#chrzescijanstwo

7
165
Nie mam dzisiaj za bardzo siły. Za mało chyba śpię. Na pewno za mało wody piję, dlatego nabyłem drogą kupna zgrzewkę Muszynianki.

  • Zjedzone: 2 400 kcal
  • Spalone: 2 400 kcal
  • Kroki: 9 200
  • Podciągnięcia: 6+6=12 (niestety nie mam gdzie się podciągać, a drążek w moich drzwiach nie zdał egzaminu).
  • Pompki: 25+25+25+25+25=125
  • Książka: czytam.

Dzisiaj, nie wiem czy to ten czas w roku, czy pogoda, trzymam się tylko dzięki #chlopskadyscyplina , no ale tak chyba działają na mnie te święta. Z całej siły staram się nie zepsuć tego dzieciom.

Posłuchałem trochę takiego biblijnego podcastu, co go dawno nie słuchałem ( #chrzescijanstwo taguję dla wrażliwych).

#galaretkanomore

#odchudzanie #chudnijzhejto
0f252e35-b07f-4dfb-ad39-54f01637f4c5
splash545

@AdelbertVonBimberstein nie tylko Ty tak masz, ja też ostatnio robię swoją rutynkę tylko dlatego, bo mi to w nawyk weszło.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Wiecie czego czasem żałuję? Że mnie rodzice dobrze wychowali. Że wychowywałem się blisko Kościoła, mam silne wpojone pewne wartości chrześcijańskie. Ludziom ogarniętym życiowo to imponuje. Laskom, które patrzą na mnie z "perspektywą" to imponuje. A ja wiem, że czasem na tym tracę i nie umiem się wybawić i myśleć w 100 % osobie.

1.Konflikt, negocjacje w pracy, ciężka sytuacja = Zawsze muszę postawić się w cudzej skórze i rozważać wszystkie opcje, nigdy nie kieruję się wyłcznie własnym interesem, a czasem powinienem

2.Nie potrafię umawiać się niezobowiązująco na randki czy seks, dla mnie zawsze to musi być z perspektywą, albo uczucie albo cześć, właściwie tylko raz w życiu miałem kobietę, z którą 2 razy uprawiałem seks, a nie byłem w związku. Może inaczej - nie potrafię po prostu zaliczać lasek, na każdą patrzę jako na człowieka i jeśli mi się spodoba, to chcę czegoś więcej

3.Nigdy nie odmawiam pomocy w formie "czy kupi mi pan coś do jedzenia", ale nawet "będę szczery, dostanę 50 groszy na piwo?". Zawsze pomogę. Nie wynika to z braku asertywności, bo jak się wkurwię to umiem odmówić, ale naprawdę mi tych ludzi żal

4.Kiedy komuś coś wygarnę lub jestem dla kogoś stanowczy i ostry, mam potem wyrzuty sumienia i zazwyczaj wyciągam pierwszy rękę na zgodę i zawsze chcę wszystko wyjaśnić, nawet w męskiej rozmowie, nigdy nie mam wyjebane. W tym roku zaatakował mnie fizycznie jeden Seba, który zarobił gonga i się złożył, to potem też podszedłem do niego podać rękę i wyjaśnić xD

5.Nigdy nie odmawiam pomocy bliskim, albo nawet znajomym. Można do mnie zadzwonić o 1 w nocy czy przyjadę pomóc lub "mam awarię auta, jestem 80km stąd" - jadę. Do tej pory nikt mnie nie wykorzystał, z przyjaciółmi działało to zawsze na zasadzie wzajemności i sam dostałem ogrom pomocy, ale najbardziej się boję, że kiedyś wejdę w zły związek i tam dostanę po dupie

Tyle ludzi to zwykłe skurwiele, a czerpią z życia garściami i są szczęśliwi. No chuj mi w dupę.

#przemyslenia #gownowpis #chrzescijanstwo #zwiazki
Opornik

@Lopez_ I feel you, musiałem się nauczyć być trochę chujem, bo prowadzenie działalności kiedy bardziej martwisz się czy klient biedaczysko ma kasę niż o to co włożysz do garnka ssie.

4c8afa22-000f-4794-8eaa-7d56c0f91082
ZohanTSW

Nie żałuj że jesteś dobrym człowiekiem, żyj w zgodzie z sumieniem. Żyj tak, żeby być dobrym przykładem dla innych. Dzięki takim ludziom jak ty świat staje się lepszy. Teraz modne jest być wrednym chujem, ale to nie przynosi żadnych korzyści.

Bo generalnie

1 - bardzo dobrze, jesteś empatyczny. To jest zaleta.

2 - bo to przereklamowane, walenie konia kobietą i tyle. Tylko wrażenie dotyku ręki inne.

3 - świata nie zbawisz, ale kierują tobą dobre uczucia.

4 - piękne, jesteś super człowiekiem, mógłbym się zakolegować. Ja nie potrafię się długo złościć i też zwykle sam pierwszy wyciągam rękę.

5 - każdy by chciał mieć takiego przyjaciela na którym można polegać.


To prawda, że być egoistycznym chujem to łatwiejsza droga, ale dobro wraca, pamiętaj. Nie żałuj że jesteś dobrym człowiekiem. Bądź taki, żeby inni chcieli być tacy jak ty

Veesper

Mam tak samo jak Ty, a nie byłam wychowana jakoś bardzo blisko kościoła. Łapię się na tym, że czasami uważam się za totalnego frajera, który bardziej się przejmuje innymi niż sobą.

Zaloguj się aby komentować

Przeczytałem sobie niedawno Wyznania Augustyna z Hippony i muszę przyznać, że Augustyn zrobił na mnie spore wrażenie. Zdecydowanie bardziej on do mnie przemawia niż filozofia Tomasza z Akwinu. Jest to swego rodzaju jego autobiografia i historia stopniowego nawrócenia i dotarcia do Boga, ale nie tylko bo autor porusza również pewne kwestie metafizyczne jak chociażby to czym jest zło lub czas oraz zajmuje się interpretacją pewnych fragmentów biblii. Co ciekawe Augustyn odrzuca ideę by jego interpretacja musiała być jako jedna słuszna i akceptuje fakt, że inne osoby mogą rozumieć biblie inaczej krytykując tym popadanie w dogmatyzm. W ten sposób mówi wszystkim, że prawda jest czymś wspólnym i nienależny do nikogo więc nikt nie ma prawa przypisywać sobie posiadania wyłącznej racji.

To co jednak jest najważniejszą zaletą książki to opis jego osobistej stopniowej przemiany od człowieka zdemoralizowanego i wręcz zafascynowanego występkiem i hedonizmem w młodości do zainteresowania manicheizmem, a potem filozofią i w końcu nawróceniem na chrześcijaństwo jak pragnęła jego ukochana matka. Augustyn dobrze rozumie z jakimi zmaganiami i osobistymi słabościami musi się mierzyć człowiek na swojej drodze przemiany i pod tym względem jest to dzieło ponadczasowe i to nie tylko dla chrześcijan.

Zainteresowałem się nim głównie za sprawą filozofki, Hannah Arendt która opisała go jako jednego z niewielu filozofów uznających koncept wolnej woli. Inni filozofowie zwykle albo głosili prymat rozumu nad wolą jak wspomniany wcześniej Tomasz z Akwinu, albo wyznawali jakąś formę determinizmu, a starożytni filozofowie w ogóle się tym tematem nie zajmowali. W świecie dzisiejszym dominuje postawa scjentystyczna, a nauka w większości przypadków odrzuca pomysł wolnej woli. To samo dotyczy nauk socjologicznych i behawioralnych. Dla człowieka niechcącego uznać determinizmu ratunkiem może być już jedynie filozofia i religia. Augustyn w swoim dziele odwołuje się do obu tych rzeczy. Inna ciekawa sprawa to fakt, że Augustyn pojmował istotę człowieka jako czasową jeszcze przed takim Bergsonem czy Heideggerem. Obecnie myślę, że będę chciał w przyszłym roku przeczytać sobie jego Państwo Boże.

#filozofia #religia #chrzescijanstwo #ksiazki #przemyslenia
c01dc1dc-47fe-453e-a70a-ca191951e747
moll

@Al-3_x namówiłeś, też poczytam

Zaloguj się aby komentować

2. Nauka Chrystusa przewyższa wszystkie nauki świętych, a kto zdobędzie jej ducha, znajdzie
w niej mannę ukrytą. Są ludzie, którzy nawet z częstego słuchania Ewangelii niewiele
wynoszą gorliwości, bo nie mają w sobie ducha Chrystusowego. A przecież kto pragnie
zrozumieć i pojąć w całej pełni słowa Chrystusa, powinien starać się według Niego
kształtować całe swoje życie.
#onasladowaniu #cytaty #chrzescijanstwo
AlvaroSoler userbar
Wiertaliot

@AlvaroSoler Te akapity w losowych miejscach mają jeszcze bardziej ośmieszyć wpis niż sama jego treść? Xd

Zaloguj się aby komentować

1. Kto idzie za mną, nie błądzi w ciemnościach - mówi Pan. Oto słowa Chrystusa, w których
zachęca nas, abyśmy Go naśladowali, jeśli chcemy naprawdę żyć w świetle i uwolnić się od
ślepoty serca. Starajmy się więc rozpamiętywać jak najgorliwiej życie Jezusa Chrystusa.

______________________________________________________________________________________
O naśladowaniu Chrystusa (łac.De imitatione Christi) – popularna książka-poradnik życia chrześcijańskiego, przypisywana Tomaszowi à Kempisowi, choć jej autorstwo nie jest ostatecznie ustalone. Spór o autora tekstu rozpoczął się w XV wieku, a bezpośrednią przyczyną są słowa zawarte na końcu rękopisu znajdującego się w bibliotece królewskiej w Brukseli: „Nie pytaj, kto powiedział, ale patrz, co powiedział”. Wśród autorów tego dzieła wymieniano na przestrzeni wieków m.in.: Bernarda z Clairvaux, Jana Gersona czy św. Bonawenturę. Nowsze badania sugerują, że autorem mógł być twórca renesansowego kierunku ascetycznego (devotio moderna) – Geert Groote.

Mimo iż książkę krytykowano, zarzucając jej pesymizm, naiwność i pogardę dla spraw doczesnych, O naśladowaniu Chrystusa stało się jednym z najbardziej rozpowszechnionych (po Biblii) dzieł chrześcijańskich. Popularność zdobyła nie tylko wśród katolików, ale również wśród protestantów, a nawet niechrześcijan. Pociągająca dla czytelników była m.in. forma dialogu ucznia z niewidzialnym Mistrzem, która często pojawia się na kartach dzieła.

Znanych jest 700 rękopisów tego dzieła, a przetłumaczono je na 95 języków. Fragmenty O naśladowaniu Chrystusa zostały zawarte w tekstach liturgii godzin w posoborowym brewiarzu.
Wśród czytelników dzieła można znaleźć świętych takich jak Franciszek Salezy, Ignacy Loyola, Karol Boromeusz, Josemaría Escrivá de Balaguer, Teresa z Lisieux, Jan XXIII, oraz błogosławionych i mistyków (np. Thomas Merton). Do lektury tej książki zachęcał listownie swoich przyjaciół Adam Mickiewicz, wspominali o niej w swojej prywatnej korespondencji Juliusz Słowacki, Cyprian K. Norwid i Jerzy Liebert. Wśród znanych czytelników można również znaleźć tak różne postacie, jak Daga Hammarskjölda, Witolda Pileckiego, Pierre'a Corneille'a, Stefana Żeromskiego, Gottfrieda W. Leibniza czy Ludwiga van Beethovena. Dzieło to przyczyniło się w dużym stopniu do zbliżenia się do katolicyzmu Aleksandra Wata[1].

#cytaty #onasladowaniu #chrzescijanstwo
AlvaroSoler userbar

Zaloguj się aby komentować

Naszła mnie pewna rozkmina o roli ojca. Mój tata jest w głębi duszy dobrym człowiekiem. I to jest jego najgorsza wada. W życiu często kierował się dobrem innych, ale rzadko kiedy swoim. Miał dużą potrzebę bycia lubianym, zamiast wzbudzać tę potrzebę w innych, by to on ich lubił. Jako prawnik brał zawsze najmniejsze stawki, nie potrafił kłócić się o pieniądze, nie umiał negocjować, nie miał serca wołać za dużo. W tej branży to rzadkość. Mimo to miał pieniądze, bo w latach jego świetności w moim mieście prawników było jak na lekarstwo, a my mieliśmy znane nazwisko.

Rodzice wychowali mnie po chrześcijańsku. Moje dzieciństwo było bliskie Kościoła i tradycyjnych wartości. Zawsze byłem im za to wdzięczny, bo dzięki temu mam coś takiego jak moralność, honor, zasady. Wiecie, takie na serio, a nie hipokryzja pseudokatolików. Spragnionych napoić, słabszym pomóc, kobietę uszanować, dzień święty święcić, szanować bliźniego jak siebie samego i tak dalej.

Im jestem starszy, tym bardziej dochodzę do wniosku, że w taki sposób może żyć albo ksiądz (taki z powołania), albo niestety frajer lub Boży męczennik. Bo świat jest stworzony dla indywidualistów i silnych osobowości, a za tym zawsze wiąże się często podejmowanie decyzji, które mogą być odbierane jako egoistyczne, autorytarne, ryzykowne.

Dziś dochodzę do wniosku, że akty miłości wobec bliźniego to coś, co powinno być przywilejem, a nie normą. Dobrzy ludzie zawsze tracą. Kierować powinniśmy się tylko i wyłącznie dobrem swoim i swoich bliskich, co do reszty niestety trzeba zachować chłodny dystans.

Sentymentalizm to kolejna rzecz, którą próbował mu wpoić, z biegiem czasu uważam to za ludzką słabość i coś, co hamuje nas przed zrobieniem kroku naprzód.

Bardzo lubię psychologicznie analizować, szukać rozwiązań, czytać ludzkie emocje, na co dzień pracuję w handlu B2B. Byłem raczej typem buntownika, narwańca, niepokornego dzieciaka z ADHD. Ciężko mnie było ustawić, ale rodzice wpoili mi wszystkie swoje wartości.

Czasem zastanawiam się gdzie bym zaszedł, gdyby oni byli bardziej przystosowani do nowoczesnego świata. Takie podejście było dobre, ale 100 lat temu lub więcej. Obecnie chrześcijańsko-konserwatywne wartości w sferze społecznej ograniczyłbym do minimum, najlepiej swojej rodziny. Czyli konserwatystą mogę być w swoim domu, ale nie poza nim.

Interesowność to coś, czego dalej się uczę. Tata jest typem aspergerowca (choć go nie ma), jest bardzo słaby w odczytywaniu ludzkich emocji i uczuć. Mój dziadek był w tym dużo lepszy, był typem biznesmena (także prawnik, ale i przedsiębiorca). Niestety niewiele tatę nauczył, bo narzucił sobie rolę gościa, który wszystko za wszystkich robi i jest w 100 % decyzyjnym w rodzinie.

Trochę wysryw, ale wiecie czego mi całe życie brakowało? Męskiej rozmowy. Tak po prostu usiąść, pogadać, dostać kilka cennych, życiowych rad. Coś, co wykorzystam w życiu. Takiej silnej, męskiej osobowości w moim domu nigdy nie było. Tata w wielu sytuacjach był nieporadny, pasywny, czasami brakowało mu jaj.

Mnie życie w wielu sytuacjach przeorało i zbieram swoje doświadczenia, noszę jakiś swój krzyż. Minie jeszcze z 10-15 lat, może więcej, zanim nauczę się wszystkiego na własnych błędach, na życiu ogółem. I ja na pewno od dziecka chciałbym wpajać je swojemu synowi. Wiecie - jak się zachować w konkretnej sytuacji, czego i kogo unikać, jak się nie rozczarować. Nigdy w życiu nie czułem (po śmierci dziadka - byłem dzieckiem), że w domu jest głowa rodziny i Pan domu.

Staram się robić ile się da na odwrót, często jednak się potykam, często wplątuje się we mnie ten wpojony altruizm, sentymentalizm i dobroć, które chciałbym na dobre wyplenić. Smutne jest to, że nawet jeśli ja kiedyś powiem o sobie, że jetem silnym mężczyzną i osiągnąłem sukces, to będę już stary i całe życie wykorzystam na naukę na błędach, których mogłem uniknąć. A moje dziecko dostanie X % tego co ja za frajer i będzie miało w wielu sprawach z górki.

Podsumowując: nikt nie nauczył mnie bycia twardym i chłodnym skurczybykiem, kiedy jest to konieczne i staram się być bardziej egoistyczny, stanowczy, myśleć o sobie, ale nie zawsze się to udaje tak jak chcę. Trochę szkoda, bo z natury mam twardą dupę (bo serce miękkie), jestem dość odważny, lubię wyzwania, mam pewne skłonności do liderowania, co na koniec wszystkie te atuty tłumi ta wkręcana mi w łeb śruba, że trzeba za wszelką cenę być dobrym człowiekiem i kierować się dobrem innych.

Dziękuję za uwagę.

#przemyslenia #gownowpis #rodzina #zalesie #takaprawda #takbylo #logikaniebieskichpaskow #chrzescijanstwo #katolicyzm #zycie #zycieismierc
VonTrupka

Pewne błędy i tak się w życiu popełnia pomimo przestróg.

Dopiero wtedy przestrogi nabierają sensu i wieńczą dzieło stwierdzeniem: "niby wiedziałem o tym, ale przed niczym mnie to nie ustrzegło".


Gorzej z tymi, co się na własnych błędach niczego nie uczą.

Madius

@Lopez_ Wg. mnie szukasz przyczyny nie tam gdzie ona leży. Bycie dupkiem nie jest rozwiązaniem na lepsze życie.

Natomiast trzeba być otwartym na to by brać od ludzi i życia tego czego się chce z gotowością, że ktoś może powiedzieć Ci "nie".


I to co mnie mierzi w tym wpisie to coś w stylu oczekiwania, że od rodziców dostaniesz wszystko co potrzebne do życia. Tak nigdy nie będzie, każdy ma swoją drogę do przejścia.


I na koniec jestem ciekawy jak swoje życie i siebie samego opisałby Twój ojciec i jak różny byłby to opis od Twojej oceny.

Odczuwam_Dysonans

Iiii już za 30 lat syn @Lopez_: "Mój ojciec nie nauczył mnie być dobrym..."


I tak do zajebania ¯\_(ツ)_/¯ dorastamy, żeby później być ściganym przez błędy w wychowaniu. Cud życia.

Zaloguj się aby komentować

Potem Pan Bóg rzekł: «Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc».
Rdz 2,18
#cytaty #biblia #chrzescijanstwo #katolicyzm
AlvaroSoler userbar
Dynamiczny_Edek

Przypowieść o powstaniu prawej dłoni?

lurker_z_internetu

Ciekawostka lingwistyczno-kulturowa. Ten fragment jest często interpretowany w taki sposób, że Ewa miała być jedynie pomocnicą Adama, a nie jemu równą.


Tylko, że w hebrajskiej wersji z której pochodzi nasze tłumaczenie użyto słowa "ezer", które w żadnym innym kontekście nie jest użyte wobec kogoś podległego (np. służącego), a zawsze równego, lub postawionego wyżej niż podmiot (król, Bóg).


https://markfrancois.wordpress.com/2013/07/22/%D7%A2%D6%B5%D7%96%D6%B6%D7%A8-%D7%9B%D6%B0%D6%BC%D7%A0%D6%B6%D7%92%D6%B0%D7%93%D6%B4%D6%BC%D7%95%D6%B9-ezer-kenegdo-in-genesis-218/

AlvaroSoler

@lurker_z_internetu i to jest ciekawy komentarz. Dzięki!

FoxtrotLima

@AlvaroSoler a miało być tak pięknie...

Zaloguj się aby komentować

O ile lepszy byłby świat, gdybyśmy (...) skupiali się na tym, co w ludziach jest najlepsze. Szukajmy złota, zamiast grzebać w śmieciach; w każdym człowieku istnieje coś dobrego.

Fulton J. Sheen

Źródło: "The Love that Waits for You", 1949 r., str. 71.

#cytaty #chrzescijanstwo #katolicyzm
AlvaroSoler userbar
starszy_mechanik

Ciekawe co dobrego drzemie w takim P.Diddy?

tomilidzons

@AlvaroSoler

"...ale ogólnie to dobry chłopak był i zawsze mówił dzień dobry"

koniecswiata

@AlvaroSoler Dla mnie to był taki "game changer", kiedy przestałam zakładać złe zamiary u ludzi - bo ludzie nie mają złych zamiarów, mają tragiczne strategie na realizowanie swoich potrzeb, mają mechanizmy obronne, mają wąską perspektywę postrzegania świata. Ale to jest nie o mnie, tylko o nich samych. Jak się to zrozumie, to możliwe jest wyjście poza swoją własną wąską perspektywę, nawet kiedy inni są w trudnych emocjach to możliwe staje się okazanie im empatii zamiast ciągłego poczucia bycia atakowanym i tego, że "ktoś mi coś zrobił". Ale do tego potrzeba minimum dojrzałości emocjonalnej.

FoxtrotLima

@koniecswiata złych zamiarów nie mieli tacy ludzie jak Pol Pot, Adolf Hitler, Józef Stalin, czy żeby nie szukać daleko, Władimir Putin? Co jest lub było w nich dobrego?

Zaloguj się aby komentować

Następna