Lisner - śledzik na raz - w sosie grzybowym KURKI - z wyróżnieniem słowa kurki
Mniam, kurki - lubimy, będzie jedzone, co nie? Generalnie się zgadza, bo sos grzybowy jest, śledź jest (całe 40%), kurki są. ALE... patrzmy na skład grzybów: na pierwszym miejscu.... pieczarki. Pieczarki? Miały być kurki! A ile tych pieczarek? No całe 4,2%. Dobra, gdzie kurki? Na drugim miejscu z udziałem 1,1%, a na trzecim miejscu 1,1% nameko.
Równie dobrze mogliby na etykiecie napisać, że to śledź w sosie pieczarkowym. Albo śledź w sosie nameko... ale ile ludzi wie co to nameko?
Zachęcam do wrzucania swoich propozycji na tag:
#nabicinaskladproduktow

Produkty Lisnera, to najbardziej przereklamowane guano, jakiego próbowałem. Ich sałatki mają okropny octowy smak, przez który nic więcej się nie przebije. Jak mam ochotę na taka kupną ze śledzikiem, to biorę Seko. Dużo lepsze.
Śledzie od L., takie w wiaderku, albo w plastikowej tacce, to też zwykle bardzo słaby materiał, cienkie i chude - dokładnie takie jakie nie powinny być.