@Cinkciarz Sie ma. Aż założyłem tu konto po roku czy dwóch pasożytniczego lurkowania.
Miałem podobny temat u siebie przy budowie domu. Wg mojego doświadczenia to wygląda tak, że za budowę odpowiada kierownik budowy z uprawnieniami. Kierbud mógł nawet nie wiedzieć o fuszerce, bo nie jest na budowach domków cały czas tyko przyjeżdża najczęściej na zakończenie jakiegoś etapu. Ale może maczał w tym palce. Podobnie inwestor/sprzedający, mógł nie wiedzieć, a może sam tak polecił ekipie bo wiedział, że buduje na sprzedaż przyciął koszty. Tak czy inaczej inwestor może się nie znać, a za budowę odpowiada kierbud.
Kierbud musi należeć do Polska Izba Inżynierów Budownictwa i płacąc składkę ma ubezpieczenie OC. I koszty naprawy szkody niech płaci ubezpieczyciel. To jaka to firma zależy od roku powstania szkody, bo izba co roku wybiera jakiegoś ubezpieczyciela.
Zgłoś się po pomoc do regionlanej Izba Inżynierów Budownictwa, to Ci pomogą - mi pomogli bardzo. Rzeczoznawca był od nich i generalnie niepodważalny przez ubezpieczyciela. Ubezpieczyciel przysłał też swojego rzeczoznawcę.
Ubezpieczyciel ma kasę na wypłątę odszkodowania. Jak inwestor/sprzedający to krętacz to się okaże, że on nie ma majątku, wszysko jest już na żonę, dzieci itp i jest nieściągalny i wyrok będziesz maił na pamiątkę, koszty poniesiesz, a kasy nie dostaniesz.
Kto zawinił w rzeczywistości tym się nie przejmuj, wg prawa budowlnego odpowiada kierbud i to jego problem.
W moim przypadku ubezpieczycielem była wtedy chyba Compensa i bardzo się ociągali z wypłątą odszkodowania, ale wiadomość do rzecznia ubezpieczonych do Warszawy przyspieszyła ich działania.
Izba Inżynierów Budownictwa poleciła by zgłosić też temat do nich. Kierbud miał "sąd koleżeński" w Izbie i nie odebrali mu uprawnień, ale będą mieli go na oku. Jak będzie robił jeszcze wałki to poleci. Jeżeli to inwestor deweloper na wszystkim stał, to też żadnen kierbud nie będzie chciał z nim współpracować. Oni mają swoje środowisko i wieści się rozchodzą.
Ja w żadne spory sądowe nie szedłem. Szkoda czasu i kasy. Ale oczywiście moje wywody możesz skonsultować z jakimś prawnikiem. Jak będsziesz miał wyrok sądu to ubezpieczyciel może się wypiąć, bo może powidzieć, że rekompensatę dostałęś już na drodze cywilnej, a że jest nieściągalna to ich nie obchodzi. Najważniesze co polecam, to zgłoś się po pomoc do Izby Inżynierów Budownictwa.
Jak w przyszłości wyjdą nowe paprochy to ścieżka ta sama. Jedno odszkodowanie nie wyklucza następnych jeśli dotyczą nowych wad.
Pozdrowionka.
@Cinkciarz Papier od człowieka z uprawnieniami, razem ze zrobieniem odkrywki na to masz?