2. Jak żyć #postoicku , czyli najważniejsza technika

*Przegląd siebie*

Podstawową stoicką techniką myślową jest przegląd siebie, zwany również rachunkiem sumienia. Technika ta pochodzi z czasów przedstoickich a jej autorem jest Pitagoras. Stoicy przejęli ją i zaadaptowali pod swoją filozofię. Jest to technika paramedytacyjna, jej podstawowym zadaniem jest przygotowanie do dnia, a następnie refleksyjny przegląd bieżących wydarzeń.

Przygotowanie

Kluczowym czynnikiem wpływającym na skuteczność przeglądu siebie jest regularność, dlatego należy wykonywać go codziennie. Na jego wykonanie trzeba wygospodarować sobie 15-20 min rano i wieczorem.
 Należy usiąść w cichym i odosobnionym miejscu, ewentualnie można pójść na spacer i wykonać go w jego trakcie.
Podczas przygotowania należy się wyciszyć i postarać wprowadzić w stan pogłębionej refleksji. Można to zrobić na kilka sposobów, jednym z nich jest skorzystanie z prostej medytacji polegającej na skupieniu się na oddechu. Tuż przed przeglądem siadamy, zamykamy oczy i liczymy oddechy aż do 50 starając się skupić myśli na procesie oddychania. Jeśli w trakcie liczenia nasza uwaga powędruje w stronę napływających myśli nie denerwujemy się tylko gdy zdamy sobie z tego sprawę kierujemy nasze skupienie z powrotem w stronę oddechu. Jeśli nie jesteśmy w stanie skoncentrować się na oddechu to obserwujemy napływające myśli i staramy się ich nie oceniać.
Stan pogłębionej refleksji jest stanem zbliżonym do medytacji. Gdy jesteśmy w stanie medytacji częstotliwość fal w naszym mózgu zmienia się. Dzięki temu możemy oddziaływać na siebie na głębszym poziomie, niż gdybyśmy po prostu sobie coś pomyśleli.

Podział na obserwatora i obserwowanego

Gdy wykonujemy przegląd siebie, a w szczególności wersję wieczorną, należy postarać się spojrzeć na siebie z boku. Nie chcemy wikłać się w emocje, które powstały w ciągu dnia i przeżywać ich na nowo. Chcemy spojrzeć na wszystko w sposób bardziej obiektywny. Tak jakbyśmy obserwowali swojego przyjaciela i chcieli dać mu dobrą radę, nie będąc zaangażowanym emocjonalnie w daną sytuację.

Przegląd siebie dzielimy na 2 etapy:

1. Etap poranny - który polega na planowaniu i wyznaczeniu celów dla dnia bieżącego. W jego trakcie myślimy:

- o tym jaki jest nasz nastrój? Jeśli czujemy się zdenerwowani lub zaniepokojeni zastanawiamy się z czego może to wynikać? Jest to moment, w którym możemy popracować nad poprawą naszego samopoczucia.

- co chcemy dziś zrobić i w jakiej kolejności? (można dodatkowo zrobić notatkę z ogólnym planem dnia)

- o tym, które z zadań jakie chcemy dziś zrobić może być dla nas szczególnie trudne i dlaczego? Zastanawiamy się w jaki sposób zamierzamy sobie poradzić z daną sytuacją. Wyobrażamy to sobie krok po kroku.

- zastanawiamy się też czy faktycznie dziś czujemy się na siłach, żeby zrobić wszystko to co byśmy chcieli. Czasem lepiej przełożyć jakieś zadanie i zrobić ich mniej, niż się przeładować i później je zawalić.

2. Etap wieczorny - który polega na rozliczaniu się z tego co zaplanowaliśmy sobie rano. W jego trakcie myślimy:

- o ogólnym przebiegu minionego dnia i naszych odczuciach z nim związanych.

- o tym co udało nam się wykonać z zaplanowanych rano zadań. Chwalimy siebie za ich realizację i pozwalamy sobie odczuć satysfakcję z tego powodu.

- o tym co nam się nie udało i dlaczego? Czy było to spowodowane jakąś niechecią, może zmęczniem? A może jakieś wydarzenie w ciągu dnia spowodowało, że nie mieliśmy po nim chęci na dalsze działanie? Nie idziemy za pierwszym odczuciem, które często jest nieprawdziwe bo jest podyktowane przez żal, bądź wzburzenie. Tylko staramy się na spokojnie ustalić prawdziwą przyczynę naszego niepowodzenia.

- o tym czy w ciągu dnia zachowywaliśmy się w zgodzie z sobą, w sposób w jaki byśmy tego chcieli? A może zdarzyło się, że powiedzieliśmy komuś parę słów za dużo czego później żałowaliśmy? Albo to ktoś do nas odniósł się nie tak jakbyśmy tego chcieli, a my później rozpamiętywaliśmy tę sytuację, lub jakaś inna drobnostka doprowadziła do wybicia nas z rytmu i popsucia naszego nastroju? Odtwarzamy w myślach taką sytuację i zastanawiamy się co by się stało, gdybyśmy nie oddali władzy nad swoim nastrojem i zachowaniem czynnikom zewnętrznym. Zastanawiamy się jaki sposób zachowania byłby dla nas pożądany i wyobrażamy sobie co by się stało jakbyśmy zachowali się w taki właśnie sposób.

- a może dziś udało się nam przełamać jakiś schemat i w trudnej dla nas sytuacji zachowaliśmy się właśnie tak jakbyśmy tego chcieli. Analizujemy to wydarzenie i szukamy decydującego momentu, dzięki któremu udało nam się zachować w pożądany sposób. Pozwalamy sobie na odczucie radości i satysfakcji z tego sukcesu.

- gdy to zrobimy jesteśmy już rozliczeni z minionym dniem, pozostaje nam wybaczyć sobie wszelkie niedociągnięcia i niewykonane zadania. Mamy już analizę dlaczego nam nie wyszło, więc obiecujemy sobie, że następnym razem bogatsi o tę wiedzę postaramy się zadziałać w pożądany dla nas sposób. A następny dzień traktujemy jako szansę, żeby nasze przemyślenia wcielić w życie.

Co daje przegląd siebie?

Przegląd siebie wprowadza plan i strukturę do naszego dnia codziennego oraz jest dobrym treningiem sprawczości.
Dzięki niemu zaczynamy myśleć bardziej refleksyjnie, zastanawiać się nad sobą, prawdziwymi źródłami naszych lęków i reakcji. Mamy możliwość lepiej poznać siebie, dowiedzieć się jakie są nasze mocne strony, a co nas blokuje oraz jakie są tego przyczyny. Możemy zacząć przełamywać te blokady psychiczne oraz modelować nasz charakter i przekonania w sposób jaki tylko chcemy. 
Jeśli chcesz pozbyć się nałogów? Wziąć się za skuteczną dietę? Zacząć uprawiać sport i nie poddać się po miesiącu? Przestać odkładać wszystko na później? Stać się bardziej radosny? Albo odważny i pewny siebie? A może poprawić jakąś inną swoją cechę? - to właśnie jest narzędzie, które może Ci to umożliwić.

Na jakiej zasadzie to działa?

Cokolwiek robimy odpowiednia ilość powtórzeń danej czynności powoduje wytworzenie się połączenia między neuronami w naszym mózgu. Gdy już mamy takie połączenie, to będąc w podobnej sytuacji zadziałamy z pewnym automatyzmem. (Jest to również jeden z mechanizmów działania nałogów.)
Dla mózgu nie ma wielkiej różnicy czy coś robimy czy tylko to sobie wyobrażamy. W ten sposób w trakcie przeglądu siebie gdy wyobrażamy sobie nasze działanie w różnych życiowych sytuacjach, w naszym mózgu zaczyna tworzyć się ścieżka neuronowa. Wystarczy robić to regularnie i powtórzyć odpowiednią ilość razy, a wtedy gdy w świecie zewnętrznym znajdziemy się w podobnej sytuacji szansa, że zadziałamy w pożądany dla nas sposób znacząco wzrośnie. 
Poza tym mamy po prostu przygotowany pewien plan, wiemy mniej więcej co może nas dziś spotkać, dzięki temu eliminujemy czynnik zaskoczenia. Bo gdy coś nas zaskakuje, często nie działamy tak jakbyśmy sobie tego życzyli. Za nasze działanie odpowiadają wtedy różnego rodzaju schematy myślowe zazwyczaj wykształcone w nieświadomy sposób, które niekoniecznie będą działać na naszą korzyść.

Więcej o przeglądzie siebie można dowiedzieć się z podcastu "Ze stoickim spokojem" z odcinków nr 5 oraz 107

W dzisiejszym wpisie starałem się przedstawić podstawową i najbardziej skuteczną wersję przeglądu siebie, który wykonujemy rano i wieczorem. W kolejnym wpisie opiszę jego wersję bardziej awaryjną - wykonywaną raz dziennie. Czyli jak to robiłem będąc uzależnionym, kiedy każdy wieczór musiałem poświęcić na chlanie i ćpanie.

#stoicyzm #praktykastoicka
Bylina_Rdestu

Jak to się mówi mi LinkedIn: dziękuję Ci za ten wpis!


Mam nadzieję, że będziesz kontynuował takie wpisy o praktycznych sposobach i narzędziach, które pomagają wcielić stoickie idee w życie.

splash545

@Bylina_Rdestu proszę bardzo. Tak będę kontynuował, w odcinku 4 będzie o pracy nad swoimi wyobrażeniami, błędami poznawczymi i schematami myślowymi, albo w 4 i 5 bo to temat rzeka i pewnie rozbije to na 2 wpisy.

PlatynowyBazant20

@splash545

- zastanawiamy się też czy faktycznie dziś czujemy się na siłach, żeby zrobić wszystko to co byśmy chcieli. Czasem lepiej przełożyć jakieś zadanie i zrobić ich mniej, niż się przeładować i później je zawalić.

każdego dnia ja

splash545

@PlatynowyBazant20 to trzeba na spokojnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

ciszej

@splash545 muszę to na spokojnie przeczytać wieczorem ale widać od razu że wartościowy wpis wjechał!

Michumi

@splash545 ja chyba najpierw muszę się przebadać w kierunku ADHD. Serio. Po ostatnich Twoich wpisach próbowałem wieczorem przed snem skupić się na 1 ścieżce myślowej. Człowieku. Nie udawało mi się to dłużej niż przez 10 sek. Potem nagle uświadamiałem sobie że myślę o - nie wiem - zupie ziemniaczanej, motocyklu, psie, filmie.. Prób było z 10, serio nie udało mi się ani razu. Dziś to sobie przemyślałem i faktycznie - jak czytam książkę, cyk po chwili mam przekartkowane 10 stron a moje myśli są jak wyżej. Cofam się o 9 stron bo 1 pamiętam jako tako i z powrotem za moment już nie wiem co czytam.


Również kwestia "skupienia się w ciszy" - mam autystycznego dzieciaka, który od rana lata i gada gada gada gada tak że go słychać wszędzie.


Zawsze mam wrażenie, że te wszystkie techniki (również te złote rady dla nałogowców typu jak czujesz chęć się napić to idź na spacer) to są dla singli co mają zero na głowie

"wyluzuj się", "nie przejmuj się" a tu na głowie niepełnosprawne dziecko, które prawdopodobnie nigdy nie będzie samodzielne. I odnajdź tu motywację i spokój ducha.


No ale tak jak mówiłem, będę próbował Twoich metod.

splash545

@Michumi wiadomo z różnych przyczyn może być ciężko, żeby znaleźć tą chwilę ciszy. Najprostsze rozwiązania są takie, albo wstajesz szybciej te 20min przed resztą domowników, albo idziesz na 20min posiedzieć w zaparkowanym samochodzie.

To o czym piszesz z uciekaniem myśli nie jest niczym dziwnym, ja to robie już ponad rok a zdarza mi się, że w trakcie gdzieś odlecę. Jak się coś takiego dzieje to spróbuj wrócić myślami na ile możesz i zrobić byle jak ale zrobić choć jakaś część. Tu jest trochę jak z ćwiczeniami fizycznymi na początku jest trudno ale im dłużej częściej robisz to po prostu idzie się wyćwiczyć, żeby było lżej.

Dla mnie na początku takim game changerem jeśli chodzi o podsumowanie dnia było pisanie dziennika. Zamiast myśleć sobie to wszystko odpalałem notatnik i pisałem o swoich odczuciach z wydarzeń z ciągu dnia. Jak piszesz to mózg od razu się przestawia i dużo łatwiej jest się skupić. Wadą jest to, że zajmuje to trochę dłużej niż samo pomyślenie. Popróbuj sobie różnych metod i nie poddawaj się za szybko to może zaskoczy, z czasem jest łatwiej.

Ja tak się odbiłem 2x od medytacji nie mogłem wytrzymać 2-3 min nie myśląc o niczym. Zaraz mnie chuj strzelał i wpadałem we wściekłość, a teraz na luzie sobie mogę posiedziec pół godzinki. Chyba najlepiej na początek się nastawić, że nie będzie Ci to wychodzić za dobrze i trzeba jakoś przetrwać ten poczatkowy najtrudniejszy okres.

splash545

@Michumi w kolejnych wpisach poruszę tematy w jaki sposób ten luz można spróbować sobie wypracować i to jest sporo pracy z tym wszystkim. To co piszesz o singlach to prawda, że jak ktoś nie jest niczym obarczony to jest łatwiej, pewnie, że tak. W Twojej sytuacji będziesz miał trudniej, ale jeśli Ci się uda pomimo tego to będziesz miał od razu zaliczony duży sukces i będzie to od razu duży krok do rozwoju i pogodzenia się z życiem jakie by nie było.

Ja też jak zaczynałem to miałem trochę traum za sobą i aktualnych życiowych problemów. Oczywiście one magicznie nie zniknęły, ale jest lżej radzić sobie z nimi jak już mam jakąś kontrolę nad sobą i mogę odnaleźć w życiu chociażby jakieś drobne radości.

Michumi

@splash545 to skupienie na siłę sprawiało mi dosłownie fizyczne trud. To było tak właśnie z pierwszymi pompkami po 10 latach

Ech, jest tam we łbie trochę ścieżek do przerobienia

splash545

@Michumi ale wiesz jaki jest plus? Masz tam tyle do roboty, że jak już ruszy to pójdzie lawinowo i z dnia na dzień będziesz się stawał lepszą wersją siebie, bedziesz to widzieć wyraźnie. A to daje mega kopa, bo później jak już jest w miarę w głowie poukładane to już się robi trochę nudniej.

No ale najpierw musi ruszyć, życzę Ci, żeby starczyło Ci zaparcia do tego momentu.

splash545

@koniecswiata @Dan188 proszę o opinię odnośnie wpisu i opisywanej w nim techniki.

koniecswiata

@splash545 Dziękuję za zawołanie mnie. Kim ja jestem, żeby tutaj dawać swoją opinię Uważam, że technika jest bardzo wartościowa, fajnie, że tak precyzyjnie ją opisałeś, to na pewno rozjaśniło pewne kwestie. Ten wpis powinien być przypięty do społeczności, żeby każdy mógł go bez problemu znaleźć. Hmm... Może sama sobie porobię taki przegląd przez jakiś czas? Co prawda robię sobie swoje "przeglądy" w trochę innej formie, ale w sumie co mi szkodzi. Zachęciłeś mnie. Za jakiś czas dam znać jak mi idzie

splash545

@koniecswiata no jak to kim? Jedną z niewielu tu osób, które mają jakiekolwiek pojęcie o rozwoju wewnętrznym.

Cieszę się, że wpis Ci się spodobał i czekam na opinie z wrażeniami po wdrożeniu.

koniecswiata

@splash545 No jasne. Dzięki

Dan188

@splash545 w mojej opinii ta technika jest dobra. W sensie ogólnie prowadzi do refleksji nad swoimi czynami i do większej uważności bo jak regularnie sprawdzasz swoje działania i je analizujesz to zaczynasz przykładać do nich większą uwagę i później w trudnych sytuacjach łatwiej jest ci pamiętać o danej postawie jaką chcesz zachować. Tego typu metoda może po prostu skutecznie zmienić czyjeś zachowanie. Możliwe, że spróbuje niektóre pomysły z posta zaimplementować bardziej do swojego osobistego podejścia. Szczerze mówiąc dobrze, że zrobiłeś taki post bo do tej pory to nie wiedziałem zbyt wiele o konkretnych stoickich praktykach.


Tak off top to we wczesnym buddyzmie wyróżnia się tematy kontemplacji takie jak własna cnota i hojność. Polega to na tym, że dany człowiek analizuje swoje zachowania kiedy postąpił zgodnie ze wskazaniami a mógł kogoś z łatwością skrzywdzić(ale tego nie zrobił) i stara się wzbudzić satysfakcję z tego powodu. A gdy mówimy o hojności(dana) to człowiek przypomina sobie sytuacje gdy pomógł komuś w jakiejś sytuacji lub zaoferował swoje dobra materialne itp. Jest to częściowo podobna praktyka do analizy swojego codziennego zachowania jaką opisałeś w poście(chociaż wiadomo skupia się na czym innym).

splash545

@Dan188 dzięki za komentarz! Dodam jeszcze, że przedstawiłem tu jak najbardziej podstawową i na maksa uproszczoną wersję tej techniki. W wersji pełniejszej dochodzą jeszcze próby ustalenia własnej hierarchii wartości. Ciągłe dociekanie i poznawanie siebie. Wyobrażanie sobie kim się staniemy w przyszłości gdy bedziemy realizować takie a nie inne wartości. Poza tym wykorzystując stan pogłębionej refleksji w trakcie przeglądu wykonuje się w jego trakcie prostsze klasyczne techniki stoickie takie jak: perspektywa kosmiczna, refleksja nad śmiercią, premedidatio malorum, czy co tam kto lubi bo jest ich kilkadziesiąt. Ja w trakcie przeglądu wplatam 2 takie techniki.

A gdy czas mi na to pozwala swój przegląd kończę około 20minutową medytacją.

pluszowy_zergling

@splash545

Robisz sobie codzienny osobisty standup z mojej perspektywy


Czym jest Daily Stand Up? Jest to krótkie (trwa od 15 do 30 minut) codzienne spotkanie zespołu, którego głównym celem jest ocena aktualnego stanu prac. Każdy uczestnik odpowiada sobie i innym na trzy pytania:

Co zrobiłem od ostatniego spotkania?

Co planuję zrobić do następnego spotkania?

Czy coś przeszkadza mi w pracy?

Poza oceną stanu prac do celów Daily Stand Up zalicza się synchronizację zespołu, czyli zrozumienie działań każdego członka i ich wpływu na innych – zalicza się też do tego dostosowania zadań do ogólnych postępów. Spotkania te służą również do szybkiego wykrywania problemów, żeby można było rozwiązywać je na wczesnym etapie.

splash545

@pluszowy_zergling No coś w tym stylu.

Zaloguj się aby komentować