Na koncie kolejna perełka ukończona z gatunku survival horrorów. Mianowicie chodzi o
Blair Witch polskiego studia developerskiego Bloober Team. Firma znana z takich tytułów jak
Layers of Fear albo
Observer. Jeśli jesteście fanami starego dobrego horroru z lat dziewięćdziesiątych "Blair Witch Project" to ta gra powinna wam przypaść do gustu. Ze swojego otoczenia znam kilka osób,które zakończyły swoją przygodę na prologu
Akcja gry rozpoczyna się w momencie,gdy my jako były policjant o imieniu Elis znajdujemy się tajemniczym lesie. Naszym zadaniem jest zbadanie sprawy zaginięcia dziecka. W asyście będzie nam pomagać owczarek Bullet. Będziemy dzięki niemu i własnej intuicji poszukiwać śladów,które doprowadzą nas do rozwiązania zagadki. Plusem jest to,że gra nie prowadzi za rękę. Nie ma strzałki prowadzącej do celu ani szczegółowej mapy. Historię możemy zakończyć na kilka sposobów,co również jest zaletą. Oprawa graficzna w grze jest na niezłym poziomie. Las w Blair jest bardzo dobrze odwzorowywany,coś jak lasy liściaste w Polsce,które czasami potrafią być ponure. xd
-
Z większych problemów w grze to bugi z odtwarzaniem filmów na kamerze. (podczas oglądania nagrań, ekran z gry robił się czarny- pomogła zmiana skalowania grafiki z uber na full). Drugą sprawą też w nagraniach brak dźwięku przy dialogach.
-
Zupełnie nie słychać co mówią postacie,mimo że są wyświetlane napisy. Coś w ustawieniach dźwięku,ale problem w dalszej rozgrywce już ignorowałem.
-
Animacje ruchów/interakcji postaci potrafiły się zawiesić czy spowolnić. Potrafiło to by frustrujące.
-
Poszukiwania śladów przez Bulleta również się wieszały. Czasem było ciężko coś odnaleźć. Może twórcom chodziło o to by sprawę nieco utrudnić. Sam nie wiem.
Koniec końców grę ukończyłem. Po Layers of Fear jestem miło zaskoczony. Chętnie w grę zagram ponownie jak i również innym polecam. Obecnie mamy wiosnę/lato,więc zakupem się warto wstrzymać na okres jesiennej wyprzedaży na Steamie. W okresie jesienno/zimowym najlepiej wchodzi granie w takie gierki.