Kolejne auto, stan igła ponoć, kobita sprzedaje zadbane. Lusterka nie działają, szyby nie działają - ona tak jeździła 10 lat i nie ruszała nie przeszkadzało jej. Mówię dobra, tyle mogę dołożyć. Wjezdzam na diagnostykę (50zl w dupe za sprawdzenie) i mechanik mi mowi zebym to zabierał bo dowod weźmie. Katalizator wycięty, oslony przegubów pourywane i olej się leje. Laska jeszcze do mnie z pretensja i sie rzuca ze wybrzydzam, dzwoni do brata on mi wyjaśni ze tak mozna jezdzic s przegląd u jej kolegi mi moga zrobić.
Nastepne auto, koles sie zarzeka ze nie handlarz. Przyjeżdżam a tam na placu z 10 aut na sprzedaz i juz ludzie oglądają. Mówię ze ponoć nie handluje tym to mowi ze to syn sie bawi trocheXD i historia ze już to auto jak wystawił to z warszawy dwie osoby dzwonily i ponoć jada po niego, ktory pierwszy dojedzie to zabiera. Oczywiscie auto złom.
Nastepny mi mowi, ze jak chce sie przejechać to muszę zalać mu za 50zł
I nie wymagam cudów za 10 tys ale kurwa chociaż by takiej januszerki nie odwalali.
#samochody #motoryzacja #januszebiznesu
Tak to właśnie jest
Kurwa taki jest rynek, bo jak uczciwie opiszesz auto to nikt nie dzwoni/pisze/ma pretensje ze prawie nowe dwudziestoletnie auto wymaga napraw za kwote ok. 500 zl.
Ludzie nie kupuja aut, tylko marzenia.
A im mniejszy budzet tym wieksze pierdolamento
@jajkosadzone ja miałem kiedyś odwrotny przypadek.
Sprzedawałem złoma Mercedes W123, który miał koko 30 lat i już się bałem tym trupem jeździć. Opisałem uczciwie co i jak. Zadzwonił jakiś dziadek ewidentnie z sentymentem i zachwycony, że ja taki uczciwy i że tak wszystko otwarcie mówię, to że on po to auto jedzie (560 km) xD Nie chciałem emeryta na minę pakować, więc powirdziałem mu, że nie ma mowy, że to grat i że mu nie sprzedam i się nie umówiłem xD
W końcu auto kupił jakiś typ, który przyjechał z Mokebe z papierami jakimiś z Nigerii. Umowa na Mokebe, nie wiem czy na eksport do Afryki czy o co chodziło...
@Topia Mokebe w Polsce często zajmują się handlem samochodów z gwarancją do bramy
@madhouze to był prawdziwy Mokene z nigeryjskim paszportem wystawionym w konsulacie w DE i zerową zbajomością polskiego. Podpisał gdzie mu Biały Pan kazał i tyle. Nie wiem co to była za porypana akcja.
@Topia a ja kupiłem samochód kiedyś od takiego Nigeryjczyka. Jeszcze, co zabawne jadł przy mnie kurczaka wraz z kośćmi, więc mi mocno wbiło się w pamięć
@Topia bo beczki w każdym stanie ściągają od wielu lat do Afryki. Tak samo stare peugeoty, stąd też na rynku ich już praktycznie nie ma. Przez to handlarze na Afrykę przerzucili się na benzynowe Toyoty - mojego grata corolle '98 o wartości 2k zł z rzeczami do zrobienia za 4k i ppchnalem za 5k z pocałowaniem ręki - telefon się urywał, jeden gość chciał dać 7k, ale koniec końców mnie wystawił. W Afryce taka Toyota chodziła w przeliczeniu 15k w górę i po prostu w ciemno to wszystko ciągną na Afrykę w ilościach hurtowych.
@jajkosadzone ja kiedyś sprzedawałem mechanicznie igłę, ale miała odpryski lakieru na masce. W auto sporo inwestowałem, wymieniałem olej co 8 tys. kilometrów, no tylko te odpryski od kamieni na masce (się latało w trasy).
Auto miało 10 lat, kupione w polskim salonie, pełna dokumentacja, wszystko legitne, fajny silnik i wyposażenie. No, ale miało 4 odpryski na masce. Nawet cena niższa od rynkowej o 10% nikogo nie przekonała. W końcu sprzedałem znajomemu i jeszcze po rękach całował.
Od tego momentu oddaje w salonie w rozliczeniu i mam spokój.
@viollu dziwne, auta od pierwszego właściciela z polskiego salonu sprzedają się na momencie. Chyba, że miałeś lagunę 2 dci to nie ma tematu.
@CoryTrevor ale co somsiad powie na te odpryski? lepiej mieć ulepa po polerce na wysoki połysk niż dobre auto z odpryskami.
@viollu wątpię aby to odpryski odegrały tak dużą rolę. Jaki model sprzedawałeś?
@CoryTrevor Berlingo
@jajkosadzone To może cenę miałeś niedostosowaną do stanu auta?
W zyciu sprzedalem jeden swoj samochod: toyota avensis 1,6 benzyna z 2001 roku w 2016 za 4500 zl, najtanszy nierozbity egzemplarz w Warszawie.
Typ latal jak poparzony z czujnikiem lakieru i na wszystko narzekal xD
Powiedzialem mu: panie, auto krajowe, prawdziwy przebieg, a malowane na pewno bylo prawie wszystko. Wreszcie kupil, ale mine mial jakbym mu matke zabil.
Pozbylem sie rupiecia.
Na szczecie juz do mnie nie dzwonil
Jakie auta i roczniki oglądałeś?
Znajomi w Szkocji szukali auta, kolega dla żony. Też tak do 2tys funtów - byleby jeździło, daleko nie jest ale kolega na 2 w nocy musi jeździć do bazy około godziny, to dla żony na 20 minut jazdy chciał coś do pracy bo autobus się wlecze i jest na styk (mimo, że do dużej fabryki, gdzie pracuje kilkaset osób, ale rozkładu nie zmienią).
Szukali coś pół roku i masę aut zobaczyli.
Więc nie, to nie tylko w Polsce jest jak jest.
Daj też sobie na luz, jakbym usłyszał że palone tylko dziś to się zawijam. Dojazd dojazdem, ale szkoda czasu. Jedno kłamstwo i żegnam.
Mimo wszystko skup się na mechanice, wycieki. Odpuść wnętrze. Zawsze będzie zużyte. A w takim Renault szyba potrafi się po prostu nie otworzyć, nowych modułów na rynku nie ma lub drogie. Loteria. Szukaj sprawnego mechanicznie. Lepiej dołożyć 500 na porządne pranie niż na zawieszenie, gdzie po wyjęciu czegoś będziesz naprawiał wszystko dalej.
PS znaleźli benzynę Fiesta z 2010 roku.
@conradowl Tak jak mówisz. Ja mam auto poklejone powertape i izolką, cycek w tylnych drzwiach się wali, dopiero co wywaliłem 1800 na hamulce, ale go nie sprzedam bo znam każdą śróbkę, ma dobry silnik, żadnej wydumanej elektroniki która się może wywalić jak newag, i jeszcze mi posłuży.
Wali mnie że jest brzydki.
@Opornik ja wziąłem poobijane naokoło Volvo. Pomalowane i jest git. A że podwójny lakier? Co z tego? Wszystko cacy. I 16ki bo wygodnie.
@conradowl jak szukałam Fiata 500 za około £7k musiałam jeździć ze znajomym mechanikiem bo by mnie równo zrobili w ciula.
@adam_photolive Opie, jak masz budżet jak za komplet opon lato-zima, to czego się spodziewasz? xD
Myślę, że realny budżet na auto używane to 60k w górę.
No to ja już wole dołożyć ciutke i kupić nową gówno dacie ziomek za to xd
@ZohanTSW Której cyferki nie rozumiesz, 6 czy 0? Żeby nie kupić złomu, nie kupić starocia, nie kupić czegoś zajeżdżonego, to minimum 60k trzeba dać.
Prosta matematyka: zwykły VW Golf z jakimś średnim wyposażeniem to teraz 130-140k zł. Żeby kosztował 60k, to musi spaść jego wartość o ponad 55%, czyli musi munąć jakieś 6 lat.
To oznacza, że kompakt segmentu C, nie premium, bez wypasów, 6 letni kosztuje teraz minimum 60k 🤷🏻♂️
@Topia trochę lipa ładować 60k w używane auto, które jest i tak gównem udającym coś normalnego. To już lepiej dołożyć i kupić nową Dacię lub jakiegoś innego Hyundaia i30 za 80-90k.
Tez tak uważam, przynajmniej wiesz, że zaraz Ci nie pojawia się zatajone wady bez użerania się z Januszami itd już lepiej dać 70k i mieć gównodacie.
Tylko że mówimy o 70k.
A ludzie chcą samochodów za ma 30 bo na tyle ich stać.
Tylko z drugiej strony to nie 2019 i 10k to jak 5k sprzed pandemii. Czyli ultragruchot-złom. Więc trochę z tymi 60k racji jest.
Podsumowując, najlepsza rada to nie być biednym.
@Topia z tym kompletem to bez przesady. Goodyear Vector 4season mam, dwa lata temu nówki na promocji za 260 funtów, a sztuka kosztuje 75 miesiąc temu - bo gumę zlapałem to szukałem - wziąłem używkę 6mm bieżnika bo moje tyle mają za 35. O ile kojarzę na całorocznych w Polsce można, więc góra 2tys zł komplet nowych z założeniem. Oczywiście 16ki na Volvo V40, ale za 10k też nie kupisz auta z 19cali kołami. Chyba, że liczysz opony z felgami
>Budżet kolo 10k pln
>dołóż minimum 50k, inaczej nie mamy co gadać
@Topia chłopie, ty tak na serio? W 2020 kupiłem 14 letnie auto za 12k, przez te 4 lata wyszło trochę pierdołek, no ale to stare auto. Mogę lać paliwo i jechać 700km w jedna stronę i się nie boje, ze się zepsuje.
Nooo, a najlepiej dołożyć 100k i wziąć nowe. Bez sensu 😂
@maly_ludek_lego @viollu dlatego fajną opcją jest zakup używanego samochodu od autoryzowanego salonu marki. Przynajmniej w Szwajcarii tak jest. Masz auto na gwarancji, pelna historia, jeśli by zataili przeszłość wypadkową, to jest kryminał. Wiadomo, że jest trochę drożej niż od Turka, ale wg mnie się opłaca.
@conradowl może do aut budżetowych jest taniej, ja do Audi Q5 dawałem jakoś 1400 zika za sztukę. 20".
@Topia to i o tym napisałem
No i jednak 1400 za sztukę to 6 niecałe. A komplet zimowy bez sensu jak się mieszka w Polsce czy UK, chyba że za Nowym Targiem czy Podlasie. W Szwajcarii to może, tam chyba obowiazek jest?
@TRPEnjoyer to napisałem już OPowi, żeby kupił w 2020 roku, skoro takie super były igły w super cenach. 🤷🏻♂️
Przez 4 lata inflacja zrobiła swoje + na rynku motoryzacyjnym była masakra przez coronę. Znajomy sprzedał 1.5 letniego dostawczaka drożej, niż za niego dal w salonie xD
No i 14 letnie auto to już zabytek, który się sprzedaje, a nie kupuje 🙈
Chłopie za 60k to ty se możesz rower kupić, z takimi drobniakami nawet nie ma co wchodzić na otomoto
@Topia uwielbiam takich jak ty. Dołóż 2137k i kup używaną wypierdziana klasę premium a potem panie jak to 6k za naprawę elektryki
@30ohm ty zly? Gdzie ja napisałem coś o kupowaniu klasy premium? Napisałem, że teraz zwykły golf (najpopularniejszy model w Europie, a nie żaden premium), to 130-140k w salonie. Premium to od 190 w górę.
@Topia Sam sobie odpowiedziałeś:
>No i 14 letnie auto to już zabytek, który się sprzedaje, a nie kupuje
No i ktoś sprzedał mi sprawne auto, bo po prostu było stare, a nie było miną albo złomem ( ͡º ͜ʖ͡º) BTW wiesz, ze istnieje coś pomiędzy "igłą" a "gruchotem"? I tak, ceny wzrosły, to można pomnożyć wyjściowa cenę z 1.5x, a nie 5x
Ktoś tu w komentarzach narzekal, że wcale tak to w Polsce nie wygląda, że trzeszczy że źle i w ogóle. Więc wcale z autoryzowanym salonem nie jest lepiej z używkami. Także no nie wiem. Zresztą cały ten Jacek Balkan np mówi, że jest taka pewna firma na AA coś tam coś tam która po prostu oszukuje i ludzie mówią że zostali oszukani.
@TRPEnjoyer mozna spokojnie pomnożyć x2.
Do tego zakładam, że OP chce normalne auto do jazdy, a nie jakiś zabytek techniki jako 7 w rodzinie do podłubania.
@Topia bo firmy europejskie odleciały z cenami, za chwilę im chińczyki wjadą i zrobią jesień średniowiecza z cenami to wtedy będzie płacz że nikt nie chce kupować. Fiat odwalił coś takiego z modelem 500e w abarth. 200k za elektryczny wózek na zakupy. Teraz płaczą że się nie sprzedają.
@30ohm dalej nie wiem gdzie się doszukałeś w mojej wypowiedzi, że napisałem, że OP ma dolożyć papaja i kupić premium.
uwielbiam takich jak ty. Dołóż 2137k i kup używaną wypierdziana klasę premium
Europejskie firmy mają ceny z kosmosu, ale to też nie do końca ich wina. Unia Europejska robi takie warunki dla przemysłu w Europie, że nie mogą konkurować. Zrobią z nas skansen świata.
Komentarz usunięty
@adam_photolive dlatego zawsze kupuje uszkodzone, wychodzi taniej i po naprawie wiem że się nie zjebie
@adam_photolive no, za 10k to ty samochodu nie kupisz.
@MostlyRenegade @Topia
Co Wy pitolicie, 4 lata temu kupiłem za 5k corse 1.4 benzyna l, w środku prawie jak z salonu , klimaz elektryka i przez te 4 lata nic oprocz klockow, olejów i filtrów nie musialem robić a zrobiłem nia juz 60tys
@adam_photolive to po co gitarę zawracasz? Kup 4 lata temu 🤷🏻♂️
@adam_photolive Ja sprzedałem moje pełnoletnie za 2,5k (rodzinie, bo normalnie to by może za 4 poszło), potem zostało sprzedane za 2k dalszej rodzinie i niedawno widziałem, że dalej jest jeżdżone, 24 lata.
@adam_photolive a czy jakoś tak właśnie 4 lata temu nie stało się coś z branżą automotive?
@adam_photolive przez te cztery lata "trochę" się pozmieniało na rynku, gdybyś nie zauważył.
Ta uszkodzone xd znam cała masę handlarzy co sciagaja mocno rozjechane auto tak że poduchy poszły i czasem dzwon z 3 stron i robią je na "mało uszkodzone" że tam lampa zderzak pas przedni i zawsze ten sam tekst miałem robić pod siebie ale nie chce mi się zrobię jak się nie sprzeda tak
@adam_photolive to po co zmieniasz Corsę? Chyba że rozbiłeś. Przez te 4 lata to kupisz co najwyżej taką samą Corsę albo i nie. Używki poszły do góry, a jednocześnie auta nie młodnieją. Moda na suvy też swoje robi. Za kolejne 5 czy 10 lat kupisz tylko SUVa, bo przez ostatnie kilka lat ludzie tylko to kupują jako nowe.
@conradowl nie zmieniam, potrzebuje drugie
@MostlyRenegade tym bardziej że ceny podskoczyły i te auto za 10 000 to tak jakbyś kupił kiedyś za 5000.
@adam_photolive no to niestety - pandemia wygrzmociła auta (ktoś nie miał, ale kupił mając pracę by nie jeździć autobusami), ceny do góry bo produkcja nowych stała itp.
Znajomy kupił w 2019 Forda Galaxy w dobrej cenie, ale nie tanio. W 2021 latem dawali mu sporo więcej, niż on dał. Gdzie jeszcze nabił trochę przebiegu.
Do tego masz inflację i wszystko do góry. Dziś auto za dychę w Polsce to nawet nie jak za 5tys, a za 3tys te parę lat temu.
Taka Fiesta 15 letnia jak znajomi za 2tys funtów dali to by była w 2019 za 600 funtów. Lekko 60% do góry. Po prostu gówno warty jest dziś pieniądz. Chcesz do 10tys w 2019? To dziś wykładasz 25tys zł by mieć porównywalny wybór. A i tak auta przetrzebił rynek bo ciężko było z nowymi i zwyczajnie przedłużano leasingi bo nie było nowych. Dupa po prostu.
@SuperSzturmowiec przede wszystkim rynek został wyczyszczony z co lepszych samochodów ze względu na problemy z produkcją nowych. A wzrost cen był taki, że za samochód w dobrym stanie można było wziąć więcej, niż się wydało na jego zakup kilka lat wcześniej.
@adam_photolive czyli przed wybuchem pełnoskalowej wojny.
Po 2022 Ukraina zniosła cła na używki i ich ceny skokowo skoczyły
@adam_photolive Nawet zakładając, że nic się nie zmieniło na rynku aut używanych, to sama inflacja sprawiła, że szukanie auta za 10k teraz to jak szukanie auta za 7k 4 lata temu. Żeby szukać jak 4 lata temu, musisz przygotować 14k.
@adam_photolive W 2018 kupiłem swoje Volvo za 4,5k, dzisiaj za ten sam model krzyczą 7-10k, oczywiście stan handlarski xd. Aż musiałem sprawdzić inne aukcje, bo nie mogłem uwierzyć w to co się odpierdala. Od 2022 rynek wtórny samochodów jest tak wykręcony, że nie ma sensu nic kupować.
Przerabiałem to niedawno. Brat mnie wyśmiał że chce auto za 10k które dostanie przegląd bez wkładania stówy do dowodu
i jak to usłyszałem miałem taką samą minę jak ty czytając ten komentarz. Zjebany rynek i tyle
@adam_photolive miałem tak samo, zaczynałem od 15k za auto. Potem tylko stopniowo zwiększałem budżet, bo każdy ale to dosłownie każdy walil w chuja. Ostatecznie kupiłem nowe auto...
Ja po tym jak mnie ostatnio wyjebali na zatuszowane auto, kolejny samochód kupiłem w salonie. Licząc szmal stracony na naprawy, nerwy, to koszt nowego auta nie wydaje się już taki duży.
Można mieć farta i przez x lat nie wyłożyć nic prócz utrzymania, ale mi się 2 razy nie udało. Trzeciego razu nie będę szukał.
@MostlyRenegade
Mozna kupic, tylko trzeba liczyc sie z tym, ze auto bedzie wymagalo napraw i ma za soba uszkodzenia blacharskie( jak 99% aut na rynku, to jest niemal niemożliwe, zeby urzadzenie ktore stoi prawie non stop na dworze przez kilkanascie lat nigdy nie mialo uszkodzen).
Zwiekszyc budzet wyszukiwan z olx do np. 12 000 zl i negocjować.
@redve
Bo ludzie w wiekszosci to janusze i nie dbaja w ogole o samochody- nie mowie, ze ma miec robiony raz do roku detailing czy miec wszystko naprawiane w aso, ale nawet takie podstawowe czynnosci jak umycie zewnatrz chociaz raz na miesiac, odkurzenie wnetrza z 3 razy na rok czy terminowana wymiana oleju to juz przerasta 95% uzytkownikow aut 10+
@jajkosadzone ja nie wiem, co op chce kupić, ale za 10k nie znajdzie samochodu młodszego niż 15 lat, więc jego stan to będzie loteria, a już targowanie się o jakieś pierdoły w tym budżecie to śmiech na sali. Nawet zadbane youngtimery od jakichś pasjonatów będą kosztować ze 2x tyle.
Druga sprawa: kto sprzedaje samochód za 10k lub mniej? No na pewno nie ten, któremu samochód się znudził, tylko ktoś, kogo diagnosta wygonił z badania technicznego, a szkoda mu oddawać na złom po 80gr/kg.
Jakiś czas temu znajomy sprzedał starą octavkę za 3.5k. Przyjechał jakiś majster budowlaniec i mówił, że potrzebuje do wożenia chłopaków na roboty i nie przeszkadzały mu przegnite progi i zdechnięty akumulator.
@MostlyRenegade np. Ja sprzedawałem takie auto. Za 5k ostatecznie zszedl saab 9.3 1.9tid 150km. Uczciwie opisałem każdy detal. Wnętrze wymagało detilingu miłało korozję w nadkolu i kilka drobnych usterek typu: silowniki drzwi do wymiany - wszystko opisane. Mechanicznie stan bdb. Olej wymieniany co 10k, jak coś stukało to naprawa.
Mial wiec nowa przepustnice, klimę, w miarę nowe zawieszenie, nowe tarcze i klocki.
Dlaczego takie sprwne auto sprzedawalem? Bo miałem sentyment do auta. Naprawiane Bo dbałem o bezpieczeństwo. Auto ostatnie lata używał szwagier i wróciło. On kupił nowe ja jeździłem 4 latkiem. Po co miało stać?
@adam_photolive jakiego auta szukasz?
@adam_photolive
Jezeli szukasz budzetowego auta to sprawdz citroena xsara picasso- kompaktowy zewnatrz, oooogromny wewnatrz.
Jezeli progi nie sa zardzewiale( wada modelu) to reszta sie praktycznie nie psuje.
Wiekszosc egzemplarzy ma w miare dobre wyposazenie- klima automat, abs, esp, elektryczne szyby przod i tyl, lusterka, spoko radio itede
Silniki benzynowe sa proste i tanie w obsludze, lubia lpg, a diesle to scisly top topow.
Najgorsze jest to, że ile byś nie chciał dać za auto, to i tak będzie tak samo wyglądać. Szukałem w zeszłym roku czegoś na szybko, bo udało mi się dobrze sprzedać poprzednie auto, z którym miałem problemy (nowy właściciel został o nich poinformowany, żeby nie było, odkupił je znajomy
I to nie, że wymagałem nowego auta za tę kasę, w żadnym razie. Żeby odsiać Januszy, to pod koniec oglądałem już tylko samochody sprzedawane przez autoryzowane salony, w różnych programach typu "Das Welt Auto" czy jakoś tak. Za każdym razem wyglądało tak samo - przez telefon igła, przyjeżdżasz a tam tu porysowane, tu wgniecione, lakierowane, tu połamane, tam brakuje czegoś, olej na minimum i śmierdzi benzyną, zawieszenie napierdala na każdej dziurze, no dramat. Jeszcze wydałem kupę kasy na weryfikację samochodów przez mechaników/rzeczoznawców i każdy z tych samochodów wymagał "na już" od kilku do kilkunastu tysięcy inwestycji.
@mismatched_puzzle ten twój awatar to jak bulbasaur wygląda XD
Tak absolutnie nienawiązując do tematu ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ
Ja to muszę mieć farta. 2 auta kupowałem przez ostatnie 5 lat i w obu przypadkach było to auto z pierwszego ogłoszenia które mi podeszło. Większość Januszy i Andrzeji handlarzy da się wyłapać między wierszami opisu. Do obu aut nie mam się o co przyczepić, bardzo dzielnie służą w rodzinnej flocie, mimo nalatanych parunastu lat.
@wiatrodewsi ja w sumie w 2020 wziąłem V60 chyba wtedy 8 letnie, a w 2022 zmieniłem na V40 benzynę z uwagi na zmianę stanowiska i krótkie kursy. I tak mam służbowe od półtorej roku przez 80% czasu, mogłem zostawić V60 ale
@Topia
bo sa tez modele, ktore maja super opinie i nawet na jezdzacego trupa sa chetni.
Tak samo jest z toyotami- tez nie ogarnian fenomenu marki, bo auto niczym sie nie wyroznia.
@MostlyRenegade
Nie kazdy sprzedaje samochod, ktory wymaga remontu czy drogich napraw.
Podam swoj przyklad kupna wlasnie xsary picasso- auto rocznik 2002,cena 5800 zl( byl rok 2018).
I podjezdzamy, ogladamy- nie bylo sie do czego przyczepić- super widocznych dużych rys, wgniecen, progi zdrowe, zero purchli rdzy, byl mroz z - 10 czy - 15 auto odpalilo od reki( a to byl diesel). Ksiazka serwisowa z Francji, intrstrukcja po francusku i polsku, rachunki, ksiazki od mechanika, elektryka dziala, zero dziwnych dzwiekow podczas jazdy czy stukow,polisa oc oplacona( byla wazna ok. 10 miesiecy).
Wiec da sie.
Auto pojezdzilo u nas trzy lata, przejechalo bezawaryjnie ok. 50 000 km, z duzych napraw to byly wymieniane tarcze hamulcowe, sprzedalismy potem za 3 kola, bo ktos nam ukradl katalizator, turbina zaczela wyc,a auto bylo poobijane jak puszka sardynek, a chlop zachwycony kupil.
Oczywiscie wszystko powiedzielismy, zeby nie bylo,a koles tbw na brak kata.
Wiec da sie, ale nie bedzie to wymuskane auto premium ( audi, bmw, mercedes) czy vw.
@jajkosadzone toyoty mają dobre opinie, bo to przeważnie dobrze zrobione auta. Nie przesadzone, nie wydumane, nie przekombinowane. Ot prosty jak budowa cepa silnik benzynowy wolnossący połączony często z hybrydą, która jest dlugowieczna, jak się dobrze eksploatuje. Nie ma tam wysilonych niemieckich silników z 3 sprężarkami, nie ma francuskiego zawieszenia czy włoskiej elektryki. Ot dupowóz, który przy noemalnym serwisie służy latami.
Mialem toyote i mam inne zdanie na ten temat,ale to juz inny temat.
A najmniej klopotow z Francja-zarowno Renault i Citroen oszczedne, wygodne, tanie w utrzymaniu.
Wiec co kto lubi
byl rok 2018
@jajkosadzone to kluczowa informacja. Potem rynek się załamał i te zwyczaje się skończyły.
Uwazasz, ze nie kupisz uczciwego auta za 10 000 zl?
Owszem kupisz, ale bedzie z okolic 2007-2008 roku,a moze i 2006.
I tak jak mowie- da sie i teraz, ale trzeba byc swiadomym ze nastoletnie auto bedzie wymagalo drobnych napraw czy tez nie bedzie idealne jak z obrazka a marka tez nie bedzie "prestizowa"
@jajkosadzone jak chcesz kupić solidne auto za 10k, jak tyle kosztuje komplet opon do auta? Jak budżetowe, to może trochę mniej.
Komplet opon, chyba do suva wielkosci bmw x5.
Ale nie ja chce kupic, tylko op, i uwazam ze znalezienie solidnego auta( nie bedacego skrajnie zuzytym trupem wymagajacym remontów) jest mozliwe, tylko trzepa zmniejszyc segment czy szukac słabszych wersji silnikowych i nie oczekiwac cudow.
@jajkosadzone ja miałem sporo aut. W tym Avensis 2012 diesel. Zero problemów. Ale ja o auta dbam.
Chevroleta Cruze nie polecam. Tym samym Opla też nie. Były problemy. Renault Megane kiedyś miałem 2005 i w dieslu - szyby dwie działały lub nie. Ogółem elektronika. Ale mechanicznie złoto i tylko eksploatacja. Lubię Volvo, mam już trzecie w życiu i też nie narzekam. W V60 elektroniczny amortyzator był kurewskie drogi, ale to ja wjechałem w dziurę.
Acha i tarcze to nie duże naprawy. Hamulce to jak olej - eksploatacja. Moim zdaniem raz na 5 lat jeśli jeździsz około 15tys to hamulce całe. Auto z oryginalnymi hamulcami ponad 10 lat to od razu wymiana. Zaufać można hybrydzie bo coś tam odzyskuje. Ale i tak 10 lat to muszą być hamulce wszystkie choć raz zrobione, nie ma bata. Ja tak dbam i jestem zadowolony.
@jajkosadzone jeszcze raz: nie wiem, co chciał kupić op, a "uczciwość" samochodu to rzecz względna. Jednemu nie będzie przeszkadzała spróchniała podłoga i cieknący olej, a inny będzie marudził, bo zderzak zarysowany. W tej cenie można dostać już tylko samochody stare i wcale nie mam na myśli wyłącznie marek premium, a nikt raczej nie pozbywa się starego samochodu, bo mu się znudził.
Dlatego sie smieje z tymi tarczami- auto bylo po prostu w dobrym stanie i nie wymagalo nadmiernych napraw, bo wymiana elementow zawieszenia za 200-300 zl wraz z robocizna mechanika tez nie licze:) A wymagalo to caly jeden raz.
Czy bylo lakierowane? Pewnie kazdy element, ale jakie to ma znaczenie w nastoletnim samochodzie? Przeglad na skp przechodzil bez lipy, tylko ostatni byl latwiony( ze wzgledu na skradziony katalizator)
A co do innych marek: toyota avensis t22 auto bezposrednio od 1 i jedynego wlasciciela- co chwile cos, brak zamiennikow tylko japońskie czesci( drogie czesci, az bylem w szoku, bo to popularna marka i model), naprawy lekko kosztowaly tyle co auto, jak nie wiecej. Teraz mam Citroena C5 i utrzymanie jest niebo tansze, a kupiony najtanszy w wojewodztwie w danym roczniku- bez problemu robi trasy kolo 1000km na strzala i mimo, ze juz lekki chrupek to nie boje sie nim jechac na drugi koniec polski( a z toyota to ja nawet 1/3 km nie pokonalem co aktualnie citroenem- tojke mialem 4 lata( jeden dziad sie zlitowal i kupil), a cytrynke tylko 3).
Najlepsza uzywka jaka miałem to Honda Civic VI liftback kupiona swiezo po zdaniu prawka( zdalem w listopadie 2009,kupiony w marcu 2010, rocznik 1998)- silnik 1,5 vtec-e, szyby na korbke, lusterka na korbke, ale klima byla i cale 114 km. Nic sie z nim nie dzialo, tylko akumulator( i tez byl problem kupic, bo mial nietypowe wymiary) . Gdyby mnie dziad nie skasowal to jeszcze kilka lat by u mnie. A kupiona u podlego handlarza, skrecony przebieg, inna kwota na fakturze i w ogole wszelkie mozliwe kombinacje, ale fura byla naprawde super,w trybie econo spalal na poziomie diesla- 4,5-5 litrow w trasie dalo sie osiagnac.
Hilux z salonu, nigdy nie widzial terenu- tez duuuzo czasu w aso, a przebiegi srednia krajowa typu 10-15 kola rocznie,a koszta napraw ogromne.
Renault Megane z salonu- tylko eksploatacja, to samo Vectra C( ale silnik bral olej i zawieszenie delikatne,srodek kurwa gargantuiczny, teraz malo ktore auto jest tak pojemne).
Mowie o autach swoich i najblizszej rodziny, zeby nie bylo.
Kazdy wymaga czegos innego, ale gadanie ze nastoletnie auto to zlom to bujda z czasow prl- teraz nastoletnie auta nadal sa w miare nowoczesne i nie odbiegaja komfortem czy osiagami ze wspolczesnymi samochodami( mowie o spalinowkach) - kiedys dla auta 300 000 km przebiegu to byl wyczyn, teraz nawet silniki wysokiego ryzyka nie maja z tym problemu.
A jakie bedzie moje nastepne auto? - nie wiem, jak wreszcie uda mi sie znalezc prace z uop na czas nieokreslony to pewnie wezme pozyczke/kredyt z banku i kupie jakies budzetowe auto z salonu, bo jak patrze ze za 30-40 kola mam wymienic auto z rocznika 2008 na 2012/2013 to mi sie slabo robi.
A wynajem mnie nie interesuje- to jest fajne dopoki nic sie nie dzieje, ale jak cos sie wydarzy to juz robi sie klopot.
Uczciwy samochod to taki, ktory nie ma problemow z rozruchem, nie ma dziur na wylot w newralgicznych miejscach a opis w ogloszeniu jest rzetelny i uczciwy- dodatkowo jezeli właściciel sie zgadza na sprawdzenie auta na skp czy u mechanika jest dodatkowym plusem.
Jezeli auto nastoletnie przejdzie badanie techniczne przeprowadzone prawidlowo i rzetelnie-to juz jest to w miare uczciwe i spoko auto:)
Co do wyciekow- to sa wycieki i wycieki. Jedne naprawisz tanim kosztem za 200-300 zl, a inne wymagaja wymiany polowy samochodu.
Generalnie wydaje mi sie, ze duzy problem jest z rozlozeniem budzetu na samochód.
Zalozmy mamy 20 000 zl i chcemy kupic auto, ale zapominamy o dodatkowych kosztach:
-Zalozmy, ze udalo sie kupic zadbany woz, ale wiadomo- tylko jeden komplet opon, wymiana oleju, filtrow, moze rozrzad- i juz na dzien dobry 2-3 kola ekstra, a niczego powaznego nie naprawialismy, moze jakies drobnostki w zawieszeniu, moze klocki do tego.
-Konczy sie polisa, wiec znowu 500-600 zl na ubezpieczenie idzie. A jak pakiet to z 1-1,5 tysiaka.
-Przejestrowanie to tez sa koszta
-Zatankowanie do pelna- znowu 3-4 stowki ida
-Badanie techniczne tez niedlugo- to tez kasa.
I z 20 kola robi sie 25 i juz zaczyna sie dziadowanie na wszystkim, bo wystrzlilismy sie z kasy- mimo, ze przy aucie "nie zrobilismy" nic.
Dlatego majac np. 20-30 kola to odjac kilka kola na koszta( tak z 15-20%) i nie jestesmy w dupie gdy cos sie zepsuje/zuzyje ze starosci.
W ogole przy kazdym aucie uzywanym powinna byc taka zasada- budzet obejmuje nie tylko kupno auta, ale tez naprawy, ubezpieczenie i budzet w razie W
@jajkosadzone o kurła panie, to żeś trafił - mam 24 letnią T22 jeszcze sprzed liftu i robię tylko elementy eksploatacyjne, nie zamienię i nie sprzedam, zgnije razem ze mną. Dopiero w tym roku poszły świece, kable, kopułka, palec i halotron. I co do dostępności części - halotron pasował z VW...
ja polifta z 1.6 benzyna- istny dramat.
Nie jechalo, paliwo zlopalo jak v6, uklad kierowniczy non stop naprawiany, elektryka robila co chciala,cewki padaly i... wtryskiwacze
Auto nie mialo dzwonow, nie bylo topione nic.
@jajkosadzone to ja miałem t25 i nic się nie działo
Jak się trafi to się trafi.
Generalnie tak jak piszesz - budżet powinien obejmować na starcie bak paliwa (choćby po to by zobaczyć czy nie wycieka jak pełny), wymianę oleju i filtrów (bez jaj, kto by wymieniał wiedząc, że sprzeda? A czy dwa miesiące temu czy 12 miesięcy temu - nie zaszkodzi) i eksploatacyjne rzeczy. Choćby opony. Jak każda z innej marki to już bym kupował cztery. Lepsze 4 chińskie niż różne opony na osi. Rocznik opon też warto zobaczyć. Hamulce to można odczekać ale na start dowolne auto to full serwis + opony + opłaty.
@jajkosadzone no tak, 1.6L 110KM, czy w trasie czy w mieście stabilnie pali 10/100, przewidywalne auto
gdyby tylko spalanie bylo problemem to byloby super.
Niestety to byl najmniejszy problem przy tym dziadzie z odwroconyn kutasem jako logo
Komentarz usunięty
Jak zaczęła się pandemia i praca zdalna to rozważałem sprzedaż swojej asterki, bo po co, skoro w domu jest drugie auto, a to służyło tylko do dojazdów do pracy. Ale jak potem pomyślałem, że będę musiał jeszcze raz przechodzić przez zakup taniego auta dojazdowego, bo może akurat będzie trzeba wracać do biura to stwierdziłem, że nie mam zdrowia do tego. Przez 2 lata zrobiłem 3k kilometrów, potem awansowałem i w biurze muszę być trochę częściej, więc to była dobra decyzja. Pewnie Płotka zostanie że mną do śmierci- mojej lub jej ^^
@adam_photolive właśnie też kupowałem gruza za 10k, obejrzałem 3 auta to pierwsze wyglądało wizualnie gorzej niż na zdjęciach, poza tym ok, z drugim i trzecim wszystko było ok. W tym, które kupiłem była tylko jakaś pierdoła za 50 zł do wymiany. Albo masz jakiś niefart, albo ja mam jakichś lepszych Januszy w okolicy. xD
@cotidiemorior jest też trzecia opcja: nie powinieneś oglądać samochodów bez bardziej doświadczonych kolegów
@cotidiemorior ja mysle, ze Tomek szuka tej mistycznej KLASY premium XD
NIe wierze, ze za 10k nie da sie kupic:
Octavi 1
Leona 1
Clio
mazdy 6
Fiata Pandy
Fiata grandepunto
Podejrzewam, ze kazde bedzie zadbane mniej lub wiecej. Ale to pewnie opa nie interesuje bo brzydkie, stare, nie ma wyposazenia
--------
Czasem cos sprzedaje i widze, ze ludzie to sa marudy bo on chce prawie nowe
@Bystrygrzes Grande Punto mam i da się kupić ale trzeba zejść z oczekiwań. Silnik koniecznie 8V 77km bo są tańsze, ludzie myślą że to mało więc mocniejsze idą w cenę.
A weź mnie nie denerwuj, przerabiałem to przez ostatnie 2 miesiące. Szukałem auta za 12/15k. Ostatecznie kupiłem za 4800zl włożyłem kafla aby mieć wszystko zrobione i mam spokój. A jak coś się zepsuje to i tak wydam ostatecznie mniej.
Samochody jak i mieszkania usługi i inne rzeczy na przestrzeni kilku lat mocno zdrozały i trzeba brać to pod uwage. Dobrym wyznacznikiem jest ilość pensji do ceny auta. Wydaje mi się że za 10k obecnie kupi tylko nastoletniego gruza w którym do każdego będzie trzeba wsadzić kilka tyś, a często gęsto powodem sprzedaży może być "już nie mam siły do tej kurwy".
Różnica jest taka że jeden sprzedający ciut bardziej się postara i zamiast gówna otrzymasz gówno w papierku.
Nie to żeby sytuacja w droższych segmentach była lepsza. Mało kto kupuje samochód żeby stało, a jak jeździ to się z czasem zaczyna psuć.
@adam_photolive Za jakiś miesiąc będę musiał też się rozglądać za samochodem i na samą myśl robi mi się trochę słabo
Nic a nic mnie to nie dziwi. Handlarzy aut należy unikać jak ognia.
Z drugiej strony sprzedając auto nie jest lepiej - sprzedawałem kilkunastoletnie auto a ludzie przychodzą i oczekują, że będzie wyglądało jakby wczoraj wyjechało z salonu. Do tego negocjacje typu - proponuję 50% ceny i zaraz po niego przyjeżdżam XD
@ColonelWalterKurtz Tymczasem ja szukający ogłoszeń z frazami "po gradobiciu" XD
Zapraszam do mnie po citroena c4, może nie idealny ale nie pożałujesz :)
Ktora generacja?
Ten z normalna kierownica czy ten starszy z obracanym tylko wiencem?
Ja miałem odwrotnie, sprzedawałem auto za 16k , mówiłem prawdę jaki jest jego stan jakie są wady to każdy kręcił nosem i chciał brać 50-80% taniej. Po 1,5mc zadzwoniłem do Mirka handlarza, który przyjechał popatrzył powiedzial szczerze co mysli i wziął za 13k.
Po komentarzach widzę jeden problem u OPa - brak wiedzy o wartości pieniądza - owszem 4 lata temu można było kupić za 5k byle jakie auto - obecnie, za 10k ciężko cokolwiek dostać, niestety ale przez 4 lata ceny aut skoczyły 40-80%, więc musisz przestawić myślenie że 10k to nadal spoko cena, bo nie jest spoko. Poza tym jak szukasz coś w najniższej półce cenowej to oczekuj 90% złomów, a jak chcesz coś godnego zaufania to dorzuć i za 15-18k szukaj coś pokroju Aygo/Citigo/up.
@dildo-vaggins jak to jeździć takim piździkiem, toż to nie jest prestiżowe jak na Polaka przystało ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Cena auta używanego jest wypadkową ceny nowego z salonu. Jakieś 5-6 lat temu dało się coś małego nowego kupić poniżej 40k. Dzisiaj to samo kosztuje 65-70k.
@dildo-vaggins A dlaczego auta używane tak mocno podskoczyły?
@klocus bo nowe podskoczyły
@klocus bo nowe kosztują dużo więcej, ja volkswagena upa kupowałem za 33k parę lat temu, teraz nie da się kupić takiej wersji za mniej niż 50k. Inflacja, unijne opłaty nałożone na producentów, koszty produkcji w innych krajach itd.
mechanik mi mowi zebym to zabierał bo dowod weźmie. Katalizator wycięty, oslony przegubów pourywane i olej się leje. Laska jeszcze do mnie z pretensja i sie rzuca ze wybrzydzam, dzwoni do brata on mi wyjaśni ze tak mozna jezdzic a przegląd u jej kolegi mi moga zrobić.
Typowy polski mindset. Kretyni nie wiedzą po co jest ten przegląd. Jego celem nie jest podbicie dowodu rejestracyjnego, tylko sprawdzenie czy to auto nikogo nie zabije.
@adam_photolive Oooo panie miałem tak samo budżet do 8-10k ile to ja widziałem perełek, dojeżdżasz a jeden bok zgnity i tłumaczenie "nie robiłem zdjęcia tego bo nikt by nie chciał przyjechać" xD
albo
jadę do handlarza mówię mu tylko proszę nie odpalać silnika wcześniej chcę go zimnego odpalić "ok nie ma sprawy" otwieram maskę dotykam poparzyłem się XD
życzę powodzenia
Ps. olej ludzi piszących, że nie da się za tyle kupić. Da się i jestem tego przykładem
@adam_photolive xd czekałem na końcu na kwotę i nie zawiodłem się, za 10 tysi to możesz sobie kupić w dobrym stanie skuter
@travel_learn_wine ewentualnie rower ze średniej półki
@viollu nie przesadzałbym z tą średnią półką
@travel_learn_wine pierdzielenie, za 10 tysięcy spokojnie kupisz auto którym bez większych inwestycji polatasz dwa lata
@Hejto_nie_dziala ta… dlatego napisałeś post o tym, że na 3 oglądane samochody 3 miały wady. Ale hej! Jeździły i może któryś z nich 2 lata by pojeździł!
@Hejto_nie_dziala pytanie czy ktoś chce kupić jako takie auto czy gruza zdolnego przejść jeszcze 2 kolejne badania techniczne
@travel_learn_wine to dlatego tego nie napisałem ;). Patrz komu odpowiadasz
@viollu to na ile lat się wiążesz z autem? 10-20? Czym jeździsz i jaki przebieg roczny?
@Hejto_nie_dziala to zależy, ale głównie kupuję nowe w salonie i jeżdżę do pierwszych objawów zmęczenia materiału czyli jakieś 10 lat i oddaje w rozliczeniu w salonie. Przebieg roczny zależy od auta w jednym robię może 5 tys. km rocznie, drugim 30 tys. km rocznie.
@viollu czyli dla ludzi których nie stać na nowy z salonu nie masz magicznego sposobu. Do kitu takie komentarze w takim razie
@Hejto_nie_dziala po prostu trzeba nie być biednym. przed wejściem Polski do UE auta były relatywnie drogie u nas i ludzie jakoś żyli, tylko później napływ golfów 2 spowodował wysyp aut za 1-2 pensje.
dawniej nie było takiego czegoś, a komunikacja publiczna też była gorsza niż dzisiaj.
pracujesz w mieście to mieszkaj w mieście, mieszkasz na zadupiu to pracuj na zadupiu i nie płacz, że nie masz czym dojechać. to pracuj zdalnie. nic nie umiesz i mieszkasz na zadupiu? możesz jeździć z kolegami lub znaleźć pracę z transportem lub służbowym autem.
@viollu nie dziel się już ze mną swoimi poglądami bo są straszne. EOT
@adam_photolive za 700zł mam igiełkę, mazowieckie, priv
Dużo jeżdżę w delegacje po kraju i trochę elektrykę samochodową ogarniam więc sprzęt mam do sprawdzania roznych elementów. Jak mi się nudzi w trasie to czasem w ramach rozprostowania kości stanę pod jakimś placem żeby samochody obejrzeć. Rzucę tematem to ktoś znajomy coś kupi. W ciągu 5 lat obejrzalem tysiące samochodów. Jakieś 10% to było zdatne do czegokolwiek. Reszta to trupy. Im bardziej na wschód to ceny wyższe a wyposażenie biedniejsze.
@30ohm pytanie czy wyposażenie jest takie kluczowe? Przecież to nie ono definiuje stan techniczny, historię serwisową i stan prawny samochodu. Polak woli kupić ulepa z elektrycznie regulowanym fotelem, niż w pełni perfekcyjne auto z manualną klimą.
@viollu przecież gołą dacią czy innym hyundaiem jeździć nie będą, bo jak będą się ludzie pod kościołem w niedziele patrzeć. Za to kałdi zespawane z przystanku i tego zebrali z pola z przebiegiem 180k to już coś. Szkoda że szyberdach to sylikonem zaklejony, egr zaślepiony i dymi na czarno, a 180k to miał juz 3 razy.
@adam_photolive pisałem to już ale napisze jeszcze raz: kto kupował auto w Polsce ten się w cyrku nie śmieje. Kto sprzedawał z resztą też.
@adam_photolive jak nadal szukasz, to zwiększ teoretyczny budżet do 15.000pln i szukaj megane 2 z ostatnich lat produkcji (2007-2009) z benzynowym 1.4 lub 1.6. Jak było niebite i niespawane to korozja to nieznane słowo, mechanicznie proste jak budowa cepa (w 1.6 jest tylko rozrząd z dodatkowym wariatorem, to dolicz z 600-800pln więcej co drugą wymianę), części śmiesznie tanie i dostępne, a problemy z elektryką… Mam teraz opla z 2012 na sprzedaż który przez 3 lata eksploatacji wypluł więcej komunikatów o czujnikach niż wcześniejsze megane
Megane miałem 2005 cc z 2.0b i do dziś żałuję że sprzedałem, ale tak to jest jak się człowiek nakręcił na auto z rodziny…
@adam_photolive to ja sprzedałem za 8k w dużo lepszym stanie niż piszesz (elektryka sprawna, zawieszenie sprawne, nie palone, w środku zadbane) ale już mnie wkurwiał, bo sie psuł co chwile. Nawet już po podpisaniu papierów odwozili mnie do domu i sie kontrolka z poduszki powietrznej zaświeciła xD Co z tego, ze kupisz za 10k auto w dobrym stanie jak go potem będziesz u mechanika częściej trzymał niż nim jeździł. gdzie ta ekonomia dojazdów do pracy starym gratem o której piszesz
Właśnie dlatego wezmę poleasing z gwarancją salonu. Spierdoli się to toyota albo ford ma naprawić. Albo wezmę gruza i sam będę robić. Cudów też nie ma co oczekiwać bo w Polsce nie dbają ludzie o auta
@libertarianin ja tak wzialem jakbys mial pytania
@GrindFaterAnona z czego brałeś? te oferty w różnych salonach są całkiem spoko i bardzo rzadko się zdarza że ktoś powyżej 200k jeździł na wstecznym. Nawet można realne przebiegi kupić z tego co widziałem.
@libertarianin Toyotę ale tez musialem trochę pojezdzic, bo sie okazuje ze nawet dealerzy kombinują. Raz mialem taki przypadek, ze przez telefon "po pierwszym wlascicielu" a na miejscu jak spytalem co to auto takie poobijane, to sie okazalo ze tym wlascicielem byla wypozyczalnia aut. Ale i tak spoko, ze mowią kto byl poprzednim wlascicielem. Ja kupilem jakies poflotowe ale wyjatkowo zadbane. Toyota ma oferty na swojej stronce, co jest sporym ulatwieniem. Dostalem pelną historię napraw i przegladow, nawet szkod jak byly. Mam gwarancje na silnik i wiekszosc czesci w samochodzie. Juz mi pompkę spryskiwaczy naprawiali za darmo. Tylko przeglady musze u nich robic ~2x do roku.
@GrindFaterAnona u rodziców jest toyota z salonu, nie do zajebania auto, przez 14 lat nic się z nim nie dzieje praktycznie, w zeszłym roku dopiero DPF trzeba było robić, ale to było spodziewane i i tak po czasie. Raz nawet toyota tak z dupy po gwarancji wezwała na akcje serwisową bo odkryli wadę w pompach paliwowych że się mogą uszkodzić i za free robili "w ramach utrzymania dobrych relacji z klientem".
Ja generalnie myślę land cruisera, hiluxa albo camry kupić własnie z tego powodu że mozesz normalnie kupić auto z przebiegiem realnym a nie wyimaginowanym jak na otomoto. Plan B to ford bo tam długie leasingi dało się do niedawna jeszcze brać (nawet na 6 lat)
@adam_photolive znajomi kupili mazdę. Stan dobry, po godziny po odebraniu błędy wyskoczyły. Okazało sie, że smok zapchany i silnik do remontu przez to, bo jeździli na niemal suchym silniku
Kilka miesięcy ciągania Janusza handlu po sądach i udało się odzyskać kasę, ale co nerwów sie najedli...
@adam_photolive nawet jak kupisz coś co z początku wydaje się dobre po dokładnym sprawdzeniu to po jakimś czasie i tak coś wyjdzie bo właściciel zataił pewne informacje( ͡° ͜ʖ ͡°)
Sprzedaz auta nie wyglada lepiej w tym kraju. Ogladacze chcacy za worek gruszek kupic stare auto w nieskazitelnym stanie.
dzwoni do brata on mi wyjaśni ze tak mozna jezdzic s przegląd u jej kolegi mi moga zrobić.
@adam_photolive klasyka gatunku- "co się czepiasz hehe ja to mam takiego znajomego co mi wszystko przyklepie". A potem wyjeżdżasz i się zastanawiasz która gwarancja szybciej za działa- do bramy i się nie znamy, czy gwarancja stu dni i tam jest studnia. Takich cwaniaków powinno się zaraz po odejściu zgłaszać, że robią przewał i sprzedają auta zwyczajnie niesprawne. No tylko że organy prawa musiałyby się za takie zgłoszenia faktycznie wziąć.
@adam_photolive Ja z kolei w drugą stronę, sprzedaję, uczciwie przebieg spory, napisane co zrobione a zrobione niemało (same ceny napraw z ostatnich 3 lat wyższe niż kwota za którą wystawiłem). Cena minimalnie powyżej średniej.
Do ogarnięcia kilka drobnych pierdółek (łącznie jakieś 500zł bez robocizny).
Zero zainteresowania bo u handlarza jest taka dużo tańsza, zalana plakiem i silnik umyty no i przebieg magiczne 190 tyś w pełnoletnim aucie w dieslu.
@notak where link?
@konrad1 A co jesteś zainteresowany kupnem e61? Mogę wysłać na pw
@adam_photolive
> mechanik mi mowi zebym to zabierał bo dowod weźmie
Należało kazać mu zabrać dowód.
@adam_photolive Dlatego kupuję tylko rowery
Tak naprawdę każdy powinien obejrzeć ten film, w kontekście samochodów używanych, tego w jakim są stanie, w jakim powinny być i ile kosztuje by tak było.
@adam_photolive Dlatego jeżdżę swoimi dwoma starymi gratami. Na samą myśl o kupowaniu mi się niedobrze robi.
@adam_photolive Nie napisałeś co oglądałeś, podejrzewam że szukasz klasy premium w pieniądzach w których powinieneś szukać max Punto czy Corsy i to 20-latka. Jak nie chcesz włożyć drugie tyle w doprowadzenie do używalności to teraz takie są realia, ja auto które kupiłem 4 lata temu mogę sprzedać po tym czasie za mniej więcej tyle samo. Ceny wyskoczyły w kosmos, trzeba się z tym pogodzić, a to że ludzie kręcą wałki to prawda ale jeszcze nigdy nie spotkałem się z opisywanymi scenariuszami kiedy jechałem szukać auta w jego średniej cenie, ba 2 razy udało mi się kupić pierwsze auto które oglądałem i jeździłem nimi następne kilka lat po czym sprzedałem i jeszcze ktoś nimi jeździł bez wkładania w nie nerki.
@Voltage klasa premiumXD oglądałem Golfa 4 z 1998 roku, astre 1.6 z 2003 i corse C z 2004 to chyba nie klasa premium
@adam_photolive no to nieco dziwne że nie możesz znaleźć czegoś co w miarę jeździ czy wygląda, może masz po prostu pecha
Dla odmiany ja szukałem czegoś dla mamy 2 miesiące temu. Skończyło się na Fiesta mk8 2019, 15tys przebiegu od starszego Pana (87 lat), pierwszego właściciela z historią auta w ASO i jakieś 15k poniżej ceny rynkowej.
Rok wcześniej szukałem czegoś takiego dla żony tylko do 100k - nie było opcji by znaleźć coś sensownego, same ulepy. Skończyło się zakupem z salonu i dołożeniem 40k do kwoty
Tymczasem kupowanie auta od Polaków w Australii.... Miesiąc temu dostałam propozycję pracy, ale jednym z warunków zatrudnienia był dowód posiadania samochodu, a nasze wspólne auto z chłopakiem jest formalnie kupione i zarejestrowane na niego. Szybki telefon do mechanika z Polski, który czasem pośredniczy też w sprzedaży. Tanie, miejskie autko na już - może coś słyszał? Tak, właśnie ma takie na sprzedaż po jakimś Polaku który niedawno wyjechał z Australii. Duży przebieg, ale mechanicznie w bardzo dobrym stanie, tylko lakier gdzieniegdzie widział lepsze czasy. Przyjechałam obejrzeć i się przejechać - kupiłam autko bez wahania i przez ostatni miesiąc zrobiłam nim bezproblemowo 3 tys. km, pracę też dostałam, a Polonia w Australii kolejny raz poratowała wsparciem, w miłej, uczciwej atmosferze :-) A nawiązując do wcześniejszych komentarzy o kupcach Mokebe - po dwóch latach w Australii uznałam że chyba najwyższa pora sprzedać mój samochód zalegający w Polsce i za pośrednictwem moich rodziców poszedł do handlarza na rynek afrykański, ciekawa jestem jak się potoczyły losy tamtej toyotki, to juz prawie trzy lata...
Powodzenia z zakupem auta!
@adam_photolive mnie jak dzban Miras handlarz wnerwił, to założyłem mu profil w mapach Google, żeby każdy klient jadący pod ten adres miał świadomość, że typ nie jest osobą prywatną, tylko cwaniakiem, który wmawia, że suchutki wóz był cieply, bo wrócił z myjni, a kontrolka poduszek to przez kostkę się swieci ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować