze o możliwość wypożyczenia magnezji, bo wyjeżdżając z Polski zabrałem jedynie jakąś resztkę, ale wówczas zrobił zafrasowaną minę.

- Hmmmm, nie mam jej niestety zbyt wiele. To jest u nas dość trudno dostępny towar. Zawsze proszę moich znajomych z innych krajów, żeby przywieźli mi jej trochę ze sobą.

Nie powiem, zdziwiłem się, a przede wszystkim zacząłem żałować, że nie chciało mi się dosypać choć garstki tego białego proszku do mojego woreczka przed wyjazdem. Gdy jednak pokazałem mojemu rozmówcy jakim dysponuję zapasem, ten prawie mnie ofukał twierdząc, że tyle to mi powinno wystarczyć na kilka dni. Po tym jak spojrzałem na niego z niedowierzaniem, westchnął i przyniósł swój woreczek, na którego dnie była cieniutka warstewka magnezji - w moich oczach bardziej zabrudzenie materiału niż sensowna do wspinaczki ilość, lecz dla niego - wciąż wartościowe pokłady cennego kruszcu.

- Jeśli chcesz to weź - rzekł całkiem szczerze. 
- Nie no, teraz już rozumiem - odparłem - to co mam w zupełności mi wystarczy.

Po spakowaniu niezbędnych do wspinaczki rzeczy i wypożyczeniu crashpada udałem się na wskazane przez mojego gospodarza miejsce, skąd miałem złapać colectivo w kierunku Huanchac. To pojawiło się dość szybko, więc niedługo potem wysiadałem nieopodal pierwszego zestawu głazów - przynajmniej tak wskazywała mapa. Odnalezienie właściwego miejsca nie było banalne, bo głazy były po prostu wciśnięte pomiędzy jakieś chaszcze, lub ukryte za zabudowaniami, porozsiewanymi to tu, to tam, bez większego ładu czy składu, choć może po prostu postawionymi w tych miejscach, gdzie pozwalała na to rzeźba terenu. Okolica raczej nie była zbyt urokliwa. Przybrudzone domy, przyklejone do nich poletka uprawne i zupełne nieużytki, porośnięte kurczowo trzymającymi się życia chwastami w nieprzyjaznym sąsiedztwie wszechobecnych kamieni i śmieci. 

W końcu zlokalizowałem pierwszą grupkę boulderów - wyglądały, jakby nikt się na nich od dawna nie wspinał, o czym świadczył brak jakichkolwiek pozostałości po magnezji na skalę, czy choćby wydeptanych dookoła ścieżek. Wstawiłem się w dwa problemy wspinaczkowe, trochę na chybił trafił, bo ciężko mi było zidentyfikować konkretne linie - do tej pory nie wiem czy przeszedłem je zgodnie z założeniami autora. Przede wszystkim jednak nie czułem z tego zbyt wielkiej frajdy. Złożyłem crashpada i poszedłem w kierunku innego skupiska boulderów, znów wspomagając się mapą.

Drugie podejście było już odrobinę bardziej udane - udało się dość szybko zidentyfikować właściwy boulder i wspinaczkową linię, którą zamierzałem pokonać. Okazała się dość łatwa, więc uporałem się z nią bardzo szybko. Pozostałe drogi na tym głazie były już zbyt ryzykowne jak na moje umiejętności i brak partnera do asekuracji - niekontrolowany upadek z 3 metrów, nawet gdybym trafił w materac, a nie kamieniste podłoże, nie znajdował się w orbicie moich zainteresowań.

Powoli zaczynałem tracić nadzieję na przyjemne spędzenie tego dnia. Rzutem na taśmę zdecydowałem pójść w kolejne zaznaczone na mapie miejsce. Prawie porzuciłem ten pomysł w połowie marszu przez miejscowego psa, który towarzyszył mi przez kilkaset metrów i swym ujadaniem wyraźnie dawał do zrozumienia, że jestem nieproszonym gościem. W końcu jednak odczepił się i ostatni fragment drogi szedłem sam wśród niskich zabudowań. Nagle moim oczom ukazał się względnie trawiasty placyk z kilkoma dużymi boulderami znajdująmi się w odległości po kilkanaście metrów od siebie. W końcu zamiast pojedynczych głazów wciśniętych w nieprzyjazne otoczenie znalazłem coś na kształt wspinaczkowego placu zabaw, na którym aż chciało się choćby i posiedzieć. Placyk ten był ogrodzony, ale uchylona brama zachęcała do wejścia. Pomiędzy głazami gdzieniegdzie pasły się nieco wychudzone krowy.

Zacząłem się wspinać. W końcu czułem jakąś radość, bo zarówno otoczenie nie odstraszało, jak i same drogi dawały frajdę, będąc odpowiednio trudne, ale nie wprowadzając zbędnego ryzyka kontuzji nawet w przypadku odpadnięcia. Po jakimś czasie na placyk weszły jeszcze 2 osoby z crashpadem - miałem nadzieję na zamienienie kilku słów i wspólne wstawianie się do problemów, ale jedynie skinęli mi głową i udali się pod wybrany przez siebie boulder. Z interakcji między nimi wywnioskowałem, że jeden z nich jest miejscowym "przewodnikiem", a drugi klientem. Moje spostrzeżenia okazały się słuszne, gdy po kilkudziesięciu minutach wspinałem się bliżej nich i zasłyszałem ich rozmowę. W końcu wymieniliśmy kilka zdań oraz spostrzeżenia na temat jednego problemu wspinaczkowego. Gdy tak rozmawialiśmy, przez bramę przeszła miejscowa staruszka w kolorowym kapeluszu i skierowała się bezpośrednio w naszą stronę. Nie rozumiałem co mówi, ale jej ton jej wypowiedzi, gestykulacja i wyciągnięta ręka znaczyły jedno - była właścicielką tego terenu i za korzystanie z jego dobrodziejstw należała się opłata - 5 soli od łebka. Każdy z nas sięgnął bez protestów do kieszeni i po chwili starowinka udała się w swoją stronę. Sam poczułem, że i na mnie powoli pora - byłem już trochę głodny, a otarcia naskórka dłoni też mówiły już "dość". Pożegnałem się z parą wspinaczy i ruszyłem w kierunku głównej drogi, skąd po niedługim czasie wsiadłem do colectivo i udałem się do hostelu. 

Mimo, że nie był to jakiś super dzień pod względem wspinaczkowym, poczułem pewnego rodzaju spełnienie. Choć może bardziej po prostu odegnałem własne myśli, krytykujące mnie od jakiegoś czasu: "po co w ogóle zabrałeś te buty wspinaczkowe ze sobą - tylko miejsce zajmują". Poczułem się usprawiedliwiony.

#polacorojo #peru #huaraz #wspinaczka #podroze
c0461cd7-d9b1-4ca9-bebf-5c88684faa06
6f032fa8-f423-4435-a99d-2b9da1dc80ef
68adbb85-b7df-4d26-887a-9b59e92cfac9
ee1d32b6-9c16-405c-8f42-d69ab8bd2211
fc4a48f6-b564-4a20-828a-e05ca5170f7f

Zaloguj się aby komentować

Był ktoś w Maroko? wybieram się za miesiąc i szukam ciekawych miejsc do noclegu / zwiedzenia pomiędzy Marrakechem a Agadirem.
#podroze #podrozujzhejto
Sweet_acc_pr0sa

@Annually6411 generalnie taguj xD

Orzech

@Annually6411 Przede wszystkim to zabierz ciepłe ubrania ziom

Zaloguj się aby komentować

Gdzie jestem?

Jak to gdzie? Na koronacji Króla Aragorna w Pradze.

#chwalesie #podroze
a04b8640-9d1c-4f84-a8a1-e2db22030639
Humberd

Jedyny problem to to, że nie jest to wersja rozszerzona ☹️

Boski

Kapitalny soundtrack do starego Hitmana 2 był stworzony przez praską orkiestrę.

Ten_koles_od_bialego_psa

@Humberd Praga tydzień za Katowicami ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

0537afd7-b70c-42e1-90fd-01f2688c746f

Zaloguj się aby komentować

Mój ziomek jedzie dzisiaj na wycieczkę do Pragi. Ziomek ma na imię Steam-deck i mu odwaliło, przycisk-Steam zachowuje się jakby był cały czas wciśnięty i jak sobie chcesz w coś pograć gepard, to zostaje ci civilization na dotykowym ekranie, bo wszystkie przyciski zmieniły układ xD
Suport też zajebisty, sam musiałem dochodzenie przeprowadzić, bo urządzenie kupiłem w sklepie online, nie u Steam bezpośrednio, a te debile wysyłali mi etykietę wysyłkową na rachunek na moje konto Steam, a ten rachunek nie istnieje i tak mi kazali trzy razy czekać po 24h aż doczytałem w necie, że czasem wysyłają na rachunek na koncie i stamtąd można dopiero pobrać, a czasem na mejla i dopiero jak im to wyjaśniłem, to normalnie na mejla wysłali, jakby nie mogli za drugim razem tego zrobić

Podejrzewam że jakiś sterownik się wykrzaczył, bo problem pojawił się krótko po aktualizacji systemu

#steam #steamdeck #podroze #gry
8a7e72b1-585a-4178-b97a-fbe1651cfe5f
bfc6365c-d85d-4827-982f-7c0c05982f34
Spider

@Gepard_z_Libii Nie próbowales resetu do ustawień fabrycznych?

the_good_the_bad_the_ugly

@Gepard_z_Libii Tak przy okazji: warto kupić? Jest aktualnie promo na refurbished i zastanawiam się czy nie wziąć sobie wersji LCD 64 GB i zmodować na 1 TB. Z handheldów to mam jeszcze Switcha. Wiadomo, że OLED lepszy, ale raczej nie wydam 2,7k CBLN na konsolę, w którą i tak będę grał od czasu do czasu.

DoktorFluenza

@Gepard_z_Libii


> Podejrzewam że jakiś sterownik się wykrzaczył, bo problem pojawił się krótko po aktualizacji systemu


Pod spodem jest linux z partycjami w stylu A/B. To się zazwyczaj tak nie wykrzacza.


Jeśli jesteś w stanie to wejdź do: settings -> controller -> test device inputs. Uruchom test, zostaw konsole i sprawdź czy wykryje wciśnięcie przycisku sama z siebie.


Pewnie o tym wiesz, ale na wyłączonej konsoli możesz przytrzymać volume up, kliknąć w power i dostać się od ustawień biosu i innych. Z tego miejsca proponuję wejść do: bios -> power -> aktywuj "Battery storage mode". On chwilę pomieli i się wyłączy. Zostaw go tak na kilka minut. Później uruchom normalnie i przetestuj znowu.


W battery storage mode on powinien odłączyć zasilanie od większości elektroniki w środku, jeśli to tylko problem na poziomie elektrycznym to może pomóc.


Z innych rzeczy, jesteś na kanale stable czy beta?


> bo urządzenie kupiłem w sklepie online


Warto było? Był tańszy czy coś? Ja brałem prosto od valve, w zwykłym sklepie kto wie czy to nie jest z jakiegoś zwrotu.

Zaloguj się aby komentować

Nie wiem jak w innych państwach azjatyckich, ale wiekszosc koreanskich aut ma takie smieszne gabeczki na drzwiach (pewnie od nowosci), zeby ich nie poobijac.

#podroze #podrozujzhejto #ciekawostki
3bc20ff4-da5c-4d15-8608-0fcf796b7a81
Millionth_Visitor

Ma to sens bo potencjalnie obite drzwi mogłyby wyglądać kiepsko. A tak wygląda po prostu chujowo, ale w kontrolowany sposób.

Afterlife

Importowalem niedawno pare kijanek i hyundai z Korei i połowa miała gąbeczki. Mam jeszcze 4 gąbki więc gdybys bardzo chcial..


Ot, nieco inne podejscie do dbania o otoczenie. Koreancy mają kolektywne myślenie o dobru wspólnym i duże zaufanie do siebie. Zaufanie bierze się m.in z myślenia o innych na równi z myślenia o sobie. Nie tylko "ja" "ja" "ja" jak w pewnym kraju, w którym ostatnio cymbal tlukl mi w auto kiedy wysiadal (nic nie powiedzialem, zdarza sie) i kiedy wsiadal (tu juz mnie zalaczyl). "Oj, nie widzialem".

pierdonauta_kosmolony

@bartek555 a czy instalują jeszcze te śmieszne gały na kierownicach jakby jeździli kamazem?

Zaloguj się aby komentować

Kupno dobrej walizki w dobrej cenie to podstawa w #podroze i #turystyka.
W tym celu wlazłem sobie na jedną stronę żeby sprawdzić co tam piszczy w bagażu i trafiłem na kwiatek z obrazka. Prawda że piękny? A jaka promocja! Lepsza niż w biedronce (pod warunkiem że mamy nieparzysty dzień tygodnia w trakcie pełni księżyca i nieparzystą godzinę).

Ktoś mi przypomni jak się nazywała ta dyrektywa unijna o cenach i promocjach?
e572c219-ad1d-4177-9466-dbcd628d244e
beetroot

Mam walizkę wings, to taka sama walizka jak w Biedronce, Lidlu czy Kauflandzie, te same zapięcia, mocowania, zawiasy i materiał. Kup najtaniej jak znajdziesz, one są z jednej fabryki. Po 2 lotach wygląda jak że śmietnika wyciągnięta.

sireplama

Ktoś wie jak cały "mechanizm" rączki w Paccini wymienić?

InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@splatch ale, że co? Nie brakuje informacji o najniższej cenie sprzed 30 dni. To, że aktualnie jest wyższa no to cóż

Zaloguj się aby komentować

Tenk ju, tenk ju ;) i zadne airhelpy i inne gownocwaniaki nie sa potrzebne.

#podroze #podrozujzhejto #bartekwdupie #barteknamorzu
4680d061-e694-425f-82d8-0340abe19f73
cfaniaczeQ

Jak linia jest w porządku to samemu się ogarnie, ale jak mają na Ciebie wyjebane to już problem się robi - trzeba słać pisma do przeciążonego ULC, a potem sprawy sądowe i zwykły człowiek może się w tym pogubić (albo zapomnieć bo sprawa się będzie ciągnęła latami)

Ziutson

Bartosz stronk.

P.S. nie gol się dla tv, niech widzą prawdziwego zarośniętego marynarza z wiadrem grogu w ręce.

Zaloguj się aby komentować

Jutro już kończę tegoroczną przygodę #pracbaza z #finlandia ale tu nie o tym.

Wczoraj i przedwczoraj podróżowałem fińskimi kolejami, pociągiem IC.

Jeśli chodzi o komfort i np. ofertę wagonu restauracyjnego do naszego pendolino czy dartów nie mają nawet podejścia.

Na plus to dwupoziomowe wagony.

Do czego nie wiem jak się odnieść to punktualność - pociągi łapały na trasie 10 - 20 minut opóźnienia.

#podroze #pociagi #pociagiboners
9a3bb9c7-9a40-4678-b1a4-50c869352a89
34957102-5331-4b81-9dbe-8a5efe2ca5bf
ipoqi

Obiecałem swojej drugiej połówce, że zabiorę ją i młodą do wioski św Mikołaja, sprawdzałem, że mają ponoć składy sypialniane w pociągu z Helsinek do hmm Rovaniemi? Albo okolic. Jeździłeś takim wagonem?

jenot

@jarezz Nasza kiełbasa już dawno przegoniła ich kiełbasę.

VonTrupka

dwupoziomowy wagon to akurat minus

no chyba że dla małolatów, oni nie widzą jeszcze w życiu żadnych minusów ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Miejsce absolutnie warte forsy ktora sie placi za bilety ( i tak wydalem x2 tyle w sklepie z ciuchami). Zaliczone wszystko poza seansmi w najnowszym budynku Gateway gdzie sa eksponaty SpaceX, Boenig ,Lockhead Martin.
#usa #podroze
14274f38-c317-44cd-86d5-662221db5815
858f6bc7-7283-427f-af97-615f572eefdb
86d5c381-535c-4db1-99a2-bc4364d4038c
96df8d78-3db9-4840-a525-a97fc430499f
0bce75a4-9366-40e2-9fbe-11fd4961b35d
koszotorobur

@ostrynacienkim - a pokazują jak Kubrick nakręcił to fejkowe lądowanie na księżycu?

ostrynacienkim

@koszotorobur no ba! Ale lepszy jest symulator startu wahadlowcem

LondoMollari

@ostrynacienkim Widzę, że najważniejsze punkty zaliczone.


Jak wrażenia z momentu przejścia z filmu do promu? I jak się podobała prezentacja startu Apollo?

ostrynacienkim

@LondoMollari wszystko gites majonez, naprwde umieja w muzem. Corka bardzo zadowolona

koszotorobur

@ostrynacienkim - to wrzuć ją jeszcze na VelociCoaster w parku Universal Orlando by poczuła te kosmiczne przeciążenia i Twoja rola zakończon

cebulaZrosolu

@ostrynacienkim kupiłeś mi magnes może? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

ostrynacienkim

@cebulaZrosolu kurde bele nie bardzo ale

mam taki teges co robisz pierniki w ksztalcie astronauty

Zaloguj się aby komentować

Pozdrowienia z Florydy, Palm Beach
#usa #podroze
5161154c-2b4d-4dbe-b1a2-47b7da16a6c8
koszotorobur

@ostrynacienkim - a zażyłeś trochę rozrywki w parkach rozrywki w Orlando?

ostrynacienkim

@koszotorobur dzis do Kennedy Space center a za dwa dni Oralndo

koszotorobur

@ostrynacienkim - a parki Disneya czy parki Universal czy zaliczysz te i te?

Zaloguj się aby komentować