Normalnie zajmuję się tutaj pisaniem głupich wierszyków, ale teraz, w odruchu rozpaczy, szukam pomocy. Pomoc miała by dotyczyć takiej dziedziny jak #prawo.
Pokrótce sytuacja wygląda tak, że para, która żyła w konkubinacie (w #holandia, więc ten konkubinat nie był zarejestrowany, bo tutaj można zarejestrować) wzięła kredyt hipoteczny. Jedna osoba z tej pary zmarła nie pozostawiając testamentu. Większość rodziny, która mieszka w Polsce zrzekła się spadku po zmarłym. Został jeden wujek, z którym kontakt jest utrudniony z racji jego wieku (ale nie jest ubezwłasnowolniony).
Holenderski bank, co jest normalne, w celu przepisania hipoteki żąda dokumentu verklaring van erfrecht (odpowiednik polskiego aktu poświadczenia dziedziczenia), ale otrzymanie tego dokumentu nie jest możliwe.
To czego szukam w tym momencie to jakakolwiek możliwość konsultacji z kimś, kto ma pojęcie jak takie sprawy rozwiązywać. Pukałem już do wielu drzwi, pytałem, ale nie potrafię znaleźć osoby, która potrafiłaby jasno przedstawić chociażby możliwe opcje jak z takie sytuacji wyjść. A sytuacja jest o tyle trudna, że człowiek jest teraz w zawieszeniu – jest właścicielem połowy mieszkania, z którym nie może nic zrobić. Czy znacie może kogoś, albo macie pomysł gdzie takiego kogoś szukać, kto potrafiłby pokierować tą sprawą tak, żeby ona się możliwie szybko zakończyła? Nie ukrywam, że jestem emocjonalnie w tę sprawę zaangażowany, więc w tych emocjach mogłem coś, jakąś możliwość, przegapić. Oczywiście za taką pomoc zapłacę, rozumiem, że to czyjaś praca i źródło utrzymania. Chodzi mi tylko o wskazówkę, gdzie ewentualnie mógłbym się z tym zwrócić.
I wiem, można było spisać testament, zarejestrować związek, wziąć ślub, zrobić coś wcześniej. Tak, można było. Ale teraz już nie można. A mnie nie chodzi o rozdrapywanie ran i wpędzanie w poczucie żalu, że ktoś czegoś nie zrobił, choć mógł, ale o znalezienie wyjścia z sytuacji.
Za wszelkie ewentualne wskazówki z góry dziękuję.
Jak się wszyscy zrzekną to majątek przechodzi na skarb państwa. Chyba że czegoś nie dopisałeś.
Jakiego rozwiązania szukasz? Bo tego w sumie zabrakło.
@CzosnkowySmok
Jak się wszyscy zrzekną to majątek przechodzi na skarb państwa. Chyba że czegoś nie dopisałeś.
Tak, wiem. Albo na gminę.
Tyle, że jest ten wujek. Po nim są jego dzieci - część alkoholików w zaawansowanym stanie choroby, części nie wiadomo gdzie szukać.
Jakiego rozwiązania szukasz? Bo tego w sumie zabrakło.
Nie wiem. Jakiegokolwiek, byleby odzyskać spokój. Przepisanie hipoteki jest ok, sprzedaż mieszkania (albo swojej połowy) też jest ok. To jest już naprawdę kwestia tego, żeby jakoś z sytuacji wyjść. Jakkolwiek w sumie.
@George_Stark obawiam się, że w takim przypadku nie będzie to proste. Jeśli wujek sie zrzeknie to w ogóle sprawa będzie otwarta jesteszcze dłużej skoro są kolejni zstępni i nie wiadomo gdzie.
Najlepiej jakby dogadać się z wujkiem, żeby przyjął spadek i sprzedał udziały w nieruchomosci... Ale tutaj, jeśli jest nie komunikatywny no to problem...
Obawiam się, że bez prawnika się nie obędzie. Może w umowie hipotecznej jest jakiś pomocny zapis i tam trzeba szukać rozwiązania. Od tego bym zaczął.
Tak naprawdę to masz dwa problemy. Pierwszy to dziedziczenie nieruchomości, drugi to dziedziczenie kredytu. Czasem w pakiecie jest ubezpieczenie na wypadek śmierci kredytobiorcy, tutaj nic takiego nie było?
@Konto_serwisowe
Nie, nie było.
Tak naprawdę to są trzy problemy, bo jeszcze utrudniony kontakt z rodziną zmarłego.
@Konto_serwisowe u mnie jest xD kredo na żonę ale mieszkanie na nas jak się zona zawinie to spłaca
@George_Stark niektóre ambasady udostępniają listy adwokatów i radców prawnych z danego państwa, którzy mówią po polsku lub polskich prawników wykonujących zawód w danym państwie.
Zaloguj się aby komentować