Nie potrafię znaleźć balansu pomiędzy wydawaniem, a oszczędzaniem kasy. Tak sobie chomikuję te pieniądze, a bo przyda się na stare lata, a bo coś się może stać, kiedyś sobie coś kupię. I tak w sumie niewiele sobie kupuję, a moja kasa jest tylko ciągiem wirtualnych cyfr na koncie. Chciałbym wiedzieć kiedy umrę, wtedy mógłbym to zaplanować żeby wydać co do złotówki. A dzieci mieć nie chcę, więc spadku też nie mam komu zostawić.

#pieniadze #gownowpis
4fd04bd9-a70b-4898-a956-3fe4fdfe77b7
Belzebub

Zawsze mi możesz oddać ja zadbam o odpowiedni balans

Half_NEET_Half_Amazing

@evilonep 

3/4 wydawaj, resztę inwestuj i elo

plemnik_w_piwie

@evilonep mi możesz zostawić. Mogę nawet symulować Twoje dorosłe dziecko - nie będę się odzywał, dzwonił i w ogóle, jakby mnie nigdy nie było. No ale komu miałbyś niby przepisać kasę...?

glebogryzka

Kup sobie klocki LEGO, nie ma takich pieniędzy których nie można by przewalić na LEGO

maximilianan

@glebogryzka to o mnie :v

maximilianan

Mam podobnie. Wychowałem się w stosunkowo ubogiej rodzinie, każda złotówka się liczyła (kieszonkowe to była złotówka na paczka raz na jakiś czas). Jak zacząłem w miarę sensownie zarabiać to sobie pokupowałem jakieś zabawki typu konsola i laptop, jakieś fajne LEGO. Ale teraz włączyła mi się żydowska część moich genów i aż się źle czuje jak coś fajnego kupuję. I też dzieci nie planuje, więc na co to komu.


Może jak już będę w chuj bogaty to zrobię jakieś stypendium dla dzieci, chuj wie

InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@evilonep adoptuj mnie ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯

grv

Powinienneś sobie robić prezenty. Możesz raz na jakiś czas albo jak osiągniesz coś, co sobie założyłeś. To podobno dobrze wpływa na zdrowie psychiczne (nie moja opinia lecz doświadczonego psychologa)

pokeminatour

Ja bedąc w takiej sytuacji - gdy kupiłem to co miałem kupic, spłaciłem kredyt hipoteczny, odłozyłem poduszke na rok zycia zdecydowałem się przejść na pół etatu i problem naturalnie sie rozwiązał - nie musisz zastanawiać sie co zrobić z nadwyżkami gdy nie są duże.


Według mnie należy odrózniać dwie rzeczy, gdy odczuwasz jakieś potrzeby i pragnienia których nie spełniasz bo oszczedzasz mimo ze nie musisz - to można uznać że coś jest nie tak. Gdy nie masz potrzeb i przez to masz nadwyżki - to jest to normalna sytuacja i jezeli masz przez to poczucie winy ze nie wydajesz to oznacza że kapitalizm dobrze działa i wmówił Ci je przez to ze nie konsumujesz a możesz.


Jeżeli chcesz jakies konkretne limity to w przypadku oszczedzania na starość są to limity IKZE, IKE i teraz wchodzacy OIPE.

A spadek możesz przeznaczyć na róznego rodzaju fundacje.

marianmarcin

@evilonep miałem tak samo jak byłem młody i w biednej rodzinie, a teraz jak hajs się zgadza, to chyba podświadomie próbuję sobie nadrabiać i wywalam prawie wszystko na wycieczki, samochody, hobby a mieszkanie jak wynajmowałem, tak wynajmuje xd więc też nie najlepiej

Zaloguj się aby komentować