#pieniadze
HEJTO REFERENDUM. Niech sie lud wypowie.
Czy jestes za wpisaniem do konstytucji gwarancji mozliwosci obrotu i uzywania gotowki w polskiej gospodarce.
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Xinjiang's Dystopian Gas Station Procedure is Disturbing!
We thought we had it bad when we were motorcycle enthusiasts living in China. Yeah sure we were banned from riding motorcycles in the cities where we lived and had to always risk being arrested when we rode our motorcycles but this is nothing compared to what the Uyghurs are currently going through in the west of China.
https://www.youtube.com/watch?v=5cD09G-tyKI
#chiny #nwo #dysopia #pieniadze #pieniadzelektroniczny #15minutowemiasta
Zaloguj się aby komentować
https://www.youtube.com/watch?v=3K-9OVvMiv4
#ciekawostki #pieniadze #gownowpis #bitcoin
Zaloguj się aby komentować
#gownowpis #ankieta #pieniadze #ciekawostki
Dobrym pomysłem będzie pożyczenie bliskiej koleżance z pracy pieniędzy jeśli mnie poprosiła?
Zaloguj się aby komentować
Wszystkim bardzo dziękuję za oddanie głosu, komentarze oraz pioruny które promowały wątek
#ankieta #kiciochpyta #zapytajhejto #zarobki #pieniadze
Zaloguj się aby komentować
O ile zebrane dane może miały sens, tak ta mapa ma kompletnie zepsutą legendę. Przedziały się pokrywają i nie są równe.
Zaloguj się aby komentować
Najpierw wprowadzono opłaty za samochody, później za nieruchomości. Obecnie lista płatnych kategorii wygląda następująco:
-Zwierzęta rasowe
-Motoryzacja
-Nieruchomości
-Noclegi
-Praca
-Usługi
-Dla firm
-Wypożyczalnia
Dziś zapłaciłem 12,49zł za wystawienie kompletu felg.
Tak się kończy wyhodowanie monopolisty i czuję się współwinny.
#olx #pieniadze
@CoryTrevor nic nie zapłaciłem za wystawienie kompletu opon, ale za to olx ma inne patologię które sami stworzyli i nie umieją nic z tym zrobić
@CoryTrevor zapraszam na sprzedajemy.pl, olx to gówno nie tylko ze względu na opłaty, ale też przez powolny, nieprzemyślany UI/UX i niedziałającą wyszukiwarkę.
@CoryTrevor Nie wiem jak jest teraz, ale ja pamiętam, że wystawiałem jeszcze na Allegro Lokalnie rzeczy. Nie wiem czy to funkcjonuje jeszcze.
Polecam też popatrzeć na lokalne grupy na FB w stylu sprzedam/oddam/zamienię.
A co do kategorii, które wymieniłeś to poza motoryzacją i nieruchomościami (i to tylko w przypadku gdy ktoś sprzedaje swój prywatny samochód/mieszkanie), wszystkie brzmią raczej na biznesowy target, niż na sąsiedzkie ogłoszenie. Nie dziwię się, że są płatne. To są rzeczy, które robi się zarobkowo, a nie doraźnie.
A handel rasowymi zwierzętami, przynajmniej w Polsce, to jest taka patologia, że aż mnie kłuje jak sobie o tym pomyślę. Wystawianie zwierząt na OLX powinno być nielegalne.
Zaloguj się aby komentować
https://www.rp.pl/w-sadzie-i-w-urzedzie/art39405331-pesel-bedzie-mozna-zastrzec-juz-od-piatku-jak-to-zrobic
#waznesprawy #pieniadze #bezpieczenstwo
@Big__lebowski no niestety, obowiązek stosowania przez banki dopiero od 1 czerwca 2024, więc jeszcze chwila do pełni szczęścia
Zaloguj się aby komentować
#ing #pieniadze
bro jaka reklama, ja nie mam żadnych reklam - nowy ekran jest zajebisty bo jest bardziej przejrzysty i wreszcie będize moduł maklera w appce
a jak ktoś chce poczytać co po za wyglądem się zmieniło to polecam niebezpiecznika:
https://niebezpiecznik.pl/post/istotne-zmiany-w-aplikacji-mobilnej-ing/
mam kilka banków i ing jest na razie 10/10, nie ma lepszej aplikacji
edit: drobne sprostowanie, nie dodali modułu maklera w appce, nadal jest ten głupi link bo to dwa serwisy
@mordaJakZiemniaczek To byś widzioł co ostatnio Santander odjebał. Oceny na sklepie Play mówią wszystko.
@mordaJakZiemniaczek u mnie nic nie ma. Tylko to co ustawię że ma się wystwietlac i elo
Zaloguj się aby komentować
Gdzie w Polsce zarabia się najwięcej?
Średnia wynagrodzenia w miastach i województwach
#ciekawostki #polska #ekonomia #gospodarka #pieniadze #praca
Ile zarabiasz
Nadal króluje tu Jastrzębie Zdrój?
Zaloguj się aby komentować
Podałem ostatnio przykład gastro, który spotkał się ze sporą aprobatą ze strony użytkowników (120 piorunów i masa komentarzy). I ten przykład pokazuje dobitnie naszą mentalność. Koszt espresso, burgera czy czegokolwiek, co na zachodzie nie stanowi dużej wartości, dla nas jest dobrem luksusowym. Okej, stać cię = zapłacisz, ale teraz szybka matematyka
Jaki % twoich zarobków (np licząc stawkę dzienną) stanowi kawa za 25 zł lub burger za 50 zł? Na regularne wydatki tego typu pozwolą sobie ci, którzy zarabiają co najmniej nieźle. Szybkie spojrzenie na zachód - niestety ceny za takie coś są podobne (niekiedy nawet tańsze), natomiast wydatek tego rzędu nie jest dla nich obciążeniem dla portfela i ludzie nie muszą zastanawiać się nad tym czy może sobie coś kupić.
Spotykałem się już z opiniami ludzi z zagranicy, że w Polsce jest drogo. Drogo jest nie tylko przez inflację, ale przez to, że sami akceptujemy to co dzieje się na rynku. Herbata z sokiem malinowym za 20 zł to nie są "koszty przedsiębiorców" ani "inflacja" tylko czysty wyzysk, a kupujący to płacą, żeby wyzbyć się kompleksów niedostatecznie majętnych. Teraz szybkie spojrzenie na rynek nieruchomości - oczywiście zachód jest nieporównywalnie droższy, ale czy na pewno? Najczęściej zwolennicy tej teorii lubią porównywać turystyczne miasta, takie jak: Barcelona, Amsterdam, Paryż, Madryt, Berlin, Londyn do Warszawy, Trójmiasta czy Krakowa. Co jest bzdurą.
Nieważne, że z punktu widzenia Polaka nasze miasta są atrakcyjne. Powyższe zagraniczne są bardzo częstym miejscem odwiedzin turystów i międzynarodowego biznesu. A nasze? Do Gdańska czy Krakowa to zagraniczny turysta może przylecieć raz na weekend, pozwiedzać i wrócić, bo tu się nie dzieje absolutnie nic godnego uwagi, zwłaszcza w Trójmieście (sorry, Opener czy syfiasty Bałtyk to żadna wartość dla kogoś, kto mieszka na zachodzie xD A ile można oglądać stare miasto?)
Więc rynek mieszkaniowy to kolejna patola. Mieszkania w Polsce są srogo przewartościowane i podobnie jak gastro - kompletnie nie odpowiadają realiom życia w tym kraju. Warto dodać, że Polaków na mieszkania nie stać bez zadłużania się na ogromną skalę. Kredyt na 30 lat przy posiadaniu dzieci oznacza dla ludzi po prostu wegetację.
Urbanizacja nie sprzyja dzietności, a małe miasta nie sprzyjają życiu na poziomie. Szczere mówiąc, zarobki rzędu 12-13 tysięcy na parę to w skali kraju naprawdę dobra sytuacja, ale w skali dużego miasta? Mieszkanie 60m2 żeby mieć chociaż 1 dziecko przy tych zarobkach + koszty utrzymania dzieci to już coś mało realnego, a trzeba doliczyć wakacje i własne wydatki. I tutaj rozwiązaniem nie jest "to nie będę mieć dzieci" (jeśli to kogoś powstrzymuje przed decyzją), bo to akceptacja tej chujni.
Jedyna droga dla młodych, żeby mieć dzieci i wypłatę, to praca zdalna/hybrydowa i życie w mniejszym mieście. Niektórzy sobie chwalą, bo zostali w tych miastach znajomi, jest rodzina co się zajmie dziećmi, ale niektórzy mają tak, że rodziny albo nie ma, albo jest kilka osób, a znajomi się rozjechali i już nie jest tak fajnie.
Polacy nie są gospodarzami we własnym kraju, a często polski przedsiębiorca dla swoich rodaków jest jak żydowski kapo w Auschwitz lub jak jakiś szmalcownik.
#pieniadze #nieruchomosci #inflacja #gospodarka #ekonomia #kredythipoteczny #korposwiat
Moim zdaniem nie jest aż tak źle. Biorąc pod uwagę to jak młoda demokracja jesteśmy, powiedziałbym że jest nawet w porządku. Po prostu musimy się jeszcze sporo nauczyć
Ale z drugiej strony łatwo mi mówić, bo żyje bardzo dobrze, a i moi pracownicy też nie narzekają
Kurwa w punkt. Najgorsze, że człowieka wciąż ciągnie z powrotem na ten padół beznadziejny.
W krajach niemieckojęzycznych (bo to najczęstsze kierunki emigracji z PL) jest jak jest, ale istnieje szansa, że jak coś z siebie dasz to otrzymasz za to godziwy grosz i ludzie nie przykleją Ci łatki złodzieja lub kurwy.
@Lopez_ dla przeciętnego mieszkańca zachodu życie wcale nie jest dużo lepsze. Mała miejscowość w Austrii (10tys mieszkańców) i mieszkanie 80m2 za taniej niż 300 tys euro nie kupisz. Ceny w sklepach w większości wyższe. A przeciętne wynagrodzenie nie pozwala na aż taka swobodę o jakiej często się pisze.
Zaloguj się aby komentować
KROK 1: Zaczynasz pracę w firmie ze stawką (dla przykładu) 5000 zł netto
KROK 2: Pracujesz 2-2,5 roku , gdzie już poznałeś firmę, wiesz jak pracować, masz doświadczenie. Świat idzie do przodu, pensje też, ty młodszy nie jesteś. Mimo to po tym czasie dostałeś łącznie 700 zł netto więcej (ok tysiak brutto) wynikającą z podwyżek inflacyjnych.
KROK 3: Po powiedzmy 2,5 roku uznajesz, że to jest za mało i idziesz do kierownika. Twoja stawka początkowa to 5000 zł netto, a obecna 5700 zł netto. Twój przełożony uznaje, że okej, możesz dostać więcej, ale da ci 500 zł netto. I masz 6200 zł, bo to jest i tak o 1200 zł netto więcej niż 2,5 roku temu
KROK 4: Znajdujesz pracę, gdzie ktoś oferuje za to stanowisko z twoim doświadczeniem 8000 zł netto. A więc rzucasz wypowiedzenie
KROK 5: Twój pracodawca nagle ma olśnienie, że ty jednak zasługujesz na lepszą wypłatę XD I chce cię przekonać, żebyś został, spełniając twoje warunki.
A) Przyjmujesz je, ale potem czujesz, że ktoś patrzy ci na ręce i czujesz oddech na plecach, bo wykłóciłeś się o kasę
B) Odrzucasz ofertę i idziesz w nieznane za lepsze pieniądze, gdzie w sumie firma nie kłóciła się z tobą o stawkę na start.
Prawda jest taka, że w znakomitej większości przypadków, żeby zarabiać więcej, trzeba zmieniać pracę co 2-3 lata. Inna droga to wspinanie się po drabinie, co oznacza często nadgodziny, włażenie po cudzym garbie i lizodupstwo.
Ludzie nie chcą płacić więcej, bo lubią przyzwyczajenia, nie chcą, by inni szli masowo po podwyżki, poza tym nie widzą za bardzo sensu premiowania kogoś za pracę, jeśli nie dostał awansu na kierownicze stanowisko, a na końcu budzą się z ręką w nocniku, kiedy okaże się, że trzeba szukać kogoś od 0, kto będzie musiał się wdrożyć, a zawoła i tak więcej niż miał poprzednik.
#pracbaza #praca #pieniadze #zycie #korposwiat #takaprawda #gownowpis
To ktoś potrafi wytrzymać w jednej pracy 2 lata? 😉
No i statystycznie ludzie zmieniają pracę co 2 lata, a dane są z przed paru lat.
@Lopez_ w Polsce zaczynasz jako spec od 3,5 k netto
Zaloguj się aby komentować
Zawsze miałem taki punkt widzenia, że narzekanie na ceny w restauracji jest januszowe, bo jak cię nie stać, to nie idziesz, ale obecnie zostały przekroczone pewne granice dobrego smaku. Bo o ile można uzasadnić zapłacenie kilkadziesiąt złotych za steka z talarkami i bukietem surówek, tak 25 zł za "rozgrzewającą herbatę" (torebka z któregoś parzenia, łyżka soku malinowego, plaster pomarańczy i szczypta goździków XD) czy 20 zł za gorącą czekoladę (300ml najtańszego kakao), czy 20 zł za dzbanek lemoniady to są szczyty absurdu.
A ludzie płacą. Płacą i nie podskoczą. Gastro może szarżować i nikt nie fiknie, bo przecież narzekanie na ceny to wiocha, ciemnogród, a co najgorsze - przyznanie się do tego, że CIĘ NIE STAĆ. Pieniądze w Polsce to temat tabu, tak samo jak nie istnieje coś takiego jak świadomość konsumencka. Ludzie boją się powiedzieć, że cena czegoś jest nieadekwatna do jakości, bo UUUU CHYBA KTOŚ TU JEST BIEDNY XD Gałka loda za 8 zł? Łeee jak cię nie stać to nie kupuj!!! I takim oto sposobem ludzie sami robią sobie krzywdę, bo akceptując pewne patologie, psują rynek. Według mnie nie trzeba już nawet używać takich przymiotników jak kraftowy, rzemieślniczy, bo ludzie zapłacą i bez tego, byle nie czuć się gorzej od innych.
Poza tym, że kebab czy burger (prosty i tani street food) jest traktowany w Polsce jako produkt luksusowy, premium i poza tym, że przepłacić można za każdą pozycję z menu, patologią jest też obligatoryjne naliczanie 10-20 % za SERWIS, kiedy przyjdzie większa grupa ludzi XDDD
Rozumiecie to? Obsługujesz 10 osób, którzy zostawią ci X siana więcej niż para czy 3-osobowa rodzina, ale dojebiesz im jeszcze karnie kasę, że przyszli ci dać zarobić XD Co najlepsze, te 10-20 % za serwis nie idzie do kieszeni kelnerki za to, że się naharowała, tylko dla janusza dobrodzieja xD
W Polsce jest dziki rynek, a Polacy są zakompleksieni. Można narzucać zasady jakie się chce i Polak nie fiknie, bo nie chce się poczuć gorszy.
#inflacja #gastronomia #jedzenie #gospodarka #pieniadze #polakicebulaki #takaprawda #bekazpodludzi
@Lopez_ Przestałem chodzić do knajp w swoim mieście. Nie przeszkadzały mi ceny, które są IMO z kosmosu (nawet biorąc pod uwagę inflację, podniesione ceny energii itd.), ale JAKOŚĆ jedzenia i obsługi. Jeżeli płacę 100-300 zł za swój obiad, to oczekuję doświadczenia kulinarnego, a nie żarcia na poziomie baru mlecznego, a i tego czasami nie dostaję. Gotujemy teraz w domu... jest taniej, smaczniej, szybciej. Czuję też, że składniki, które kupujemy, są lepszej jakości niż w "restauracjach".
To nie tylko Polska. To cały świat. Bo jak wytłumaczyć wydać setki dollarów burgera z płatkiem złota, który nic nie dodaje do smaku, właściwie ujmuje.
Pamiętam nawet jak chleb z tłustym i ogórkiem sprzedawali po 20 zł. na jakimś evencie.
Ja generalnie nie chodzę do restauracji bo jest tłusto i za słono. Dlatego żeby wcisnąc ci te napoje z 1000% marżą.
@Lopez_ w pełni się zgadzam! Ostatni raz pojechałem do tej słynnej Montowni w Gdańsku, gdzie niby jest fajne jedzenie. Ludzi multum, każdy coś wcina, kolejki po jedzenie ogromne. Wszystko fancy, ale zero konkretów. Zdecydowaliśmy się z kobietą na rolke sushi (mała, 18 pln z jakimś ogórkiem na kiju i plastrem łososia). Stara zjadła, mówi ze średnie, bo lepsze robimy na chacie. Coś słodkiego? Owszem. Monoporcje ciast po 37 pln xDD
W Krakowie w Nakielnym przy Rynku są Max po 16 i są obłędne. Wtedy cena wydawała się wysoka, ale przeszło 40 pln za kawałek ciacha to przegięcie.
Ostatecznie wróciliśmy do domu i ugotowaliśmy obiad jak ludzie, tuszując tę żenadę.
Nie żeby mnie nie było stać, programista 25k here, ale lubię wyrzucać hajsu w błoto.
Zaloguj się aby komentować
Według mnie rynek w ogóle nie jest na to przygotowany, żeby najniższa krajowa była 3200 złotych netto, bo to jest totalny absurd. Pytanie co z tymi ludźmi, którzy zarabiali 4 tysiące złotych netto? A pomyślmy o tych, którzy zarabiali rok temu 3500 zł netto, kiedy minimalna była jakieś 2100 zł netto i teraz po 2 podwyżkach płacy minimalnej dostaną może 400-500 zł netto (i to pewnie 2 ratach w ciągu roku, albo tylko połowę tego xD) i takim sposobem są nie 1400 zł, a max 700-800 zł powyżej minimalnej xDD
Bo przecież nie w każdym zawodzie czy branży są podwyżki inflacyjne, zwłaszcza tak duże i częste i nie każdy jest programistą15k.
Ja znalazłem teraz pracę na UOP za 5k na rękę + prowizje (sprzedaż b2b), jak na osobę w moim wieku źle nie jest (27 lvl), ale co mają powiedzieć ludzie, którzy muszą zakładać działalność żeby im wyszło na czysto tyle co moja podstawa, albo ludzie co pracują w zawodach, gdzie nie ma szans na to, żeby jednorazowo dostać nawet te 500 zł netto podwyżki. A ja i tak czuję, że nawet jak będę robić niezłe premie, to będzie co najwyżej wystarczająco, ale nie dobrze :V
Zaraz landlordzi będą podwyższać opłaty za wynajem, ceny w sklepach poszybują, masakra. I zanim ktoś napisze, że trzeba się uczyć, doszkalać itd - TRZEBA. Ale ktoś też musi być motorniczym, kierowcą autobusu, pracownikiem marketu, magazynierem, piekarzem, mechanikiem, bo tak działa świat.
#ekonomia #inflacja #pieniadze #pracbaza #wiadomoscipolska #gownowpis
Mądrze prawisz. Ale nie do końca też jest to wina rządów tych czy innych...niestety ale część dużych przedsiębiorstw jest po prostu łasa na kasę i pomimo dobrego zarabiania nie podwyższą ludziom pensji . Będą jojczyć, narzekać ale przecież łatwo sprawdzić sprawozdania finansowe i rok do roku jest lepiej ale to nie wystarczy, żeby ludziom dać godnie zarobić. Skomplikowany temat
Poziom minimalnej to pojebalo srogo i napedza i tak mocno inflacje( ona dalej jest na poziomie 15-20% tylko na czas wyborow gus i obajtek ostro kombinowali).
Niestety, teraz przez kilka lat nie powinno sie w ogole podwyzszac minimalnej i usunac niektore przywileje socjalne typu 13 i 14 emeryta.
Skonczylo sie przejadanie pieniedzy na kredyt i czas to glosno powiedziec.
A umysł bieda jest biedny i zawsze bedzie zyl na chujowym poziomie.
Czemus biedny? Bos glupi
Czemus glupi? Bos biedny
Gwałtowna podwyżka minimalnej to była polityczna łapówka od PiS dla swojego elektoratu. To nie miało sensu ale osoby z minimalnym wynagrodzeniem - statystycznie częściej wyborcy PiSu dostali prezent. I mogą mówić teraz "kto tyle doł?"
Zaloguj się aby komentować
Według mnie Gdańsk. Choć miasto jest naprawdę ładne, ceny nieruchomości są totalnie z kosmosu. Sam Bałtyk też nie jest morzem śródziemnym, żeby był to jakiś super czynnik, zwłaszcza że raczej mówimy o zatoce.
Poza tym, korzystać z uroków Gdańska można też mieszkając w Gdyni, która jest zdecydowanie tańsza. Jeśli chodzi o rynek pracy, Warszawa jednak nokautuje Trójmiasto. Poza tym jest jeszcze aglomeracja śląska, gdzie ceny mieszkań są dużo niższe, natomiast pracy jest od groma w różnych sektorach.
Problem jest też taki, że gro ofert dotyczy w Gdańsku mieszkań będących na totalnym wypizdowiu - Łostowice, Jasień i tak dalej. Trasa nie zahacza o SKM, a dojechać stamtąd do centrum (Wrzeszcz, Oliwa do pracy np) w godzinach szczytu to koszmar, chyba szybciej już dotrzeć do Tczewa, pracując w centrum Gdańska.
#nieruchomosci #trojmiasto #zycie #przemyslenia #gownowpis #pracbaza #pieniadze
Poznań. Taka Bydgoszcz na sterydach. Mieszkania drogie. Robota niby jest, ale nisko płatna i wymagająca niskich kwalifikacji: magazyny, produkcja, itp. IT, consultingu, BPO, SSC, finansów jak na lekarstwo. Nic tu nie ma i się nie dzieje, wszelkie wydarzenia kulturalne, rozrywkowe, ogólnokrajowe to Warszawa, Kraków, Wrocek, Trójmiasto, Spodek w Katowicach. Odpływ ludzi, atomizacja i zlewaczenie społeczeństwa. Brak aglomeracji , jest Poznań, trochę dużych wioch dookoła i to wszystko. Do tego okolica nudna: Trójmiasto ma morze, Wrocław, Śląsk, Kraków góry, a Wielkopolska jest płaska jak stół, nudna, rolnicza i ciężko to nawet o lasy czy fajne jeziorka. Ponadto wszędzie stąd daleko, pół dnia jazdy samochodem.
Zaloguj się aby komentować
#pieniadze #gownowpis
Powinienneś sobie robić prezenty. Możesz raz na jakiś czas albo jak osiągniesz coś, co sobie założyłeś. To podobno dobrze wpływa na zdrowie psychiczne (nie moja opinia lecz doświadczonego psychologa)
Ja bedąc w takiej sytuacji - gdy kupiłem to co miałem kupic, spłaciłem kredyt hipoteczny, odłozyłem poduszke na rok zycia zdecydowałem się przejść na pół etatu i problem naturalnie sie rozwiązał - nie musisz zastanawiać sie co zrobić z nadwyżkami gdy nie są duże.
Według mnie należy odrózniać dwie rzeczy, gdy odczuwasz jakieś potrzeby i pragnienia których nie spełniasz bo oszczedzasz mimo ze nie musisz - to można uznać że coś jest nie tak. Gdy nie masz potrzeb i przez to masz nadwyżki - to jest to normalna sytuacja i jezeli masz przez to poczucie winy ze nie wydajesz to oznacza że kapitalizm dobrze działa i wmówił Ci je przez to ze nie konsumujesz a możesz.
Jeżeli chcesz jakies konkretne limity to w przypadku oszczedzania na starość są to limity IKZE, IKE i teraz wchodzacy OIPE.
A spadek możesz przeznaczyć na róznego rodzaju fundacje.
@evilonep miałem tak samo jak byłem młody i w biednej rodzinie, a teraz jak hajs się zgadza, to chyba podświadomie próbuję sobie nadrabiać i wywalam prawie wszystko na wycieczki, samochody, hobby a mieszkanie jak wynajmowałem, tak wynajmuje xd więc też nie najlepiej
Zaloguj się aby komentować