#dailyzizek #filozofia
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
To wiele mówi o naszym społeczeństwie.
Zaloguj się aby komentować
@rain szerszy kontekst? To się wydaje mocno oderwane od całości
Chodzi o przeglądarkę? 🤔
Akutat to chodzi o operę prawdziwą nie jakąś tam przeglądarkę.
Królowa sztuki nigdy nie umrze.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
dlaczego sobie nie podzielisz ze jednego dnia robisz tylko nogi i posladki?
@stormi bo robię FBW, uważasz, że split byłby lepszy?
@rain o jakie świetne informacje!
co to za apka i co potrafi?
Zaloguj się aby komentować
@rain Najlepsza jakościowo wełna to żywa wełna - ma w sobie naturalną lanolinę, więc ma właściwości przeciwbakteryjne i wełna ma taką ciekawą właściwość, że nawet jeżeli jest zamoknięta, to będzie grzać. Nie zmarzniesz w mokrym zimowym płaszczu. Ale - wełna traci te swoje właściwości jak ma domieszki z innych materiałów, można dodać max do 3% innego materiału, żeby wełna zachowała swoje właściwości. Te płaszcze, które zalinkowałaś nie są z żywej wełny, bo są za tanie, poza tym producent na pewno by się pochwalił tym, że w składzie ma żywą wełnę. Naturalne materiały się tak nie mechacą, ale też się trochę mechacą. Tak czy inaczej jest potrzebna "golarka" do ubrań. Ja mam płaszcz z Zary, kupiłam go parę lat temu, ma podobny skład do zalinkowanych płaszczy. Nie stracił swojego fasonu, wygląda całkiem nieźle, ale dbam o niego i używam golarki do ubrań żeby oczyścić zmechacenia.
@koniecswiata a jak Twój płaszcz sprawuje się jeśli chodzi o ochronę przed zimnem?
@rain Tak, całkiem nieźle.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Najs 💪 dla mnie pas zapięty od pierwszego powtórzenia przy rozgrzewce do ostatniej serii to jest must have. Z tego co obserwuję tag to raczej dokładasz na sztangę więc nie widzę powodu do deprecjonowania samej siebie 😎
@Sezonowiec ja z kolei nie uzywam pasa i nawet przy 200kg nie uwazam, ze jest mi potrzebny. Kwestia indywidualna.
@rain elegancko jak zawsze. Czujesz juz dupsko przy ht?
@bartek555 trochę
Zaloguj się aby komentować
Pomieszane z poplątanym... To, że coś zaistniało jest niezmienne, to, jaką wokół tego zrobimy narrację podlega zmianom.
Przyszłość to wciąż otwarta opcja, bo choć wpływa na nią bieżąca narracja, to nadal są zdarzenia, które się w nią nie wpisuuą i wkladają kij w szprychy, zmieniając tory przyszłości
@moll co zabawne - to co myślimy o przeszłości może determinować to, jak ona przebiegała.
Historia nie jest bowiem czymś, co jest nam "dane", nie można sobie badać historii tak jak np. chemik bada sobie jakiś związek chemiczny. No bo on sobie go może nawet dotknąć, ów związek fizyczny (w jakiejś tam postaci) istnieje tu i teraz. Podczas gdy historia nie istnieje. Pozostały nam po niej tylko ślady, które interpretujemy i w ten sposób ex post tworzymy wizję tej historii.
I tu wkracza cytat z Zizka - powiedzmy, że mamy sobie jakiś naród czy państwo. Jak będzie ono kształtować swoją przyszłość, jeśli np. postrzega swoją przeszłość jako chwalebne dzieje "narodu wybranego", czy "stojącego na czele cywilizacji", a jak kiedy o tej samej przeszłości (i swojej w niej roli) myśli ono jak o historii przemocy, ucisku i eksploatowania innych narodów? Spójrzmy na przykład Niemiec - jak "myślały" o sobie powiedzmy do lat 40. XX wieku (i do czego to doprowadziło), a jak myślą o sobie (i swojej przeszłości) dzisiaj i do czego je to zaprowadziło.
@moll jeszcze tylko dodam, żeby to nie zniknęło w poprzedniej mojej wypowiedzi - nauka, a szczególnie nauki humanistyczne (zwłaszcza historyczne) nie jest obiektywna. Jest tworzona na bazie dominujących w danej chwili paradygmatów myślenia, które czasem ukształtowali nawet pojedynczy ludzie. Czasem wydaje się, że w naukach historycznych lepiej przebije się nie jakaś koncepcja, która wydaje się najbliższa prawdy, ale taka, która jest firmowana "wielkim" nazwiskiem. Albo jest w bardziej przekonujący sposób przedstawiona.
@rain Tyle że nie żyjemy w deterministycznym wszechświecie. W makro skali wygląda on na deterministyczny ale to tak naprawdę iluzja jak np. płaskość ziemi.
Dodam jeszcze że rozwój internetu i technologii skutecznie przeciwdziała zakłamywaniu historii bo od mniej więcej dwóch - trzech dekad można dowiadywać się różnych rzeczy bezpośrednio ze źródła zamiast z czyichś interpretacji.
@hellgihad z tym to się nie mogę zgodzić. Właśnie w ciągu ostatniej dekady coraz mocniej fałszuje się historię, od gier po Wikipedię.
Jasne, można dogrzebać się do wartościowych informacji ale jest z tym coraz trudniej, bo jedne narracje są znacznie mocniej promowane ponad inne.
Osobiście obserwuje odwrotny trend od tego co tutaj przedstawiasz. Jak jeszcze 20 lat temu rzeczywiście tak było tak obecnie po prostu trudno się dogrzebać to bardziej wartościowych i neutralnych spojrzeń na historię. Najbardziej mnie smuci właśnie jak w grach ze względnie obiektywnego spojrzenia na historię jawnie się ją zakłamuje, dobrze to widać po Civilization 6 czy chociażby Victoria 3.
@DiscoKhan No ja nie napisałem nigdzie że jest łatwiej
Wojna informacyjna trwa w najlepsze a nawet się zaostrza, ale tak jak piszesz - idzie się dogrzebać do wartościowych informacji, tyle że ilość śmieci do przesiania jest ogromna.
@rain cały ten wywód Żiżka można skrócić do:
Wojna to pokój.
Wolność to niewola.
Ignorancja to siła.
I wszystkie co z tego wynika.
@Kahzad nic z niego nie zrozumiałeś. Przeczytaj to, co napisałam w odpowiedzi na komentarz @moll
@Kahzad przeintelektualizowane
Zaloguj się aby komentować
@rain na tyle na ile pamiętam lekturę "wzniosłego obiektu ideologii" to Zizek umie into poważna filozofia, bo z tych cytatów bije po oczach wizja niezbyt lotnego kompilatora. Inna sprawa, że jak dowolnego człowieka przerobić na cytaty wyrwane z kontekstu, to nic lepszego nie dostaniemy,
Zaloguj się aby komentować
laski potrafią czasami w przysiadach tyl podnosić że też jestem w szoku, trenują jak pojebane żeby mieć zgrabne zaplecze
@panek przysłowie mówi, że "bez siadu nie ma zadu".
Z tym porównywaniem się do innych bywa różnie, wiesz ja nie zrobiłem z ciężarami progresu przez rok zbytnio, a zrobiłem progres w sylwetce jak diabli, zależy na czym Ci zależy.
Poza wolnymi ciężarami możesz sobie w innych dyscyplinach progresować jak z czymś utkniesz.
Np. Przy dużym obciążeniu ja się mniej pilnowałem i później mnie lędźwia bolały, więc zacząłem trzaskać body pumpy tylko z większymi obciążeniami, np te przysiady sobie robiłem z 20, 25, 27.5, teraz czasem z 30 trzaskam, chest pressy też 10,12.5,15,17.5 i teraz 20 robię i ewidentnie jak zrobię taką serię + połączę z większymi ciężarami to na kolejny dzień ślicznie czuję.
Na dodatek z czasem troszkę Ci efektywność wykonywania ćwiczeń wzrasta, np. te same ruchy nawet przy mniejszym obciążeniu możesz sobie na "górze" i "dole" zakresu ładnie "zatrzymać", by "poczuć pieczenie", co moim zdaniem jest super bo pomaga uniknąć kontuzji.
To wgl mi się podoba z treningiem, można sobie połączyć, np trening interwałowy, pliometryczny, wytrzymałościowy i siłowy, by w każdym wymiarze co jakiś czas mieć postępy + 1h rozciągania w tygodniu gorąco polecam (Co ciekawe u mnie poprawiło ładnie zakres "tyłka w przysiadzie" :), znowu z tym samym ciężarem, ale głębiej, więc ciężej podnieść, więc lepiej tyłek czuć...)
@rain ależ Ty się do innych nie porównuj
Jakbym ja tak robiła to byłabym wiecznie smutnym tycim koksem.
Najważniejsze realizować swoje cele
@tyci_koks ale czy porównywanie się nie jest narzędziem rozwoju? No bo jeśli ktoś coś potrafi, to czemu nie ja?
@rain no zdecydowanie nie!
Jako analityk: żeby porównać cokolwiek dane muszą być ułożone w sposób usystematyzowany, muszą mieć te same parametry żeby w ogóle mój siadać o rozmyślaniu o porównaniu dwóch baz danych
Wiesz, inaczej się ćwiczy jeżeli masz total priorytet na duży poślad, a inaczej jeżeli zależy Ci na dobrej kondycji / mocnych plecach / dużej klacie / wielkim bicepsie.
Inne ciężary będzie brała osoba, która buduje masę od zera, a inna która schodzi z masy.
A dieta? Może babeczka jest na masie? Może ma dużą nadwyżkę i dużą siłę?
I jeszcze na pewno wieje innych zmiennych. Nie ma co się porównywać
Zaloguj się aby komentować
@rain moja kobita była na zakupach ze stylistką. Dobre rady co do dobioru ubioru ze względu na cerę, włosy (kolorystyka), natomiast fasony wg nas porażka - oversize był mocno sugerowany.
@lactozzi dziękuję za odpowiedź.
No toć to są jej sugestie, a nie rozkazy. ;-)
Zaloguj się aby komentować
Też tak myślę
Zaloguj się aby komentować
Ateizm" (w sensie decyzji o niewierze w Boga) jest nędzną, żałosną postawą tych, którzy tęsknią za Bogiem, ale nie mogą go znaleźć
Chcielibyście:)
@michal-g-1 nie przeczytałeś cytatu do końca, prawda?
Komentarz usunięty
@michal-g-1 ponowię pytanie - nie przeczytałeś cytatu do końca, prawda?
@rain tu się o tyle mogę zgodzić, że rzeczywiście (przeciętny) ateista który porusza te tematy to jest kurna tragedia.
Dla uproszczenia sobie życia sam się przyznaje do politeizmu, bo jak ktoś mnie pornwuje do mistycznych ateistów agnostycznych to mi szarpie nerwy, już wolę być do Cyganów porównywany xD
Inna rzecz, że też temat w Polsce dosyć egzotyczny, bo u nas o wierze jako takiej to się zasadniczo normalnie w ogóle nie rozmawia. Co by nie mówić, dosyć dobre podejście.
Zaloguj się aby komentować
Krótko mówiąc, inność jest mile widziana, o ile jej obecność nie jest natrętna, o ile tak naprawdę nie jest innością.
Nic z tego nie zrozumiałem więc to musi być mądre
Zaloguj się aby komentować
@rain było, ale wymaga ponowienia
@razALgul nie zauważyłam tego, jak dodawałam obrazek. Tak czy inaczej - można śmiechnąć
Zaloguj się aby komentować
@rain zawsze mówiłem że prości mają prościej, ale też trudno mi się zgodzić z tym, że mistrzowie zawsze są nieszczęśliwi, mimo że brzmi to prawdopodobnie xD. Wolę o marzeniach myśleć w bardziej prostoliniowy sposób, bez podziałów;
@Odczuwam_Dysonans też często mi się wydaje, ze ludzie, którzy "po prostu żyją", a nie analizują wszystko w tę i we w tę są szczęśliwsi.
Przypomniała mi się historia sądu Parysa z mitologii greckiej. Wszyscy wiedzą, miał sobie wybrać od każdej z 3 bogiń to, co mu najbardziej odpowiadało. Atena oferowała mu wielką mądrość, ale Parys pomyślał sobie coś w stylu że nigdy nie widział żadnego szczęśliwego mędrca. Dlatego wybrał cudzą żonę.
@rain pamiętajmy też, że Parys rozpętał tym wojnę trojańską, YOLO :V
Ja miałem przykład takiego ziomeczka, prosty chłop ze wsi, nawet pisać bez błędów nie potrafił za bardzo. Mimo tego zawsze miał przy sobie jakąś dziewkę, też intelektem nie grzeszyły, ale żyli sobie i git. Podczas kiedy ja się zmagałem z depresją i nieudanymi próbami związków, i w ogóle życie mnie dojeżdżało
Co doprawdy z czasem związał się z ćpunką, która zniszczyła mu życie na własne życzenie, a z nami zerwał kontakt i w ogóle narobił syfu, więc trochę to zburzyło ten mój pogląd o prostych ludziach, aczkolwiek mam jeszcze jednego takiego w odwecie, porządnego i pracowitego chłopa, i u niego to się raczej sprawdza.
Ogólnie no to tak, jak się nie analizuje przesadnie tylko bierze co życie daje to na pewno jest nieco łatwiej. Overthinking chyba nikomu nie służy. Z drugiej strony co zrobić, jak myśli atakują ¯\_(ツ)_/¯ proza życia. Jednak czy to warunkuje nasze poczucie szczęścia? Osobiście dla mnie to wszystko to kwestia chemii w mózgu, no bo do tego to się sprowadza, jednak nie jest to na pewno proste - na tą chemię składa się całe nasze jestestwo, co jest już ciężkie do ubrania w jakiekolwiek miary. No ale cóż, to temat na zupełnie inną, długą rozmowę
@rain Żiżek z tym europejskim chrześcijanocentrycznym myśleniem, że trzeba cierpieć, że na tym polega inteligencja, że się człowiek siłuje z własnym jestestwem.
Ciekawe co mądrego by miał do powiedzenia na temat wschodnich mędrców którzy właśnie po tym byli rozpoznawani, że są rzeczywiście mądrzy, bo są szczęśliwi.
Jak ktoś nie umie swojego rozumu używać i myśli nawet wtedy kiedy nie powinienem to jest to po prostu aktywna głupota, podobna do tej pasywnej o której tutaj pisał.
Ktoś kto bezmyślnie ucieka na drzewo przed dzikiem jest mądrzejszy od kogoś kto w takiej sytuacji myśli co ma zrobić. Aktywnie myślenie nie jest wartością dodatnią samo w sobie.
Jak ktoś nie umie się cieszyć z chłodnego powiewu wiatru w lato, bo ciągle coś goni - ale nawet nie wie co - to ja bym tego przejawiem wysokiego intelektu nie nazwał, zwłaszcza jeżeli jednak tym celem nadrzędnym jest osiągnięcie szczęścia.
Ciekawe, że ciągła gonitwa jak pies na rozkaz pana za patykiem jest dla niego wolnością, a niezależne postępowanie niewolnictwem.
@DiscoKhan powiem tak: ci wschodni mędrcy wcale nie byli tacy szczęśliwi. Czemu Budda porzucił pałac ojca? Bo czuł się nieszczęśliwy. Buddyzm cały jest o tym, że życie przynosi mnóstwo cierpienia, którego trzeba unikać. Jeśli chodzi np o chińskich filozofów: tam też nie ma klaskania uszami ze szczęścia, a przekonanie, że życie przynosi różne rzeczy i że trzeba się z tym pogodzić.
Nie wiem właściwie czemu muszę tłumaczyć Zizka, który przecież tłumaczy się tu sam.
I gdzie w tym cytacie zauważyłeś "gonitwę psa"? Wtf?
@rain mi nawet nie chodzi o oryginalnych i też ich bezkrytycznie nie oceniam ale to uwielbienie dla samobiczowania się...
No w tym, że Żiżek definiuje szczęście przyziemne tylko w kategoriach chrześcijańskich autokatuszy. Ślepo podąża za takim samym tokiem myślenia jaki miał wpojony za młodu. Ktoś rzucił patyk, Żiżek go ciągle goni chociaż nawet nie ma pewności czy patyk był rzucony czy raczej to była zmyłka.
Względne szczęście to nie jest haj jak na heroinie tylko raczej mocno przyziemne doświadczenia poprzeplstywane cierpieniami z którymi trzeba się wzmagać co jakiś czas. Szału nie ma, dupy nie urywa ale też nie ma co narzekać. Niektórzy sobie wieczne szczęście wmawiają jako zachętę dodatkową, wedle statystyk metoda działa całkiem nieźle i przeciętnie zapewnia większą satysfakcję z życia. I takie oszustwo na samym sobie jeżeli o mnie chodzi wiele się nie różni od takiego oszustwa, że szczęście to walka samego ze sobą.
Szczęście to jest dla mnie jak znajdę zapomniane całe sto złotych polskich przypadkiem w kieszeni spodni 😊 proste rzeczy, małe sprawy, drobne sukcesy i osiągnięcia, jak ktoś umie to docenić to będzie bardziej zadowolony z życia. Przecież nie koniecznie oznacza to bycie głupcem lub człowiekiem, który mierzy bardzo nisko.
Zaloguj się aby komentować