Gdzie te samce?
Historia badań nad chrząszczami trylobitowymi (
Platerodrilus) sięga lat 30. XIX wieku, kiedy to zostały po raz pierwszy opisane, jednak opisy te dotyczyły wyłącznie charakterystycznych, "trylobitowych" samic. Na samce nikt się jeszcze wówczas nie natknął. Nie wiedziano, jak wyglądają i czy w ogóle przypominają swoje partnerki. Nikomu nie udało się ich zaobserwować.
Dopiero niemal sto lat później badacz Eric Mjöberg rozwikłał tę zagadkę - jednak z niemałym trudem. Początkowo próbował użyć dojrzałych samic chrząszczy trylobitowych do przywabienia samców: samice, uwiązane na cienkich sznurkach i zabezpieczone dodatkowo drucianą siatką o odpowiednio dużych oczkach, zostały umieszczone w środowisku naturalnym. Próby te jednak zawiodły i żadna z samic "na smyczy" nie zwabiła partnera.
Kolejne ekspedycje badawcze i próby wabienia samców nie przynosiły rezultatów. W końcu, po niemal dwóch latach pracy w terenie, Mjöberg postanowił spróbować innego podejścia - zaoferował nagrodę w wysokości 10 dolarów dla tego, kto dostarczy mu pierwszego samca chrząszcza trylobitowego. Nagroda, jak sam później pisał, bardzo zmotywowała współpracujących z nim lokalnych zbieraczy: po jakimś czasie jeden z nich przyniósł mu pewnego dnia zawiniętą w liść bananowca parę chrząszczy trylobitowych przyłapaną na kopulacji. Zagadka została rozwiązana i samiec został zachowany jako eksponat.
Chrząszcze trylobitowe zdecydowanie nie afiszują się ze swoim życiem prywatnym - kolejną kopulującą parę udało się badaczom zaobserwować dopiero kilkadziesiąt lat później, w 1993 roku.
Artykuł Mjöberga szczegółowo opisujący jego badania można znaleźć
tutaj.
#ciekawostki #przyroda #natura #nauka #zwierzeta #owady
tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych