184 + 1 = 185
Tytuł: Czarna chmura
Autor: Fred Hoyle
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788383381374
Liczba stron: 272
Ocena: 9/10
To zdecydowanie książka z gatunku hard sci-fi, dość powiedzieć, że w książce pojawiają się naukowe wzory i wykresy, przykładowo w scenie z wyjaśnianiem trasy chmury główny bohater rysuje na tablicy, a taki sam szkic widzimy na stronie.
Fabuła rozpoczyna się od odkrycia przez radioteleskop dziwnej chmury na niebie, przysłaniającej niewielki skrawek nieba. Wkrótce obecność chmury wykryto także poprzez obserwacje wpływu jej oddziaływań na planety układu słonecznego. Co więcej chmura wydaje się zbliżać prosto w stronę naszego Słońca, co może przynieść katastrofalne skutki dla Ziemii. Pierwsza część książki skupia się właśnie na tym, z przyjemnością czytało się naukowe wywody głównych bohaterów i jak wymieniają kolejne sposoby na jaki chmura wpłynie na Ziemię, od obniżenia temperatury przez przesłonięcie Słońca, przez możliwość wywiania atmosfery przez reakcję wodoru z chmury, aż po gwałtowne zwiększenie wilgotności. W tle mamy też pogrywanie naukowców że światowymi rządami. Z kolei druga część książki rozpoczyna się od uświadomienia sobie przez naukowców, że chmura jest świadomym bytem. Tutaj bardzo podobało mi się, że doszło do tego na podstawie naukowej obserwacji i dedukcji na podstawie zachowań chmury. Jakkolwiek dziwacznie by to nie brzmiało samo życie chmury i jego funkcjonowanie zostało dokładnie opisane naukowo. To było odświeżające doświadczenie spojrzeć na życie we wszechświecie od innej strony.
Oczywiście książka ma też kilka problemów, np. większość pracy naukowej odbywa się poprzez dyskusje przy kawie i kominku, a same eksperymenty są tu bardziej wykonywane jako potwierdzenie stawianych tez. Ponadto postać Kingsley'a (wzorowana niechybnie na samym autorze) jest aż irytująco nieomylna i potrafi w kilka sekund wymyślić rozwiązanie jakiegoś naukowego problemu.
Nie można też nie wspomnieć o przedstawieniu kobiet, tak naprawdę pojawiają się trzy, jedna, której celem życiowym jest plotkowanie i bycie wyżej w hierarchii niż sąsiadka, druga, której jedynym zadaniem jest granie na pianinie i trzecia, która ma zadawać niemądre pytania i być uciszana przez Kingsleya.
Co do Freda Hoyle'a to niewątpliwie posiadał on szeroką wiedzę, co widać w książce, jednak co ciekawe był przeciwnikiem teorii o Wielkim Wybuchu i postulował za stacjonarnym modelem wszechświata (co ciekawe to on jako pierwszy użył terminu Big Bang, oczywiście szyderczo). Sądził także że życie na Ziemii nie powstało samoistnie i pojawiło się na niej na skutek panspermii. Jego zaciekłe bronienie tych teorii sprawiło że z biegiem lat tracił autorytet naukowy. Pojawiały się także oskarżenia o rasizm.
Mimo wszystko wystawiam 9, ponieważ dawno nie czytałem książki fabularnej tak mocno osadzonej w nauce, sama idea żyjącej chmury także skłoniła mnie do przemyśleń i spojrzenia na życie we wszechświecie z zupełnie nowej strony.
Prywatny licznik: 10/52
Wygenerowano za pomocą
https://bookmeter.xyz
#bookmeter #hejtoczyta #ksiazki